Komentarze-4-6 maja !

[Cees]

Beha kłamiesz jak bura suka a twoja siostra DoZo ci w tym wtóruje. Jak zwykle krzywe zachowanie Legii musi byc czyms wyjasnione a w tym przypadku byl to "grad kamieni" który po chwili przeistoczył się w mniejsza niż zazwyczaj ilość :)

Tak własnie Legia pojmuje kibicowska solidarność także osobiście c*** kłade na wasze puste wycieczki na Białystok czy gdziekolwiek indziej.

ps. z tymi teksatmi o Palestynie czy Izraelu ci na ta chwile nie wychodzi bo byle co nie może mnie obrazić

[Brylant88]

Chodzi mi głównie o pismo na dole artykułu przysłane przez Legię przed naszym wyjazdem do nich w 2015r.:
[link]

Już podnosiliście ten argument [dostaliście wówczas zgodę na flagii (z wyłączeniem jedynie 'sektorowek'!), megafon + bęben!] i ktoś go zbił "wklejając" zdjęcie waszego, ówczesnego, oflagowanego sektora, "Mieciu".

Moglibyście - co prawda - werbalnie pokazać, że stoicie w opozycji do decyzji władz swojego klubu, rekompensując przez stowarzyszenie "pszczółek" blisko tysiącu (L)egionistom wszelkie koszty dwóch bezowocnych wycieczek na Podlasie, ale sytuacja finansowa waszej organizacji raczej wyklucza taką honorową postawę.
Poza tym, wasze środowisko stać chyba na "wojnę" z zarządem "ja(dwi)gi" wyłącznie przy karcianym stoliku, zasponsorowanym w ramach 'społeczniarskiego' projektu "kibice razem".

Na ten moment nie ma sensu kontynuować tematu zeszłego weekendu, ponieważ za chwilę nowa kolejka (niestety w cieniu paru naprawdę tragicznych wydarzeń).

poruchać też załatwić? czy wystarczy (L)odzik? w sumie od tego krawaciarskiego Sty(L)u E(L)egantBoys'sow może już macie problemy i stad te wasze bezowocne wycieczki.

Wiadomo, że u Was z finansami jak to w Sto(L)ycy...over(L) oad, więc honorową postawa nakazywałaby... przekopać spontaniczna radość w imię $$$, by żyło się (L)epiej. Wiadomoka Cała (L)egia zawsze razem.

Wiadomo również, że tylko WaS Stać Na wojnę z zarządem, i ty(L)ko Wy jesteście tak prawi(L)ni, nieskazite(L)ni, naj(L)epsi i ekhmm (J)edyni w swoim rodzaju. Tak sobie myślę, że w ramach oststniej krzty (H)onoru powinnismy wydac oficja(L)ne oświadczenie z przeprosinami, może w formie traNSparentu?

DoZo

[Beha]

Beha kłamiesz jak bura suka a twoja siostra DoZo ci w tym wtóruje. Jak zwykle krzywe zachowanie Legii musi byc czyms wyjasnione a w tym przypadku byl to "grad kamieni" który po chwili przeistoczył się w mniejsza niż zazwyczaj ilość :)

Tak własnie Legia pojmuje kibicowska solidarność także osobiście c*** kłade na wasze puste wycieczki na Białystok czy gdziekolwiek indziej.

ps. z tymi teksatmi o Palestynie czy Izraelu ci na ta chwile nie wychodzi bo byle co nie może mnie obrazić

W czym kłamię?
W tym, że punktuję kłamstwa ziomków twoich?

Jeden twierdzi, że zmyślam, drugi, że mnie nie było, inny twierdzi, że kamulce w Łodzi nie latały, jak ktoś inny tu już to potwierdził.



Czy gdzie słowo napisałem dot. żalu o niedzielny wyjazd? Nie mój pierwszy, nie ostatni taki.

Jak Legia pojmuje kibicowską solidarność?
Wpuszczając inne ekipy do siebie, min. waszych ziomków z Chorzowa, mimo wieszania głupich transparentów, czy okradania specjala z kanapek...

Nawet wam, czerwonym myckom załatwiony został kwit, jak przyśliście z prośbą.
Ale co ty możesz o tym wiedzieć....

[Pique]

Na tym meczu gdy wpuściliśmy Legię na nasze sektory, kamienie nie latały. Na innych meczach owszem, ale na tym akurat nie. Więc nie walcie farmazonów. Co do wyzwisk to oczywiście były w końcu jesteście naszą kosą, my nie jesteśmy jak sąsiadki i nie będziemy wspólnie skakać w rytm wyzwisk do wrogiego klubu.

[mlody160]

Raków Ruch bez kibiców gości
kiedy w końcu ktoś przejrzy na oczy i zbojkotuje tą śmieszną ligę?

[widzewiak_z_gor]

Dalej kłamiesz beha ( z małej bo zakłamany heiter jesteś ). Przedstawiony został oficjalny opis tego wyjazdu a ty swoje, leżysz wypunktowany na glebie ale szczekasz dalej.

[arda]

W czym kłamię?
W tym, że punktuję kłamstwa ziomków twoich?

Jeden twierdzi, że zmyślam, drugi, że mnie nie było, inny twierdzi, że kamulce w Łodzi nie latały, jak ktoś inny tu już to potwierdził.

Widzewski algorytm widać nie przewiduje przyznania się do krzywej akcji kamionkowej wobec wpuszczonych na zakazie.A coś o tym wiem jak było podczas tego właśnie meczu i to całkiem namacalnie do dziś. Za to krzywą akcją okazuje się najebanie przez Legię gości którzy przyjechali z partyzanta bez układu.Błazenada. Szkoda wycierać klawisze ziomek. Zwłaszcza że większość to internetowe prujdupy które tylko ubliżać potrafią i wtedy czują swoją moc.

[Stadionowy]

Dalej kłamiesz beha ( z małej bo zakłamany heiter jesteś ). Przedstawiony został oficjalny opis tego wyjazdu a ty swoje, leżysz wypunktowany na glebie ale szczekasz dalej.

Wiesz że większość ekip o wszystkim w relacjach z wyjazdu nie pisze?

[tuwimianin.]

Raków Ruch bez kibiców gości
kiedy w końcu ktoś przejrzy na oczy i zbojkotuje tą śmieszną ligę?

Niebiescy mają zakaz, dopiero na ostatni mecz z Wigrami mogą jechać.

[Beha]

Dalej kłamiesz beha ( z małej bo zakłamany heiter jesteś ). Przedstawiony został oficjalny opis tego wyjazdu a ty swoje, leżysz wypunktowany na glebie ale szczekasz dalej.

Wróć do dyskusji, jak już ustalisz jedną wspólną wersję z kolegami, bo co wpis, to się rozmijacie, punktując siebie wzajemnie.

[Egon1983]

Mistrzostwo świata widziałeś kiedyś żeby nie można było wnieść swoich flag?

A widziałeś kiedyś by kibicowanie klubowi, czyli swojej ''sportowej miłości'' było uwarunkowane od wnoszenia flag?? Chyba za młody jesteś by wiedzieć, że kiedyś szalik w ukochanych barwach to było wszystko co się miało a nie jakieś flagi. Zaraz ktoś wymyśli że jak nam podgrzewanych fotelików dziecięcych ( bo teraz takie cipy raczej na wyjazdy w większości się udają) nie podstawią to nie wchodzimy. I uj z klubem i zasadami kibicowania, grunt że lans i pozerka jest.

Jebniety jesteś?

A tobie to chyba dawno nikt ryja nie naprostował na sklejenie go. I takie odzywki zostaw dla tych z którymi po piaskownicy się gonisz.

Żebym ja ci nie wyprostował ryja.A do piaskownicy to możesz zabrac swoie faje co im gałe prostujesz.

Jak już sobie wpierdolicie przez monitor,wróćcie do tematu.

[WM'87]

Dokładnie o tym meczu napisałem ten, jak i kolejny post, wytykając "kłamczuszka" twojemu czerwonemu koledze.

Nie wiem, co złego jest w obijaniu wroga, gdy próbuje wejść na twój stadion- paszporty izraleskie nie dają immunitetów nietykalności na Legii, zwłaszcza, gdy nie zostało ugadane wejście na nasze trybuny.
"...kurewskiego zachowania i potwierdza że nie warto sie z wami układac." - a jak trwoga, to po kwit na skary przyszliście prosić...

Moze nie bylo ustalone z toba. Jakos mnie nie dziwi ze nie masz o takich rzeczach pojecia.
Wrzucasz zdjecie z archiwum legionistow zeby pokaz ze byles na meczu w Lodzi? Nie byles a wasz opis wyjazdu zjebal ci wszystkie argumenty.

Piszesz ze przez tamten mecz nas nie wpusciliscie a ja widze opis ekipy ktora byla wdzieczna za wpuszczenie na stadion. Wiec twoje ostatnie zdanie bardzo trafione ale zly adresat.

Nasze wejscie na zylete bylo obgadane z wami (oczywiscie nie z toba) a przed meczem wyjebaliscie lache.

[Patriot79]

A widziałeś kiedyś by kibicowanie klubowi, czyli swojej ''sportowej miłości'' było uwarunkowane od wnoszenia flag?? Chyba za młody jesteś by wiedzieć, że kiedyś szalik w ukochanych barwach to było wszystko co się miało a nie jakieś flagi. Zaraz ktoś wymyśli że jak nam podgrzewanych fotelików dziecięcych ( bo teraz takie cipy raczej na wyjazdy w większości się udają) nie podstawią to nie wchodzimy. I uj z klubem i zasadami kibicowania, grunt że lans i pozerka jest.




A tobie to chyba dawno nikt ryja nie naprostował na sklejenie go. I takie odzywki zostaw dla tych z którymi po piaskownicy się gonisz.

Żebym ja ci nie wyprostował ryja.A do piaskownicy to możesz zabrac swoie faje co im gałe prostujesz.

Jak już sobie wpierdolicie przez monitor,wróćcie do tematu.

Chyba można śmiało podpiąć tą akcję jako pierwsza solówka na k. net?

[arkadiomorelas]

A to huligany jedne heh

[Beha]

Dokładnie o tym meczu napisałem ten, jak i kolejny post, wytykając "kłamczuszka" twojemu czerwonemu koledze.

Nie wiem, co złego jest w obijaniu wroga, gdy próbuje wejść na twój stadion- paszporty izraleskie nie dają immunitetów nietykalności na Legii, zwłaszcza, gdy nie zostało ugadane wejście na nasze trybuny.
"...kurewskiego zachowania i potwierdza że nie warto sie z wami układac." - a jak trwoga, to po kwit na skary przyszliście prosić...

Moze nie bylo ustalone z toba. Jakos mnie nie dziwi ze nie masz o takich rzeczach pojecia.
Wrzucasz zdjecie z archiwum legionistow zeby pokaz ze byles na meczu w Lodzi? Nie byles a wasz opis wyjazdu zjebal ci wszystkie argumenty.

Piszesz ze przez tamten mecz nas nie wpusciliscie a ja widze opis ekipy ktora byla wdzieczna za wpuszczenie na stadion. Wiec twoje ostatnie zdanie bardzo trafione ale zly adresat.

Nasze wejscie na zylete bylo obgadane z wami (oczywiscie nie z toba) a przed meczem wyjebaliscie lache.

W Łodzi na stadionie sympatyków Millera byłem z 10 razy, więc daruj sobie.

Teraz , jak pisałem poprzednio, ustal z kolegami jedną wersję, bo pisze was trzech czy czterech i wzajemnie sobie przeczycie.

A co do meczu na Ł3 - finalnie nie dostaliście zielonego światła, więc połapani niech lepiej podrabiają paszporty i ...tyle- bo koledzy w płaczkach -przeciągają się.

[Centurion]

Kibice Arki byli obecni w Szczecinie, czy mieli jakiś zakaz?

[woldemort1]

Kibice Arki byli obecni w Szczecinie, czy mieli jakiś zakaz?

Ktoś wyżej pisał że 5osób

[WM'87]

W Łodzi na stadionie sympatyków Millera byłem z 10 razy, więc daruj sobie.

Teraz , jak pisałem poprzednio, ustal z kolegami jedną wersję, bo pisze was trzech czy czterech i wzajemnie sobie przeczycie.

A co do meczu na Ł3 - finalnie nie dostaliście zielonego światła, więc połapani niech lepiej podrabiają paszporty i ...tyle- bo koledzy w płaczkach -przeciągają się.

W momencie gdy zaczales sie gubic zaczales dodawac palestyny, izraele i millerow. Nie bede juz poruszal tematu w jakiem Polskim miejsce zylo najwiecej zydow i jakie to znakomitosci polityczne widywana sa na L3.

10 meczow Legii na Widzewewie siega roku 1999. Dodajac to ze nie na kazdym meczu byli goscie to pewnie siegnie 95 roku. Nie za stary jestes zeby takiego durnia z siebie robic w necie? Jesli smigasz na wyjazdy od ponad 20 lat to pewnie jest dobrze znana persona na Legii? Cos mi sie wydaje ze znany jestes jedynie swoim rodzicom.

Zyj sobie w swoim swiecie ja juz nie bede przkonywal ze bylo inaczeja.

[kitakabana]

L jest po prostu super i zawsze bedzie. Buahahaha stolec Polski ☺ cpacie tylko za dużo.

[C1365O]

Stałem wtedy na prostej i nie mogę sobie przypomnieć żadnych kamieni w stronę Legii.

[matador88]

Temat rozjebany perfekcyjnie heh. Szkoda rodziny chłopaka z Elany mimo ich osobliwych opisów z zimy, zginął kibic, młody człowiek wracający z meczu. Powrotu dla zdrowia dla tych w szpitalu.
Co do tych kamieni to naprawdę ze smutkiem tak trzeba stwierdzić, że to co kiedyś było oczywiste i relacja była w gruncie rzeczy jedna to z upływem lat to się rozmywa, pisze się różne historie na nowo itd pytanie tylko po kiego c****? Przecież takie wrażenie powstaje, że za x lat to taka Jagiellonia w pelerynkach na Łazienkowskiej to właściwie na remis była (nie zarzucając nic Jadze, przykład taki "obrazowy"). Ta nieustanna propaganda i masa polityki w tematach zgód i układów kiedyś zabije klimat doszczętnie.

[mądrala]

Beha to faflun dyziola, razem ciężko wyjaśniają przeciwników na forum, klasyczna e-fajterka Legii. Nie przypierdalaj się, bo się zweryfikują.

Stałem wtedy na prostej i nie mogę sobie przypomnieć żadnych kamieni w stronę Legii.

Siedzę na prostej z 20 lat, pamiętam wiele sytuacji. Takich, z których człowiek przesadnie dumny nie był też.
Ale wtedy kamionki nie było.

[Beha]

W Łodzi na stadionie sympatyków Millera byłem z 10 razy, więc daruj sobie.

Teraz , jak pisałem poprzednio, ustal z kolegami jedną wersję, bo pisze was trzech czy czterech i wzajemnie sobie przeczycie.

A co do meczu na Ł3 - finalnie nie dostaliście zielonego światła, więc połapani niech lepiej podrabiają paszporty i ...tyle- bo koledzy w płaczkach -przeciągają się.

W momencie gdy zaczales sie gubic zaczales dodawac palestyny, izraele i millerow. Nie bede juz poruszal tematu w jakiem Polskim miejsce zylo najwiecej zydow i jakie to znakomitosci polityczne widywana sa na L3.

10 meczow Legii na Widzewewie siega roku 1999. Dodajac to ze nie na kazdym meczu byli goscie to pewnie siegnie 95 roku. Nie za stary jestes zeby takiego durnia z siebie robic w necie? Jesli smigasz na wyjazdy od ponad 20 lat to pewnie jest dobrze znana persona na Legii? Cos mi sie wydaje ze znany jestes jedynie swoim rodzicom.

Zyj sobie w swoim swiecie ja juz nie bede przkonywal ze bylo inaczeja.

Przewiń posty do góry, przeczytajj ze zrozumieniem , tak ze dwa razy.
Durniów posxukaj sobie wsród kolegów, zacznij od wyborców/członkow SLD.

[WidzewskaCharyzma]

Fakt na Widzewie latały kamienie to było słabe, ale jak Legia odzywa się na ten temat to jest po prostu żałosne, ci ci jeździli na początku lat 90 to wiedzą jak wyglądała droga do "gościnnej" stolicy, do tego jak się wysiadało na Powiślu, szło się pod takim mostem z którego warszawscy wojownicy napierdalali płytami chodnikowymi,to było hardcorowe przeżycie, a jak po historycznym pokonaniu Legii leciały w stronę ławki rezerwowych bajbory wielkości pięści co zarejestrowały kamery, to było spoko, reasumując zawsze jak jeździło się na Legie to gdzieś jakiś kamień przewinął się koło głowy, jak nie w przedziale, po drodze na stadion, to na samym stadionie. Fakt Legia jest święta,jak zawsze. Znawcy z forum p******* o kamieniach, jak po stadionach latają rakietnice, to jest dopiero dramat.

[mądrala]

Co Ty gadasz, bajbory na Wielkiej Legii? Niewinnej i nieskalanej? Zaraz Ci faja dyziek i jego psiapsióły napiszą, że "my wszędzie byly, ale kamionkę to my widziely tylko na RTSie".

[matador88]

Ale wy niektórzy sprowadzacie każdą dyskusje na poziom gówna, takich manipulacji to się nawet politycy nie dopuszczają. Jest mowa o meczu, stadionie, ba konkretnym meczu to przykurwicie z jakimś Irkiem i Mirkiem co to niby rzucili kamień w pociąg na stacji x. Co to ma do rzeczy. Czym innym są rzeczy, które dzieją się na obiekcie i są po prostu krzywe, chujowe, pizdowate (cherlak napierdala kamlotem z bezpiecznej odległości w bezbronny sektor gości,no litości, urządzając przy tym ukamieniowanie rodem z krainy o której mówi Biblia -nomen omen), a czym innym zwykła uliczna walka gdzie się pewnych rzeczy spodziewasz (a w opisywanych czasach spodziewasz się wszystkiego). Tak samo czym innym jest na zakazie po ustaleniach, a czym innym mecz w normalnych warunkach. Swoich ogarnąć też sie da co poazała ekipa z Wielkopolski. Temat to wyczerpuje, reszta to popadanie w smieszność.

[Cees]

Stałem wtedy na prostej i nie mogę sobie przypomnieć żadnych kamieni w stronę Legii.

Dobrze, że twój "wafe7", "cees" sobie przypomniał (choć kamienie nie spadały pomiędzy 4 a 6 maja) "mniejszą niż zazwyczaj ilość" na meczu wizytowanym na zakazie. Zakrzywiajcie rzeczywistość dalej, co wam pozostało.

Chyba lepiej od ciebie wiem, gdzie bylem, a gdzie nie bylem.
Tak , z sektora rodzinnego...klamczuszku.
https://archiwum.legionisci.com/photos0 ... w2_f78.jpg

10 lat temu trochę inaczej to wyglądało, ale nie od dziś wiadomo że czas zmienia perspektywę;-)

Kibicowska solidarność

Wyjazdy do innych miast w Wielką Sobotę to można powiedzieć norma w przypadku kibiców Legii. Właściwie każdy z nas ma już do perfekcji opanowane wykręcanie się tego dnia z domowych obowiązków. Choć przed rokiem w przypadku zakazu wyjazdowego w Łodzi się nie pojawiliśmy, tym razem znalazło się dla nas miejsce w sektorze za bramką. Łodzianie, rozumiejąc nasze chore stosunki z działaczami, postanowili umożliwić nam obejrzenie spotkania. Jak sami stwierdzili - chociaż nas nienawidzą, to nigdy nie chcieliby znaleźć się w takiej sytuacji.

Do Łodzi miało się udać 300 fanów Legii. Ostatecznie było nas więcej i każdy kto postanowił przyjechać w ciemno, bez większych problemów zasiadł na "Niciarce". Po drodze, na miejscu naszej zbiórki, miała miejsce śmieszna sytuacja. Otóż jeden z kierowców na łódzkich blachach zainteresowany dużą liczbą osób w jednym miejscu, dopytywał, czy znajduje się tu giełda. W odpowiedzi usłyszał, że z tego miejsca rusza procesja i... uwierzył ;)
Natomiast, gdy staliśmy pod kasami stadionu, co jakiś czas pojawiał się jakiś kibic z Łodzi w szaliku na szyi, myśląc, że w kasie przy sektorze B nabędzie wejściówki na mecz. A tam trwała jedynie dystrybucja biletów dla legionistów, więc zdezorientowani łodzianie po bilety musieli udawać się nieco dalej. Zainteresowanie spotkaniem zbyt wielkie nie było. Właściwie trudno nam sobie przypomnieć tak niską frekwencję na meczu Widzewa z Legią. Pewnym wytłumaczeniem może być pewny spadek Widzewa, jak i dwukrotnie wyższe ceny biletów na mecz. Jak widać w Polsce na trybuny nie przychodzą wyłącznie najbogatsi i portfel kibica też ma dno.

Przed zawodami wśród fanów RTS-u rozdawane były ulotki namawiające do zaprzestania na ten jeden mecz wrogich okrzyków pod adresem Legii. W wyjaśnieniu napisano, że atmosfera nienawiści do naszego klubu powróci już od kolejnego spotkania. "Prosimy, aby na ten jeden, jedyny mecz powstrzymywać się z wyzywaniem Legii - wszyscy ich nienawidzimy, ale dziś są naszymi gośćmi i należy odpowiednio się zachować." - pisano w ulotkach. "Kibice Legii są z pełną premedytacją niszczeni przez swych działaczy i w tym momencie okazanie im naszej solidarności jest bardzo ważne. Ponadto nigdy nie wiemy, jak będzie za jakiś czas na Widzewie - wówczas również na pewno oczekiwalibyśmy wsparcia kibiców innych klubów, tak, abyśmy mogli oglądać mecze Widzewa na innych stadionach" - czytamy dalej.
A jednak "normalność" wróciła znacznie wcześniej. Jak widać nie wszyscy zapoznali się z treścią ulotek, bądź też nie wszyscy je zaakceptowali i od samego początku słychać było pieśni godzące w Legię. Słysząc to, nie pozostaliśmy widzewiakom dłużni - rozpoczęła się SERIA wzajemnych "uprzejmości". Tak więc repertuar z obu stron był raczej standardowy. Tuż przed rozpoczęciem spotkania, spiker zapowiedział odsłuchanie hymnu Widzewa. Choć wydawało nam się, że hymn musi posiadać słowa, to dowiedzieliśmy się, że... jednak nam się tylko wydawało. Wystarczy melodia, w rytm której można sobie poklaskać, co czynili fani gospodarzy. Wraz z wyjściem piłkarzy na boisko obie strony rozpoczęły doping.

Młyn Widzewa nie był tak liczny jak zazwyczaj, a pozostałe sektory rzadko podłapywały pieśni intonowane po zegarem. Mimo to trzeba przyznać, że jedno od lat się nie zmienia - Widzew śpiewa bardzo rytmicznie, a wybijany rytm na bębnach potęguje dobre wrażenie. Gospodarze tego dnia zrezygnowali z oprawy - zostanie ona zaprezentowana na meczu z Jagiellonią. My niestety zaczęliśmy słabiutko. Daliśmy o sobie znać głośnym "Jesteśmy zawsze tam", ale ogólnie w pierwszej połowie dopingowaliśmy cieniutko. Na tyle słabo, że po 30 minutach płot opuścił nasz wodzirej, dając śpiewającym na pół gwizdka do myślenia. Na szczęście lepiej pod tym względem szło nam po przerwie. W naszym repertuarze, oprócz dopingu dla zawodników, znajdowały się okrzyki pod adresem ITI. Chyba wszyscy legioniści z sektora gości życzyli sobie, aby były to nasze ostatnie święta z tym właścicielem. Ponadto zaznaczaliśmy, że bez względu na zakazy wydane nam przez działaczy, cały czas jesteśmy z piłkarzami.

I tak właśnie było. W drugiej połowie szło nam znacznie lepiej. A zdecydowanie najlepiej do boju zagrzewała zawodników pieśń "Legia gol alle alle", którą śpiewaliśmy nieprzerwanie przez kilkanaście minut. I w końcu pięć minut przed końcem Giza wpakował piłkę do siatki wywołując olbrzymią radość w naszym sektorze. Choćby z tego względu żałować będziemy, że ligę opuści Widzew - bramki strzelane tej drużynie cieszą podwójnie. Nasza zabawa w sektorze gości trwała do końca spotkania, a nawet trochę dłużej.

Dosyć wcześnie jak na wyjazd, zameldowaliśmy się z powrotem w Warszawie. Dzięki uprzejmości Widzewa, mieliśmy okazję Wielką Sobotę spędzić dopingując Legię. Zepsuliśmy tym samym humor naszym działaczom, którzy od kilku dni czynili wszelkie starania, aby zniweczyć wysiłki fanów RTS-u i Legii i by ostatecznie warszawiacy na stadion nie zostali wpuszczeni. Na szczęście po raz kolejny kibicowska solidarność wzięła górę. Panowie działacze, są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy mają wartości nieprzeliczalne na kasę. I tym wszystkim Wesołych Świąt i do zobaczenia na kolejnych meczach!

Było niestandardowo, bo mniejsza (niż standardowa) ilość kamieni miotanych w naszą stronę nawet nie została wprost uwzględniona w opisie (prawdopodobnie, aby nie zaagniać kontaktów na przyszłość ... z iti).

Sam jesteś Beha czerwony, centralnie wojskowy kibicu, najbardziej złodziejskiego klubu w Polsce.
Piszesz smuty i wklejasz zdjecia na których nie widać kamieni, głazów, rakietnic.
Może jeszcze przekopaliśmy na środku stadionu swojego kibica, same charakterniaki, "cfaniaki".

Macie inne tematy np. "warszawski", tam się ośmieszajcie, bo już dawno po 6 maja br., towarzyszu cwaniaku.

Jak Boga kocham jestes debil. Dla twojego zrozumienia cytowalem ciebie.

[Pixie]

Kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą. Użytkownik DOzoWNik, wierzący w innego Boga, jak sądzę w Allacha (Jihad, Hamas i te sprawy) cytując sam siebie stara się innym wmówić, że to sami widzewiacy się przyznali, że była wtedy kamionka. Nie wiem, może kiedyś i jakimś kamieniem po łbie dostałeś i masz problemy z pamięcią albo po prostu jesteś niespełna rozumu, ale wtedy żaden kamień w waszą stronę nie poleciał. Owszem były bluzgi, które rozpoczęliśmy my. Dokładnie to chyba trybuna C, która 5 raz słysząc, że mistrzem Polski jest Legia, postanowiła przedstawić prawidłowe słowa do tej melodii. Jasne, na Widzewie w pewnym okresie czasu często kamienie latały w stronę sektora gości ( co działo się i również na innych stadionach, ale powiedzmy, że my byliśmy z tego najbardziej "znani"), co chwały nam nie przynosi, ale mecz o którym mówimy był w okresie kiedy był robiony z tym porządek i takie sytuacje nie miały już praktycznie miejsca, a już na pewno nie miały miejsca na tym meczu. Nie wiem co chcesz wskórać swoimi kłamstwami, pisząc o meczu bez wielkiej kibicowskiej historii sprzed 10 lat w temacie który dotyczy wydarzeń ostatniej kolejki, ale po raz kolejny tylko udowadniasz, że jesteś farmazoniarz i bajkopisarz.

[Jaśnie Pan]

Ktoś wie może ile jest Jagi w Poznaniu?