TMK

[SP11]

Nie będę robił tutaj tematu tarnowskiego, więc tylko 1 post ode mnie.

Widzę że odezwał się następny troll z ekipy założonej przez przerzutów którzy tworzą waszą emigrację i frajerów. Z ekipy która się przez 10 lat wypierała kibicowania i tolerowała konfidentów co wam parchy już nie raz udowodniliśmy. Wypisywanie farmazonów przez was już się nawet czytać nie da , w każdym temacie musi się któryś co kiedyś dostał w łeb się wypowiedzieć na Nasz temat.

Ale on nie jest z Unii Tarnów.

uwierz ,z lenistwa i uczciwie przyznam-niewiedzy mnie prostemu chłopaczynie wypunktuj proszę
Łan - no właśnie przez ich bajkopisarstwo - ...
Tu - zakłamywanie historii....
Fri - zawyżanie liczb..
For-, tolerowanie całej masy frajerów ...
nie twierdzę ,że nie masz racji,po prostu mnie i pewnie jeszcze innych utwierdź w przekonaniu ,że masz rację,albo W**********
co ty na to?

Przecież to co napisał, to sama prawda.Nawet na tym forum jak poszukasz, to znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.

On nie jest z Tarnovii.
Skąd jest i czemu tak mocno infiltruje tarnowskie środowisko? No właśnie.

Nie przejmuj się innymi użytkownikami, a zacznij się martwić o swoje zdrowie N...k (vel Pan Prawda, Thanatos i c*** wie co tam jeszcze).Wiem, że myślisz paziu, że jesteś anonimowy, ale muszę Cię rozczarować - nie jesteś.Za te wszystkie farmazony puszczane w neta i wysyłane do TMK przez lata będziesz rozliczony.Wiemy gdzie mieszkasz i pracujesz,a jak masz jakieś wątpliwości, to ci mogę jeszcze twoje foto podesłać na priv:).Do zobaczenia cioto.

Ty się lepiej swoich kolegów zapytaj jak Mir.. , Żab..., Kuś... , Zby... gdzie zaczynali, w sumie to nawet możesz zapytać kolegi Za.... który latał w szaliku na żużel i cieszył się ze zwycięstw żużlowców Unii. Żegnam.

[kat.]

kolejny raz dajecie się P85 sprowokować jak dzieci. Ot co - tak, przyklaskuj, nieważne, że j**** was i całe miasto, ważne, że Unii się dostało.

Nie przejmuj się innymi użytkownikami, a zacznij się martwić o swoje zdrowie

A dzięki, starość nie radość, wątroba daje o sobie znać, łamie w krzyżu, jeszcze jakimiś wirusami straszą...
Nie pisałem do TMK. Za mojej kadencji nie było TMK. A jak wróciłem do miasta, to nie było was. Wasze odrodzenie to już nie moja bajka.

[.:.]

Farmazon o 50 flagach padł.
Oficjalnie w TMK przyznano że padło 35 flag na płot.

[bywalec_stadionów]

Bardzo fajnie się czyta wspomnienia wyjazdowe kibica Pogoni Lębork, w styczniowym numerze TMK. Naprawdę kawał przeżyć tej ekipy, chociaż trzeba przyznać, że nie mieli lekko na tych wojażach :)

Dział "20 lat temu.." również ciekawy, fajne mecze się załapały.

Nowa seria - "Polskie Koalicje" - byłem ciekaw jak to wyjdzie, spodziewałem się czegoś troszkę innego, może bardziej obszernego? Ale jest ok, najważniejsze rzeczy w pigułce. Czekam na opisy kolejnych grup

Ciekawe w tym numerze również felietony, zachęcają do zastanowienia się nad tym jak wygląda nasza scena obecnie. Mam tutaj na myśli "Plemienność" od Kosy, jak i "Własny styl" od Tifosifoto.
Dobra robota.

[HC]

W "Wymarłych ekipach" z mazowieckiego jest kilka niezgodności, nie wiem skąd były zbierane informacje, ale i tak propsuję za ogrom włożonej pracy, czekam na drugą część w której mam nadzieję ujrzeć dwie ekipy, niech to będzie dla nich samych podsumowanie ich końca:D
Ciekawe ilu z Was tak jak ja już za chwilę czytając "20 lat temu" poprostu będzie po raz drugi czytało te same relacje?;)

[plemplem81]

W "Wymarłych ekipach" [...] czekam na drugą część w której mam nadzieję ujrzeć dwie ekipy, niech to będzie dla nich samych podsumowanie ich końca:D

Zgaduję: Pogoń Grodzisk Mazowiecki oraz Ursus Warszawa :)?
Jeśli tak, to czy wpisuje się to w kanwę wymuszonej miłości? To pytanie retoryczne, rzecz jasna.

W sobotę udało się zrobić wywiad, na który z pewnością wielu kibiców z całej Polski czeka. Z tego forum zaś (co najmniej) jedna persona dostanie po tym wywiadzie epilepsji. A już w numerze marcowym wywiad z Cracovią.

[plemplem81]

Aaaaa - i dziękuję wszystkim Czytelnikom-nabywcom za tak świetną sprzedaż grudniowego numeru z wywiadem Polonii Warszawa. Widać, że ludzie złaknieni są prawdy. Numer ten miał jedną z najlepszych statystyk sprzedaży w całym 2020 roku. Jeszcze raz dzięki!

[088]

Aaaaa - i dziękuję wszystkim Czytelnikom-nabywcom za tak świetną sprzedaż grudniowego numeru z wywiadem Polonii Warszawa. Widać, że ludzie złaknieni są prawdy. Numer ten miał jedną z najlepszych statystyk sprzedaży w całym 2020 roku. Jeszcze raz dzięki!

A to dobre :)

Ludzie złaknieni są jedynie slusznej prawdy, od jednej z najbardziej frajerskich 'ekip' w naszym kraju :)

No i ta sprzedaż - jedna z lepszych w całym roku o tym świadczy :) na całe 12 wydań faktycznie takie wnioski można wyciągnąć :)

[leniwiec]

W sobotę udało się zrobić wywiad, na który z pewnością wielu kibiców z całej Polski czeka. Z tego forum zaś (co najmniej) jedna persona dostanie po tym wywiadzie epilepsji....

RTS :)

[plemplem81]

A jako ciekawostkę - napiszesz w jakim nakładzie ten grudniowy numer się rozszedł ? Ilu nabywców znalazł ?

I jaki jest w ogóle miesięczny nakład magazynu wypuszczany na rynek ??

I ile procentowo miesięcznie się go z danego nakładu wyprzedaje ?

Procentowo schodzi tyle, że jest to jeden z najlepiej sprzedających się tytułów, jakie ma "Empik". Relacja sprzedaż do nakładu - petarda. O liczbach mówić się mogę. Tu jest na ten temat krótka wzmianka: [link]

A to dobre :)

No. Ja też uważam, że to jest świetne :). Spróbuj tu: [link]

No i ta sprzedaż - jedna z lepszych w całym roku o tym świadczy :) na całe 12 wydań faktycznie takie wnioski można wyciągnąć :)

Tych wydań nawet było mniej, bo dwa numery wyszły jako dwumiesięcznik.

RTS :)

Pół Polski ich nienawidzi, drugie pół to oni.

[Kostakurta]

I (dz)woniec znowu będzie rozpierdalał temat żebrząc o skany albo poleci czytać do empiku.

[wariat_outlaw]

Myślę że to okres przedświąteczny spowodował lepszą sprzedaż tmk a nie wywiad z Polonią W.

[arda]

Aaaaa - i dziękuję wszystkim Czytelnikom-nabywcom za tak świetną sprzedaż grudniowego numeru z wywiadem Polonii Warszawa. Widać, że ludzie złaknieni są prawdy. Numer ten miał jedną z najlepszych statystyk sprzedaży w całym 2020 roku. Jeszcze raz dzięki!

Ty sie z wyborczej urwaleś z tą prawdą czy za duzo wypiłeś jak to pisałeś? Połowa tych twoich hitowych wywiadow i opowieści to bzdury i chyba skonczyles juz ten wiek zeby przyjmowac bezkrytycznie to co ci opowiadaja. Prawdy 30%, koloryzacji w jedńą czy drugą mańkę drugie 30%, i 30% farmazonów. 10% zostaje na błędy i luki w pamięci. No i ten drugi turbokretyn co tam nspisał że "oficjalnie napisano" o 35 flagach. Komedianci z was, tyle ze ty masz zarabiać kase wiec wcale mnie nie dziwi ze podbijasz bebenek i okreslasz go prawdą jedyną i objawioną.

[leniwiec]

DozoL a gdzie tu widzisz emocje?

[plemplem81]

Ty sie z wyborczej urwaleś z tą prawdą czy za duzo wypiłeś jak to pisałeś? Połowa tych twoich hitowych wywiadow i opowieści to bzdury i chyba skonczyles juz ten wiek zeby przyjmowac bezkrytycznie to co ci opowiadaja. Prawdy 30%, koloryzacji w jedńą czy drugą mańkę drugie 30%, i 30% farmazonów. 10% zostaje na błędy i luki w pamięci.

Dobre te twoje statystyki. Rozumiem, że siedzisz w każdej ekipie i wiesz od A do Z, co u nich. Komediant. Jak widać z tego forum, ilość takich omnibusów w strukturach Legii rośnie, jeden wszystko wie o Widzewie, ty wszystko wiesz o wszystkich. Coraz weselej. Już pytałem twojego kolegę wcześniej, który również oburzył się na wypowiedzi Polonii Warszawa, ale zapytam również i ciebie - które z poniższych opowieści są niezgodne z prawdą (nie na zasadzie, że kogoś pogonili, a nie obili, lecz w ogóle chodzi o sam fakt tych wydarzeń) - wyszczególnij:

Zaskakuje nas natomiast brak upublicznienia przez Legię innego swojego kreta, którego próbowali nam wkręcić. Gościa wstawili nam do pociągu podczas naszego powrotu z Cracovii. Mieliśmy wtedy pociąg specjalny, a inteligentna Legia dała typa tylko na powrót. I słuchaj – jechało nas 3 stówy, to jak to w pociągu specjalnym na zgodę, 3 stówy były opite i dobrze zabalowane. A tu nagle na powrocie wchodzi nam trzeźwy typ, którego nikt nie zna i do którego nikt się nie przyznaje. Rozumiesz to? Kompletnym pechem gościa było, że usiadł koło jednego naszego kibica, któremu włącza się po alkoholu ciężki agresor i obok drugiego naszego chuligana, któremu agresor włącza się bez alkoholu i wszystko u nas tu trzymał. Był to bardzo nieprzemyślany krok typka z Legii, bo usiadł i cały czas zaczął napierd***ć smsy. No czysty łeb. Dziś mamy z tego śmiechawę, ale wówczas gość miał ciężki terror. Nastąpiło przesłuchanie a’la gestapo. Gość wszystko wyśpiewał, że ekipa Legii obiecała mu, że będzie mógł z nimi chodzić na siłownię i tego typu kwestie. Dostał w kubek od nas bardzo porządnie. Przy wysiadaniu z pociągu daliśmy mu na taksówkę, by wrócił do domu.
Legia lubi takie k*******e zagrywki, bo to nie jedyne przykłady. Była sytuacja swego czasu, gdy zaczęli zastraszać jednego z naszych kibiców, by dawał im informacje co i jak na nasz temat. My również wyczailiśmy, że to najprawdopodobniej on zaczął nas sprzedawać. Również nastąpiło przesłuchanie, przyznał się. Kazaliśmy mu zadzwonić po Legię, żeby przyszli na Varsovię, bo rzekomo mamy być tam w czterech najważniejszych i będzie okazja do trafienia nas. Nie wiem, co ta Legia sobie myślała, że co my mieliśmy robić w czterech najważniejszych typów w środku nocy na Varsovii, no ale łyknęli przynętę. Przyszli w 3 dychy, tyle, że nas nie było czterech tylko kilkudziesięciu, w tym dużo żądnej ich krwi młodzieży. Oj, solidny łomot tam Legia dostała. Jeden z Legii nie zdążył uciec, a bardzo się niegdyś zasłużył w tępieniu nas, więc tamtą lekcję na pewno do końca swoich dni zapamięta. Spotkała go ciężka kara, skończył z całej Legii tego dnia najgorzej. Ciekawostką tej historii z Varsovią jest, że typ od nas, którego zastraszali, a finalnie ich wystawił, śmiga na Legię – zdjęcia ukazują nieubłaganą prawdę. Nie mamy pojęcia czy Legia wie, że ktoś taki działa w ich strukturach, ale to już nie nasz interes, kogo oni tam sobie trzymają. Ich sprawa.

[...]

Tematy robienia flag Legii to już nowsza historia. To już dzieło młodszej ekipy. Też były inne czasy – flagi się woziło na mecze, nie trzymało ich w klubowych magazynach. Flagę „Radość” trafiliśmy, bo rozkminiliśmy, że jeżdżą z nią, więc pod dworcem Warszawa-Radość sobie poczekaliśmy i flaga znalazła w ten sposób nowych właścicieli. Ta akcja to była jak szóstka w Toto-Lotka. Do Nowego Dworu Mazowieckiego jak jechaliśmy, to już były celowo zorganizowane akcje. Parę razy pomęczyliśmy ich w tym Nowym Dworze. No i „Elegant Boys”... Korzystając z łamów pisma „TMK”, zdecydowanie chcemy się odnieść do historii tej flagi. Jakiś czas temu wyczytaliśmy głupoty legijne, że przejęliśmy ją, bo ktoś z antify stał na bramce z ochrony i dzięki temu dowiedzieliśmy się o sprawie. Większych bzdur nie słyszeliśmy. Pierdoły maksymalne. Jeden z naszych koleżków miał z obsługą barów (nie ochroną, żeby było jasne) sprawy do załatwienia. Zauważył temat z flagą rozwieszoną podczas jednej z imprez – chyba urodzinowej, wydzwonił nas no i poczekaliśmy do końca imprezy. Chłop od flagi jechał z dziewczyną, pojechaliśmy za nim pod chatę – pach, pach i flaga była nasza. Niczego to nie miało wspólnego z antifą, bo z nimi nigdy nie robiliśmy żadnych wspólnych akcji.

Wasze największe sukcesy w starciach z lokalnym rywalem...

Pierwszy – zdecydowanie akcja na Varsovii. Opowiedzieliśmy ją już dokładnie.
Drugi – wszystkie te flagi, które pokroiliśmy. Jak na ekipę, której podobno nie ma, chyba nie mamy się czegoś wstydzić. Albo inaczej – kto w Polsce ma na koncie najwięcej skrojonych flag Legii (śmiech)?
Trzeci – nasz powrót z Grajewa w 2007 roku, gdy graliśmy tam mecz z ŁKS Łomża. Pojechaliśmy tam w 2 autokary. Najpierw na murawie oprawiliśmy ŁKS Łomża, a później czekała nas wisienka na torcie w Warszawie. Legia oczekiwała nas ekipą w 30 osób, ich pierwszy garnitur. Czuliśmy pismo nosem. Zrobiliśmy podpuchę, wypuściliśmy najpierw małolatów z szalikami, a sami schowaliśmy się w bramie. Legia podjechała furami, żeby naszych pokroić, ale się ciężko nadziała. Od nas 7 dych zrobiło dobrą robotę.
Czwarty – wyjazd do Grodziska i atak Legii pod Sochaczewem, gdzie z napastników stali się ofiarami.
Piąty – przed meczem Polonii z Pogonią Szczecin Legia z Pogonią wjeżdża pod kasy i zostali poobijani. Rok wcześniej natomiast zdobyliśmy flagę „Portowcy” i obiliśmy Pogoń na Woli w drodze na libację do „Bosmana”.
Dla jasności – te punkty uznajemy za sukcesy i dlatego są tu wymienione, bo nie są to jakieś wyszczególnione ganianki osiedlowo-dzielnicowe. Trafiliśmy wtedy pierwszą bandę Legii. Gdybyśmy mieli mówić o akcjach takich zaczepnych, to dzieje się coś co tydzień. Ot, wczoraj choćby. Graliśmy mecz u siebie i przyszło tu kilkunastu młodych w okolice naszych kas. Propaganda Legii pierze mózgi małolatom, którzy myślą, że albo tu chodzą same lamusy albo nas faktycznie nie ma i że wejdziesz, zabierzesz, co chcesz i wyjdziesz. Trochę inaczej to jednak działa (śmiech). Podeszli sobie więc wczoraj na bezczelnego w dyszkę w okolice naszego stadionu i się nacięli. Jednego przypadkowa pani przechodzień musiała cucić.

[jestesmywaszastolica]

To może ja "wyszczególnię" - ale tylko co do pierwszego wątku (czy tam jego części) bo dalej to nawet mi się specjalnie nie chce.
Rzeczony typ to nie został rozkminiony dlatego, że usiadł obok jakiegoś wirażki tylko dlatego, że jechał w tym pociągu jego znajomy z siłowni J, oraz inna osoba z Ksp która go znała z szeroko rozumianych klimatów osiedlowych - czyli D - piszący swego czasu na tym forum pod ksywką na S także siłą rzeczy ogarnięcie go nie było ciężkie. To "wkręcenie kreta" zaś miało polegać na potarganiu hama gdzieś pod Warszawą. A najlepszym podsumowaniem tej opowieści przypominającej klimatem te o rowerach na Placu Czerwonym jest to, że z przy wyjściu z pociągu to chuligani Ksp nie dali mu na taksówkę, tylko zajebali mu wzmiankowany telefon.

Zresztą przy okazji tego wyjazdu odbyła się ciekawa rozmowa z jednym z przesłuchujących, tym "który to wszystko trzymał" - która powoduje, że wszelkie późniejsze żale polonistów o "brak zasad" można tylko skwitować uśmiechem.

"Prawdy 30%, koloryzacji w jedną czy drugą mańkę drugie 30%, i 30% farmazonów. 10% zostaje na błędy i luki w pamięci."
a to tylko jakiś kompletnie z perspektywy tego co się działo (z podkreśleniem czasu przeszłego) na mieście nic nie znaczący epizod (chociaż w sumie nie dziwi mnie, że Poloniści o tym pamiętają - "Uwiecznił coś Kodak na paru odbitkach") który jak dla mnie jest najlepszym przykładem "zwichrowanego" świata według Polonii...ale ja wiem -> gdybyśmy mieli mówić o akcjach takich zaczepnych, to dzieje się coś co tydzień.

[plemplem81]

To może ja "wyszczególnię" - ale tylko co do pierwszego wątku (czy tam jego części) bo dalej to nawet mi się specjalnie nie chce.
Rzeczony typ to nie został rozkminiony dlatego, że usiadł obok jakiegoś wirażki tylko dlatego, że jechał w tym pociągu jego znajomy z siłowni J, oraz inna osoba z Ksp która go znała z szeroko rozumianych klimatów osiedlowych - czyli D - piszący swego czasu na tym forum pod ksywką na S także siłą rzeczy ogarnięcie go nie było ciężkie. To "wkręcenie kreta" zaś miało polegać na potarganiu hama gdzieś pod Warszawą. A najlepszym podsumowaniem tej opowieści przypominającej klimatem te o rowerach na Placu Czerwonym jest to, że z przy wyjściu z pociągu to chuligani Ksp nie dali mu na taksówkę, tylko zajebali mu wzmiankowany telefon.

Zresztą przy okazji tego wyjazdu odbyła się ciekawa rozmowa z jednym z przesłuchujących, tym "który to wszystko trzymał" - która powoduje, że wszelkie późniejsze żale polonistów o "brak zasad" można tylko skwitować uśmiechem.

Mimo wszystko nie odniosłeś się do najważniejszej części, w której padło pytanie o triumfy Polonii nad Legią. Czy one są kłamstwem?
Przez Wasze nabieranie wody w usta pozostaje później albo wiara w to, co powiedzą inni albo... tłumaczenia na zacnym kibice.net. Bo okazuje się, wbrew pozorom, że działacie tu bardzo intensywnie, ale... Legia nie udziela się medialnie. No tak. Z Waszych wypowiedzi tutaj moźna więcej wyciągnąć niż podczas wywiadu. I tak, zestawiając historię, którą sam przytoczyłeś plus historię straty flagi "Elegant Boys" plus historię antify na Polonii uzyskujemy kompletnie dwa różne obrazy w opisach Legii i Polonii. Przecież to są odmienne bieguny i nawet nic się w nich nie łączy. I komu wierzyć? Już to wspominałem - wy (Legia i Polonia) wiecie jak było, wszyscy inni liczą tylko i wyłącznie na choćby najmniejszą dozę obiektywizmu, finalnie będąc wyprowadzani na manowce albo przez jedną albo przez drugą stronę. Nie rozumiem natomiast zupełnie podejścia ludzi z Legii tutaj na forum - czemu się tak gotujecie? Uważacie, że podchodząc z pozycji silniejszego wasze zdanie brane jest za prawdę objawioną? Gdyby tak było to raz Polonia nie osiągnęła by z Legią tego, co osiągnęła, dwa Polonii w Warszawie by już nie było. I dlatego wszyscy podchodzą bardzo krytycznie do waszych wersji z Polonią, bo fakty nie kłamią, a nimi są chociażby wasze skrojone flagi i szale na ich płocie. Czy to kosztowałoby was tak wiele powiedzenie, że napsuła wam Polonia krwi, mieli swój moment, mieli jakąś tam ekipę? Czy to naprawdę jest ponad wasze ego? Właśnie ten brak obiektywizmu i non stop jechanie po nich, jakby to był poziom jakiejś nieogarniętej ekipy powoduje, że ludzie nie przyjmują waszych historii bezkrytycznie. Nieogarnięta ekipa nawet by nie podnosiła ręki na Legię, a Polonia czyniła to z powodzeniem. Wszystko celowo pisane w formie przeszłej.

[Foxx]

Nie rozumiem natomiast zupełnie podejścia ludzi z Legii tutaj na forum - czemu się tak gotujecie? Uważacie, że podchodząc z pozycji silniejszego wasze zdanie brane jest za prawdę objawioną?

Odpowiem za siebie - ja się w ogóle nie gotuję, natomiast nieubranym okiem widać, że za objawione serwujesz relacje antylegijne (np. uwaga dot. wywiadu z RTS), z których duża część to czysty surrealizm :)

Gdyby tak było to raz Polonia nie osiągnęła by z Legią tego, co osiągnęła, dwa Polonii w Warszawie by już nie było. I dlatego wszyscy podchodzą bardzo krytycznie do waszych wersji z Polonią, bo fakty nie kłamią, a nimi są chociażby wasze skrojone flagi i szale na ich płocie. Czy to kosztowałoby was tak wiele powiedzenie, że napsuła wam Polonia krwi, mieli swój moment, mieli jakąś tam ekipę? Czy to naprawdę jest ponad wasze ego?

Cieszę się, że to napisałeś, trzeba było od tego zacząć :) Prośba tylko, żebyś nigdy więcej nie udawał arbitra w naszych sprawach :)

W temacie warszawskim (był jeszcze jeden - "dwa kluby w jednym mieście", czy w podobie) sam opisałem parokrotnie momenty ich sukcesów i nie mam z tym problemu, bo niby dlaczego? Co do faktów zaś - owszem nie piszemy, ale padły tu linki m.in. dot. Varsovii czy sprzętu. Wcześniej o płaczach dla prasy, które ułatwiały służbowo namierzyć różne osoby. No, ale "fakty nie kłamią" :)

Właśnie ten brak obiektywizmu i non stop jechanie po nich, jakby to był poziom jakiejś nieogarniętej ekipy powoduje, że ludzie nie przyjmują waszych historii bezkrytycznie. Nieogarnięta ekipa nawet by nie podnosiła ręki na Legię, a Polonia czyniła to z powodzeniem. Wszystko celowo pisane w formie przeszłej.

Tyle, że my nie serwujemy żadnych "historii". Mimo rzuconych konkretów w odpowiedzi na Twoje pytanie, co w tym wywiadzie się nie zgadza plus pakiety linków, zawartości których raczej autorami nie jesteśmy, w ramach solidarności niewielkich ekip i znajomości ze wspólpracownikiem z KSP udajesz, że to jakieś "historie" przeciwko "ogarniętej" relacji, "bo flagi na płocie". Plus wcześniej teksty w rodzaju, że "z wywiadu nie wynika jakiś drugi jude gang". Sam spójrz, jak to wygląda - na tym wspaniałym forum naście lat temu odbyła się cała wirtualna nawalanka na ten temat i to gość z KSP - Ż. piszący tu wtedy jako L. z żalem stwierdził, że ich ówczesna młodzież próbowała zaserwować w Warszawie drugi Kraków i konsekwencje ich przerosły. No, ale "z wywiadu nie wynika" :)

Tu nie o "gotowanie się" chodzi, tylko o to jak do obrazu, który sprzedajesz miał się faktyczny. Przypomnę, bo też tu padało. Ogarnięta ekipa: wjechać ze sprzętem na peryferiach Warszawy w podmiejski pociąg z andrzejadą, po czym wzajemnie się posprzedawać.

[link]

Nie o "historie" więc chodzi, tylko zwykłą prawdę i odróżnienie ogara od nieogara niezależnie od własnych sympatii. Bardzo dobrze, że ta wymiana zdań nastąpiła :)

[UrzadSkarbowy]

Foxx jedne pytanie do Ciebie jako jedynego oficjalnego reprezentanta Legii tutaj - czemu nie wypierdolisz tego farmazoniarza dozola?

[plemplem81]

natomiast nieubranym okiem widać, że za objawione serwujesz relacje antylegijne (np. uwaga dot. wywiadu z RTS), z których duża część to czysty surrealizm :)

Nie przeczytałeś tego wywiadu i już coś zakładasz. Nie wiem czy to dobra droga. Przytyk był wytoczony w stronę szczególnie jednej osoby pomawiającej "TMK", co powinno zostać dawno ukrócone, ale nie jest, bo "macie wywalone na to forum" (co zresztą po aktywności ludzi z Legii okazuje się mżonką). Wbrew pozorom, Widzew został zapytany o wiele niewygodnych rzeczy, także związanych z Legią. Nie uciekali od odpowiedzi.

Prośba tylko, żebyś nigdy więcej nie udawał arbitra w naszych sprawach :) [...] W temacie warszawskim (był jeszcze jeden - "dwa kluby w jednym mieście", czy w podobie) sam opisałem parokrotnie momenty ich sukcesów i nie mam z tym problemu, bo niby dlaczego?

Zauważyłeś, że zapytuję? Nie oceniam. Zwrot o "łaknieniu prawdy" był ironią - już napisałem to Twojemu koledze, który się zbulwersował. Ale widzę, że trzeba wyłożyć łopatologicznie. Ja mam świadomość, że kibicowska prawda jest w dwóch odsłonach. Stąd takie, a nie inne moje podejście, gdy to pisałem. Czy już teraz pojmujesz?

Co do faktów zaś - owszem nie piszemy. [...] No, ale "fakty nie kłamią".

To jest idealny przykład na to, co poruszam. Wasza wersja to fakty. Wersja Polonii to "fakty".

z żalem stwierdził, że ich ówczesna młodzież próbowała zaserwować w Warszawie drugi Kraków i konsekwencje ich przerosły. No, ale "z wywiadu nie wynika" :)

Pamiętam tamtą sytuację. Z wywiadu wynika jednak inny obraz. W opinii Polonii sprzęt był odpowiedzią na Wasze wywózki. Wy twierdzicie na odwrót. Łapiesz, że ktoś spoza Warszawy nie wie z tego kompletnie nic?

Tu nie o "gotowanie się" chodzi, tylko o to jak do obrazu, który sprzedajesz miał się faktyczny. Przypomnę, bo też tu padało. Ogarnięta ekipa: wjechać ze sprzętem na peryferiach Warszawy w podmiejski pociąg z andrzejadą, po czym wzajemnie się posprzedawać.
Nie o "historie" więc chodzi, tylko zwykłą prawdę

O Varsovii powiedzieliście, o sprzęcie linkowaliście. Jeśli o "zwykłej prawdzie" mówimy, to jeszcze zostały trzy wątki do zweryfikowania:

Trzeci – nasz powrót z Grajewa w 2007 roku, gdy graliśmy tam mecz z ŁKS Łomża. Pojechaliśmy tam w 2 autokary. Najpierw na murawie oprawiliśmy ŁKS Łomża, a później czekała nas wisienka na torcie w Warszawie. Legia oczekiwała nas ekipą w 30 osób, ich pierwszy garnitur. Czuliśmy pismo nosem. Zrobiliśmy podpuchę, wypuściliśmy najpierw małolatów z szalikami, a sami schowaliśmy się w bramie. Legia podjechała furami, żeby naszych pokroić, ale się ciężko nadziała. Od nas 7 dych zrobiło dobrą robotę.
Czwarty – wyjazd do Grodziska i atak Legii pod Sochaczewem, gdzie z napastników stali się ofiarami.
Piąty – przed meczem Polonii z Pogonią Szczecin Legia z Pogonią wjeżdża pod kasy i zostali poobijani. Rok wcześniej natomiast zdobyliśmy flagę „Portowcy” i obiliśmy Pogoń na Woli w drodze na libację do „Bosmana”.

Chyba dosłownie każdy ma świadomość, że to są tylko jakieś wycinki z życia kibicowskiego Warszawy, w którym to Legia jest niekwestionowaną górą. Gubiła Was jednak ta pewność siebie, o czym zdają się zaświadczać opowiedziane historie i "fakty" w postaci wykrojonych flag i szali. Zweryfikuj te trzy powyższe - prawdziwe czy nie? Nikt tu nie stoi w roli arbitra. Legia nie udzielając się gdziekolwiek powoduje, że o pewnych sprawach wie tylko bardzo wąskie grono. Być może tak musi być, już pisałem - to Wasza decyzja, Wasza sprawa. Tyle, że potem są pretensje, że "zwykła prawda" jest tą, która jest gdzieś schowana jedynie w Waszych szeregach i się buntujecie, że ktoś ma czelność przyjmować za prawdę słowa Polonii czy Waszych oponentów. No przecież Wy sami do tego doprowadzacie.

odróżnienie ogara od nieogara niezależnie od własnych sympatii. Bardzo dobrze, że ta wymiana zdań nastąpiła :)

Na podstawie czego ktoś ma odróżnić ogara od nieogara w Warszawie? Bo Polonia jest słabsza, więc są nieogarami? Poznałem ludzi z Polonii i chciałbym takich nieogarów w mojej ekipie. Hutnik też jest od Wisły słabszy, zatem również z nich nieogary? Do Wisły nie mają startu, tak jak i Polonia do Was. Cokolwiek to zmienia? Historię to odwróci? Jasne, że ludzie z miasta i generalnie siłowo najlepsi działają w wielkich ekipach. To coś odbiera słabszym? Sympatie - lubię Was tak samo jak Widzew, Polonię, Lecha, Lechię, Arkę i Pogoń. Jesteście mi totalnie obojętni. Nie doszukuj się rzeczy na siłę, tylko dlatego bo ktoś próbuje przedstawić kontrargumenty. To Wy w rękach macie całą talię kart. Ale trzymacie ją pazernie tylko dla siebie. Wasz wybór.

Nie będę już tego tematu więcej drążył. Jeśli to możliwe, odpisz jedynie na to, co Polonia uznaje za swoje trzy dalsze sukcesy. Macie swoją wersję na ten temat, swoją wizję i, co niedorzeczne, każdego kto próbuje poddać tą Waszą wersję pod wątpliwość wsadzacie do wora, że jest nieobiektywny i przeciwko Wam, bo w Waszej opinii u Was jest prawda, a tam jest "prawda". Ja zwyczajnie zapytuję, próbuję prowadzić rozmowę wiedząc to, co wiem, a z Waszej strony następuje jakiś skumulowany atak. Nie rozumiem tego.

[Potezny Warmianin]

Dobrze plemplem ze promujesz prawde a po tym co tu sie dzieje widac ze boli.Dlatego apeluje zeby Polonia miala osobny dzial i co miesiac opisywala sytuacje w KL Warschau i okolicach

[jestesmywaszastolica]

Mimo wszystko nie odniosłeś się do najważniejszej części, w której padło pytanie o triumfy Polonii nad Legią. Czy one są kłamstwem?
Przez Wasze nabieranie wody w usta pozostaje później albo wiara w to, co powiedzą inni albo... tłumaczenia na zacnym kibice.net. Bo okazuje się, wbrew pozorom, że działacie tu bardzo intensywnie, ale... Legia nie udziela się medialnie. No tak. Z Waszych wypowiedzi tutaj moźna więcej wyciągnąć niż podczas wywiadu. I tak, zestawiając historię, którą sam przytoczyłeś plus historię straty flagi "Elegant Boys" plus historię antify na Polonii uzyskujemy kompletnie dwa różne obrazy w opisach Legii i Polonii. Przecież to są odmienne bieguny i nawet nic się w nich nie łączy. I komu wierzyć? Już to wspominałem - wy (Legia i Polonia) wiecie jak było, wszyscy inni liczą tylko i wyłącznie na choćby najmniejszą dozę obiektywizmu, finalnie będąc wyprowadzani na manowce albo przez jedną albo przez drugą stronę. Nie rozumiem natomiast zupełnie podejścia ludzi z Legii tutaj na forum - czemu się tak gotujecie? Uważacie, że podchodząc z pozycji silniejszego wasze zdanie brane jest za prawdę objawioną? Gdyby tak było to raz Polonia nie osiągnęła by z Legią tego, co osiągnęła, dwa Polonii w Warszawie by już nie było. I dlatego wszyscy podchodzą bardzo krytycznie do waszych wersji z Polonią, bo fakty nie kłamią, a nimi są chociażby wasze skrojone flagi i szale na ich płocie. Czy to kosztowałoby was tak wiele powiedzenie, że napsuła wam Polonia krwi, mieli swój moment, mieli jakąś tam ekipę? Czy to naprawdę jest ponad wasze ego? Właśnie ten brak obiektywizmu i non stop jechanie po nich, jakby to był poziom jakiejś nieogarniętej ekipy powoduje, że ludzie nie przyjmują waszych historii bezkrytycznie. Nieogarnięta ekipa nawet by nie podnosiła ręki na Legię, a Polonia czyniła to z powodzeniem. Wszystko celowo pisane w formie przeszłej.

Odniosłem się do tego jednego wątku dlatego bo, był pierwszy, coś tam o nim wiem, był tak pierdołowaty, że aż symptomatyczny i wreszcie dlatego, że niejako nie zalicza się on do tematów objętych embargiem informacyjnym :) Chociaż zasadniczo te "tryumfy" hord spod znaku Ksp to faktycznie dotyczą czasów w których część z obecnych forumowiczów oglądało Pohádky z mechu a kapradí, także łatwiej-bezpieczniej się do tego odnosić niż do tych co tygodniowych "akcji zaczepnych" (tu ciśnie się pytanie, które mogłeś zadać swoim rozmówcą, która z akcji które oni traktują jako swój sukces była "zaczepna" :)

Ale do rzeczy pisałeś coś o wiarygodności, racji, prawdzie, jak zwał tak zwał.
To mamy prosty test który może przeprowadzić każdy z nas. Poczytaj sobie na tym forum co Legia pisała 8, 10, 15 lat temu o Antifie na Polonii i skonfrontuj to z wersją Polonii.
Zasadniczo to nasza narracja jest od lat taka sama i nie ma problemów żebym to przytoczył, czy nawet po raz n-ty opisał (zerknij sobie chociażby na wątek punki na trybunach, czy jakoś tak) Co więcej czas - czyli ta całą inba z BR, pokazał co jest pięć.
Natomiast polonijne prawdy zmieniają się jak rękawiczki, w zależności od rozmówców, okoliczności, czy też wreszcie od daty w kalendarzu. I tak jak DoZo opisał chronologię pewnych zdarzeń odnośnie "sprzętu" (siłą rzeczy w sposób mocno uproszczony) to bez żadnych problemów można by to zrobić z lewakami na Polonii. Tylko w sumie po co, skoro i tak uważasz, że Polonia to "ogarnięta" ekipa.

Bo realnie to na dziś to wygląda w ten sposób, że Polonia nie polemizuje z Legią, tylko z tym co uważa, że Legia myśli o Polonii.
A póki co to nikt z Legii nie pisze, że
Polonia nie obiła żadnego Legionisty, bo obiła i to nie jednego

ani tego, że Polonii nie ma w Warszawie - w sensie, tego, że Polonia nie ma kibiców.
Bo ma tych kibiców (jako, że ich liczba jest relatywna to ciężko jest mi ocenić, czy jest ich dużo, czy mało) ale ich widoczność, a tym bardziej aktywność na mieście była, jest i będzie praktycznie zerowa. I to mimo bratania się z psami (przepraszam, muszę sprostować ze Strażą Miejską - ale to przecież i tak "prawda Legii" a prezes ich stowarzyszenia to zapewne kolejny "kret" w ich ekipie) , antifą, zapraszania wszelkiego rodzaju wynalazków i tak dalej i tak dalej.

Zresztą najlepszym podsumowaniem tej ich całej (dla mnie śmiesznej-dla Ciebie ogarniętej) ekipy jest ich wypowiedź
"te punkty uznajemy za sukcesy i dlatego są tu wymienione (mowa tu między innymi o sytuacji-opisanej zgodnie z prawdą w której opisują jak zajebali flagę jednemu gościowi) bo nie są to jakieś wyszczególnione ganianki osiedlowo-dzielnicowe. Trafiliśmy wtedy pierwszą bandę Legii." Dziękuję

ps. ten jeden z największych sukcesów KSP był tak wielki, że sami nie pamiętają w którym to było roku. Awantura (oczywiście z pierwszą bandą Legii) po powrocie z Grajewa, to nie 2007 rok, tylko 2006.

[arda]

Ty redaktor jestes emocjonalny dzieciak. Dostales histerii po moim wpisie wywalajac od razu pół wywiadu w odpowiedzi, gdzie ja nawet sie nie odnosilem do sasiadek z K6, choc do paru tych "prawd" moglbym. Kity i sciemnianki widzę takze w innych tematach ktore opisujecie a to ty sobie sam dopowiedziałeś o kim mowa. A zbulwersowany to jestem dopiero teraz jak zobaczyłem, że naczelny pismak kibicowski tego kraju nie odróżnia mrzonki od mrożonki, to nie komedia? Podobnie jak prawdy od glupot ale skad masz to wiedzieć. Upajaj sie dalej swoimi dokonaniami. Jawor mimo innych czasow, mlodego wieku i wielu potkniec nie byl dziecinny. Ty jestes.

[ze stadionu]

Wydaje mi się że kto jak kto ale naczelny TMK powinien ogarniać temat Polonii i Legii. Działa to na podobnej zasadzie jak Polonia Bytom vs Szombierki,Cidry .Istniejecie i chwała wam za to ale startu do PB nie macie żadnego. Podobnie w Warszawie. Dla mniejszych ekip w derbowych miastach każdy epizod na osiedlu,skrojenie szala czy przypadkowo flagi urasta do rangi sukcesu i często jest podkoloryzowane. A po czasie staje się legendą.Dla tych silniejszych jest to traktowane właśnie jak epizod,na zasadzie że raz do roku to i kulawy pies na obcej wsi porucha

[plemplem81]

Wybaczcie, że nie ogarniam :(. Dopiero się uczę wszystkiego w kibicowskim świecie.
Takie ekipy jak Szombierki czy Cidry przy wykrojeniu flagi w całości wyprowadzają się z miasta i już nawet na swój stadion nie wracają. Znam doskonale realia miasta derbowego i mniejszej, nic nie znaczącej ekipy. Stąd wiem, że pozwalanie sobie na takie akcje, jak to robiła Polonia w stolicy musiało być spowodowane tym, że czuli się na tyle silni, że ich na to stać. I to realizowali. U nas nawet nikomu to by nie wpadło do głowy. W Poznaniu Warcie zapewne też nie. To, o czym piszesz, to... mrzonki :D.
Gdyby na spokojnie policzyć derbowe miasta w Polsce - ile ich jest?
Gdzie rywalizacja wyrównana: Łódź, Kraków, Rzeszów
Gdzie rywalizacji w zasadzie nie ma: Warszawa, Radom, Bytom, Poznań
Znacie jeszcze jakieś? Przy czym przyrównywanie Bytomia i Poznania do Warszawy czy nawet Radomia (pewnie, że z dawnych lat, ale jednak) jest kompletnie nie na miejscu. To nie są nawet odrębne światy, to są osobne planety.

[plemplem81]

Nie można edytować, a trzy ważne miasta pominąłem.

Wybaczcie, że nie ogarniam :(. Dopiero się uczę wszystkiego w kibicowskim świecie.
Takie ekipy jak Szombierki czy Cidry przy wykrojeniu flagi w całości wyprowadzają się z miasta i już nawet na swój stadion nie wracają. Znam doskonale realia miasta derbowego i mniejszej, nic nie znaczącej ekipy. Stąd wiem, że pozwalanie sobie na takie akcje, jak to robiła Polonia w stolicy musiało być spowodowane tym, że czuli się na tyle silni, że ich na to stać. I to realizowali. U nas nawet nikomu to by nie wpadło do głowy. W Poznaniu Warcie zapewne też nie. To, o czym piszesz, to... mrzonki :D.
Gdyby na spokojnie policzyć derbowe miasta w Polsce - ile ich jest?
Gdzie rywalizacja wyrównana: Łódź, Kraków, Przemyśl, Rzeszów
Gdzie rywalizacji w zasadzie nie ma: Warszawa, Radom, Dębica, Bydgoszcz, Bytom, Poznań
Znacie jeszcze jakieś? Przy czym przyrównywanie Bytomia i Poznania do Warszawy czy nawet Radomia, Dębicy i Bydgoszczy (pewnie, że z dawnych lat, ale jednak) jest kompletnie nie na miejscu. To nie są nawet odrębne światy, to są osobne planety.

[ze stadionu]

Wybaczcie, że nie ogarniam :(. Dopiero się uczę wszystkiego w kibicowskim świecie.
Takie ekipy jak Szombierki czy Cidry przy wykrojeniu flagi w całości wyprowadzają się z miasta i już nawet na swój stadion nie wracają. Znam doskonale realia miasta derbowego i mniejszej, nic nie znaczącej ekipy. Stąd wiem, że pozwalanie sobie na takie akcje, jak to robiła Polonia w stolicy musiało być spowodowane tym, że czuli się na tyle silni, że ich na to stać. I to realizowali. U nas nawet nikomu to by nie wpadło do głowy. W Poznaniu Warcie zapewne też nie. To, o czym piszesz, to... mrzonki :D.
Gdyby na spokojnie policzyć derbowe miasta w Polsce - ile ich jest?
Gdzie rywalizacja wyrównana: Łódź, Kraków, Rzeszów
Gdzie rywalizacji w zasadzie nie ma: Warszawa, Radom, Bytom, Poznań
Znacie jeszcze jakieś? Przy czym przyrównywanie Bytomia i Poznania do Warszawy czy nawet Radomia (pewnie, że z dawnych lat, ale jednak) jest kompletnie nie na miejscu. To nie są nawet odrębne światy, to są osobne planety.

Dobra,spróbuję inaczej. Chyba nie uważasz że PB traktuje was poważnie. No nie,bo jak sam napisałeś musielibyście wyprowadzić się z miasta.Arka poważnie nie traktuje Bałtyku itd. No nie ta liga.Dlaczego Legia ma poważnie traktować Polonię?Bo parę razy gdzieś tam coś tam?Pewnie zlewali by ich tak samo jak was PB ale za próbę wprowadzenia krakowskiego klimatu w stolicy przy każdej okazji jadą z nimi jak z najgorszym wrogiem.

[ze stadionu]

Wybaczcie, że nie ogarniam. :( Dopiero się uczę wszystkiego w kibicowskim świecie. (...)

Dobra, spróbuję inaczej. Chyba nie uważasz, że PB traktuje was poważnie. No nie, bo, jak sam napisałeś, musielibyście wyprowadzić się z tego małego miasta. Arka poważnie nie traktuje Bałtyku itd. No nie ta liga. Dlaczego Legia ma poważnie traktować Polonię?! Bo parę razy x lat temu gdzieś tam coś tam? Pewnie "zlewaliby" ich tak samo, jak was - PB, ale za próbę wprowadzenia "krakowskiego klimatu" w obecnej stolicy przy każdej okazji "jadą" z nimi, jak z najgorszym wrogiem.

I nikt nie zapyta szAMBIARKI, czy w ogóle wie, ile razy znajome, stołeczne "ogary" [za które tutaj redaktor ręczy!!!] pilnowały z milicją na bramkach przed K6, żeby kibice Legii nie obejrzeli meczu, albo ile z nich się "pomyliło ... na protokół" w komisariatach po "akcjach zaczepnych" itp. itd.? To już teraz nieistotne, ponieważ napisała dwa razy pod rząd, że "nie ogarnia"?! Właściwie można i tak, niech naczelny magazynu (dla) "typowych małych krętaczy" dalej objeżdża widzewskie "pół Polski", podając wszędzie "berło" ściskane wcześniej przez konfidentów. To może okazać się ostatnią szansą na zaistnienie dla tych "wybrańców". :D

Bądźmy poważni póki jeszcze możemy. Według zasady lansowanej przez naczelnego TMK i większości tego forum największym koszmarem Arki powinna być Stal Gorzyce i powinni ją traktować na równi z Lechią jako kosę

[whitey]

Nie kce mi siem, bo tutaj jest teraz dosłownie bagno ale dodam... Jakiekolwiek pająki ktoś urzyje to nie znajdzie jednego posta gdzie ktoś z Legii napisał, że Polonia nie istnieje albo jej nie ma. Oni żyją, ale co to za życie...
Na przełomie 70/80 istnieli, podobnie jak Cracovia ale ogólnie poza wykątkami to tylko jak ŁKS pojawiał się na Centralnym. Nie byłem przy późniejszych wydarzeniach, nie będę się wypowiadać ale każdy ogarnięty "kibic" wie że Polonia w ostatnich 2 dekadach to banda konfidentów I każda poważna ekipa poza St Pauli of nich odbiła. Tylko "reszta pół Polski" jakoś musi bronić swojego FC

[UrzadSkarbowy]

plemplem81 bardzo dobra robota z tymi wywiadami, widać prawda boli :)

[lobik]

plemplem81 bardzo dobra robota z tymi wywiadami, widać prawda boli :)

A co ty lewacki śmieciu, możesz wiedzieć o sprawach kibicowskich? Z ciebie taki kibic, jak ze mnie lewak. Zostałeś tu wypuszczony z platformianiej farmy troli, ale nikogo tu nie przekonałeś do PO.
Twój pan-pracodawca nie będzie z ciebie dumny.

[plemplem81]

To czynię właśnie.
Pytanie mam do Czytelników "TMK". W lipcu będzie obchodzony jubileusz 20-lecia "TMK" na rynku. To szmat czasu, jaki nasz magazyn towarzyszy Wam/nam - polskim kibicom. Obiecałem "Jaworowi", że do 20-lecia "TMK" będę z pismem - dane słowo zostanie dotrzymane. Co byście chcieli, by z tej okazji w "TMK" się ukazało/zostało opowiedziane/przedstawione z zakulisowych wydarzeń pisma? Być może macie też jakieś pomysły na drobną niespodziankę wewnątrz tego jubileuszowego numeru? Piszcie.

[czas_na_okulary]

To czynię właśnie.
Pytanie mam do Czytelników "TMK". W lipcu będzie obchodzony jubileusz 20-lecia "TMK" na rynku. To szmat czasu, jaki nasz magazyn towarzyszy Wam/nam - polskim kibicom. Obiecałem "Jaworowi", że do 20-lecia "TMK" będę z pismem - dane słowo zostanie dotrzymane. Co byście chcieli, by z tej okazji w "TMK" się ukazało/zostało opowiedziane/przedstawione z zakulisowych wydarzeń pisma? Być może macie też jakieś pomysły na drobną niespodziankę wewnątrz tego jubileuszowego numeru? Piszcie.

Wiem, że są ciężkie czasy dla prasy tradycyjnej, ale mam prośbę: czy możecie zacząć wydawać jakiś obiektywny miesięcznik Kibicowski ?

[plemplem81]

Wiem, że są ciężkie czasy dla prasy tradycyjnej, ale mam prośbę: czy możecie zacząć wydawać jakiś obiektywny miesięcznik Kibicowski ?

Piszesz o czymś zupełnie nowym? Czy masz na myśli, że "TMK" jest nieobiektywne? Jeśli to drugie - wykaż 3 momenty, w których "TMK" od początku 2019 roku było nieobiektywne (z wyjątkiem tylnej okładki ze zdjęciami GKS Szombierki) i względem kogo. Twarde konkrety proszę, bez pierdolenia naokoło.

[czas_na_okulary]

Wiem, że są ciężkie czasy dla prasy tradycyjnej, ale mam prośbę: czy możecie zacząć wydawać jakiś obiektywny miesięcznik Kibicowski ?

TMK to najlepsze pismo kibicowskie na rynku od wielu lat. Ziny czytam od połowy lat 90-tych. Nie ma i nie było bardziej obiektywnego magazynu.
A jak nie chcesz czytać to sobie czytaj drogę legionisty czy tam naszą legie. Tam są super zajebiście obiektywne opisy.

TMK na początku było zjawiskiem. Do tej pory mam na strychu pierwsze 60-70 numerów. Drogę Legionisty czytała cała konserwatywna kibicowska Polska. Była świetnie prowadzona, a sprawy klubowe nie były przewodnim tematem. Z tego samego powodu felietony Romka ze Śląska, były również powszechnie czytane. Wracając do meritum, TMK w mojej ocenie mocno spuściła z tonu.

[Szafa90]

Witam, mała prośba, mógłby ktoś na priv albo tu wrzucić scana/foto z ostatniego numeru TMK wymarłe ekipy z Podlasia, niestety przegapiłem numer, dzięki i pozdro

[UrzadSkarbowy]

To czynię właśnie.
Pytanie mam do Czytelników "TMK". W lipcu będzie obchodzony jubileusz 20-lecia "TMK" na rynku. To szmat czasu, jaki nasz magazyn towarzyszy Wam/nam - polskim kibicom. Obiecałem "Jaworowi", że do 20-lecia "TMK" będę z pismem - dane słowo zostanie dotrzymane. Co byście chcieli, by z tej okazji w "TMK" się ukazało/zostało opowiedziane/przedstawione z zakulisowych wydarzeń pisma? Być może macie też jakieś pomysły na drobną niespodziankę wewnątrz tego jubileuszowego numeru? Piszcie.

mi się marzy nowy format pisma - odświeżona grafika itp

[PSonTour]

W którym numerze jest wywiad z Polonią Warszawa?

[PSonTour]

W grudniowym numerze jest Polonia W.

Dzięki.

[serce miasta]

W grudniowym numerze była Polonia widzewska.

Dzięki.

Wysłała ci jĘDRNA 'PriWem' wywiady, o które pytałeś? ;)

Przecież jedras to twoje źródło informacji