Legendarni kibole

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
wshgns
Posty: 33
Rejestracja: 27.01.2010, 23:40

Re: Legendarni kibole

Post autor: wshgns » 30.01.2010, 00:20

Luxus pewnie usłyszałeś bajki, że nie dostawał pomocy w czasie kiedy jej potrzebował ?
bzdura kompletna, bo był jeden miesiac przerwy kiedy nie dostal tego czego potrzebowal w ciezkiej chwili.

Prawda jest taka, ze po prostu pewna osoba dobrze mu sprała mózg swoimi bajkami i sam poczuł zapach pieniążków.

Żadne moralizowanie tutaj nic nie da.



Tylko Cracovia
Żal komentować to co piszesz.
Chyba sam siebie oszukujesz: [link] . Napisz mi w jakim elemencie mojego opisu l 90 i poczatku 2000 sie mylilem.
Chyba, ze twierdzisz, ze wasza podstawą było 5-6 osob.


A co do poczatku zorganizowanego ruchu kibicowskiego na większa skale na ksc to w żaden sposób nie przetłumaczysz mi, że w latach 70 i 80 kiedy Wisła zaczynała mieliście zorganizowaną ekipe znaczącą cokolwiek w stosunku do Wisły w Krakowie.
Niestety ale nawet dzielnice tak bardzo kojarzone dzisiaj z Cracovia dzisiaj jak Dąbie, Siemaszki o Piastów czy np przy Arce nawet nie wspominajac (tutaj przypadkowo wymienilem os kojarzone z wami) wogole w tamtych latach nie znały czegoś takiego jak kibicowanie innemu klubowi niż Wisła.
Powiedzmy, że proporcje kibicowskie były podobne jak teraz w Warszawie, jeśli nawet nie bardziej na korzyść Wisły.

Starszych o to nie musze się pytać...
WISŁA KRAKÓW



Luxus
Posty: 12
Rejestracja: 29.01.2010, 08:35

Re: Legendarni kibole

Post autor: Luxus » 30.01.2010, 07:21

wshgns pisze:Luxus pewnie usłyszałeś bajki, że nie dostawał pomocy w czasie kiedy jej potrzebował ?
bzdura kompletna, bo był jeden miesiac przerwy kiedy nie dostal tego czego potrzebowal w ciezkiej chwili.
Nie o brak pomocy mi chodziło, tylko w jaki sposób N. został odnaleziony po tym jak pocioł w tramwaju chłopa który jechał do swojego nowonarodzonego dziecka do szpitala. A tą historie naprawde znam z pierwszej ręki, ale nie będze rozwalał tematu i tu się rozpisywał bo zaraz się tu zrobi rozkminka Łódzka. Nie pisz Wy bo jak napisałem wcześniej nie jestem kibicem Cracovii ale dażę ten klub, oraz kibiców ogromnym szacunkiem. A wy raz piszecie że się ktoś się przeżucił a za chwilke wersja że się nie przeżucił? Myślę że powinniśmy już zakończyć naszą rozmowę żeby nie rozmywać.

jablerr
Posty: 115
Rejestracja: 28.02.2007, 16:07

Re: Legendarni kibole

Post autor: jablerr » 30.01.2010, 09:01

Dobra Panowie, dajmy sobie w tym temacie spokój z przeżutami, bo ludzie chcą poczytać o kibicach, którzy kiedyś coś znaczyli i może nie obchodzą ich krakowskie przepychanki. Mnie zaciekawiła znajomość śp. Wolfa z Gołotą i znalazłem coś takiego.

Nie zostały nigdy wyświetlone epizody z życia Gołoty. Choćby historia z Gdańska, gdy 21 lutego 1989 roku Gołota razem z kolegą, nieżyjącym już trójmiejskim gangsterem o pseudonimie "Wolf", wybrali się do dyskoteki Romantica. Lokal opuścili w towarzystwie Ewy M. Zaciągnęli dziewczynę na klatkę schodową jednego z wieżowców. Tam - jak zeznała na policji poszkodowana - Gołota zgwałcił ją w zsypie na śmieci.

Krzyki Ewy M. sprowadziły milicyjny patrol. Kiedy obaj mężczyźni wychodzili z bloku, już czekał na nich radiowóz. Pierwszy milicjant, który próbował zatrzymać napastników, dostał od Gołoty dwa ciosy - jeden w szczękę, drugi w oko. Kiedy drugi funkcjonariusz trzykrotnie strzelił w powietrze, Gołota i "Wolf" dali sobie nałożyć kajdanki.

JSC
Posty: 2481
Rejestracja: 22.03.2007, 23:11

Re: Legendarni kibole

Post autor: JSC » 30.01.2010, 09:46

:) :) ):
Obrazek

radekwislak
Posty: 13
Rejestracja: 30.01.2010, 11:06

Re: Legendarni kibole

Post autor: radekwislak » 30.01.2010, 11:10

Ta historia z Sabrą, to jeden z czołowych ukrywał się w Gdańsku i pojechał z kilkoma osobami z Lechii do Malborka, jednak oprócz Sabry zastali jego 7 braci albo kuzynów... Wiślak miał złamaną rękę i Sabra zachował się zajebiście wioząc go z daleka od miejsca awantury(bo dowiedział się że się ukrywa) ale nie w bagażniku.

JASH
Posty: 65
Rejestracja: 03.06.2007, 15:38

Re: Legendarni kibole

Post autor: JASH » 30.01.2010, 11:20

i była to solówka w Malborku poprostu.

WISŁA J-no
Posty: 5
Rejestracja: 29.01.2010, 14:51

Re: Legendarni kibole

Post autor: WISŁA J-no » 30.01.2010, 12:52

duplikat

Martini Player
Posty: 407
Rejestracja: 26.01.2010, 20:05

Re: Legendarni kibole

Post autor: Martini Player » 30.01.2010, 13:23

WISŁA J-no pisze:Co do Lenia
Ja bym na tej wypowiedzi zaprzestał pisania o Śp.Leniu,a także o Wiśle z Jaworzna. Myślę,że tak będzie lepiej,bo Ty swoją wypowiedzią otwierasz furtkę do kłótni o Jaworzno itd.

yyhy
Posty: 17
Rejestracja: 25.11.2009, 22:53

Re: Legendarni kibole

Post autor: yyhy » 30.01.2010, 14:43

JSC,radekwislak i JASH ... z połączenia zgrabnie Waszych postów można by się otrzeć o to jak było naprawdę, każdy z osobna się myli.

OOLL
Posty: 90
Rejestracja: 10.01.2010, 14:24

Re: Legendarni kibole

Post autor: OOLL » 30.01.2010, 14:55

Ciekawa postac z Lenia, jesli to prawda co tu bylo napisane.

HutnikKrk
Posty: 42
Rejestracja: 29.09.2009, 08:04
Lokalizacja: Nowa Huta

Re: Legendarni kibole

Post autor: HutnikKrk » 30.01.2010, 16:18

wshgns pisze: Niestety ale nawet dzielnice tak bardzo kojarzone dzisiaj z Cracovia dzisiaj jak Dąbie, Siemaszki o Piastów czy np przy Arce nawet nie wspominajac (tutaj przypadkowo wymienilem os kojarzone z wami) wogole w tamtych latach nie znały czegoś takiego jak kibicowanie innemu klubowi niż Wisła.
Nie żebym się czepiał, ale calutkie Piastów akurat było za Hutnikiem, dopiero potem pojawiła się tam Cracovia, ale reszta przykładów trafiona jak najbardziej.

Żeby nie rozmywać..Wie ktoś coś więcej o "Neo", który był najpierw kibicem Wisły, a potem Pasów?
Hutnik Kraków - Ostatni Bastion Honoru W Krakowie

[link]

m1key
Posty: 11
Rejestracja: 30.01.2010, 16:20

Re: Legendarni kibole

Post autor: m1key » 30.01.2010, 16:30

Mialem okazje spedzic nieco czasu z Leniem podczas jego "wakacji" Gliwicach.
Swietny gosc, zasluzyl sobie na szacunek. Dobry kolega i najwazniejsze ze sztywniutko, mial zasady i sie ich trzymal. Szkoda chlopaka i pomimio ze Wislak, to wielu chlopakow z KSG z zalem przyjelo do wiadomosci ze nie ma go wsrod nas...

rowerzysta85
Posty: 146
Rejestracja: 22.10.2008, 13:02

Re: Legendarni kibole

Post autor: rowerzysta85 » 30.01.2010, 16:32

Piastow nigdy nie bylo calutkie za Hutnikiem kolego. Byla tez tam dosc liczna Wisla i nawet jednostki Cracovii. Pozniej proporcje sie zmienily zupelnie i to Cracovia az do dzisiaj tam dominuje.

O Neo masz kilka postow wyzej rozkminke.

Hakaes to zadna legenda, jedyne czym zaslynal to ta zmiana barw (choc wygladalo to chyba troszke inaczej niz opisujesz) i ksywa.

rowerzysta85
Posty: 146
Rejestracja: 22.10.2008, 13:02

Re: Legendarni kibole

Post autor: rowerzysta85 » 30.01.2010, 17:04

A co do 'solowki' Lenia z Metalem, to czy czasem ten drugi wtedy nie sprzedawal biletow pod stadionem Wisly (byl konikiem) ? :D

rowerzysta85
Posty: 146
Rejestracja: 22.10.2008, 13:02

Re: Legendarni kibole

Post autor: rowerzysta85 » 30.01.2010, 18:10

Ta solowka miala miejsce przy okazji jakiegos meczu Wisly w pucharach i slyszalem taka wersje (nie wiem czy prawdziwa dlatego pytam), ze Metal znalazl sie pod stadionem Wisly bo sprzedawal tam po prostu bielty na ten mecz. To ze byl kanarem to juz inna historia.

JSC
Posty: 2481
Rejestracja: 22.03.2007, 23:11

Re: Legendarni kibole

Post autor: JSC » 30.01.2010, 19:04

Wisła J-no - Leniu trzymał z Gieksą, nie tylko tą z osiedla. Mieli wspólnych wrogów z Jaworzna, jak jesteś z Jaworzna to wiesz pewnie o jakie osoby mi chodzi, mieli wspólne akcje. Chodzili nawet razem grać na halę w piłkę, więc nie wyglądało to na jakąś znajomość z przymusu. Co do akcji młodego - musisz być niedoinformowany bo taka akcja miała miejsce, popytaj kolegów. Nawet tych z Jaworzna.
Napisałbym więcej ale to ogólnopolskie forum, a to co chce napisać byłoby za osobiste nie tylko dla mnie więc zostańmy przy tym.
Co do niszczenia Wisły przez Gieksę z Jaworzna - też tworzysz jakieś mity. Nie ma porównania jakości Jaworznickiej Gieksy do Jaworznickiej Wisły, dobrze o tym wiesz. Oni sobie trzymają to miasto i jakby chcieli ich zniszczyć to Jaworzno jest na tyle małe, że do każdego z nich mogliby zapukać z osobna. Zresztą nie byłoby to trudne bo większość dużą część swojego kibicowskiego życia spędza na naszej-klasie.
A tak już całkiem hipotetycznie - skoro piszesz "bez rezultatów", to dlaczego w Jaworznie nie uświadczysz nikogo w barwach Wisły? Nie pisz czasem że źle szukam, spędzam w Jaworznie bardzo dużo czasu, niekiedy cały tydzień więc ktoś by się na pewno trafił.
Obrazek

zodiak_na_melanzu
Posty: 37
Rejestracja: 12.01.2010, 19:41
Lokalizacja: jak zwykle w klubie

Re: Legendarni kibole

Post autor: zodiak_na_melanzu » 30.01.2010, 21:19

jeszcze widze nikt nie napisal o nie tak dlugich stazem ale jednak w szeregach Zaglebia Lubin....slyszalem nieco o panach o ksywkach Shrek, Esiak, Kwinto, Mysior...podobno straszne wariaty i mimo licznych "przerw" byli bardzo aktywni, lecz moze w tym temacie ktos zwiazany z ZL cos napisze
A Ty czy znasz swe żądze?! Sex, Przemoc, Narkotyki, Władza i Pieniądze!!!!

WISŁA J-no
Posty: 5
Rejestracja: 29.01.2010, 14:51

Re: Legendarni kibole

Post autor: WISŁA J-no » 30.01.2010, 21:41

Tak trzymał z nimi ale pierw praktycznie ze wszystkimi stoczył solówki potem przeprowadził się na ich osiedle i z czasem za czeli razem grac w piłkę itp. Może tez źle dobrałem słowo " niszczenia Wisły" ale po jego śmierci Gieksie już nie podobało się to że w Jaworznie jest Wisłą to chyba coś znaczy. I nie porównuje bo nie da się porównać np. 100 osób to paru ale nie jest tak ze nie widać nikogo w barwach WISŁY na Jaworznie bo Śp.Lenia bracia chodzą chodź nie muszą bo każdy wie że Flaga którą widać w Całej POLSCE i EUROPIE NALEŻY DO NICH. a inne osoby a tak jak wspominałeś Jaworzno jest tak małe że każdy wie kto komu kibicuje.

wenta
Posty: 16
Rejestracja: 30.01.2010, 13:52

Re: Legendarni kibole

Post autor: wenta » 30.01.2010, 22:14

W dniu meczu Wisły z Parmą Metal pod stadionem handlował biletami.Dostał propozycję wyjścia na solo na co przystał mimo tego,że tydzień wcześniej przed Polska-Luxemburg w Warszawie w czasie solówki Bosman z Legii złamał mu rękę.
Po kilku miesiącach Leniu z Wisły dostał propozycję rewanżu na którą już nie przystał.

Żadnej solówki w Malborku nie było.Sabra z trzema braćmi(też kibicami Cracovii) przebywał tam u rodziny na wakacjach.Dzielnicowy zorganizował kilkunastu kibiców Lechii z braćmi S. na czele i takim składem zaatakował dom rodzinny Sabry.Ten dostał korby bo w domu były małe dzieci,które wpadły w histerię,a apogeum furii dopełnił sam Dzielnicowy,który co prawda miał kominiarkę na głowie,ale zapomniał chyba,ze na plecach koszulki Wisly,w którą był ubrany widniała jego ksywa.Napastnicy zostali podręcznikowo skontrowani przez braci i kilku kuzynów efektem czego była ciężka kontuzja nogi jednego z braci S. z Lechii ,oraz Dzielnicowy,który znalazł się w bagażniku.Życie uratowała mu matka Sabry do której płaczący Dzielnicowy krzyczał ,,proszę niech Pani mu powie,żeby mnie nie zabijał!''.

O Abaddonie ciężko cokolwiek napisać ponieważ z racji tego ,ze zmarł w 1994 roku opowiedzieć o nim mogą osoby z roczników 1968-1975,a takie tu chyba się nie udzielają.Ostatnie jego spotkanie na którym dzielił i rządził to Polska-Anglia w Chorzowie w 1993 r.

dilerek
Posty: 251
Rejestracja: 18.09.2009, 00:08

Re: Legendarni kibole

Post autor: dilerek » 30.01.2010, 22:53

widze ze kilka osob poruszylo temat legendarnych kiboli z Korony. Co do Killera - straszny świr, pierwszy do awantury, nieprzewidywalny :) bardzo znany w calych Kielcach jak rowniez wsrod zgod Korony i nie tylko. Od kilku ladnych lat (moze z 5-6 lat ?) siedzi na Wyspach na emigracji. Byl nawet niedawno na jednym z meczow Korony (bodajze na Korona-Arka). Aktualnie Killer ma niespelna 40 lat (+/- ze 38 lat). Jako ciekawostke napisze, ze kiedys jak byl mlody (osobiscie mi o tym mowil sam Killer) dziewczyna chciala sie z nim związac i zaproponowala mu przeprowadzke do niej. On jej jednak odmowil - wybrał Korone !
Co do Syni - kilka/nascie (?) lat starszy od Killera. Na mecze chodzi do dzis. Tez czlowiek legenda, o ktorym moznaby napisac ksiazke. Taka ciekawostka zaslyszana o nim. Na jednej ze swietych wojen w Krakowie (prawdopodobnie sezon 95/96) dostal w glowekoszem na smieci. Inni Koroniarze mysleli ze nie zyje. Ten po dluzszej chwili sie ocknal, wzial kosz w rece i ruszyl na wislakow.

wshgns
Posty: 33
Rejestracja: 27.01.2010, 23:40

Re: Legendarni kibole

Post autor: wshgns » 30.01.2010, 23:10

wenta pisze: Po kilku miesiącach Leniu z Wisły dostał propozycję rewanżu na którą już nie przystał.
.

:D
ten tekst jest iście kabaretowy

po pierwsze
kto jak kto bo np Cz czy Sa sa dobrymi zawodnikami, ale Metal akurat fighterem nie jest
abstrachujac od przecietnych gabarytow (bo nie zawsze one sa najwazniejsze) to bez sprzetu raczej niewiele by zdzialal

Po drugie porównując klase Lenia i Metala na jakiejkolwiek solówce to tak jakbysmy postawili przy sobie Pudzianowskiego i przecietnego bokserka z wagi średniej osiedlowego klubu bokserskiego.
Po pierwsze Leniu był konkretny i nieźle sie bił, po drugie Metal jest słaby zarówno w jednym jak i drugim temacie.


Co do Malborka to nie wypowiadam się, znam różne wersje, ale tutaj nie mogę ręczyć słowem za to co się działo.
Wiadomo jedynie, że ze strony Dzielnicowego była porażka.
WISŁA KRAKÓW

Gieksa J-no
Posty: 636
Rejestracja: 30.01.2010, 23:52

Re: Legendarni kibole

Post autor: Gieksa J-no » 30.01.2010, 23:58

Z racji tego, że jestem z osiedla stałego to mogę powiedzieć trochę o Leniu.

Fakt faktem był z niego dobry kozak, te solówki z Ruchem jak i z nami to prawda aczkolwiek to, że przyczynił się do zaniknięcia FC Ruchu to bzdura. Swego czasu z chorzowskimi też trochę trzymał będąc np. z nimi. na ustawce GKS-Ruch do lat 18 ekipami jaworznickimi.

Później już tylko kontakty z Gieksą, wspólne imprezy i wspólna akcja o której wspomina JSC(widze, że się orientujesz dobrze w sytuacji w Jawo)

Po śmierci Lenia stosunki z Wisłą uległy ochłodzeniu ale bez przesady znów.

PS. Pisząc o Wiśle mam na myśli 2-4 osoby bo reszta co jeździ na mecze to nie ta liga

tisu
Posty: 113
Rejestracja: 27.06.2007, 17:20

Re: Legendarni kibole

Post autor: tisu » 31.01.2010, 00:29

Pięć minut Miśka
17.11.1998, NC

GŁOS Z KRAKOWA

Po dyskwalifikacji Wisły

Pięć minut Miśka

Pawła M. -- "Miśka" - szalikowca Wisły Kraków, który zranił nożem Dino Baggio, poznałem 4 lata temu. Miałem wtedy 17 lat, on 15. Letnia przerwa w rozgrywkach ligowych dobiegała końca, właśnie zakończył się sparring Wisły z Wisłoką Dębica.

Na metalowe rusztowanie wyszedł niewysoki, barczysty, ogolony "na zero" chłopak, ze śmiesznie wystającą dolną wargą. To był "Misiek". Zaczął wołać: I dziemy na "żydów". "Żydami" w nomenklaturze kibiców nazywa się fanów Cracovii. Wokół "Miśka" skupiła się grupa ok. 40 osób, w większości jeszcze młodszych od niego. Zostałem też ja. Z ciekawości. Poszliśmy do "Cricolandu" - wesołego miasteczka, gdzie zwykli przesiadywać kibice Cracovii. Pamiętam, że "Misiek" szedł na przedzie, krzyczał, żeby się nie rozchodzić, nie wsiadać do autobusu, klął, pokazywał gruby metalowy łańcuch. ..

Gdy okazało się, że w "Cricolandzie" nie ma ani jednego "żyda", był zawiedziony. Stałem wtedy blisko niego. Wyglądał zupełnie jak piętnastolatek, któremu nie udało się umówić na randkę z dziewczyną. Mówił, żeby poczekać, poszukać. Zrezygnował dopiero wtedy, gdy znalazł ofiarę - przypadkowo przechodzącego chłopca. "Misiek" po sakramentalnym: "Skąd jesteś? ", bez dalszych wstępów uderzył go pięścią w twarz. Chłopak upadł idostał jeszcze kopniaka.

Pewnie nie wiedział, dlaczego ktoś bije go bez powodu. Nikt nie wytłumaczył mu, że trafił na "oficjalnego chuligana", któremu do mordobicia nie jest potrzebny żaden pretekst. "Misiek" już wtedy był " oficjalnym chuliganem" -- młodym człowiekiem, który lepiej czuje się na ulicy niż w szkole, chodzi na mecze piłki nożnej i bardzo lubi używać swoich pięści.

"Misiek" wcześnie zdążył poznać smak nie tłumionej agresji, brutalnej walki, bezkarności, jaką daje wielotysięczny tłum. W pociągach, którymi jeździł na wyjazdowe mecze Wisły, nasłuchał się opowieści o "bohaterach", którzy sami rzucili się na dwudziestu wrogów, zdarli flagę z płotu, pobili policjanta. Nauczył się działania w grupie. Zauważył, że istnieje środowisko, w którym brutalność i brawura są powszechnie cenione, a kryminalistów otacza się szacunkiem i podziwem. Zrozumiał, jak łatwo wśród szalikowców zdobyć autorytet. Być może już wtedy postanowił, że też chce być szanowany i podziwiany, że chce być na ustach wszystkich. Normalne życie nie dawało mu takich szans -- po ukończeniu szkoły podstawowej "Misiek" poszedł do zawodówki. Wybrał znaną mu z opowieści drogę szalikowca-chuligana. Cztery lata temu "Miśka" znało niewielu kibiców. Szybko zaczął jednak zdobywać mołojecką sławę. Był na każdym wyjeździe, brał udział w każdej zadymie. Gdy walczył, był brutalny i odważny w sposób graniczący z głupotą. Nie pracował, nie uczył się. Rytm życia wyznaczały mu mecze i libacje. Zaczęto go rozpoznawać na trybunach.

Mówiono o nim, że jeśli ktoś nie wpakuje mu noża w brzuch lub on nie pójdzie do więzienia, to ma szansę stać się największym zadymiarzem w historii Wisły.

Wydarzenia na boisku nie obchodziły go wcale. Najczęściej stał odwrócony tyłem do murawy i rozmawiał przez telefon komórkowy.

Cała Polska zobaczyła "Miśka" po raz pierwszy na ekranach telewizorów w maju podczas meczu Ruch Chorzów -- Wisła Kraków. Policjanci, pacyfikując sektor Wisły, strzelali wtedy gumowymi kulami. Półnagi "Misiek" rzucał się na nich zpasem owiniętym wokół dłoni. Na każdy cios pałką odpowiadał dwoma uderzeniami stalowej klamry. Był wtedy po amfetaminie. W tym czasie miał już na swoim koncie konflikt zprawem -- pobicie. Potem pojawił się kolejny -- też pobicie. Tym razem policjanta. Nie wiem, dlaczego go nie zatrzymano. Mieszkał w swoim domu, nadal chodził na mecze, organizował rozróby.

Dla nas -- normalnych fanów -- "Misiek" był czymś egzotycznym. Stanowił ciekawostkę. Wiedzieliśmy, że już nie jest kibicem, że przekroczył granicę oddzielającą nawet najbardziej chuligańskie kibicowanie od zwykłego bandytyzmu. Jednak nikt nie protestował, gdy "Misiek" nadal przychodził na mecze iprzez telefon komórkowy umawiał się na kolejne rozróby. Nie było sensu. Wiedzieliśmy, że on szuka na meczu czegoś innego niż kibicowanie, ale skoro nie przeszkadzało to policji i władzom klubu, to dlaczego miałoby przeszkadzać nam? Wreszcie przyszedł mecz z Parmą. "Misiek" znów zrobił coś nieodpowiedzialnego, brutalnego i głupiego. Nożem rzuconym z trybun zranił w głowę Dino Baggio.

UEFA ukarała Wisłę usunięciem z rozgrywek pucharowych na jeden sezon w ciągu 5 lat. Po tej decyzji firma Tele--Fonika - główny sponsor Wisły, który uczynił z niej najlepszą drużynę piłkarską Polski -- rozważa możliwość wycofania się zfinansowania klubu. Byłby to koniec marzeń o potędze. Marzeń, które wydawały się bliższe niż kiedykolwiek. Przyszły sezon może zakończyć się spadkiem do II ligi zamiast grą w Lidze Mistrzów.

UEFA wydała niesprawiedliwy wyrok. Wszyscy zgadzają się, że Wisła musiała ponieść karę. Piłkarskie władze powinny ukarać jednak tych, którzy za ten incydent odpowiadają, czyli kibiców i organizatorów. Nakaz rozgrywania meczów pucharowych na obcym stadionie byłby wystarczającą nauczką. Drużyna, piłkarze nie są niczemu winni. Takie jest zdanie większości kibiców w Krakowie -- tyle że wyrażają je o wiele bardziej dosadnie. Równie dosadne słowa padają teraz pod adresem "Miśka". Klną zarówno ci, dla których był wzorem, jak i ci, którzy uważali go za ciekawostkę. Nóż rzucony przez "Miśka" przeciął marzenia i jednych, i drugich. Także tych, którzy nigdy o nim nie słyszeli.

Jedno jest pewne -- już nikt zkibiców nie pozwoli chuliganowi rzucić w zawodnika petardą ani nożem. Być może władze klubowe postarają się, żeby w ogóle ktoś taki jak " Misiek" nie wszedł na stadion. Cena i tak pozostanie za wysoka.

"Misiek" ma sławę, jakiej nigdy sobie nie wyobrażał. Zna go pół Polski. Jest na ustach wszystkich w Krakowie. Ma swoich 5 minut. Ma też szansę, żeby odsiedzieć za kratkami 10 lat. Prawdziwi kibice nie będą go odwiedzać. Nawet, jeśli bardzo żałuje tego, co zrobił.

Kibic z Krakowa

Autor jest studentem dziennikarstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Prosił, by nie podpisywać tego tekstu jego nazwiskiem.

WISŁA J-no
Posty: 5
Rejestracja: 29.01.2010, 14:51

Re: Legendarni kibole

Post autor: WISŁA J-no » 31.01.2010, 02:11

Ciekawe historia;), mam pytanie do kogoś ogarniętego z Krk, czy Misiek dalej działa aktywnie na Wiśle czy dał sobie spokój już

Misiek był jest i Będzie...!!!

git_majonez
Posty: 4
Rejestracja: 31.01.2010, 01:52

Re: Legendarni kibole

Post autor: git_majonez » 31.01.2010, 02:18

HutnikKrk pisze:
wshgns pisze: Niestety ale nawet dzielnice tak bardzo kojarzone dzisiaj z Cracovia dzisiaj jak Dąbie, Siemaszki o Piastów czy np przy Arce nawet nie wspominajac (tutaj przypadkowo wymienilem os kojarzone z wami) wogole w tamtych latach nie znały czegoś takiego jak kibicowanie innemu klubowi niż Wisła.
Nie żebym się czepiał, ale calutkie Piastów akurat było za Hutnikiem, dopiero potem pojawiła się tam Cracovia, ale reszta przykładów trafiona jak najbardziej.

ho ho ho kolego Piastów od momentu powstania i osiedlania się tam ludzi z różnych części Krakowa(podobnie jak na inne osiedla nowohuckie) NIE BYŁO za Hutnikiem, śmiem twierdzic czy było chociaż w istotnej części za Hutnikiem... Jeden z prekursorów ruchu kibicowskiego na Wiśle, niestety już nie żyjący Ś.P. WEST-HAM właśnie tam mieszkał, nadmienię to że mowa jest o latach 70 i czasach prawdziweg rozwoju ruchu kibicowskiego na Wiśle.

wujek_fido
Posty: 347
Rejestracja: 14.07.2009, 23:32
Lokalizacja: Niebywała

Re: Legendarni kibole

Post autor: wujek_fido » 31.01.2010, 06:03

WISŁA J-no pisze:Ciekawe historia;), mam pytanie do kogoś ogarniętego z Krk, czy Misiek dalej działa aktywnie na Wiśle czy dał sobie spokój już

Misiek był jest i Będzie...!!!
A czy Misiek przypadkiem po wyjściu na wolność, nie wyjebał jakiegoś numeru i wrócił za kraty? Kojarzy mi się, że kiedyś w radiu coś o tym słyszałem.
wkurwiony nie jesteś sobą

Gieksa J-no
Posty: 636
Rejestracja: 30.01.2010, 23:52

Re: Legendarni kibole

Post autor: Gieksa J-no » 31.01.2010, 08:22

WISŁA J-no pisze:Fakt faktem był z niego dobry kozak, te solówki z Ruchem jak i z nami to prawda aczkolwiek to, że przyczynił się do zaniknięcia FC Ruchu to bzdura. Swego czasu z chorzowskimi też trochę trzymał będąc np. z nimi. na ustawce GKS-Ruch do lat 18 ekipami jaworznickimi.

Z Chorzowskimi nigdy nie trzymał bo od samego początku miał ich za wrogów a na tej ustawce był przypadkowo i to że potraktował paru z Gieksy liśćmi tylko dla tego że gieksa nie zachowała się honorowo w stosunku do ruch i to mu się nie spodobało bo miało być honorowo a nie było ze strony Gieksy. Jest nawet filmik z tej ustawki...!!! wiec nie pisz głupot...!!!
Ty masz filmik a ja.... :) No, sam wiesz. Był wtedy okres, że chodził z nimi i tyle w temacie. I nie siej propagandy, że przyczynił się do jakiegoś tam zaniknięcia FC Ruchu bo albo rozmawiamy poważnie ale wcale

W_SG
Posty: 224
Rejestracja: 28.02.2007, 17:29

Re: Legendarni kibole

Post autor: W_SG » 31.01.2010, 08:48

0,75 l. pisze:Kojarzy ktos Sledzia ze Stali Mielec i Garnka ze Stalowki?
Wczesne lata 90te.

Każdy w Mielcu prał go po ryju . Obecnie pstryka fotki na meczach prowadzi jakieś rubryki do korso ( gazety Mieleckiej)
STAL GORZYCE

JSC
Posty: 2481
Rejestracja: 22.03.2007, 23:11

Re: Legendarni kibole

Post autor: JSC » 31.01.2010, 09:25

Była taka sytuacja że Misiek z trzema jeszcze Wiślakami został obity (albo zerwali się) przed samym tylko Sabrą ? Słyszałem też że jakaś grupka Wiślaków (nie jakiś leszczy tylko konkretnych) zerwała się przed Sabrą który na nich biegł i metalową rurką (?) uderzał o mur budynku. Później pytani dlaczego się zerwali, przecież gdyby doszło do starcia to by go zatłukli, odpowiedzieli: tak, ale ktoś musiałby wyjść na pierwsze uderzenie.
Historie zasłyszane nie z pierwszej ręki, dlatego traktujcie je bardziej jako pytanie niż stwierdzenie.
Obrazek

Grigio
Posty: 14
Rejestracja: 28.01.2010, 12:58

Re: Legendarni kibole

Post autor: Grigio » 31.01.2010, 10:40

Na krakowskim osiedlu Kurdwanów,taką postacią która do dzisiaj jest wspominana w różnych opowieściach był kibic Wisły śp. "Ara". Czy mógłby ktoś coś więcej o nim napisać?

KP22
Posty: 60
Rejestracja: 18.01.2010, 10:10

Re: Legendarni kibole

Post autor: KP22 » 31.01.2010, 10:58

Ja mam pytanie o kiboli Bydgoskiego Zawiszy slyszalem o kilku niezlych swirach ale niestety to nie moje czasy dlatego czy ktos mogl by opisac tych szczegulnie wyruzniajacych sie.

wshgns
Posty: 33
Rejestracja: 27.01.2010, 23:40

Re: Legendarni kibole

Post autor: wshgns » 31.01.2010, 11:31

f1 pisze:
wshgns pisze:jednak do twoj opis psuje niestety fakt, ze miesiac przed tym wydarzeniem Sabra był na meczu Wisły z Parma deklarujac, ze on juz sie w Cracovie nie bawi i na Wiśle jest z powodu tego, że miasto tu chodzi (tu w rozumieniu pewniej ekipy miastowej wtedy)
Wytlumacz mi jedno - jak ktos od was przechodzi na Cracovie to przezut a jak gosc co biegal za wami z siekierami a pozniej jest u was na meczu to juz takie zachowanie tolerujecie ?

już Ci tłumacze

była to jedna jedyna sytuacja w historii. Po prostu Sabra przyszedł z chłopakami nazwijmy ich nomenklarutą lat 90 "z miasta", którzy byli z Wisłą, chociaż raczej na tle wojen krakowskich nie działali, chyba, że była szczególna potrzeba. Mniejsza o to - w te klimaty nigdy za mocno nie chciałem wchodzić.

Po pierwsze stał z nimi na boku i na początku go nikt nie przyciął. Po tym jak został przycięty uniknął linczu przez gości co z nimi byli i łumaczenie się, że z Cracovią nie ma już nic wspólnego.
Miał powiedziane, że w takim razie ma się wiecej na R22 nie zjawiać.

To był chyba jeden jedyny przypadek w którym możemy mówic, ze ktoś kto działał kiedys na ksc przyszedl na R22.

Kiedyś jeszcze mowa była pewnej osobie z Olszy 2, ale sytuacja została dawno dobrze zbita argumentami.

Jak można to porównywać z tym, ze ksc miała naprawde rzesze ludzi, kórzy przechodzili na ich stronę w czasach biznesowego prosperiti ;) i potem sprzedawali swoich byłych kolegów.
Jak można traktować sytuacje kiedy były ziomek ustawia się z Tobą w pewnym miejscu po czym w umówionym powiedzmy miasteczku AGH czeka na Ciebie 15 typów.

Nie można więc w jakikolwiek sposób porównywać masowego przezucania się, sprzedawania swoich kumpli, stawania przeciwko nim i budowania sily innej ekipy do jednej sytuacji w ktorej gosc iniknal wpierdolu tylko z racji szczescia, dobrej woli i tego, ze jego znajomi trzymali z Wisłą.

Różnica skali.
WISŁA KRAKÓW

tisu
Posty: 113
Rejestracja: 27.06.2007, 17:20

Re: Legendarni kibole

Post autor: tisu » 31.01.2010, 12:23

Ciekawe historia;), mam pytanie do kogoś ogarniętego z Krk, czy Misiek dalej działa aktywnie na Wiśle czy dał sobie spokój już

[link]

[link]

[link]

wenta
Posty: 16
Rejestracja: 30.01.2010, 13:52

Re: Legendarni kibole

Post autor: wenta » 31.01.2010, 13:15

wshgns,czy ja gdziekolwiek napisałem,ze Leniu nie przystąpił do rewanżu ze względu na obawę,że przegra samą solówkę?

A o kabaret zakrawa jak piszesz,że Sabra musiał się Wiśle z czegoś tłumaczyć w dodatku będąc na meczu z kolegami z miasta.Na dodatek akcja miała miejsce w roku 1998,kiedy odbywał wieloletnią karę pozbawienia wolności.

JSC
Posty: 2481
Rejestracja: 22.03.2007, 23:11

Re: Legendarni kibole

Post autor: JSC » 31.01.2010, 13:40

I nie mów że nie ma przypadków przerzucenia się z KSC na Wisłę, bo znalazłbyś i takie.
Obrazek

f1
Posty: 157
Rejestracja: 28.04.2007, 12:53

Re: Legendarni kibole

Post autor: f1 » 31.01.2010, 14:28

wenta pisze:wshgns,czy ja gdziekolwiek napisałem,ze Leniu nie przystąpił do rewanżu ze względu na obawę,że przegra samą solówkę?

A o kabaret zakrawa jak piszesz,że Sabra musiał się Wiśle z czegoś tłumaczyć w dodatku będąc na meczu z kolegami z miasta.Na dodatek akcja miała miejsce w roku 1998,kiedy odbywał wieloletnią karę pozbawienia wolności.
Wisla z Parma grala 2 razy, w 98 jak piszesz ale tez w 2003 gdy juz byl na wolnosci wiec moze o ten 2 mecz chodzi. Jednak dla mnie troche dziwna sytuacja, ze pare miesiecy wczesniej wiadomo co sie dzialo na Wisla - Lech a tu nagle by przyszedl do was na mecz. A ze trzyma z "chlopakami z miasta" jak to napisal wshgns to nie od dzis wiadomo, byly nawet na ten temat artykuly w gazetach, a ze oni trzymali z Wisla a on z Cracovia to juz inna sprawa

wenta
Posty: 16
Rejestracja: 30.01.2010, 13:52

Re: Legendarni kibole

Post autor: wenta » 31.01.2010, 14:48

Faktycznie grali,zapomniałem o tym ,mój błąd
A co do chlopaków z miasta to pojawiali się także na co bardziej interesujących meczach(patrząc od strony sportowej) Cracovii,więc przypisywanie im kibicowania konkretnemu klubowi jest trochę na wyrost.

tracker 72
Posty: 4
Rejestracja: 11.09.2009, 17:35

Re: Legendarni kibole

Post autor: tracker 72 » 31.01.2010, 14:53

Bronek Stal Rzeszow,Pershing Unia Tarnow,Gongol Wisloka,Cypis Resovia,Abbadon Cracovia,Misiek? Korona,Sledz Stal Mielec-wiedza i wyjazdy przebogate,nie biore innych aspektow pod uwage,Szulcu LKS.Mam natomiast pytanie do kibicowPolonii Bytom,kiedys byl u Was taki gosc ktory nie mial jezyka,starszy kibic.Moglby ktos napisac co sie z nim dzieje?Mam rowniez prosbe do kibicow Zetki,czy moglby ktos przyblizyc postac Kubana?

Bastian
Posty: 268
Rejestracja: 13.07.2009, 23:07

Re: Legendarni kibole

Post autor: Bastian » 31.01.2010, 15:34

wenta pisze: tydzień wcześniej przed Polska-Luxemburg w Warszawie w czasie solówki Bosman z Legii złamał mu rękę.
jaki wynik starcia?

Czester(Z)
Posty: 18
Rejestracja: 13.09.2009, 14:03
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Legendarni kibole

Post autor: Czester(Z) » 31.01.2010, 17:25

Może ktoś powiedzieć coś o legendach Sosnowieckiego Zagłębia , oraz o tych z Szczecińskiej Pogonii ?
Nigdy nie (Z)ginie!
Kumaty kumacz !

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: dzioldi, FanaticsGŁ, KamilGKS, Tresta, ZapytujeWas i 234 gości