Homer Simpson pisze: ↑19.09.2017, 15:04
Co do Szombierek, z tego co kojarzę kilka lat temu zawiesili działalność. Pamiętam jednak mecz chyba A-klasy w Tworogu gdzie zebrało się (20-30) osób miejscowych kibiców Górnika wspartych kilkoma ziomkami z Miasteczka Śląskiego gdzie pojawiły się wspomniane Szombierki. Podczas meczu wywiązała sie awantura, mecz został przerwany a kilka osób po obu stronach "barykady" trafiło na szpital ;) ehhhh piękne czasy, kiedy to na meczach takich lig nikt nie pomyślałby o policji na "stadionie"
Ps. Jeśli dobrze kojarzę, to na owym meczu Cidry miały sztame z Szombrami i przyjechali razem. Jeśli coś przeinaczyłem, to przepraszam :) Pozdrawiam
W Tworogu wtedy po stronie Torcidy Tworóg faktycznie sprawa nie wyglądała dobrze. Mieliśmy z Cidrami układ (przyjechaliśmy razem) i spuściliśmy wam wtedy solidne lanie. Z naszej strony szpitala żadnego nie było, bo zaraz po całej awanturze wszyscy załadowaliśmy się do busa i wróciliśmy do Bytomia, bo wiedzieliśmy co nas będzie za moment czekało ze strony psiarni, która już się zjeżdżała na sygnałach. Również pozdrawiam!
patriota85 pisze: ↑19.09.2017, 19:00
Homer Simpson pisze: ↑19.09.2017, 15:04
Co do Szombierek, z tego co kojarzę kilka lat temu zawiesili działalność.
Szombierki - fakt, działalność zawiesili i to nie wiem, czy nie więcej niż jeden raz, ale działają dalej.
Nie działamy. Już to pisałem kiedyś - jesteśmy wymarłą ekipą. To, że raz na pół roku pokażemy oprawę, bo pojawili się goście, nie znaczy, że działamy. Prawie w ogóle nie jeździmy, dopingu u siebie nie prowadzimy, połowa naszej grupy „Zielona Hołota” jest na emigracji. Parę ważnych osób w 2014 roku odpuściło zupełnie klimat. Dla nas ubytek 9-10 najważniejszych osób oznaczał kliniczną śmierć (a może i faktyczną?), z której nie wybudziliśmy się do dziś. Są tylko podrygi resztek życia. Nigdy nie jeździliśmy wybitnie (oprócz lat 2010-2012, gdzie wszystko się bardzo dobrze kręciło), ale po 2014 roku można uznać nas za ekipę wymarłą. Albo na wymarciu – tak może lepiej napisane. Jacyś kibice u nas zawsze będą ze względu choćby na tradycje klubu (mistrz i wicemistrz Polski), ale już takiej regularności w działaniu, jaką mieliśmy w dawnych latach nie będzie na pewno. Pokazujemy się raz na pół roku, czasem raz na rok. Był moment, że i półtorej roku nic nie zrobiliśmy (w sensie nawet małego młynka na meczu u siebie). Nie chcemy jednak tracić kontaktu z naszą zajawką, z tym co nas ukształtowało jako młodych ludzi. Obecnie młodzi u nas to ludzie w wieku 28-30 lat, hehehe. Większość z nas ma już rodziny, czasem po dwie prace. Siłą rzeczy nie ma opcji na działanie jak za małolata. A młodego narybku nie widać. Raz, że jest go coraz mniej, dwa że obecne małolaty mają takie spektrum wyboru alternatyw spędzenia wolnego czasu, że stadion na pewno nie jest pierwszym wyborem. A jak jest, to nie dotyczy to klubu z de facto 5 ligi.
Summa summarum - nigdy nie nosiliśmy nosa zadartego względem Polonii, co bardzo bolało choćby Cidry, które uparcie nas wpychały w ramiona Polonii. Nic z tych rzeczy nie było prawdą, bo wyniszczani byliśmy wcale nie mniej niż Cidry włącznie z bandyckimi metodami wjazdów na chatę i wybijanych szyb w domach. Mimo to znaliśmy zawsze swoje miejsce w szeregu. I mimo tego ciężkiego tępienia nas w dawnych latach (2004-2007), gdy pojawiła się u nas zgrabna paka małolatów, Polonia nigdy nie miała przez nas ani jednej sprawy na psach. A to, że kiedyś przyjdzie faktycznie moment naszego finału – w to nie wątpimy już od paru dobrych lat. Wiemy, że nasze dni są policzone. Jednak wedle słów z oprawy ŁKSiaków – „Trwaj w tym co kochasz”. Trwamy, na ile się da. Jednakże regularnym ruchem kibicowskim to nie ma prawa się nazywać. A ekipą - to byłaby już daleko posunięta hipokryzja. Cidry nas brutalnie podsumowały na jednych z ostatnich derbów delikatnie modyfikując naszą przyśpiewkę – „Był, czasem, jest – Szombierski GKS”. Czysta prawda – my się w żaden sposób nie bronimy przed realiami. Co nie znaczy, że Cidrów nie mamy prawa nie lubić. Mamy nawet obowiązek, jako grupa, której żelaznym mottem były zawsze zasady świata kibicowskiego.
Wrzucę fotki z ostatnich derbów z Cidrami z 9 września 2017 roku. Jeszcze potrafimy się dobrze bawić na trybunach. Choćby raz na rok. Jak to nas kiedyś określono – Nieliczni Piromani.
M.O.W. pisze: ↑22.09.2017, 14:15
plemplem81 są jakieś widoki na kolejny numer Twojego zina???
Dałem póki co spokój z tematem, choć nie raz i nie dwa ręka świerzbi, by napisać znów do ludzi, poprosić o opisy, spotkać się, by odtworzyć kibicowską historię jakiejś paki ze Śląska i okolic. Gdyby mi ktoś dał dziennie choćby 1 godzinę ze swojego życiorysu, robiłbym to dalej, bo to mnie meganakręcało. W skali miesiąca zebrałoby się ponad dobę wolnego czasu, a to już spokojnie pozwoliłoby raz na pół roku stworzyć „ULTRA”. Fajne było pisemko, z fasonem, pisali sami ogarnięci ludzie. No i te historie… TMK do dziś korzysta z nich. To dla mnie najlepszy wymiernik poziomu „ULTRA”.