Około 10-go sierpnia światło dzienne ujrzy książka "Z PAMIĘTNIKA GALERNIKA-MAGIA LAT 90-tych".
Są to moje wspomnienia z lat 90-tych, a właściwie do początku 1996 roku :)
Na 334 stronach zawartych jest sporo wspomnień wyjazdowych, ciekawszych spotkań w Łodzi, a także kilka spotkań kadry i gościnnie takie mecze jak finał pucharu Polski 1993, finał pucharu Polski 1995. Dużo patologii, spania po dworcach, tłuczenia się po całej Polsce pociągami, trochę mniej życia osiedlowego-ogólnie kwintesencja lat 90-tych, która dla wielu osób obecnie jest abstrakcją :)
Cena:40 zł+ewentualne koszty wysyłki.
Książka będzie do nabycia na Allegro, ewentualnie poprzez priv.
Jak ktoś ma ochotę poczytać kilka fragmentów to zapraszam na fanpejdża:
Brakuje takich wydań na polskim rynku, bez dwóch zdań. Dobrze Kołek, że się zdecydowałeś - jesteś jedną z osób, które mają wielkie wspomnienia i tacy jak Ty są właśnie ŁKSem, a nie zarząd czy piłkarzyki. Mam nadzieję, że Jawor w TMK temat dobrze przedstawi, by to wydawnictwo trafiło także do szerszych kręgów, nie tylko stricte kibolskich. Ludzi trzeba uświadamiać, uczyć i przekonywać do naszej pasji. A takie wydawnictwo jest idealnym przesłaniem.
Przy okazji, skoro założyłeś temat, zapodam album, który wydałem celem podsumowania niemal 40-letniej działalności kibicowskiej sceny szalikowej na GKS Szombierki Bytom, gdyż wiele wskazuje na to, że pewien etap u nas się zakończył nieodwołalnie. Czy to będzie całkowity koniec działania tutaj? Się okaże... Na pewno to już nigdy nie będzie w takim wymiarze i z takim rozmachem jak na wielkość kilkunastoosobowej ekipki. Okładka twarda (tytuł albumu: "ZIELONA HOŁOTA - 40 lat ruchu kibicowskiego Dumy Dzielnicy"), strony wewnątrz albumu na fotograficznym papierze utwardzane lakierem UV. Historia opisana od połowy lat 70-tych do roku 2014. Jakoś zawsze lepiej wychodziliśmy na zdjęciach, niż to wszystko wygląda w realiach. Heh...
Zasmucę ewentualnych zainteresowanych - album jest dostępny tylko i wyłącznie dla kibiców Szombrów i to też tylko dla tych od lat aktywnych.
Wspomnienia spisane po latach...
Słuszna rzecz na polskim rynku wydawniczym.
"RTS Widzew Łódź kończy działalność! poniedziałek, 06.09.2004, O godzinie 19.50 członkowie Stowarzyszenia RTS Widzew zdecydowali w jawnym głosowaniu o likwidacji mającego blisko 94 - letnią tradycję klubu. Na Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie przyszło zaledwie 26 % wszystkich członków, czyli 121 osób. Swojego niezadowolenia z takiego obrotu sprawy nie ukrywał pełniący do dziś funkcję Prezesa RTS Witold Skrzydlewski - Gdzie są Ci ludzie, którym dobro klubu leży na sercu? - pytał."
Z całym szacunkiem, przeczytałem fragmentu z FB i to jest jakiś koszmar. zero składni, zdania budowane nielogicznie jakby pisał to ktoś kto zaczyna uczyć się polskiego. zapanowała moda że każdy kto coś więcej przeżył musi napisać książkę. niestety w większości przypadków ( raczej skłaniałbym się do stwierdzenia że wszystkich) jest to koszmarna pomyłka.
tylko kilka perełek:
W przerwie meczu grupką poszliśmy do baru „Karol”, który znajdował się po drugiej stronie ulicy. „Karol” jednak był zamknięty, więc wróciliśmy. - z resztą cały ten kawałek to jakiś bełkot opowiadający o tym jak się kupuje piwo.
Dojechaliśmy do Kaliskiego, gdzie pożegnaliśmy się. Ja wsiadłem w „52”, dojechałem do tramwaju. Na przystanku spotkałem „Kimnesta”. Wsiadłem w pierwszy lepszy tramwaj, którym dojechałem do Chocianowic. -
Kanar nie chciał z nami ruszyć, to „Sponsor” darł się na niego. Wbiliśmy się do pierwszej klasy. Jednak wyruszyliśmy i zaraz pospaliśmy się.
Jeżeli zamieszczone fragmenty są najlepsze z całek książki ( a tak się robi) to przeczytanie całej będzie jakąś nieopisaną męczarnią.
Zbanowany nie wiem za co, na forum kilka ładnych lat.
Jakbyś wiedział co to jest pamiętnik,to nie czepiałbyś się do w.w. fragmentów.Po za tym jak masz się tak bardzo męczyć,to faktycznie nie czytaj..Kup sobie lepiej np Harry Pottera(tam będziesz miał swoją składnie,zdania budowane logicznie),bo lata '90 kibicowsko,to chyba nie twoja bajka.
Tak wiem,wyraziłeś swoje zdanie,więc i ja to zrobiłem,a książkę (co prawda na razie na podstawie fragmentów) polecam każdemu
Skoro już pijesz do mnie to przeczytałeś w życiu choć jeden pamiętnik? porównaj sobie z kibicowskiego podwórka Zielińskiego i jego książki. czasami lepiej poczytać jakieś starsze ziny niż naciągane wspomnienia. chcesz to podeślę ci jakieś i sobie porównasz że relacja z zadymy może być ciekawa a nie pisanie na pół strony jak się piwo kupuje i komuś czapkę zrzuca.
HP nie czytałem to nie moja bajka. Nagle zrobiło się tak że jeżeli coś jest o kibicach to musi być super mimo że to szmelc.
Zbanowany nie wiem za co, na forum kilka ładnych lat.
Nie jest to książka, którą dzieci w przyszłości będą przerabiały w ramach lektury obowiązkowej. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to poprawne stylistycznie. Jednym się to podoba, innym nie. Miałem możliwość skonsultowania tego z kimś kto się na tym zna, ale stwierdziłem, że niech to zostanie w takim klimacie w jakim pisałem to w latach 90-tych. Mam wspomnienia, więc się z nimi podzieliłem. W książce są i opisane zadymy i "jak się piwo kupuje i komuś czapkę zrzuca". Jeśli ma ktoś się męczyć przy czytaniu tego to przecież nikogo nie zmuszam, a jak ktoś ma ochotę przeczytać to książka już jest. Właśnie wstawiłem ją na allegro:
Tak sie składa że jestem jednym z bohaterów tej książki i jest ona dla mnie podróżą jak najbardziej sentymentalną . a oprócz piwa to i winka kupowaliśmy , a czapki zrzucaliśmy milicjantom i policjantom ,to mamy jakieś wspomnienia po których łezka w oku się kręci i to z żalu i ze śmiechu(w tych czasach to o takich wspomnieniach to można tylko pomarzyć ) .A polecić można tę książkę tym którzy w tamtych latach jeździli i wiedzą jak to było jechać pół Polski w 10 osób i na każdym dworcu ktoś na kogoś polował spontan na maxa i takie było życie kto przeżył ten wie .
Ja kupiłem książkę już dawno temu, ale dopiero dwa dni temu miałem trochę czasu by zacząć czytać. Podoba mi się, choć zdaję sobie sprawę że dla większości osób ciężko będzie przebrnąć przez specyficzny język i składnię. Ogólnie mało Polacy czytają, a to nie jest "lekkie" i na jedną chwilę.
Czyta się jak zin i... jak posty starszyzny na różnych klubowych forach kibicowskich. Ma klimat i obok książek Zielińskiego (szczególnie Pamiętnik) jest w top jeśli chodzi o oddanie tego o co w kibicowaniu chodzi. Cała reszta co wychodziła to była albo fikcja, albo pisane dla tych co nie siedzą w kibicowaniu. Obstawiam że za 10 lat będzie na polskim rynku kilkanaście takich pozycji, bo ci co tworzyli w swoich klubach całą kibicowską otoczkę powoli wchodzą w wiek, gdzie jest co wspominać. Oby tylko mieli siły, pamięć (tutaj wiele chyba pomogły spisywane wyjazdy w młodości) i chęci, a będzie dobrze.
Nawiązując do tematu założonego przez Kołka z ŁKSu chcę jeszcze zaprezentować jedną pozycję, która ukazała się na polskim rynku.
Sam osobiście wydałem album będący podsumowaniem moich dokonań na kibicowsko-fotograficznym szlaku w latach 2003-2012. Album liczy sobie 134 strony, wydany na papierze kredowym, okładka twarda lakierowana. Są tam wszystkie najważniejsze polskie ekipy + sporo średnich i mniejszych. Wszystkie foty mojego autorstwa. Jeśli ktoś zainteresowany zakupem - piszcie priv.
