Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
mina66
Posty: 9
Rejestracja: 19.08.2017, 21:08

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: mina66 » 25.08.2017, 17:25

Bydgoszcz.Wieczorem praktycznie wszędzie...



kat.
Posty: 710
Rejestracja: 28.09.2015, 12:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kat. » 25.08.2017, 18:30

Temat był spoko, ale niektórzy trochę przeginali. Pamiętam opis NS, włos się na łbie jeżył, normalnie wysiadasz na dworcu i od razu ci łeb upierdalają.

Ogólnie "zakazanych dzielnic" w polskich miastach ubywa, dawniej w wielu polskich miastach były takie na starym mieście / śródmieściu, ale wraz z postawieniem na turystykę je "rozmontowano".

Miasta, które bliżej poznałem:

Częstochowa - za niebezpieczne uchodziły (ok. 10 lat temu) Raków, okolice starego rynku, Krakowska z kawałkiem Warszawskiej, rejon Małej, na rynku Wieluńskim i w okolicach Jasnej (Podjasnogórska) może nie tyle niebezpiecznie, co takie specyficzne, mocno żulerskie klimaty.

Lublin - też Stare Miasto, słynna swego czasu Lubartowska, pobliska Kalina, no i Bronowice. Na studenckim też swego czasu było dość ostro (początek wieku). Jak jest teraz, to nie wiem, z tego, co gadałem z kumplami, to tendencja jak wszędzie.

Tarnów - blokowiska jak wszędzie w Polsce, kilka mętowni w pobliżu centrum, ale sam rynek i okolice kiedyś cieszące się złą sławą w miarę bezpieczne.

PBJK
Posty: 94
Rejestracja: 20.06.2007, 18:07

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: PBJK » 25.08.2017, 23:10

mina66 pisze:
25.08.2017, 17:25
Bydgoszcz.Wieczorem praktycznie wszędzie...
Dobrze się czujesz?

Ile masz lat?

RoyberpakaOdrodzenie
Posty: 236
Rejestracja: 22.09.2012, 19:18

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: RoyberpakaOdrodzenie » 25.08.2017, 23:46

Zabrze ul.Lenina( szczególnie w łykiendy)... no i oczywiście dzielnica Makoszowy od strony Przyszowic
( tzw."Nadbrzeże").
Pozdrawiam "zagUbionych"
http://www.youtube.com/watch?v=BsUjr1qqdVw

fasci_nation
Posty: 100
Rejestracja: 17.08.2017, 22:43

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: fasci_nation » 26.08.2017, 00:10

RoyberpakaOdrodzenie pisze:
25.08.2017, 23:46
Zabrze ul.Lenina( szczególnie w łykiendy)... no i oczywiście dzielnica Makoszowy od strony Przyszowic
( tzw."Nadbrzeże").
Pozdrawiam "zagUbionych"
A co z cygaństwem z (o ile dobrze kojarzę nazwę) ul. Buchenwaldczyków? Znajomy z Zabrza wspominał też coś o dzielnicy/osiedlu Zandka, ale to tak z 10 lat temu.

Ciuniek
Posty: 2
Rejestracja: 31.07.2017, 23:37

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Ciuniek » 26.08.2017, 02:02

kat. pisze:
25.08.2017, 18:30


Lublin - też Stare Miasto, słynna swego czasu Lubartowska, pobliska Kalina, no i Bronowice. Na studenckim też swego czasu było dość ostro (początek wieku). Jak jest teraz, to nie wiem, z tego, co gadałem z kumplami, to tendencja jak wszędzie.
Jeżeli o Lublin idzie to Tatary i sąsiednie Bronowice postrzegane są jako dzielnice mocnych wrażeń. Na przełomie wieków kiedy jeszcze działały dwie, a swego czasu nawet trzy zwalczające się organizacje walczące o władzę i wpływy w mieście dodać można LSM, ale to już zupełnie inna bajka niż wyłapanie paru klapsów... Aktualnie chyba najgorzej jest na ul. Grygowej, nikomu nie uwłaczając są to prawdziwe slumsy i szkoda ludzi (oczywiście tych, którym wóda i inne przyjemności nie wypaliły mózgu), którzy muszą się tam męczyć.

blakuś
Posty: 222
Rejestracja: 11.11.2013, 22:16

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: blakuś » 26.08.2017, 02:07

fasci_nation pisze:
26.08.2017, 00:10
RoyberpakaOdrodzenie pisze:
25.08.2017, 23:46
Zabrze ul.Lenina( szczególnie w łykiendy)... no i oczywiście dzielnica Makoszowy od strony Przyszowic
( tzw."Nadbrzeże").
Pozdrawiam "zagUbionych"
A co z cygaństwem z (o ile dobrze kojarzę nazwę) ul. Buchenwaldczyków? Znajomy z Zabrza wspominał też coś o dzielnicy/osiedlu Zandka, ale to tak z 10 lat temu.
Cygaństwo ma swoją enklawę na ul. Sienkiewicza i właśnie na ul. Buchenwaldczyków.
Do takich mniej ciekawych miejsc można zaliczyć:
- osiedle Biskupice ( w tym słynny Bozywerek )
- Zandka ( lecz jest lepiej niż kiedyś )
- wymienione wcześniej 2 ulicy z cyganami
- Mikulczyce

RoyberpakaOdrodzenie
Posty: 236
Rejestracja: 22.09.2012, 19:18

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: RoyberpakaOdrodzenie » 26.08.2017, 06:47

kamil1p pisze:
26.08.2017, 02:49
W Zabrzu są dzielnice/ulice cyganskie ? hahahahaha nawet o tym nie wiedziałem, to fajny klimat macie w tym Zabrzu.
-"a co Ty ku*** ...gazet nie czytasz"?
http://www.youtube.com/watch?v=BsUjr1qqdVw

kat.
Posty: 710
Rejestracja: 28.09.2015, 12:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kat. » 26.08.2017, 09:22

Cygańskie enklawy są w każdym większym mieście, ale poważnie przetrwała w użyciu nazwa Lenina?

WileTheBest
Posty: 262
Rejestracja: 30.11.2012, 17:14
Lokalizacja: Września

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: WileTheBest » 26.08.2017, 10:25

Czasem starsi ludzie potocznie używają komuszych nazw.
A co do Wrześni to ul. Kościelna, ul. Jana Pawła II, obydwa parki (Dzieci Wrzesińskich i Piłsudskiego), no i tzw. Glinki (stawek jak się jedzie od Wrześni na Witkowo). Tylko w nocy.
Poznań to na pewno Szamarzewskiego na Jeżycach, Wilda, Łazarz, Zawady, osiedla Piastowskie, Lecha, Rusa, Orła Białego.
Gniezno to na 100% Winiary i Stare Miasto.
Ja sam chciałbym zapytać o Białystok. Co tam jest niebezpieczne? Antoniuk? Dziesięciny?
Września 100% Lech Poznań!

okospoko
Posty: 113
Rejestracja: 01.12.2016, 17:54

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: okospoko » 26.08.2017, 10:56

Ciekawsze ,przynajmniej dla mnie , są dzielnice czy osiedla ale w miastach derbowych. Ktoś był by w stanie wymienić takie ?

wypityjanusz
Posty: 275
Rejestracja: 28.12.2015, 17:34

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: wypityjanusz » 26.08.2017, 11:01

Zabrze - rejon zwany "Alcatraz"
welnoak pisze:Jaki tu spokoj sialalalalala nic sie nie dzieje sialalalalala :)

Doktor
Posty: 254
Rejestracja: 28.12.2014, 16:55

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Doktor » 26.08.2017, 11:02

u nas nie ma zadnej enklawy cyganskiej,ogolnie to nie ma tego gowna za wiele w Lublinie.stare miasto i lubartowska aktualnie prawie cale zajebane kamerami.teraz to na zadnej dzielnicy nie jest juz tak jak kiedys,kiedys to sie stalo na klatkach czasami po 30 osob.a na Wieniawie czyli tez okolicach miasteczka akademickiego tez byla dobra ekipa meczowa,mozna powiedziec ze studenci mieli przejebane,raz sie nawet zebrali w ok 50 osob ale szybki wjazd w kominiarkach z brechami wybil im na zawsze chceci do wojowania,nie raz zostala obita ochrona akademikow z firmy ochroniarskiej z Miro,dobre awantury byly na koncertach na miasteczku jeszcze jak w Lublinie byla ekipa brudasow/punkow.zreszta teraz w kazdym chyba miescie jest ogolnie spokojniej,czasy niestety sie zmienily wychodowano pokolenie fejsbuka smartfonow itp,do tego emigracja kamery i wiecej zajec niz kiedys.przynajmniej mozna powspominac stare dobre czasy
mahomet to pedofil. AVE BMH

kat.
Posty: 710
Rejestracja: 28.09.2015, 12:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kat. » 26.08.2017, 11:30

w Lbn rzeczywiście Cyganów rzadko spotykałem, ale już w pobliskich Puławach było ich od zajebania.
Harce na miasteczku skończyły się praktycznie z początkiem wieku, tak koło 2003-4 była seria zabójstw / pobić w okolicach, potem jak już grasowały wieczorami jakieś grupki, to głównie Ukraińcy / Białorusy, ale ogólnie był spokój.

fonobar
Posty: 372
Rejestracja: 17.10.2011, 08:52
Lokalizacja: Katowice miasto GieKSy

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: fonobar » 26.08.2017, 11:39

Doktor pisze:
26.08.2017, 11:02
u nas nie ma zadnej enklawy cyganskiej,ogolnie to nie ma tego gowna za wiele w Lublinie.stare miasto i lubartowska aktualnie prawie cale zajebane kamerami.teraz to na zadnej dzielnicy nie jest juz tak jak kiedys,kiedys to sie stalo na klatkach czasami po 30 osob.a na Wieniawie czyli tez okolicach miasteczka akademickiego tez byla dobra ekipa meczowa,mozna powiedziec ze studenci mieli przejebane,raz sie nawet zebrali w ok 50 osob ale szybki wjazd w kominiarkach z brechami wybil im na zawsze chceci do wojowania,nie raz zostala obita ochrona akademikow z firmy ochroniarskiej z Miro,dobre awantury byly na koncertach na miasteczku jeszcze jak w Lublinie byla ekipa brudasow/punkow.zreszta teraz w kazdym chyba miescie jest ogolnie spokojniej,czasy niestety sie zmienily wychodowano pokolenie fejsbuka smartfonow itp,do tego emigracja kamery i wiecej zajec niz kiedys.przynajmniej mozna powspominac stare dobre czasy
Oj zmieniły się. Chciałem coś napisać odnośnie Katowic ale w porównaniu z tym co było paręnaście lat temu to zdecydowanie się uspokoiło. Jedynie na co mogę zwrócić uwagę to okolice Mariackiej i "modnych" klubów gdzie zjeżdża się całe województwo. Mix używek i młodych ludzi robi swoje.
Tak poza tym to teraz wypłacisz komuś liścia to zaraz możesz być gwiazdą lokalnej prasy czy facebooka bo ktoś tam zdąży nagrać i będą udostępniać nie mówiąc o poważniejszych sprawach. W całej Polsce jest już tak że psiarnia wrzuca do prasy ujęcia z kamer przemysłowych czy sklepowych i za dzień/dwa mają typa bo internety go namierzyły. To działa na wyobraźnię u niektórych lepiej niż patrol czy sankcje.

MR Q
Posty: 28
Rejestracja: 14.06.2015, 10:58

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: MR Q » 26.08.2017, 11:52

WileTheBest pisze:
26.08.2017, 10:25

Ja sam chciałbym zapytać o Białystok. Co tam jest niebezpieczne? Antoniuk? Dziesięciny?
Tak jak wyżej ktoś pisał, dużo się zmieniło bo najebali wszędzie kamer i c*** wie czego jeszcze. Antoniuk i Dzięsieciny to rzeczywiście ,,wesołe'' osiedla ale i tak jest w sumie spokój. Parę lat temu na Leśnej Dolinie był mocno skinowski klimat (podpalanie drzwi dla hindusa i takie sprawy) skończyło to się tym, że najebali co skrzyżowanie kamer, wóz transmisyjny TVN-u paradował po osiedlu i minister spraw wewnętrznych ,,szedł po podpalaczy'' i skończyło się harcowanie. Barszczańska (starosielce) i Dojnowska(Dojdlidy) to ulice gdzie jest chyba największa patolka, bloki socjalne więc wiadomo jaki element tam mieszka i przesiaduje.

Krzesełko Stadionu
Posty: 336
Rejestracja: 23.05.2010, 12:52
Lokalizacja: Śródmieście

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Krzesełko Stadionu » 26.08.2017, 20:33

mina66 pisze:
25.08.2017, 17:25
Bydgoszcz.Wieczorem praktycznie wszędzie...
Leczysz sie typie na coś?No chyba że masz typ urody arabskiej i nosisz brodę to spoko.Bydgoszcz to jedno z bezpieczniejszych miast w Polsce nawet w milicyjnych porównaniach.Nie ma już takiego osiedla gdzie istnieje duża groźba dostania w głowę albo utraty majątku

kierowca_pks
Posty: 99
Rejestracja: 29.05.2016, 13:23

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kierowca_pks » 26.08.2017, 22:21

Kuzyn co mieszka w Radomiu gadał mi kiedyś (koniec lat 90tych) że na Plantach łatwo można stracić zęby i portfel nawet w biały dzień.
Teraz to chyba jest spokój (kamerki,patrole)

kat.
Posty: 710
Rejestracja: 28.09.2015, 12:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kat. » 26.08.2017, 23:14

Radom jeszcze na początku wieku uchodził za bardzo "ciężki" teren, nasłuchałem się trochę dziwnych opowieści.

Sam miałem śmieszną sytuację, jak utknąłem tam na dworcu w środku nocy, wracając z jakiegoś meczu repry. Jak zwykle wzięło mnie na zwiedzanie okolic, 2. w nocy, nigdzie żywej duszy. Nagle wyrasta kilku typów i coś tam sapią o kasę. c***, sięgam do kieszeni, myśląc, że dam im złocisza i się odpierdolą, ale luzem mam tylko parę żółciaków. Daję 2 grosze, rozglądając się, czy ci za mną zaraz mi jakąś brechą nie przyjebią, a ci ucieszeni dziękują, mówią, że dokładnie liczyli i właśnie 2 groszy im do flachy brakowało i nie chcieli im sprzedać.

dam1an3r
Posty: 4
Rejestracja: 26.08.2017, 02:03

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: dam1an3r » 26.08.2017, 23:18

A jak sytuacja na Lipinach w Świętochłowicach? Kiedyś coś słyszałem, że niezbyt ciekawie tam jest

fasci_nation
Posty: 100
Rejestracja: 17.08.2017, 22:43

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: fasci_nation » 26.08.2017, 23:26

Coś w tym jest. Kilkanaście lat temu przejeżdżałem przez Radom PKS-em. Pierwszy obrazek jaki zobaczyłem, to mordobicie na przystanku, a po wyjeździe z dworca rzuciło mi się w oczy mnóstwo młodych patusów, okupujących niemal każdą bramę w kamienicach. Jeden nawet wybiegł na ulicę i zaczął bluzgać w kierunku autobusu. Ogólnie to wrażenie mocno negatywne.

niewiemAndrzej
Posty: 16
Rejestracja: 21.07.2016, 11:54

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: niewiemAndrzej » 27.08.2017, 02:24

Teraz często nie ma sensu już podawać całych osiedli, tylko konkretne miejsca, skrzyżowania.
np Toruń pokoszarowe budynki przy zbiegu Mickiewicza/Asnyka/Szosy Bydgoskiej

siwy_rr
Posty: 160
Rejestracja: 17.02.2014, 12:33

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: siwy_rr » 27.08.2017, 10:08

W Katowicach na pewno wesoło jest na
Załeżu (choć to nie to co się działo w latach 90')
Szopienice - niebieskiej dzielnicy na której patologia jest najbardziej widoczna w Kato a każdy który jest podejrzany od razu brany jest na celownik
Nie za przyjemnie jest też chodzić w GieKSiarskiej dzielnicy Bogucice szczególnie między zaułkami i między kamienicami gdzie również obce mordy są namierzane
Ogólnie dużo dzieje się w Centrum ale to z powodu dużej maści studentów i przyjezdnych na których często polowania urządzają sobie różnorakie dresiki itd.
Na Ligocie też jest dużo różnorakich mrocznych uliczek gdzie dużo się dzieje kibicowsko a co za tym idzie oddziałowywuje to na echo tej dzielnicy.

W Chorzowie bardzo ciężko jest na Batorym (chyba najlepsza ekipa niebieskich) i na Cwajce (Chorzów II) są to dzielnice bardzo chacharskie i menelskie, kibicowskie potęgi a wiele osób które chyłkiem przemierzaję te tereny muszą mieć oczy do okoła głowy nie mówiąc już o kibicach innych drużyn

Bytom ogólnie jest niezbyt goscinny. Wiele mrocznych ulic, zaułków, dziesiątki podejrzanych typów na każdym rogu w co drugiej bramie. Srogie miasto.
Wiadomo im więcej nowej zabudowy tym... bezpieczniej ale ogólnie i tak jest wesoło

W Świętochłowicach jest legendarna dzielnica Lipiny. Totalna patologia i chacharstwo. Żeby żyć na Lipinach trzeba mieć na prawdę nerwy ze stali. Lipiny też są podzielone pomiędzy starych kiboli Górnika a młodszych aktywnych niebieskich. Lipiny też bają blisko do niebieskich dzielnic więc od lat dużo się dzieje. Legendy chodziły że jedzą tam psy, sam byłem świadkiem jak z kamienicy uciekł ogolony pies jakby z garnka wyskoczył. Choć z biegiem lat jakby spokojniej ale jeśli w zimie zobaczy się faceta w samych batkach który zbiera z nożem drobne do jabola to nic nadzwyczajnego.

klansman
Posty: 24
Rejestracja: 16.08.2017, 18:28

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: klansman » 27.08.2017, 10:46

Moje miasto to Bielsko-Biała. Nie ma tu aktualnie niebezpiecznych dzielnic czy osiedli. Te co 20 lat temu trzeba było omijać teraz są spokojne. Za to wyłapać w dziub można wszędzie, wystarczy spotkać na drodze podpitych sebków ale to normalka w każdym mieście.

Od dwóch tygodni siedze w Wadowicach, mieścina malutka jak jedno większe osiedle w Bielsku. Też raczej bezpiecznie aczkolwiek na osiedlach grupy sebków bacznie ścinają każdą obcą morde. Póki co nikt jeszcze do mnie nie podbił ani nie sapał.
protektormalopolska pisze: ↑Nikt tu z Zagłębia czy Bielska nie lamentuje
protektormalopolska pisze: ↑to wybrali ostra ekipę i teraz lament

Bulbo
Posty: 20
Rejestracja: 22.09.2014, 16:14

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Bulbo » 27.08.2017, 10:58

siwy_rr pisze:
27.08.2017, 10:08
W Katowicach na pewno wesoło jest na
Załeżu (choć to nie to co się działo w latach 90')
Szopienice - niebieskiej dzielnicy na której patologia jest najbardziej widoczna w Kato a każdy który jest podejrzany od razu brany jest na celownik
Nie za przyjemnie jest też chodzić w GieKSiarskiej dzielnicy Bogucice szczególnie między zaułkami i między kamienicami gdzie również obce mordy są namierzane
Ogólnie dużo dzieje się w Centrum ale to z powodu dużej maści studentów i przyjezdnych na których często polowania urządzają sobie różnorakie dresiki itd.
Na Ligocie też jest dużo różnorakich mrocznych uliczek gdzie dużo się dzieje kibicowsko a co za tym idzie oddziałowywuje to na echo tej dzielnicy.

W Chorzowie bardzo ciężko jest na Batorym (chyba najlepsza ekipa niebieskich) i na Cwajce (Chorzów II) są to dzielnice bardzo chacharskie i menelskie, kibicowskie potęgi a wiele osób które chyłkiem przemierzaję te tereny muszą mieć oczy do okoła głowy nie mówiąc już o kibicach innych drużyn

Bytom ogólnie jest niezbyt goscinny. Wiele mrocznych ulic, zaułków, dziesiątki podejrzanych typów na każdym rogu w co drugiej bramie. Srogie miasto.
Wiadomo im więcej nowej zabudowy tym... bezpieczniej ale ogólnie i tak jest wesoło

W Świętochłowicach jest legendarna dzielnica Lipiny. Totalna patologia i chacharstwo. Żeby żyć na Lipinach trzeba mieć na prawdę nerwy ze stali. Lipiny też są podzielone pomiędzy starych kiboli Górnika a młodszych aktywnych niebieskich. Lipiny też bają blisko do niebieskich dzielnic więc od lat dużo się dzieje. Legendy chodziły że jedzą tam psy, sam byłem świadkiem jak z kamienicy uciekł ogolony pies jakby z garnka wyskoczył. Choć z biegiem lat jakby spokojniej ale jeśli w zimie zobaczy się faceta w samych batkach który zbiera z nożem drobne do jabola to nic nadzwyczajnego.
Dobry opis, aż się uśmiałem. Ale co najlepsze właściwie to sama prawda, tak to u nas na Śląsku wygląda.
Jeśli chodzi o Mysłowice, to największa patologia występuje na Klachowcu i Rymerze. Mają tam swoje rewiry kibice Ruchu. No i należy wspomnieć o Piosku, tutaj teren GieKSy.

HanysRSL
Posty: 54
Rejestracja: 28.04.2013, 17:27

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: HanysRSL » 27.08.2017, 12:06

cobalt pisze:
27.08.2017, 10:56
Fajna relacja ,dzięki. A Chropaczów ? strach wyjść czy luz?
Chropaczów to samo co Lipiny szczególnie ten dolny Chropaczów ,spokojniej już jest na górnym . Co do reszty Świon to jeszcze tzw 'mijanka' tam też jest dosyć groźnie.

siwy_rr
Posty: 160
Rejestracja: 17.02.2014, 12:33

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: siwy_rr » 27.08.2017, 12:19

Wiadomo że temat niebiezpieczych dzielnic nierozłącznie wiąże się z kibicowskimi klimatami.

Na Śląsku od lat wiele dzielnic i miast ma swoiste legendy. Ogólnie życie na GŚ wiązało się prze lata z ciężką pracą, piłką nożną i alkoholem. Dużo by opowiadać.
W samych Katowicach mamy również osiedle a raczej dzielnicę Nikiszowiec. Jest to unikatowe na Światową skalę osiedle Górnicze na które ściągają wycieczki nawet z Japonii a każdy celebryta z regionu jak chce podkreślić swoją Śląskość robi sobie fote z Nikiszem w tle. I tyle pięknej bajki. Rządzi tam od lat alkohol, przemoc i ekipa Ruchu bardzo zhermetyzowana. Sam wygląd Nikisza przypomina twierdzę nie ma szans na odbicie kibicowsko dzielnicy a nie jeden gość z ekipy inny niż niebieska musiał z Nikisza szybko czmychać albo zbierać zęby z ulicy. Obok znajduje się wielka kopalnia Wieczorek nadająca rytm życiu na Nikiszu i okolicznych terenach np. pobliskich Mysłowic. Kopalnia jest obecnie zamykana co również przełoży się na życie mieszkańców. Rzut beretem od Nikisza znajduje się Giszowiec również górnicze osiedle ale dominuje na nim wielka płyta, kiedyś mocna ekipa Ruchu obecnie rządzi GieKSa która ma tam jedną z najmocniejszych band. To wszystko sprawia że na linii Nikisz-Giszowiec dużo się dzieje kibicowsko a co za tym idzie też pojawiają sie interesy które sprawiają że te okolice są złą sławą owiane...

Wiele miast posiada stare dzielnice typowe dla regionu. Bytom, Zabrze, Świony, Chorzów czy Siemianowice. Są to srogie tereny.

W samej Rudzie Śl. w której rządzą 2 kluby Górnik/Ruch dzieje się na prawde dużo. Zarówno kibicowsko jak i chacharsko.
Mi samemu przy wejściu do Kauflandu w Rudzie trzech gości przyłożyło nóż do brzucha rządając bym się przyznał skąd jestem i za kim. Nie ważne komu kibicowali nie powiem by nie nakręcać napinki ale takie akcje dzieją się tam codziennie z jednej i drugiej strony. Sprzęt jest na porządku dziennym, palenie samochodów itd. Tak samo słyszałem że jedni w Rudzie zaczaili się na kolesia z drugiej bandy ale pomylili go z niewinnym gościem który dostał srogi w******* tak że miesiąc leżał w szpitalu.

Są też osiedla czy dzielnice na których panuje względny spokój. Podlesie w Kato głównie składa się z domków jednorodzinnych a największą atrakcją jest odpust przykościelny. Są tam też kibice ale nie dominują w życiu dzielnicy,

Mysłowice znam średnio głównie z zasłyszenia dlatego nie będę się wypowiadał. Miasto podzielone pomiędzy GKS/Ruch i wiadomo że to też daje juz pewnien wgląd w sytuacje.

Chropaczów w sumie też zasługuje na osobny rozdział. Przez lata przestrzegano by tam nie pojawiać bo jak i w Lipinach groziło to obiciem. Ogólnie sytuacja się unormowała. Rządzi Ruch ponoć jest też Górnik którego lata temu było sporo.

dox10
Posty: 58
Rejestracja: 12.06.2016, 11:55

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: dox10 » 27.08.2017, 12:50

PBJK pisze:
25.08.2017, 23:10
mina66 pisze:
25.08.2017, 17:25
Bydgoszcz.Wieczorem praktycznie wszędzie...
Dobrze się czujesz?

Ile masz lat?
W Bydgoszczy zresztą jak we wszystkich polskich miasta bardzo dużo się zmieniło i obecnie nawet na okolu czy londynku jest bezpiecznie... a do tego co się działo wcześniej to jest bardzo bezpiecznie...

Garnek
Posty: 341
Rejestracja: 08.12.2011, 19:28

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Garnek » 27.08.2017, 13:07

Z tego co wiem to w Bydgoszczy na Szwederowie było kiedyś mocno wesoło. Jeszcze jak brat tam mieszkał to wszyscy wiedzieli o tym, że na Londynek nie warto było się zapuszczać, chyba że po manto.
Z kolei Toruń to dawniej Rubinkowo (Rabunkowo) i Bydgoskie. Nie wiem jak to wygląda teraz.

kat.
Posty: 710
Rejestracja: 28.09.2015, 12:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kat. » 27.08.2017, 13:09

Siwy - czy gdzieś jeszcze na starych górniczych osiedlach postawiono na turystykę i rewitalizację? Albo przynajmniej próbuje się? Bo naprawdę przykro się robi, jak niektóre klimatyczne miejsca /miasta obracają się w ruinę.

klansman pisze:Od dwóch tygodni siedze w Wadowicach, mieścina malutka jak jedno większe osiedle w Bielsku. Też raczej bezpiecznie aczkolwiek na osiedlach grupy sebków bacznie ścinają każdą obcą morde. Póki co nikt jeszcze do mnie nie podbił ani nie sapał.
Różnie się mówi o Wadowicach, ale raczej nie wyróżniają się na tle innych małych miasteczek w Małopolsce. Dawniej na Zatorskiej (deptaku) było sporo żulerki. Już bardziej specyficzny jest Andrychów, o Skawinie nie mówiąc, bo to w ogóle inna bajka.

aspanu
Posty: 15
Rejestracja: 16.04.2017, 14:00

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: aspanu » 27.08.2017, 13:57

W Toruniu na pewno ul. Olsztyńska na Bielawach to gorący teren. Koszary na Bydgoskim Przedmieściu, to na pewno. Na Bydgoskim trzeba uważać jeszcze na Mickiewicza, Bydgoskiej przy parku bydgoskim, ale generalnie mieszkałem rok na Micka i do parku chodziłem wieczorami i nic się ani razu złego wobec mnie nie działo, także wracając na rauszu tymi ulicami nocą nikt mnie nie zaczepił. Na Rubinkowie są tereny obfitujące w wrażenia, np. tzw. Czeczenia na granicy Skarpy z Rubińcem. Osiedle Mokre w sumie też bym zaliczył, przede wszystkim tzw. Ohio, czyli ul. Batorego. Baraki przy ul. Armii Ludowej, czyli tzw. Meksyk. Po lewej stronie Wisły też różne miejsca, m.in. Rudak. To tyle mi przyszło do głowy w Toruniu.

W Płocku w sumie to ciekawe miejsca to tzw. Wietnam na Borowiczkach, baraki przy Żyznej, garaże na Dworcowej, okolice Mickiewicza i Traugutta, baraki na Cholerce za blokami przy Słonecznej i ogólnie Cholerka, Słodkie ulice, ale przede wszystkim Miodowa i bloki socjalne i skupiska cyganów, Słowackiego, Jaśminowa i Skarpa - ul. Na Skarpie, Dobrzyńska, Gałczyńskiego. Stare Miasto i okolice - Kwiatka, Sienkiewicza, Jakubowskiego, Krótka, Gradowskiego, częściowo Kościuszki i Kolegialna. Niektóre okolice Wielkiej Płyty i Radziwie za Wisłą.

TERROR_EUDEZET
Posty: 416
Rejestracja: 15.08.2017, 21:38

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: TERROR_EUDEZET » 27.08.2017, 17:01

Jeśli chodzi o Łódź to sytuacja z mojej perspektywy wygląda następująco.
Reprezentacyjna ulica Piotrkowska wzdłuż której na odcinku od Centralu do placu Wolności znajduję się tak zwany deptak. Niebezpieczeństwo wiążę się z powodu ulokowanych przy niej, lub na ulicach od niej odchodzących klubów muzycznych, oraz pubów, barów, w okresie letnim z ogródkami na ulicami. Parę lat temu jeden chłopak został zadźgany nożem, gdyż domagał się przeprosin od drugiego faceta który z bara jego dziewczynę pchnął. Odcinek dla mnie najbardziej newralgiczny to między ulicami Zamenhofa - Jaracza.
Mówiąc o Śródmieściu należy też wspomnieć, że wiele ulic zostało wyludnionych ze względu na rewitalizację centrum, dobrym przykładem może być Kilińskiego na odcinku Piłsudskiego - Narutowicza. Od wspomnianej już Kilińskiego odchodzą również ulicę które też nie są dobrym miejscem na niedzielny spacer z dzieckiem. Pierwszą z nich jest Abramowskiego, tutaj niebezpieczeństwo raczej czai się po południowej jej stronie, za kamienicami w tzw. katakumbach w których znajdują się komórki, które zapewne były przeznaczone dla mieszkańców kamienic. Dziś to miejsce to jeden wielki śmietnik i miejsce gdzie można spotkać meneli. Drugą ulicą jest już Włókiennicza ulokowana na północ od Narutowicza. Kolejna ulica na której czas się zatrzymał, a zamiast okien częściej możemy ujrzeć dykty. Tuż obok Włókienniczej mamy też równie przyjazną Wschodnią, którą możemy dotrzeć do Północnej po drodze mijając Pomorską. Nieopodal wszystkich ww. ulic mamy też taką krótką uliczkę jak Solną w którą wszystkim innym niż jej mieszkańcom nie radzę się zapędzać.
Będąc na Pomorskiej jadąc w stronę zachodnią po drugiej stronie placu Wolności znajduję się ulica Legionów, jedna z głównych osiek Starego Polesia na której to można nakręcić dowolny film o tematyce przedwojennej, wojennej, lub powojennej. Stare Polesie ogólnie jest w całości niebezpieczne, aczkolwiek jeśli idziesz normalną ulicą, a nie skrótami to jedynie kto może Cię zaczepić to Pan Mietek pod Kapselkiem, czy możesz ujrzeć dzieci umorusane od stóp do głów z glutem pod nosem. Owszem mogą Cię zaczepić Panowie w koszulkach "Machiny Zagłady", czy "Najlepszego Osiedla W Mieście" i być zainteresowani komu kibicujesz, ale jeśli nie idziesz połową chodnika i nie zgrywasz kozaka krzywda Ci się nie stanie.
Przez Stare Polesie w relacji północ-południe przechodzi ulica Gdańska, którą to możemy dotrzeć do Manufaktury, a po drugiej stronie Manufaktury zaczyna się Limanka, czyli Limanowskiego z ulicami do niej przyległymi jak Rybna, Urzędnicza, Piwna. Najniebezpieczniejszym obszarem Limanki jest odcinek od Klonowej do Zachodniej. Ulica nie tak zapuszczona jak np. Legionów, ale hasło "Morda Nie Szklanka ŁKS Limanka" raczej mówi samo przez siebie.
Po drugiej stronie Zachodniej jest Bałucki Rynek na którym niegdyś można było kupić niemalże wszystko, oraz osiedla takie jak Stare Bałuty i Stare Miasto na których to podczas wojny ulokowano Getto i jadąc dzisiaj tramwajem przez te rejony ma się wrażenie, że czas zatrzymał się w miejscu. Bardzo mocne ośki Widzewa, wrzuty niemalże na każdym możliwym budynku, komórce, śmietniku. Nie polecam zapuszczać się w boczne uliczki odchodzącej od WP, gdyż w każdej chwili możemy zniknąć w ciemnej bramie i nigdy więcej już niczego nie zobaczyć oprócz piachu.

Poza tymi miejscówkami o których nie napisałem niebezpiecznie również jest na Grembachu, czy na ulicach Zarzewska, Grabowa, Słowiańska jednak z racji tej, że nie są one ulokowane w centrum miasta to oprócz lokalnych mieszkańców mało kto się na nich pojawia.
SZLACHTA Z MIASTA ŁODZI

kilof
Posty: 189
Rejestracja: 14.04.2017, 21:04

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kilof » 27.08.2017, 17:06

cobalt pisze:
27.08.2017, 15:43
Tak analizując yo najbardziej przejebane jest na Śląsku LIPINY,SZOPIENICE ......w Gdańsku też trwoga na stogach czy nowy port...
Nie gadaj bzdur. Od paru ładnych lat jest spokój wszędzie. Czasy się zmieniły. Pełno ludzi poszło do piachu wiadomo przez co - przykład, Orunia. Kiedyś policja barykadowała się w komisariacie bo bała się wyjść, ginące radiowozy itd. A teraz cisza i spokój.

whiskey
Posty: 650
Rejestracja: 22.02.2010, 13:04

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: whiskey » 27.08.2017, 17:07

Teraz wszędzie jest względny spokój praktycznie. Milion kamer i inne czasy robią swoje.

telewizor z toshiby
Posty: 58
Rejestracja: 23.04.2017, 15:21

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: telewizor z toshiby » 27.08.2017, 17:09

Czy krakowska Nowa Huta obecnie jest tak niebezpieczna jak to media lubiły przedstawiać swego czasu?

TERROR_EUDEZET
Posty: 416
Rejestracja: 15.08.2017, 21:38

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: TERROR_EUDEZET » 27.08.2017, 17:10

Zapomniałem w temacie Łodzi ze swojej strony dodać Starego Widzewa który leży na wschód od Kilińskiego i graniczy bezpośrednio z Abramką. Warto też wspomnieć o Tyłach czyli ulicach takich jak Radwańska, Wólczańska na południowym jej odcinku, czy Piotrkowska właśnie też na jej południowym odcinku. Tyły to głównie wieżowce przy Piotrkowskiej, ale też jest parę kamienic, czy to przy Radwańskiej, czy Wólczańskiej. Ostatnimi czasy teren za wieżowcami został przebity na potrzebę budowy drogi.
SZLACHTA Z MIASTA ŁODZI

klansman
Posty: 24
Rejestracja: 16.08.2017, 18:28

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: klansman » 27.08.2017, 17:34

kat. pisze:
27.08.2017, 13:09

Różnie się mówi o Wadowicach, ale raczej nie wyróżniają się na tle innych małych miasteczek w Małopolsce. Dawniej na Zatorskiej (deptaku) było sporo żulerki. Już bardziej specyficzny jest Andrychów, o Skawinie nie mówiąc, bo to w ogóle inna bajka.
Na zatorskiej cyganeria przesiaduje. Andrychów to zaś forteca cyganów. Parę lat temu było głośno o Andrychowie. Pracowałem tam dwa lata i czasami miałem nie wesołe akcje z tymi smrodami.
protektormalopolska pisze: ↑Nikt tu z Zagłębia czy Bielska nie lamentuje
protektormalopolska pisze: ↑to wybrali ostra ekipę i teraz lament

tuwimianin.
Posty: 617
Rejestracja: 02.05.2013, 21:01

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: tuwimianin. » 27.08.2017, 18:09

W Dębicy to moim zdaniem osiedle Matejki, Pana Tadeusza ( oba Ksw ), Zatorze ( Igloopol ). Dawniej na moim osiedlu czyli ul. Tuwima dużo się działo, ale się uspokoiło jak w sumie w całej Dębicy.
IGLOOPOL DĘBICA

mina66
Posty: 9
Rejestracja: 19.08.2017, 21:08

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: mina66 » 27.08.2017, 18:18

PBJK pisze:
25.08.2017, 23:10
mina66 pisze:
25.08.2017, 17:25
Bydgoszcz.Wieczorem praktycznie wszędzie...
Dobrze się czujesz?

Ile masz lat?
Miałem na myśli to że są dni że idziesz przez miasto i nikt do ciebie nie podbija.A jest dzień że spotykasz co chwilę jakąś ekipkę.I nie mam tu na myśli spraw kibicowskich.Bo wiadomo że w Bydzi tylko Zawisza.

kat.
Posty: 710
Rejestracja: 28.09.2015, 12:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kat. » 27.08.2017, 19:07

klansman pisze:Andrychów to zaś forteca cyganów. Parę lat temu było głośno o Andrychowie. Pracowałem tam dwa lata i czasami miałem nie wesołe akcje z tymi smrodami.
Ostatnio parę dni byłem w A. i tylko jednego opalonego gówniarza widziałem. Odkąd wyjebali ich z pl. Mickiewicza, to przynajmniej w dzień siedzą w norach i w ogóle nie widać ich w centrum, może po zmroku wyłażą, nie wiem. Za to w parku od zajebania niegroźnych żulików.

A co do Wadowic to nie było tak, że swego czasu sprzątano miasto, żeby turystów zwabić i większość Cyganów wylądowała właśnie w pobliskim Andrychowie?

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: StanisławAnioł i 150 gości