Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
Oberschlesien14
Posty: 649
Rejestracja: 04.10.2013, 00:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Oberschlesien14 » 28.05.2019, 14:57

Jak pierwszy raz pojechaliśmy na "barwy" na Hugo około 6 lat temu to ludzie z tej dupnej fabryki z roboty najebani wychodzili, a w jakimś familoku z napisem "zakaz wstępu grozi zawaleniem" wychylała się jakaś starsza babcia. Klimat tam jest mocny, to trzeba przyznać.



wypityjanusz
Posty: 275
Rejestracja: 28.12.2015, 17:34

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: wypityjanusz » 25.06.2019, 19:09

Sosnowca nikt jeszcze nie opisywał. Które dzielnice tam się cieszą sławą, np. Juliusz?
welnoak pisze:Jaki tu spokoj sialalalalala nic sie nie dzieje sialalalalala :)

Das Reich
Posty: 34
Rejestracja: 09.09.2007, 11:47
Lokalizacja: Łódź

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Das Reich » 25.06.2019, 20:02

WileKKS pisze:
27.05.2019, 19:33
Będąc w Łodzi jak zobaczyłem Wschodnią i Włókienkę to już mi język pod gardło podchodził, ale gdy na Google Maps zerknąłem na Grabową i Wojska Polskiego... W życiu bym tam nie poszedł, tak samo te patologiczne dzielnice na GŚ, włos się na głowie jeży...
Wschodnia, Włókienka (Śródmieście) - ŁKS
Grabowa (Górniak),Wojska Polskiego (Stare Bałuty) - Widzew

Canelo
Posty: 212
Rejestracja: 29.04.2012, 22:23

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Canelo » 25.06.2019, 20:16

wypityjanusz pisze:
25.06.2019, 19:09
Sosnowca nikt jeszcze nie opisywał. Które dzielnice tam się cieszą sławą, np. Juliusz?
Na pewno kilka lat temu niebezpiecznie było się zaplątać wieczorem na Maczkach, teraz pewnie tak jak wszędzie zrobiło się tam lżej dla przypadkowych gości

dziuraweportki
Posty: 107
Rejestracja: 14.03.2016, 15:49

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: dziuraweportki » 25.06.2019, 21:23

Czy może ktoś opisać Zieloną Górę, Bielsko biała i Olsztyn?

casuals
Posty: 81
Rejestracja: 10.05.2019, 01:23

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: casuals » 25.06.2019, 21:58

WileKKS pisze:
27.05.2019, 19:33
Będąc w Łodzi jak zobaczyłem Wschodnią i Włókienkę to już mi język pod gardło podchodził, ale gdy na Google Maps zerknąłem na Grabową i Wojska Polskiego... W życiu bym tam nie poszedł, tak samo te patologiczne dzielnice na GŚ, włos się na głowie jeży...
Wschodnia i Włókienka to ulice wymarłe od lat. Jednak narkotyki zrobiły swoje, część do piachu, część do kryminału. Wojska Polskiego to też mocno przesadzony temat. Gorzej, by było jakbyś poszedł w Berka, Młynarską, Zawiszy. Tam postronne osoby nie mają wstępu.
W Łodzi dzisiaj dostałbyś prędzej po mordzie na Piotrkowskiej. Jednak osoby z biedniejszych dzielnic mają zasady jakieś i jak nie trafisz na grupkę szukającą przygód, to co najwyżej zostaniesz pogoniony, ale nic więcej. Natomiast na tej Piotrkowskiej osoby z "lepszych domów" najebią się i włącza się tryb nieśmiertelności.

don alfonso
Posty: 167
Rejestracja: 03.05.2019, 14:54

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: don alfonso » 25.06.2019, 22:05

Dokładnie, dziś prawdziwych niebezpiecznych dzielnic już nie ma. Bęcki najprędzej możesz wyłapać w centrum miasta na imprezie.

Ukochane Miasto
Posty: 321
Rejestracja: 14.08.2014, 10:33

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Ukochane Miasto » 26.06.2019, 15:12

w temacie Starych Bałut to mnie kiedyś pojebało i dawno temu w czasie "gorączki sobotniej nocy" zerwałem się kumplom z imprezy na Pietrynie ..a tak mi się ujebało żeby przeżyć coś ciekawego no to se przeżyłem ...
pijany mocno, dłuuugi spacer na Bałuty .

Bilans: nówki buty mi zdjęli +obrączka ślubna+ gotówka +/- 200pln( bo kieszenie były trzepane)..ale honorowe chłopaki bo taksę zatrzymali zapłacili gościowi i kazali mnie odstawić na Piotrkowską a telefon mi zostawili .
Dodatkowo dostałem od nich "błogosławieństwo" żebym się cieszył bo nie wyłapałem wpierdolu.
akcja na zasadzie "zapraszamy do bramy", za wsiarz mnie złapali i HYC!

historia prawdziwa niezmyślona.
Chodziłem dumny jak paw że mam takie "koneksje" na Bałutach :-DDD

Łódzki Klub Sportowy
Posty: 275
Rejestracja: 29.01.2010, 15:16

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Łódzki Klub Sportowy » 26.06.2019, 18:42

Za starych czasów, na najgorszych dzielnicach w Łodzi, stracić dobre buty to była norma.

STnaFejku
Posty: 116
Rejestracja: 21.10.2010, 16:02

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: STnaFejku » 27.06.2019, 12:51

Łódzki Klub Sportowy pisze:
26.06.2019, 18:42
Za starych czasów, na najgorszych dzielnicach w Łodzi, stracić dobre buty to była norma.
Może trochę nie do końca na temat, ale trapi mnie to od dawna ;) Czy spotkałeś się, lub słyszałeś opowieść o kimś kto po takiej akcji sam lub z kolegami poszedł na akcje odbicia butów z nóg rozbójnika ? A może ktoś wyczaił swoje buty na nogach kogoś kto kupił je za flache w bramie i nie dość że dostał w łeb to wrócił do domu w skarpetkach ?

RE-MI
Posty: 1453
Rejestracja: 29.09.2013, 12:40

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: RE-MI » 27.06.2019, 14:53

dziuraweportki pisze:
25.06.2019, 21:23
Czy może ktoś opisać Zieloną Górę, Bielsko biała i Olsztyn?
Odpisywałem dwie strony temu na temat Zielonej Góry, przerzucam posta tutaj. Generalnie tak jak piszą pozostali, teraz częściej dostanie się w łeb po klubach i pubach wieczorową porą niż na dzielnicy która kilka lat wstecz była uznawana za 'niebezpieczną'.

Pozdro!
Jak chyba już wszędzie - typowe dzielnice 'grozy' odeszły do lamusa, zmiana czasów i pokoleń, ale z tych rejonów które są/były najbardziej sławne w Zielonej:

Jedności - ulica na śródmieściu, typowe stare kamienice, raczej mocno zdezelowane, co też przyciągało spore ilości patologii miejskiej. Zdecydowanie najpopularniejszy obszar w Zielonej pod względem złej sławy, swego czasu rzeczywiście każda wizyta w tym rejonie budziła w człowieku grozę i wizje potencjalnego oklepania (co faktycznie często się tak kończyło). Aktualnie rejon spokojniejszy, sporo monitoringu z racji pobliskiego Polmosu jak i rozbudowy miejskiego monitoringu, ale nadal budzi dreszczyk emocji i skupia cały przekrój miejskiej społeczności

Piastowskie - blokowisko, praktycznie miasto w mieście, co samo w sobie rządzi się swoimi prawami, głównie skupione w okolicy ul. Ptasiej i Zawadzkiego. W momentach świetności brakowało krawężników na interwencje w tym rejonie, co jeszcze pogłębiało osiedlową samowolkę. Obecnie osiedle mocno starzejące się, znacznie mniej młodych, natomiast klimat pozostał, często zdarzają się różne - dość głośne w mieście - akcje, ale na znacznie mniejszą skalę niż jeszcze kilka lat temu.

Oprócz tego Zielona Góra składa się z wielu innych osiedli i dzielnic, które jednak nie klasyfikują się jako 'niebezpieczne', bo pojedynczych przypadków nie ma co liczyć. Czasami dzieje się coś na os. Pomorskim, Śląskim i Przyjaźni (to również typowe blokowiska). Pozostałe obszary są spokojne.

Pozdro!
Obrazek

https://www.facebook.com/remi.gadzety
www.RE-MI.pl
Gadżety reklamowe

KaczyP
Posty: 280
Rejestracja: 09.09.2013, 19:09

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: KaczyP » 27.06.2019, 16:28

STnaFejku pisze:
27.06.2019, 12:51
Łódzki Klub Sportowy pisze:
26.06.2019, 18:42
Za starych czasów, na najgorszych dzielnicach w Łodzi, stracić dobre buty to była norma.
Może trochę nie do końca na temat, ale trapi mnie to od dawna ;) Czy spotkałeś się, lub słyszałeś opowieść o kimś kto po takiej akcji sam lub z kolegami poszedł na akcje odbicia butów z nóg rozbójnika ? A może ktoś wyczaił swoje buty na nogach kogoś kto kupił je za flache w bramie i nie dość że dostał w łeb to wrócił do domu w skarpetkach ?
Mi kiedyś zginęły buty w szkolnej szatni. Chłopak, który je kupił miał szczęście i pecha jednocześnie. Szczęście, że mieszkaliśmy na jednym osiedlu i znaliśmy się z widzenia więc nie dostał w łeb, pecha bo do domu wracał w skarpetkach. Trzeba mu przyznać, że nie powiedział od kogo je nabył :)

Pakol
Posty: 201
Rejestracja: 30.04.2019, 21:01

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Pakol » 27.06.2019, 17:59

To ty mocny wariat jesteś jak ci buty bez pytania oddają
Dozo to stary obsraniec i pedofil

KaczyP
Posty: 280
Rejestracja: 09.09.2013, 19:09

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: KaczyP » 27.06.2019, 21:12

Pakol pisze:
27.06.2019, 17:59
To ty mocny wariat jesteś jak ci buty bez pytania oddają
Ta historia miała miejsce około 2000 roku. Miałem wtedy jakieś 12-14 lat więc wątpię żebym był uważany wtedy za "mocnego wariata" :) Akurat tak się złożyło, że 3 moich ziomków, którzy wiedzieli o mojej stracie, spotkało tego chłopaka. 2 go przytrzymało, a jeden przyszedł po mnie. Mimo wszystko zachowaliśmy kulturę i odprowadziliśmy go pod klatkę, żeby nie musiał w lutym zapierdalać na bosaka przez osiedle :) Inne czasy i wtedy markowe "Pumy" miały inną wartość :) Nie wiem w ogóle czy pamiętasz takie rzeczy. Najlepsze jest to, że dwa dni później spotkałem tego gościa. Miał p**** pod okiem, zastanawiałem się czy tak go urządzili przy składaniu reklamacji, czy stary mu przyjebał jak wrócił na bosaka na chatę. Ot, uroki szarych blokowisk w końcówce lat 90 :)

don alfonso
Posty: 167
Rejestracja: 03.05.2019, 14:54

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: don alfonso » 27.06.2019, 21:51

KaczyP pisze:
27.06.2019, 21:12
Ot, uroki szarych blokowisk w końcówce lat 90 :)
Nie tłumacz się małolatom ;)

Piękne czasy, biedniejsze jeśli chodzi o finanse, lecz bardzo bogate duchowo. Mnóstwo ciekawych przeżyć, przyjaźni, bójek, solówek. Było niebezpieczniej, ale ani ja ani nikt z moich znajomych tych czasów nie wspomina źle. Jak widzę dzisiejszych zjebanych małolatów to tak sobie myślę, że w latach 90tych to by dnia na blokowisku nie przeżyli. ku*** na boisku się grało w piłę, przychodziła czasem grupa małolatów z sąsiednich ulic i już była spina o to kto może grać. Nie wpuściliśmy ich, przyjechali innym razem jak nas było paru i dostaliśmy łomot. Parę dni później odwiedziliśmy ich i tak się działo. Czasem razem zagraliśmy to też dochodziło do spięć.
Gra w jedno podanie, pewnie większość wie co to za rozgrywka ;). Ile przy tym czasem było spin, hehe.
Ogólnie to nie było żadnych orlików, grało się głównie na betonie. U nas akurat betonowe boisko było. Nie rzadko kolana zdarte, łokcie, czasem morda. Nikt się tym nie przejmował, jak była gdzieś woda to się przemyło trochę i grało dalej, nikomu nic się nie stało. Dziś dzieciarnia się trochę zadraśnie to panika, plasterki, dezynfekcja, chuje muje dzikie węże.
Sorry za mały off top.

Slenderman
Posty: 131
Rejestracja: 21.05.2018, 11:53

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Slenderman » 28.06.2019, 07:11

W drugiej połowie lat 90 tych kroiło się fleki i firmowe czapki z daszkiem z tego co pamiętam. Były modne czapki NBA, NHL. Były też akcje, jak chwyciło się Punka to mu się szczotę goliło :)

don alfonso
Posty: 167
Rejestracja: 03.05.2019, 14:54

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: don alfonso » 28.06.2019, 08:04

Co do czapek to najwięcej chyba Chicago Bulls było. Ja miałem Charlotte Hornets. Daszek musiał być na maksa w rulon, do szklanki się na noc wkładało. Oryginały miały chyba 7 albo 8 szwów.

Jak ktoś miał płaski to po pysku wyłapał.

Ukochane Miasto
Posty: 321
Rejestracja: 14.08.2014, 10:33

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Ukochane Miasto » 28.06.2019, 09:24

może nie do końca w temacie ale sobie jeszcze napiszę . Młodzi nie zajarzą pewnie o co chodzi a starzy być może się uśmiechną pod nosem :-)

1) śmigusy dyngusy w latach 80-tych oraz 90-tych ...im dalej tym gorzej..potrafiły się osiedla zebrać po kilkaset osób . Oczywiście przy okazji tradycyjnego lania wodą ..było też załatwianie spraw między osiedlami . Pamiętam wiele takich rozmów , solówy i zbiorowe bitki . Jajca jak berety. Ale coś pięknego przeżyłem w tej materii jakoś tak w 85-86 roku . Milicja spierdalała w swoich nysach bo dostali taką lejbę wodną i rzucanie czym popadło że nie wiedzieli co robić :-DD. Chyba pół mojego miasta się zebrało . Konsekwencje były opłakane bo po osiedlach były później łapanki ,kolegia i pałowanie. Ale sprawy żadnej! A teraz by pozamykali i w tv pokazywali .
2) ustawki puncoli z hipisami : sobota godzina 10-11..jakieś krzyki ,hałasy . Co jest ku***??! Mama z Ojcem na balkonie . Oczywiście wybiegam na dwór (jakiś ciepły miesiąc typu maj) trampeczki ,t-shirt. Cały park w środku osiedla jak obóz indiański..same irokezy i łyse pały w glanach i katanach , ćwiekowane pasy ,z drugiej strony brody ,długie włosy . Ilości po jakieś 150sztuk każdej ze stron albo i lepiej. Trzecia grupa to nasze chłopaki z osiedla, starzy szponciarze od alpag, gitowcy , bananowcy i cała reszta nie wpierdalająca się w to wszystko. Okazało się że mieli sobie coś do wyjaśnienia po jakimś festiwalu . Ogólnie były napierdalanki, ale w końcu razem zaczęli pić ,śpiewać i rozmawiać . Najlepsze były solówki dziewczyn . Taka wielka hippisiara targała za kłaki filigramową pankówę ,rzucała nią jak lalką. Nie będę tego rozwijał. Koloryt był niesamowity. Psiarskich zero ,dopiero długo później się pojawiło jakieś zomo i kazali wszystkim w**********. Wiem że było sporo ludzi gościnnie z innych miast.
Wtedy każda subkultura była przejawem buntu wobec jebanej komuny. Punk był niejednokrotnie twardym zawodnikiem, oni się później podzielili ale to już inna bajka.
ot takie szybkie wspomnienia...

ps: pamiętam że swoje na tej bójce ugrali też moje osiedlowe cwaniaki ...bo wieczorem mieli dobre ruchanko z kilkoma koleżankami od punków i hipisów :-)

Slenderman
Posty: 131
Rejestracja: 21.05.2018, 11:53

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Slenderman » 28.06.2019, 10:18

Starsi ziomki opowiadali :) Co do moich przygód z Punkami. raz w kilku mnie złapali w autobusie i dostałem lekko. Może być nie umieli hehe. Pamiętam, ze jeden od nich powiedział, że jak mam kominiarkę to już po mnie :) Przeważnie Punki uciekały, jak Skinheada widzieli. Byli i takie Punki co stawiali opór. Miałem kilku dobrych znajomych Punków w tym jedną dobrą Kumpelę :) Skupialiśmy się bardziej na walkę z sąsiadką, niż na Punkach którzy nie mieli ochoty walczyć.

Sławol79
Posty: 156
Rejestracja: 30.07.2011, 22:17

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Sławol79 » 29.06.2019, 04:34

W Dzień Wagarowicza też w tamtych czasach dużo się zawsze działo.

rick.k
Posty: 165
Rejestracja: 16.08.2016, 14:11

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: rick.k » 29.06.2019, 10:45

Czapki bejsbolowe zaczęły się od Los Angeles Raiders o ile dobrze pamiętam. Zbiegło się to w czasie z popularnością kurtek MA1. Te pierwsze oryginalne (kontrakty dla armii USA) miały na maszynce od suwaka napis Ideal. Nastęnie w sprzedaży pokazały się cywilne wersje produkowane przez Alpha Industries i cała masa podróbek. Alpha uchodziła za oryginał :)

Konrado Moreno
Posty: 228
Rejestracja: 22.09.2016, 13:15

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Konrado Moreno » 29.06.2019, 11:32

don alfonso pisze:
28.06.2019, 08:04
Co do czapek to najwięcej chyba Chicago Bulls było. Ja miałem Charlotte Hornets. Daszek musiał być na maksa w rulon, do szklanki się na noc wkładało. Oryginały miały chyba 7 albo 8 szwów.

Jak ktoś miał płaski to po pysku wyłapał.
Z czapek jeszcze LA Riders, San Jose Sharks i Anaheim Mighty Ducks :) Fleki / Flyersy wpierw latały czarne później pokazały się zielone / sraczkowate i niebieskie. Jeszcze później wyszły w tych trzech kolorach z kołnierzem tzw Pentagony i Alaski z futerkiem wokół rozpinanego kaptura :) Dużo osób też w Lenarach smigało (czasy Kris Krossów) były chyba w 4 kolorach czarny, bordo, granat i zieleń. Do tego plecak Kostka w c*** podpisany :)

rick.k
Posty: 165
Rejestracja: 16.08.2016, 14:11

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: rick.k » 29.06.2019, 11:50

Równolegle do bejsbolówek w okresie zimowym popularne były czapki dokerki zwane też oikami. Chyba dlatego, że nosili je skinheadzi. Tak było w Trójmieście.
Później weszły kurtki Starter NBA NHL etc..

Slenderman
Posty: 131
Rejestracja: 21.05.2018, 11:53

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Slenderman » 29.06.2019, 11:55

Pierwszy mój flek był granatowy kupiony chyba w Ślązaku nie daleko słynnej Stawowej. Drugi flek to był z kołnierzem a na klacie naszywka do odklejania US. ARMY. Trzeci flek zielony odkupiony od Ziomka w dobrym stanie, ale po latach wojny ledwo zipie ;D ma nawet takie fajne dziurki po łańcuchu, pasku... Buty stalkapy Rangers. Spodnie jasny jeans. Czapek z daszkiem wtedy nie nosiłem. Kaptur na głowie się przykleił ;D W zimę czapka Oika, albo kominiarka. Oczywiście plecak kostka.

sprotaviak
Posty: 67
Rejestracja: 21.09.2009, 20:15

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: sprotaviak » 13.03.2020, 16:45

Bytków " Getto ". Jakie to rewiry ?

Oberschlesien14
Posty: 649
Rejestracja: 04.10.2013, 00:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Oberschlesien14 » 14.03.2020, 00:12

Kiedyś sama GieKSa, teraz teren podzielony ze wskazaniem na Ruch

bez-napinki
Posty: 1570
Rejestracja: 31.05.2011, 14:09

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: bez-napinki » 14.03.2020, 01:56

Daj spokój, jaki teren podzielony... jedyne barwy jakie spotkasz na Bytkowskim Getcie - to barwy Ruchu, zresztą jak i na całych Siemcach.

sprotaviak
Posty: 67
Rejestracja: 21.09.2009, 20:15

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: sprotaviak » 14.03.2020, 20:42

sprotaviak pisze:
13.03.2020, 16:45
Bytków " Getto ". Jakie to rewiry ?
Dzięki, ale chodziło mi o to, jakie ulice wchodzą w to "Getto" ;-). Pozdro.

tygrys
Posty: 179
Rejestracja: 11.09.2009, 17:42

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: tygrys » 14.03.2020, 23:13

Odnośnie klimatów z lat 90tych.
Punkowcy zwani przez nas brudasami tylko w grupie byli mocni poza tym byli wiecznie naćpani i pijani. Doskonale pamiętam koncert skinowski na początku lat 90tych w Tarnobrzegu i tamtejsi skini z którymi mieliśmy kontakty powiedzieli nam żebyśmy do nich przyjechali bo punkowcy chcą rozpierdzielić imprezę i ma ich przyjechać nawet 100. Przyjeliśmy zaproszenie i pojechaliśmy pociągiem do Tarnobrzega. Na miejscu byli koledzy z Białegostoku (niektórzy znani z poprzednich imprez) Przed koncertem było spokojnie ale już po imprezie poszliśmy bandą na piwo i koło fontanny spotkaliśmy kilkunastu irokezów pijących browary którzy tylko jak nas zobaczyli to pouciekali we wszystkie strony zostawiając plecaki kostki i browary (niektóre nawet nie otwarte) Balowaliśmy prawie do rana i wróciliśmy do Krakowa. Ogólnie to uważam że punki w tamtych czasach były faktycznie wrogiem nr.1 ale raczej niegroźnym dla nas jako skinheadów bo większe jazdy były z Metalami i Depeszami którzy ubierali się prawie tak samo - czarne skórzane kurtki, dżinsy i czarne buty tylko że pierwsi mieli długie włosy a drudzy krótkie i jak z nami walczyli to często na wojskowe skórzane pasy z metalową klamrą i nie jeden skinhead zarobił po głowie takim pasem co kwalifikowało łeb do szycia.

rick.k
Posty: 165
Rejestracja: 16.08.2016, 14:11

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: rick.k » 15.03.2020, 08:54

W Gdyni/Trójmieście była punkowa ekipa mocnych wrażeń/sekcja sportowa/gimnastyczna, która zwała się Hydrant Corpse i potrafiła się skutecznie postawić lokalnym hitlerowcom :)

tygrys
Posty: 179
Rejestracja: 11.09.2009, 17:42

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: tygrys » 15.03.2020, 10:42

Faktycznie była taka punkowa bojówka (wiem to od kumpla z Rumii) która z pałami i łańcuchami wpadała na trójmiejskie osiedla i szukali SKINHEAD-ów ale na gołe ręce nigdy nie wyskoczyli tylko zawsze ze sprzętem. W innych miastach było podobnie. To nas różniło od brudasów że my biliśmy się jak bokserzy a oni musieli mieć łańcuch lub pałę w plecaku a jak nie miał nic to łapał kosz na śmieci i w nas rzucał .

htsk4
Posty: 357
Rejestracja: 19.10.2011, 18:47

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: htsk4 » 15.03.2020, 10:50

Kurcze,sam byłem łysym i nie słyszałem nigdy, by jakkolwiek gdyńska ekipa punków kiedykolwiek przyjechała do Gdańska szukać nas.Myślę,że mieliby raczej ciężko,gdyby nas znaleźli :)
Good Night Left Side

tygrys
Posty: 179
Rejestracja: 11.09.2009, 17:42

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: tygrys » 15.03.2020, 12:06

Widocznie tak szukali żeby nie znaleźć :) Zresztą w Gdańsku ekipa SKINHEADów była jedną z najlepszych i najliczniejszych w Polsce (jak we Wrocławiu) więc może punkowcy się tam nie zapuszczali ale cechą brudasów było to że w kilkunastu woleli atakować 1 lub 2 osoby z ogolonymi głowami bo mieli pewność że nie dostaną lania.Jednak najczęściej to siedzieli po piwnicach i niuchali butapren albo chlali jabole a jak mieli jakiś koncert to wtedy wyłazili ze swoich kanciap i szukali z nami dymu.

DoZo(L)eg..
Posty: 12
Rejestracja: 14.04.2019, 17:23

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: DoZo(L)eg.. » 15.03.2020, 12:16

tygrys pisze:
15.03.2020, 10:42
Faktycznie była taka punkowa bojówka (wiem to od kumpla z Rumii) która z pałami i łańcuchami wpadała na trójmiejskie osiedla i szukali SKINHEAD-ów ale na gołe ręce nigdy nie wyskoczyli tylko zawsze ze sprzętem. W innych miastach było podobnie. To nas różniło od brudasów że my biliśmy się jak bokserzy a oni musieli mieć łańcuch lub pałę w plecaku a jak nie miał nic to łapał kosz na śmieci i w nas rzucał .
Taaa, ~20 lat temu w 'danzig' roiło się od bokserów, ale chyba ... w "Promyku" (jeśli to schronisko już wtedy istniało).
"Połączone siły wspomnianych klubów tworzą koalicję WRWE. Złośliwi nazywają ten alians „koalicją 60-tek”, ponieważ bardzo wielu kiboli Ruchu Chorzów, Wisły Kraków, a ostatnio Widzewa poszło na współpracę z organami ścigania."

www.tvp.info

rick.k
Posty: 165
Rejestracja: 16.08.2016, 14:11

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: rick.k » 15.03.2020, 13:59

Panowie ja nie twierdzę, że HC jeździli do Wrzeszcza czy na Morenę szukać wrażeń, nie twierdzę również, że nie używali sprzętu ( sama nazwa skądś się przecież wzięła :D), ja jedynie twierdzę, że istniała zorganizowana grupa punków, która potrafiła się postawić skinom i nie były to ćpuny wąchające po piwnicach klej :)

DoZo(L)eg..
Posty: 12
Rejestracja: 14.04.2019, 17:23

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: DoZo(L)eg.. » 15.03.2020, 14:02

rick.k pisze:
15.03.2020, 13:59
Panowie ja nie twierdzę, że HC jeździli do Wrzeszcza czy na Morenę szukać wrażeń, nie twierdzę również, że nie używali sprzętu ( sama nazwa skądś się przecież wzięła :D), ja jedynie twierdzę, że istniała zorganizowana grupa punków, która potrafiła się postawić skinom i nie były to ćpuny wąchające po piwnicach klej :)
Czy należał do niej "nisc"?
"Połączone siły wspomnianych klubów tworzą koalicję WRWE. Złośliwi nazywają ten alians „koalicją 60-tek”, ponieważ bardzo wielu kiboli Ruchu Chorzów, Wisły Kraków, a ostatnio Widzewa poszło na współpracę z organami ścigania."

www.tvp.info

kartek
Posty: 146
Rejestracja: 08.10.2019, 21:05

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kartek » 15.03.2020, 17:01

DoZo(L)eg.. pisze:
15.03.2020, 14:02
rick.k pisze:
15.03.2020, 13:59
Panowie ja nie twierdzę, że HC jeździli do Wrzeszcza czy na Morenę szukać wrażeń, nie twierdzę również, że nie używali sprzętu ( sama nazwa skądś się przecież wzięła :D), ja jedynie twierdzę, że istniała zorganizowana grupa punków, która potrafiła się postawić skinom i nie były to ćpuny wąchające po piwnicach klej :)
Czy należał do niej "nisc"?
c*** to kogo obchodzi. Proponuje wrócić do tematu a nie pierdolić kocopoły o jakiś brudasach.

bez-napinki
Posty: 1570
Rejestracja: 31.05.2011, 14:09

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: bez-napinki » 15.03.2020, 19:30

sprotaviak pisze:
14.03.2020, 20:42
sprotaviak pisze:
13.03.2020, 16:45
Bytków " Getto ". Jakie to rewiry ?
Dzięki, ale chodziło mi o to, jakie ulice wchodzą w to "Getto" ;-). Pozdro.
Getto to masz teren 4 bloków przy Dolnej, Wróblewskiego (same bloki chyba podchodzą pod ul. Wróblewską).

bez-napinki
Posty: 1570
Rejestracja: 31.05.2011, 14:09

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: bez-napinki » 15.03.2020, 20:13

Wróblewskiego* oczywiście. ;)

sprotaviak
Posty: 67
Rejestracja: 21.09.2009, 20:15

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: sprotaviak » 17.03.2020, 12:18

bez-napinki pisze:
15.03.2020, 20:13
Wróblewskiego* oczywiście. ;)
Dzięki wielkie.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Diamentowy, GreenwichMeanTime, KSGKSW, Mouz, simon118, telewizor z toshiby i 219 gości