Gorąco w Pucharze Anglii!

Rozgrywki pucharowe w Anglii zostały w ostatni weekend urozmaicone pozasportowymi wyczynami kibiców Millwall Football Club. Pomimo iż klub największe swoje sukcesy, poza dojściem do finalu Pucharu Anglii w 2004 roku odnosił na początku XX wieku, nie ma prawa narzekać na oddanie swoich najwierniejszych fanów.

Kibice The Lions spowodowali że do północnego Londynu ściągnęły znaczne siły policyjne a setki funkcjonariuszy patrolowało okolice stadionu. Ich rywal Tottenham powziął wszelkie środki ostrożności, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim kibicom. Służby porządkowe zostały wyposażone w specjalnie na ten mecz przygotowane kaski. Klub zdecydował się nawet na usunięcie emblematów klubowych z trasy przemarszu kibiców Millwall. Władze miały już raz podobne problemy. Przetrzymywana przez policję na trasie przemarszu grupa kibiców Arsenalu, zniszczyła wszystkie znaki wskazujące dojścia na stadion Tottenhamu.

Kilku kibiców Tottenhamu musiało bardzo uwierzyć w propagandowe zapewnienia władz, mówiące o poradzeniu sobie z problemem chuligaństwa w Anglii, ponieważ w ostentacyjny sposób prowokowali gości na trasie przemarszu. Skończyło się to kilkoma nokautami, szturmowaniem kordonów policyjnych przez kibiców Millwall i próby bliższych rozmów z fanami Tottenhamu Hotspur.

Millwall F.C. odpadł z rozgrywek przegrywając 6:0.