Koniec Ruchu Chorzów?

Ruch Chorzów w sporych tarapatach. Nad klubem wisi nie tylko widmo spadku, ale również problemy finansowe, które mogą spowodować odrzucenie wniosku licencyjnego.

Klub z Cichej potrzebuje do września 2017 roku 15 mln złotych na spłatę najpilniejszej części zobowiązań. W zeszłym roku miasto, które ma ok. 20 procent akcji Ruchu, udzieliło pożyczki w wysokości 4 mln złotych i 12 mln poprzez spółkę Centrum Przedsiębiorczości. Pomimo cięć w budżecie, Ruch nadal nie może wyjść na prostą.

Ruch wystąpił o pomoc do miasta w wysokości 10 mln złotych. Ma to pomóc w spłacie zobowiązań m.in. wobec ZUS i Urzędu Skarbowego. Spłata 5 mln zadłużenia pozwoli klubowi, bez obaw o negatywną weryfikację licencji, złożyć wniosek do PZPN na grę w Ekstraklasie.

Prezydent Chorzowa zaapelował do udziałowców o proporcjonalne do udziałów wsparcie dla klubu. Na chwile obecną miasto jest w stanie wygospodarować ok. 2 mln złotych, co w żaden sposób nie zadowoli władz klubu. Na najbliższych komisji ds. budżetu miasta oraz sesji, przedstawiciele klubu będą strać się przekonać radnych do większej pomocy finansowej dla „Niebieskich”.

W sumie Ruch ma 36 mln złotych długu z czego 21 mln to zadłużenie wobec udziałowców spółki. Wygląda na to, że jeżeli władze klubu nie przedstawią władzom samorządowym realnego planu naprawy sytuacji w Ruchu lub nie znajdą dużego inwestora lub sponsora, może to być początek końca tego zasłużonego dla polskiej piłki klubu.