www.warhouse.pl

Niebezpieczne dzielnice Europejskich miast

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
Oswaldo
Posty: 76
Rejestracja: 08.12.2017, 07:23

Niebezpieczne dzielnice Europejskich miast

Post autor: Oswaldo » 15.04.2020, 14:58

W dobie ogólnej zamuły spróbuje rozkręcić nowy temat, może się przyjmie.

Był taki temat o miastach w Polsce i przyznam że był chyba jednym z lepszych na tym forum.
Wielu z nas mieszka bądź mieszkało w różnych częściach Europy, na pewno Ci którzy zasiedzieli się na dłużej poznało specyfikę różnych miast. Fajnie byłoby poczytać o niebezpiecznych terenach z którymi mieliście styczność, opisać mentalność towarzystwa jakie tam wiedzie prym (wiadomo inna kultura, inne zasady, w temacie o miastach w Polsce każdy mniej więcej czuł klimat opisywanych rejonów, tutaj trzeba nakreślić kto co i jak...).

Sam za granicą bywam tylko na wakacje lub w delegacji, więc niestety sam nie zacznę ale liczę na was. Preferowane długie opisy ;) Oby się przyjęło jak poprzedni temat.



kibol32
Posty: 180
Rejestracja: 31.07.2011, 12:18

Re: Niebezpieczne dzielnice Europejskich miast

Post autor: kibol32 » 15.04.2020, 15:37

Lunik IX Koszyce. Tam nie wtopisz sie w tlum :)

kibol32
Posty: 180
Rejestracja: 31.07.2011, 12:18

Re: Niebezpieczne dzielnice Europejskich miast

Post autor: kibol32 » 15.04.2020, 15:46

Polecam poczytac i poogladac na yt o nieistniejacym juz Kowloon Walled City w Honkgkongu. Czacha dymi. Anarchokapitalizm w praktyce.

ślusarz
Posty: 197
Rejestracja: 20.04.2018, 20:19

Re: Niebezpieczne dzielnice Europejskich miast

Post autor: ślusarz » 15.04.2020, 16:47

Mieszkałem trochę w Berlinie więc mogę opisać ze swojego punktu widzenia.Ze względu na misz masz kulturowy jaki tam się spotyka, jest wiele osiedli i dzielnic na których rdzenni obywatele Niemiec są mniejszością. Mieszkałem w okolicach Kottbusser Tor zwane potocznie 'Kotti' i to jest właśnie punkt Berlina, który często jest wysoko w statystykach przestępczych. Gdzieś na przełomie 2005/2006 była głośna akcja z policjantami na interwencji domowej,gdzie jeden policjant nie zdążył się wycofać i został zawinięty w dywan a potem podpalony. Zoo Bahnhof i Hardenbergplatz to tam rozgrywała się akcja książki "Dzieci z dworca Zoo" i tam niewiele się zmieniło, zdarza się dalej,że w dzień zaczepiają dilerzy i oferują wszystko co mają w ofercie,także zdarzają się napaści na tle seksualnym. Parki w dzielnicy Neukolln gdzie dochodzi do porachunków grup handlarzy narkotyków,co jakiś czas znajduje się tam ciało kogoś zasztyletowanego albo kogoś kto przedawkował. Wg mnie narodowości,które trzymają sporo lewych biznesów w Berlinie to Kosowo,Albania,Bośnia,Marokoańczycy,Tunezyjczycy,Algieria no i oczywiście Turasy.I nie chodzi tu tylko o kradzieże czy handel dragami. Oczywiście jeszcze centrum Alexanderplatz bo przecież pod latarnią jest najciemniej,mnóstwo turystów równa się mnóstwo kieszonkowców. Jest jeszcze Tiergarten miejsce gdzie wieczorami spotykają się geje i lesbijki. Tam zdarzało się kiedyś nie wiem jak teraz,że po zmroku zostali napadani. Jest jeszcze Kurfurstenstrasse ulica gdzie stoi najwięcej kurewek w Berlinie, można wpisać w youtube Kurfurstenstrasse Berlin i obczaić :)

Jeszcze przypomniała mi się taka akcja z czasów jak mieszkałem w Berlinie. Pracowałem z typem, który już od wielu lat cała rodzinką mieszkał w Niemczech. Któregoś dnia zmarła mu stara schorowana 80 letnia mama. Chcieli za wszelką cenę pochować ją w Polsce a taki specjalistyczny transport zwłok do Polski kosztuje 12-15 tysiecy euro. Chłopowi szkoda było kasy i pomyślał,że półtorej godziny do granicy jakoś się uda a w Polsce małe szanse na kontrole. Załadowali babcie do bagażnika dachowego pojechali. Po jakimś czasie chłop opowiada mi historię, że gdzieś koło Łodzi zatrzymali się na obiad (mieli cel dojechać gdzieś za Lublin pod granicę z Ukrainą). Siedzieli w knajpie lekko ponad godzinę, jedzenie toaleta i wychodzą na parking a samochód ktoś zajebał. Wyobraźcie sobie zdziwienie tego, kto przytulił ten samochód gdy otworzył ten bagażnik na dachu:)))


Jeszcze kiedyś byłem na Petrzalce w Bratysławie. Olbrzymie blokowisko, które zamieszkuje 1/4 mieszkańców Bratysławy. Ma swój klimacik. Można popatrzeć na zdjęcia i filmy w internecie na mnie zrobiło wrażenie.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: bs, dorianjd, ZG1972 i 285 gości