ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy
Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM
-
071
- Posty: 106
- Rejestracja: 20.05.2013, 10:31
Post
autor: 071 » 23.04.2019, 19:35
Prawo i pięść pisze: ↑23.04.2019, 15:55
Bez urazy ale liczba Śląska tragedia i nie ma co tłumaczyć że święta i że pojechaliście tak słabo od x lat.Już pomijam fakt że z Lublina do Kielc jest niecałe 200 km.
Ale ja nie twierdzę, że to super liczba, tylko chodzi mi o to, że robienie z nas wyjazdowych kmiotów, za 107 osób, które nam się przytrafiły wczoraj, to lekkie nieporozumienie.
Liczba bardzo słaba i tyle.
ŚLĄSK&MOTOR
-
Sztygar
- Posty: 1308
- Rejestracja: 27.02.2007, 07:45
Post
autor: Sztygar » 23.04.2019, 19:47
071 pisze: ↑23.04.2019, 19:35
Prawo i pięść pisze: ↑23.04.2019, 15:55
Bez urazy ale liczba Śląska tragedia i nie ma co tłumaczyć że święta i że pojechaliście tak słabo od x lat.Już pomijam fakt że z Lublina do Kielc jest niecałe 200 km.
Ale ja nie twierdzę, że to super liczba, tylko chodzi mi o to, że robienie z nas wyjazdowych kmiotów, za 107 osób, które nam się przytrafiły wczoraj, to lekkie nieporozumienie.
Liczba bardzo słaba i tyle.
Kiedyś liczba 107 uznana by była za dobrą a teraz pazie z agencji turystycznych pod nazwą "Wszyscy na wyjazd" roszczą sobie prawo do komentowania liczb.
Tylko w internecie oczywiście. Idac tym tokiem myslenia jak masz 30-100 osob zapisanych na wyjazd to lepiej nie jechać bo cie klapcie podsumują.
-
.ZIWPJB.
- Posty: 374
- Rejestracja: 23.09.2016, 19:39
Post
autor: .ZIWPJB. » 23.04.2019, 19:52
Przestańcie się już zasłaniać tym że liga c****** ci sami rywale itp, mecz u siebie jest raz na dwa tygodnie, mecz trwa 90 minut, ciężko raz na 14 dni poświęcić się wydać pare zł i przyjść na stadion? Te frekwencje to dramat, i zero tu tłumaczenia, tłumaczyć się mogą kluby jak mój 5 ligowy a nie ku*** ekstraklasa, wielkie miasta itp.
No ale młodzi wolą zajarać czy obalić kilka butelek niż spędzić ok 2h na stadionie raz na jakiś czas, ku*** albo się jest kibicem albo nie, jak można nie pójść na mecz?
Wyjazdy to inna bajka nie zawsze każdy może bo robota, wydatki itp, ale mi chodzi bardziej o nasze stadiony że te frekwencje to żart walka zażarta o utrzymanie a na stadionie pustki, że napisy widać na trybunach.
ukrainiec nie byl nie jest i nie bedzie moim bratem.
-
Kefirjagodowy
- Posty: 192
- Rejestracja: 25.10.2014, 11:05
Post
autor: Kefirjagodowy » 23.04.2019, 20:06
Ale czemu obecny małolat miałby wybrać akurat mecz? Poziom ligi chujowy, kibole w społeczeństwie mają opinię taką, że najlepiej to by było wszystkich wystrzelać albo zamknąć. Młody chłopak kombinuje jak uzbierać 40 zł na kebaba, browary i kondomy a nie żeby wszystko wydać na wejściowkę na 90 minutowy mecz w polskiej lidze. Jak ktoś nie zna klimatu to jak go zachęcić? Masz kina, galerie, miejsca nad rzeką, puby, kluby. Kiedyś brał cię wujek na mecz, wchodziłeś przez dziurę w płocie, później waliłeś jabole i wchodziłeś za 5 zł a teraz? Wszędzie kamery, ochrona, policja. Chcą obejrzeć piłkę to włączą sobie canal +, eleven sport albo jakieś streamy i obejrzą Real czy inną Barcelone. Mam 24 lata a połowa kumpli mi się dziwi, że mi się chce na te mecze chodzić i jeździć jak oni w tym czasie idą do pubu zjedzą dobry obiad, walną browary i lecą na dupeczki do centrum.
-
Oqq
- Posty: 321
- Rejestracja: 03.10.2014, 22:21
Post
autor: Oqq » 23.04.2019, 20:09
.ZIWPJB. pisze: ↑23.04.2019, 19:52
Przestańcie się już zasłaniać tym że liga c****** ci sami rywale itp,
mecz u siebie jest raz na dwa tygodnie, mecz trwa 90 minut, ciężko raz na 14 dni poświęcić się wydać pare zł i przyjść na stadion? Te frekwencje to dramat, i zero tu tłumaczenia, tłumaczyć się mogą kluby jak mój 5 ligowy a nie ku*** ekstraklasa, wielkie miasta itp.
No ale młodzi wolą zajarać czy obalić kilka butelek niż spędzić ok 2h na stadionie raz na jakiś czas, ku*** albo się jest kibicem albo nie, jak można nie pójść na mecz?
Wyjazdy to inna bajka nie zawsze każdy może bo robota, wydatki itp, ale mi chodzi bardziej o nasze stadiony że te frekwencje to żart walka zażarta o utrzymanie a na stadionie pustki, że napisy widać na trybunach.
Chyba w innym świecie kolego żyjesz.
Spójrz dokładnie na terminarz i spójrz ile jest meczy od czasu wprowadzenia rundy finałowej. W 14 dniach to trzy kolejki dopierdolone są, powiedz że to nie przekłada się na frekwencję.
-
Junior89
- Posty: 16
- Rejestracja: 02.04.2019, 11:37
Post
autor: Junior89 » 23.04.2019, 20:43
Patrząc na to w jakim kierunku zmierza piłka klubowa i sytuacje na trybunach to za 2-3 sezony taka liczba 150os na wyjeździe to będzie zajebisty wynik. Na wszystkich stadionach widać zjazd, więc zamiast szydzić z liczb rywali niech każdy w swoich ekipach da jakieś pomysły na poprawę frekwencji domowych i wyjazdowych.
-
wariat_outlaw
- Posty: 73
- Rejestracja: 04.04.2019, 12:11
- Lokalizacja: Vice City
Post
autor: wariat_outlaw » 23.04.2019, 20:47
Hehe za 5 lat to moze poza paroma ekipami typu Legia,Lech,Gornik czy Widzew to tak będzie a za 10-15 to już wszyscy bedą jezdzić w takich liczbach,będzie powrót do lat 90tych jesli chodzi o liczby wyjazdowe.Ale niestety nie zmieni się to że te wyjazdy a raczej wycieczki będą dalej z eskortą psów.
Nic nie słyszałem,nic nie widziałem,nie było mnie tutaj a nawet jeśli byłem to spałem.
-
Fanatykx
- Posty: 20
- Rejestracja: 23.04.2019, 20:41
Post
autor: Fanatykx » 23.04.2019, 20:52
Proponuje obecnie wpisujacym sie tu narzekaczom przyjechac na mecz do Łodzi, na obu stadionach zobaczycie mnostwo malolatow zajaranych swoim klubem jak my kiedys. A wiecie co sprawia taka podjarke u mlodych? Rywalizacja.. tutaj na osiedlach sie nie odouszcza... na kazdym osiedlu trzeba miec oczy dookola glowy a w takim Poznaniu? Warszawie? Tam juz kibolki nie ma, pojada raz na 2 tyg na wyjazd i wielcy kibole. Wiadomo ze sa sklady trenujace itd tyle ze to bardziej sportowcy niz chuligani i oni takiej rywalizacji nie odczuja jak W lodzi czy na slasku... mowi sie ze w lodzi najwiecej patoli.. ku*** mieszkam na bałutach i wsrod tej patoli 90% ma karnet na mecze swojego klubu. Jak oni moga, to wy nie ? No wlasnie...
-
.ZIWPJB.
- Posty: 374
- Rejestracja: 23.09.2016, 19:39
Post
autor: .ZIWPJB. » 23.04.2019, 20:57
Oqq pisze: ↑23.04.2019, 20:09
.ZIWPJB. pisze: ↑23.04.2019, 19:52
Przestańcie się już zasłaniać tym że liga c****** ci sami rywale itp,
mecz u siebie jest raz na dwa tygodnie, mecz trwa 90 minut, ciężko raz na 14 dni poświęcić się wydać pare zł i przyjść na stadion? Te frekwencje to dramat, i zero tu tłumaczenia, tłumaczyć się mogą kluby jak mój 5 ligowy a nie ku*** ekstraklasa, wielkie miasta itp.
No ale młodzi wolą zajarać czy obalić kilka butelek niż spędzić ok 2h na stadionie raz na jakiś czas, ku*** albo się jest kibicem albo nie, jak można nie pójść na mecz?
Wyjazdy to inna bajka nie zawsze każdy może bo robota, wydatki itp, ale mi chodzi bardziej o nasze stadiony że te frekwencje to żart walka zażarta o utrzymanie a na stadionie pustki, że napisy widać na trybunach.
Chyba w innym świecie kolego żyjesz.
Spójrz dokładnie na terminarz i spójrz ile jest meczy od czasu wprowadzenia rundy finałowej. W 14 dniach to trzy kolejki dopierdolone są, powiedz że to nie przekłada się na frekwencję.
Fakt mój bład ale w rundzie zasadniczej mecze jednak są co 2 tygodnie a tak czy siak frekwencje i tak są chujowe. Ogólnie ta runda dodatkowa to smiech na sali, ale czy się komuś podoba to jednak jest walka o utrzymanie, i chyba utrzymanie powinno zmotywować do przyjścia. Zabrze to chyba jedyny ewenement tam młyn nabity wczoraj w Poniedziałek i jakoś nie muszą się tłumaczyć że żal kasy itp.
ukrainiec nie byl nie jest i nie bedzie moim bratem.
-
Jabollo
- Posty: 214
- Rejestracja: 21.04.2019, 12:19
Post
autor: Jabollo » 23.04.2019, 22:43
arleska2 pisze: ↑23.04.2019, 18:41
Ja Ciebie też proszę jak masz tak kaleczyć język polski to lepiej "ZAMILCZ"-prostaku ze Śląska...
Ślonsko godka to nie kaleczenie języka polskiego, ale co gorol o tym może wiedzieć.
-
Egon1983
- Posty: 355
- Rejestracja: 17.07.2016, 11:59
Post
autor: Egon1983 » 24.04.2019, 09:49
Ten pojebany system rozgrywek który trwa nieprzerwanie od sezonu 2013/2014 nie rozkłada na łopatki tylko ekip kibicowskich ale również same drużyny. Od pierwszego sezonu na nowych zasadach ( przypominam, że te lata to był kolejny i chyba ostatni bum na kibicowanie w Polsce ) była to pogoda dla bogaczy. W grupie mistrzowskiej grały takie drużyny na topie jak Legia, Wisła, Lech i nie było żadnego problemu aby po sezonie zasadniczym po raz kolejny trybuny pękały w szwach . Po drugiej stronie barykady po raz kolejny stanęły ze sobą takie " atrakcje " jak Podbeskidzie i Piast Gliwice ( piszę o drużynach - nie kibicach ). Na trybunach echo, organizacja meczu kosztuje, górna tabela bawi się na całego - dolna liczy drobniaki ...
Gdzie te czasy, że na taki mecz z Legią czy Górnikiem czekało się z utęsknieniem , raz widziało się " ich " u nas, raz jechało do nich. Teraz w ciągu miesiąca jedzie się na mecz 2 razy w to samo miejsce, pal licho jeśli są to mecze o majstra lub puchary , ewentualnie o spadek ale jedź chłopie po raz kolejny w ciągu 2 tygodni 600 km na mecz o pietruchę .
-
C6chzR
- Posty: 278
- Rejestracja: 01.04.2019, 22:33
Post
autor: C6chzR » 24.04.2019, 10:10
Egon1983 pisze: ↑24.04.2019, 09:49
Ten pojebany system rozgrywek który trwa nieprzerwanie od sezonu 2013/2014 nie rozkłada na łopatki tylko ekip kibicowskich ale również same drużyny. Od pierwszego sezonu na nowych zasadach ( przypominam, że te lata to był kolejny i chyba ostatni bum na kibicowanie w Polsce ) była to pogoda dla bogaczy. W grupie mistrzowskiej grały takie drużyny na topie jak Legia, Wisła, Lech i nie było żadnego problemu aby po sezonie zasadniczym po raz kolejny trybuny pękały w szwach . Po drugiej stronie barykady po raz kolejny stanęły ze sobą takie " atrakcje " jak Podbeskidzie i Piast Gliwice ( piszę o drużynach - nie kibicach ). Na trybunach echo, organizacja meczu kosztuje, górna tabela bawi się na całego - dolna liczy drobniaki ...
Gdzie te czasy, że na taki mecz z Legią czy Górnikiem czekało się z utęsknieniem , raz widziało się " ich " u nas, raz jechało do nich. Teraz w ciągu miesiąca jedzie się na mecz 2 razy w to samo miejsce, pal licho jeśli są to mecze o majstra lub puchary , ewentualnie o spadek ale jedź chłopie po raz kolejny w ciągu 2 tygodni 600 km na mecz o pietruchę .
Dodaj do tego jeszcze, że przy obecnych "fochach" psiarni ekipy odbijają się od bramy bo flaga za gruba, bo lista za krótka, bo nie wejdziecie i tyle.
-
kusy_jest_boski
- Posty: 175
- Rejestracja: 02.04.2019, 18:19
Post
autor: kusy_jest_boski » 24.04.2019, 10:21
Fanatykx pisze: ↑23.04.2019, 20:52
Proponuje obecnie wpisujacym sie tu narzekaczom przyjechac na mecz do Łodzi, na obu stadionach zobaczycie mnostwo malolatow zajaranych swoim klubem jak my kiedys. A wiecie co sprawia taka podjarke u mlodych? Rywalizacja.. tutaj na osiedlach sie nie odouszcza... na kazdym osiedlu trzeba miec oczy dookola glowy a w takim Poznaniu? Warszawie? Tam juz kibolki nie ma, pojada raz na 2 tyg na wyjazd i wielcy kibole. Wiadomo ze sa sklady trenujace itd tyle ze to bardziej sportowcy niz chuligani i oni takiej rywalizacji nie odczuja jak W lodzi czy na slasku... mowi sie ze w lodzi najwiecej patoli.. ku*** mieszkam na bałutach i wsrod tej patoli 90% ma karnet na mecze swojego klubu. Jak oni moga, to wy nie ? No wlasnie...
Amen!
Powiem więcej w Łodzi, jest teraz taki boom na piłkę jakiego ja jeszcze nigdy niewidziałem, to co sie teraz dzieje nigdy nie miało miejsca, jest mega progres.
-
Lari
- Posty: 293
- Rejestracja: 21.02.2011, 15:50
Post
autor: Lari » 24.04.2019, 10:26
Egon1983 pisze: ↑24.04.2019, 09:49
Ten pojebany system rozgrywek który trwa nieprzerwanie od sezonu 2013/2014 nie rozkłada na łopatki tylko ekip kibicowskich ale również same drużyny. Od pierwszego sezonu na nowych zasadach ( przypominam, że te lata to był kolejny i chyba ostatni bum na kibicowanie w Polsce ) była to pogoda dla bogaczy. W grupie mistrzowskiej grały takie drużyny na topie jak Legia, Wisła, Lech i nie było żadnego problemu aby po sezonie zasadniczym po raz kolejny trybuny pękały w szwach . Po drugiej stronie barykady po raz kolejny stanęły ze sobą takie " atrakcje " jak Podbeskidzie i Piast Gliwice ( piszę o drużynach - nie kibicach ). Na trybunach echo, organizacja meczu kosztuje, górna tabela bawi się na całego - dolna liczy drobniaki ...
Gdzie te czasy, że na taki mecz z Legią czy Górnikiem czekało się z utęsknieniem , raz widziało się " ich " u nas, raz jechało do nich. Teraz w ciągu miesiąca jedzie się na mecz 2 razy w to samo miejsce, pal licho jeśli są to mecze o majstra lub puchary , ewentualnie o spadek ale jedź chłopie po raz kolejny w ciągu 2 tygodni 600 km na mecz o pietruchę .
Bardzo dobrze napisane. Klimat kompletnie zepsuły te rundy mistrzowskie i spadkowe. Kiedyś na mecz z Lech - Legia czekało się miesiącami, a dziś mam wrażenie że Legia gra z Lechem co 5 minut...
exitus acta probat.