2017-09-22
Rodzina, przyjaciele, znajomi oraz kibice Garbarni towarzyszyli w ostatniej drodze Grzegorzowi Kijowskiemu - zamordowanemu w nocy 17 września piłkarzowi klubu z Kurowa. Na cmentarzu fani po raz ostatni skandowali jego imię, oddając cześć zmarłemu zawodnikowi.
"Zabójstwo młodego mieszkańca Kurowa odbiło się szerokim echem w całym regionie. Osoby, które znały Grzegorza wspominają go jako pogodnego, wesołego i grzecznego chłopaka, którego wszyscy lubili. Jego sąsiedzi podkreślali, że nie miał żadnych wrogów, więc tym bardziej trudno im pogodzić się z jego stratą i sposobem, w jaki odebrano mu życie" - napisał Dziennik Wschodni.
32-letni piłkarz nieopodal swojego domu został zaatakowany nożem przez Siergieja V. Obywatel Ukrainy został już zatrzymany. Aktualnie przebywa w areszcie, gdzie skierowano go decyzją sądu.
Po przeprowadzeniu sekcji zwłok ciało Grzegorza zostało oddane rodzinie. Pogrzeb odbył się w piątek w Kurowie na cmentarzu parafii pw. Narodzenia NMP i św. Michała Archanioła. Mszę odprawił ks. proboszcz Wiesław Cieszko.