Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
Kibic 30x
Posty: 216
Rejestracja: 22.01.2017, 19:44

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Kibic 30x » 05.12.2017, 12:00

Mam pytanie do kogos z Piasta czy Bate to jest najlepsza ekipa na białorusi.Ja się prezentuje na tle polskich ekip.?



Pruszkowiak (L)
Posty: 1
Rejestracja: 07.12.2017, 17:29

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Pruszkowiak (L) » 07.12.2017, 21:16

qwepoi pisze:
02.12.2017, 20:01
opisze ktos Pruszków kiedyś i dziś ?
Mieszkam w Pruszkowie od urodzenia, więc co nieco mogę napisać. Kiedyś najgorzej było na Żbikowie. Tam wychowało się większość tzw. "elity" Pruszkowskiej. Na takich ulicach jak Narodowa, Bristol, Stalowa, Komorowska, Ołówkowa, Daszyńskiego lepiej było się nie zaciągać w ciągu dnia, a co dopiero po zmierzchu. Aktualnie to wygląda zupełnie inaczej, te ulice nadal wyglądają ponuro przez stare kamienice i opuszczone budynki, ale ryzyko dostania w ryj pod byle pretekstem jest mniejsze. Teraz więcej awantur i zaczepek można dostrzec w Centrum, w parkach i na os. Staszica, szczególnie wieczorem w weekendy.

Oswaldo
Posty: 76
Rejestracja: 08.12.2017, 07:23

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Oswaldo » 11.12.2017, 09:21

Ktoś pytał wcześniej o Kielce, spróbuje trochę nakreślić sytuację

Ogólnie klimat Kielc jest bardzo specyficzny, jak na 200 tys miasto wszyscy „kumaci” się znają. Ludzie raczej nieufni, z dystansem do obcych, a jednak da się nas lubić ;). Wydaje mi się że mamy silnie zakorzeniony lokalny patriotyzm, każdy kogo znam mimo narzekania, czy też zmiany miejsca zamieszkania zawsze będzie podkreślał skąd pochodzi. Miasto kojarzone ze sceną hip hopową która rzeczywiście za sprawą Liroya czy WYP3 była widoczna na ulicach, jednak mało kto wie że było tu sporo walk skinów z puncorami. Stwierdzenie „każdy nosi kosę w kieszeni...” może było trochę na wyrost, ale na pewno nie był to pusty slogan. Kiedyś wojny pomp ze złodziejami, większość kibicowskiej Polski na pewno pamięta ochronę na starym stadionie Korony o nazwie „Raptor”, był to nie kto inny jak lokalna gangsterka, chłopaki po wyrokach i zbieranina znajomych z siłowni pod przywództwem dość znanego kieleckiego gangusa.
Tak jak w całej Polsce, nie jest to już to samo co było kiedyś. Brak walk między osiedlami, mało grupek przesiadujących pod blokami na ławkach, czy też nocnych łowców w bramach (emigracja, ustatkowanie, problemy z prawem, kamery i ogólne spedalenie społeczeństwa).

Czarnów

Obrazek

Na początek, myślę że każdy kielczanin (i nie tylko) się ze mną zgodzi. Miejsce w którym przeplata(ło) się wszystko. Od twardej gangsterki, przez grupy młodych gniewnych po ogólnie pojęte menelstwo. Jak to mówił kawał że „Czarnów to wspaniałe miejsce pełne troskliwych młodych ludzi w dresach którzy zawsze zapytają czy masz jakiś problem” i rzeczywiście chyba jedyne takie miejsce gdzie to się jeszcze zdarza. Jakieś 3 lata temu chłop zabił drugiego siekierą na ulicy z tego co pamiętam o kobietę. Dużo recydywy, obrotnych tzw. chłopaków z miasta, ale najbardziej rzuca się w oczy ilość żuli. Ma to związek z wszelkiego rodzaju przytułkami, bratami Albertami itd. oraz blokami socjalnymi, a wśród nich „truskawka na torcie”, słynny blok na ul. Młodej o którym był nawet program w Uwadze, znany jako „Burdelchatka” :)

Obrazek

Tutaj jest esencja patologii, co chwila pożar bo jeden z drugim najebany zasnął z kiepem (w zeszłym miesiącu 2 ofiary śmiertelne), czy z odkręconą butlą gazową, czasem zamiast drzwi wejściowych wisi koc :) a śmietnik jest po prostu za oknem.

Szydłówek

Obrazek

Osiedle chyba najbardziej przesiąknięte kryminałem. Większość starych siedziała, co drugi żul z cynkówką, wylęgarnia złodziei i to bardzo często z ojca na syna. Duża część starej gwardii już raczej odpuściła i żyją z legalnych źródeł, młodzi byli trochę jeźdźcami bez głowy którzy nie patrzyli kompletnie na konsekwencję przez co wielu musi teraz za to płacić ale fakt że wyrobili sobie pewnego rodzaju opinię która mogła budzić lęk. Ogólnie osiedle w klimacie „krakowskim” chyba jedyne takie w Kielcach, nie wiem jak teraz.

Herby

Obrazek
Obrazek (Jeziorany)

Tutaj też kiedyś było wesoło, dużo dobrych chłopaków (mieli potencjał i go wykorzystywali). Chyba najbardziej zapijaczone osiedle i nie mam tu na myśli tylko żuli (któych tu chyba najwięcej zaraz po Czarnowie), ale i młodych którzy się bardzo szybko staczali. Kiedyś sporo urujących cyganów, ale chłopaki postawili ich do pionu („latały tylko zęby i łańcuchy”;)) Podpinam tutaj także Jeziorany, czyli budynki (a raczej baraki) socjalne w których mieszka(ło) bardzo dużo elementu i działy się też cuda. Ponoć mają je likwidować.

Stok i Świętokrzyskie

Obrazek

Dwa duże blokowiska które kiedyś toczyły między sobą walki, a na dzień dzisiejszy uznawane za jedno. Tutaj też było ciekawie, ze względu na dużą ilość młodych pozbijanych w grupy. Jakieś 2 dekady temu bardzo silna ekipa (nie kibicowska) która można powiedzieć że wiodła przez pewien okres prym w Kielcach. Na ten moment z tego co wiem sypialnia, ale warte odnotowania są ogródki działkowe graniczące z osiedlem (ponoć największe w Europie) na których imprezowało chyba całe miasto (i nie tylko), a zdarzały się tam różne rzeczy, od pobić i rabunków po gwałty i zabójstwa (słynne poćwiartowanie za telefon)

KSM

Obrazek
Obrazek

Jedno z większych blokowisk w starym stylu, podzielone na „górny” i „dolny” sporo dobrej wiary. Kiedyś wiadomo, jak wszędzie tu ekipa tam ekipa, można było się nadziać. Największy miejski basen odkryty więc częste spotkania ekip z całego miasta doprowadzały do awantur. Teraz chyba najlepsza koroniarska dzielnica, ale i jako osiedle potrafili się fajnie zebrać (chociaż pewnie to wpływ Korony).

Sady
Osiedle blisko centrum, zasłynęło wjazdem w enklawę cyganów która znajdowała się na Nowym Świecie. Po tej akcji odechciało się im jakiegokolwiek kozaczenia. Sporo meneli i złodziei. Młodzież też była kumata i charakterna. Dużo studentów ze względu na bliskość Politechniki.

Dalnia i Ślichowice

Kolejne 2 osiedla uznawane też w jakimś stopniu jako jedno. Stosunkowo młode co za tym idzie odsetek młodych ludzi większy. Można było dostać w czapkę, ale ogólnie raczej mało patologii. Kiedyś fajnie zorganizowani na Koronie.

Uroczysko, Słoneczne, Bocianek,
Na ten moment osiedla jak każde inne, jak szukasz problemów to znajdziesz. Raczej spokój, po starych czasach mało co zostało.

Malików
Tutaj nie mam zbyt dużych doświadczeń, na pewno są tam bloki socjalne więc i patologia większa.

Myślę że opisałem najbardziej „atrakcyjne” miejsca, które chociaż kiedyś posiadały "klimat".

Jak ktoś z Kielc chce to może uzupełnić o Barwinek, Podkarczówkę, Pakosz i Bukówkę bo myślę że jeszcze tam można by coś ciekawego dodać.

kat.
Posty: 710
Rejestracja: 28.09.2015, 12:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kat. » 11.12.2017, 09:59

Dzięki za fajny opis.

A rejony dworców? Widzę, że blisko tego Czarnowa. Ogólnie dużo "spacerujących bez celu", na stanowiskach byłem może z pół godziny i w tym czasie jakiejś kobicie podpierdolili w biały dzień cały bagaż.
Ludzie raczej nieufni, z dystansem do obcych, a jednak da się nas lubić
Naście lat temu byłem turystycznie z kumplem, który składał papiery na polibudę, pierwsza zagadnięta o drogę kobita (zadbana "40") dowiadując się, że jesteśmy z Tarnowa, zaprasza nas do auta i objeżdża całe miasto pokazując co i gdzie.

Na rynku (jeszcze była fontanna na środku) piliśmy browary (dopiero wchodził zakaz i raczej tylko upominali), to co chwila jakieś żuliki podchodzą i "chłopaki, uważajcie, bo mnie już mandat przywalili". Ogólnie wtedy zajebiście sympatyczne mi się miasto wydawało.
Ostatnio jak byłem po latach to już niekoniecznie - poza tą Sienkiewką czy jak to mówicie, całe centrum zaniedbane, szare i wizualnie mało przyjazne.

Oswaldo
Posty: 76
Rejestracja: 08.12.2017, 07:23

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Oswaldo » 12.12.2017, 07:13

Rejon dworców to centrum więc jak to bywa w większych miastach "łatwy cel"

Może przesadziłem z tym podejściem ludzi, myślę że jak wszędzie są przyjazni i pomocni, jak i zdystansowani.

PS
Nie uważam żeby Kielce były zaniedbane, naprawdę jest to łądne miasto jak i okolica. Jak jesteś przelotem polecam chociaż podjechać na Kadzielnie blisko centrum a super miejsce, pozdrawiam

kat.
Posty: 710
Rejestracja: 28.09.2015, 12:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kat. » 12.12.2017, 13:08

Ostatnio to łaziłem głównie po deptaku i równoległych, a tam raczej szare czynszówki i stąd takie wrażenie. Co do okolicy, to racja, nawet na zdjęciach, co wkleiłeś widać fajne położenie wśród górek. O Kadzielni będę pamiętać, a może w przyszłym roku wybiorę się w okolicę do Chęcin.

.ZIWPJB.
Posty: 372
Rejestracja: 23.09.2016, 19:39

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: .ZIWPJB. » 12.12.2017, 19:05

Pamiętam jak za łebka (tak ok. lata 2000-2007) było jeszcze wszystko w "normie" czyli, małolaci kopali w piłe pod blokami, dużo młodych na murkach, na ławeczkach itp. Potem doszło do takich skandali że boiska pozamykali a w niektórych parkach miasto wyjebało ławki by młodzież się tam wieczorem nie zbierała.

Dużo miejscówek tych groźniejszych ma teraz w c*** kamer, dzielnice z tymi starymi kamienicami mają domofony, brame z kratą itp. Także państwo się wzięło za to by wyplewić patologię, chociaż ja nigdy tych ludzi patologią nie nazwę, bo nie każdy który siedzi na ławce w grupce to jakiś patol który byle jakiego przechodnia będzie zaczepiał.

Mamy ustrój niewolniczy więc nie dziwcie się że takie czasy nastały. Młodzi wolą iść na ciapatego kebsa, lub wypić piwko za 7zł w barze i pierdolnąć fotkę na fejsbkuczka czy innego instagrama. I to udzieliło się każdemu, to dlatego że teraz już nie ma ''biednych'' każdy nawet mało zarabiający da radę kupić sobie kompa, telefon na dotyk itp. A jak go niestać to sobie weźmie pożyczke tak jak większość ludzi. System chce by ludzie w domu nie siedzieli, tylko praca-auto-dom no i weekend do baru czy balet.

Dlatego teraz jest taka moda że wszystko robi się z kulturą w domu albo dyskoteki, bo kto ci teraz z tych młodych takich 13-17 lat stanie w 5 i jebnie piwo w parku? Oczywiście są wyjątki i nie raz się widzi grupki małolatów którzy gdzieś koczują, też nie ma co popadać w paranoje.

Ja bym wolał żeby moje dzieci kopały w piłe na boisku szkolnym potem walneli sobie tam piwko elegancko niż chodzili na balety na których są jebane prochy które dużo małolatów zażywa. Ja to się dziwie że ludziom samo alko nie starcza..

Te czasy telefonów na dotyk zrobiły swoje, bo już nie trzeba się spotkać na bajerkę z ziomkiem, bo masz telefonik i tam się dogadasz z każdym bez wychodzenia z domu, przeleci młody fejsbuka z góry na dół i już ma info bez wychodzenia z domu.

Oczywiście Polska to nadal kraj gdzie w******* dostać możesz za free, bo z tego widzę co czytacie to w niektórych miejscach nic się nie zmienia, tam jeszcze jest po staremu. Mnie wkurwia to że tyle w Polsce miast cygańskich i nikt z tym nic nie robi, i to powinni lokalni ludzie tam ich ogarnąć, każdy powinien dbać o swoje miasto.
ukrainiec nie byl nie jest i nie bedzie moim bratem.

scyzor12345
Posty: 3
Rejestracja: 20.09.2017, 10:28

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: scyzor12345 » 12.12.2017, 20:35

Oswaldo bardzo dobrze opisał miasto, w którym żyje ponad 30 lat. Na początku Stok, teraz Świętokrzyskie. ekipa o której wspomniałeś to tzw 37. Każdy ze Stoku chwalił się gdy kogoś znał z tej ekipy, podobno wpieprzali sterydy, byli agresywni i byli jednością. Plotki krążyły, że mieli pizze za free w lokalnej pizzerii he he. Faktycznie między Stokiem, a Świętokrzyskim były spiny, ale kto o tym dzisiaj pamięta.

Kiedyś każdy się znał to prawda. nie zapomnę jak na każdej domówce po pytaniu skąd jesteś od razu padało pytanie a znasz tego, czy owego i zawsze wspólni znajomi się pojawiali.

Kolega z KSM przed wiekami opowiadał mi o walkach na brechy między dolnym a górnym. Teraz chyba spokój? bo i komu się chce walczyć o takie głupoty he he

Czarnów to rzeczywiście patologia i pełno żulów, chyba najgorsze osiedle w Kielcach, ale nawet tam się trochę poprawia

Trafiłeś w punkt Oswaldo pisząc, że jest u nas zakorzeniony lokalny patriotyzm i prawie każdy kiedyś słuchał hip hopu. Możemy narzekać na pracę, na polityków... ale dla nas Kielce zawsze będą zajebiste do życia, po prostu się kocha to miasto!

Może kumateria z k. net mnie zlinczuje, ale ja mam votum separatum mianowicie ciesze się, że dzisiaj łepki nie stoją pod klatką, hałasują, palą fajki i śmiecą. Choć samemu się tak robiło, to teraz chyba zdziadziałem i jak się mieszka u siebie to optyka się zmienia. Wszyscy mówią, że młode pokolenie się spedaliło, otóż nie. Też tak kiedyś myślałem, ale młodzi mają teraz ciekawsze sposoby na spędzanie czasu, niż tak jak my marnowanie go pod trzepakiem. Owszem było pięknie to nasze lata młodości przełom XX i XXI wieku. zawsze tak się wspomina młodość. A narzekanie na młodsze pokolenia jest obecne od zarania dziejów.

Będąc w Kielcach wpadnijcie do pub Tunel, na ul. Dużej bardzo specyficzne miejsce

Oswaldo w dziale o Szydłówku dałeś chyba zdjęcie ze Ślichowic. A propos Szydłówka to zawsze kojarzył mi się z emerytami he he.

PolskiBandit
Posty: 21
Rejestracja: 05.08.2017, 22:08

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: PolskiBandit » 12.12.2017, 20:38

Ktoś opisze wrocław?

monterinio
Posty: 186
Rejestracja: 04.01.2012, 20:00

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: monterinio » 12.12.2017, 21:31

Ja ci opowiem historie sprzed 10 lat na slynnym trójkącie bermudzkim. Pojechalismy do kumpla na urodziny ktory zamieszkuje owe rejony wiadomo alkohol balety a pozniej powrot na kwadrat. Ja natomiast ze przyjechalem do wroclawia busem musialem z rana zajebany wstać i zapierdalać na niego. 6 rano pobudka zimno w c*** jakies gary sie już tłuką, slychać po bramach wyzwiska nagle wyskakuje kobieta z płaczem a za nią jej najebany gach z nożem kuchennym w rece czas mi sie wtedy zatrzymał. Takie to byly czasy. Może ktoś cos więcej skrobnąć o ul. Stalowej ?

PW2014
Posty: 121
Rejestracja: 06.01.2014, 13:26

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: PW2014 » 13.12.2017, 14:26

Kielce na dzisiaj to fajne miasto do życia. Warszawa, Łódż, Kraków 1.5 godziny samochodem. W góry i nad morze też w miarę szybko. Dużo lasów, zbiorników wodnych, stoki narciarskie. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Miasto po remoncie centrum wygląda na zadbane. Słynna Kadzielnia (amfiteatr). Kielce są dosyć małe jak na miasto wojewódzkie. Z każdym rokiem się wyludnia. Poniżej 200 tys. mieszkańców. Młodzi uciekają za pracą. Na piechotę można w miarę szybko dojść z obrzeży do centrum. Miasto nie jest zakorkowane w porównaniu do innych miast wojewódzkich. Poznałem kilka osób z całej Polski nawet ze Szczecina co przeprowadzili się do CK (Civitas Kielcensis). Jak ktoś sobie radzi w życiu to w Kielcach może mu się spodobać.

Odnośnie lat 90'. Ogólnie patologia i specyficzne miasto. Dużo złodziei. Wojny osiedlowe. Wieczne podziały. Każdy z każdym się lał. Chęcińska z Karczówkowską, Gagarina-Pakosz, KSM-Czarnów, Bocianek-Szydłówek, Stok-Świętokrzyskie. Niektórzy do kościoła na mszę w Niedzielę nie mogli spokojnie iść. Przejście podziemne łączące ulicę Sienkiewicza i dworzec PKP, gdzie sporo osób było skatowanych ( samo centrum Kielc). Za dworcem PKP jest słynny Czarnów co kolega opisał kilka postów wyżej. Sporo cyganów. Swego czasu zostali ustawieni w całych Kielcach. Dużo ich stało na Sienkiewce przy "Puchatku". Ich była stolica to Nowy Świat :) Zostali pogonieni i już ich nie widać. Raz na jakiś czas się tafią na ulicy, ale spokój jest. "Ludzie z miasta" też zapisali się w historii miasta. Tylko, od złej strony :). Niektóre ekipy miały z nimi do czynienia, chyba najbardziej Widzew :) Trzymali ochronę na Koronie.

Janusz Internetu
Posty: 3
Rejestracja: 07.10.2017, 16:11

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Janusz Internetu » 13.12.2017, 16:12

A jak sytuacja w Knurowie aktualnie? Kiedys slynna Redyna i Kolonija i ich walki na ''Gwarku''

Oddech
Posty: 2
Rejestracja: 04.12.2017, 19:22

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Oddech » 19.12.2017, 19:14

Opisze ktoś z przeszłości i aktualnie klimat w Warszawie i Łodzi?

Browarski 1
Posty: 52
Rejestracja: 19.08.2015, 11:49

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Browarski 1 » 21.12.2017, 10:57

Oddech pisze:
19.12.2017, 19:14
Opisze ktoś z przeszłości i aktualnie klimat w Warszawie i Łodzi?
Warszawa była już tutaj kilka razy opisana dość dokładnie zarówno z przeszłości i teraźniejszości.
Nieaktywny kibic, aktywny obserwator...

Lari
Posty: 293
Rejestracja: 21.02.2011, 15:50

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Lari » 21.12.2017, 11:51

Oddech pisze:
19.12.2017, 19:14
Opisze ktoś z przeszłości i aktualnie klimat w Warszawie i Łodzi?
Warszawa to obecnie miasto, w którym budowa goni budowę... Biurowce, apartamentowce, nowe osiedla, centra rozrywek, nowe drogi. Dużo dzielnic i osiedli zatraca swoją tożsamość i zyskuje nową.
exitus acta probat.

płyndonaczyń
Posty: 69
Rejestracja: 22.10.2016, 16:20

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: płyndonaczyń » 21.12.2017, 12:47

W Łodzi zależy na kogo i gdzie trafisz, w sumie jak wszędzie. Tutaj można powiedzieć, że aktualnie też dużo dzieje się pod względem infrastrukturalnym, w samym centrum powstaje dużo nowych biurowców, budynków mieszkalnych. Natomiast stare osiedla dalej dotchnięte są ubóstwem i tam najbardziej rzucają się w oczy różnego rodzaju oznaki działalności kibicowskiej. No i gdyby zebrać wszystkie te stare kamienice w mieście to wyszłoby, że one generują największe skupiska kibiców w mieście, a są one podzielone mniej więcej po połowie. Na blokowiskach masz umiarkowany spokój, większe grupy spotykają się okazjonalnie. Brakuje nam prestiżowych pojedynków z udziałem kibiców gości, które elektryzowałyby nas do jeszcze większej mobilizacji tak jak to było kiedyś, że miasto żyło tymi meczami, teraz wszystko to jest takie przewidywalne...

ratujmy trzmiele
Posty: 207
Rejestracja: 06.01.2017, 11:39
Lokalizacja: wieś pod Wrocławiem

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: ratujmy trzmiele » 26.12.2017, 00:52

monterinio pisze:
12.12.2017, 21:31
Ja ci opowiem historie sprzed 10 lat na slynnym trójkącie bermudzkim. Pojechalismy do kumpla na urodziny ktory zamieszkuje owe rejony wiadomo alkohol balety a pozniej powrot na kwadrat. Ja natomiast ze przyjechalem do wroclawia busem musialem z rana zajebany wstać i zapierdalać na niego. 6 rano pobudka zimno w c*** jakies gary sie już tłuką, slychać po bramach wyzwiska nagle wyskakuje kobieta z płaczem a za nią jej najebany gach z nożem kuchennym w rece czas mi sie wtedy zatrzymał. Takie to byly czasy. Może ktoś cos więcej skrobnąć o ul. Stalowej ?
Lat temu kilka na Trójkącie remontowaliśmy kumplowi mieszkanie.7 rano łomot w drzwi ,poruszony [wyraźnie alkoholem] osobnik prosi o młotek/siekierę bo coś tam,jakoś to mętnie w każdym bądź razie uzasadnił.Użyczono.
Nie mija godzina i słyszę na korytarzu zawierucha.Na klatce dwóch raczej mało pewnych siebie milicjantów,a wokół nich wianuszek warczących miejscowych.Okazało się, gość wyrąbał drzwi na kwadrat ,a konkubina wezwała służby.
Zwyczajny poranek na Więcławskiego.


I nie byłoby w tym nic przecież nadzwyczajnego,gdyby nie pewien zbieg okoliczności.
W międzyczasie brat pocisnął do busa po piłę łańcuchową.Nadproże trza było usunąć. Że była felerna ta piła i udało mu się ją odpalić na dole,nie gasił szelmy i z odpalonym sprzętem pewnym krokiem zmierzał na piętro.
Salto mortale jakie wykonał aspirant przez poręcz lądując plackiem na parterze ,do dziś trzymam w pamięci jak modlitwę.
Drugi zgasł jak ogarek,z oczami w służbowych półbutach.A brat nie bardzo świadomy, po prostu przeprosił zbiegowisko i zwyczajnie przeszedł dalej z piłą łańcuchową na pełnych obrotach - do roboty.
Oni naprawdę myśleli ,że chcą ich tam pokroić
Taka dzielnia

zwazek
Posty: 15
Rejestracja: 17.04.2013, 21:14

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: zwazek » 27.12.2017, 20:31

ratujmy trzmiele pisze:
26.12.2017, 00:52
monterinio pisze:
12.12.2017, 21:31
Ja ci opowiem historie sprzed 10 lat na slynnym trójkącie bermudzkim. Pojechalismy do kumpla na urodziny ktory zamieszkuje owe rejony wiadomo alkohol balety a pozniej powrot na kwadrat. Ja natomiast ze przyjechalem do wroclawia busem musialem z rana zajebany wstać i zapierdalać na niego. 6 rano pobudka zimno w c*** jakies gary sie już tłuką, slychać po bramach wyzwiska nagle wyskakuje kobieta z płaczem a za nią jej najebany gach z nożem kuchennym w rece czas mi sie wtedy zatrzymał. Takie to byly czasy. Może ktoś cos więcej skrobnąć o ul. Stalowej ?
Lat temu kilka na Trójkącie remontowaliśmy kumplowi mieszkanie.7 rano łomot w drzwi ,poruszony [wyraźnie alkoholem] osobnik prosi o młotek/siekierę bo coś tam,jakoś to mętnie w każdym bądź razie uzasadnił.Użyczono.
Nie mija godzina i słyszę na korytarzu zawierucha.Na klatce dwóch raczej mało pewnych siebie milicjantów,a wokół nich wianuszek warczących miejscowych.Okazało się, gość wyrąbał drzwi na kwadrat ,a konkubina wezwała służby.
Zwyczajny poranek na Więcławskiego.


I nie byłoby w tym nic przecież nadzwyczajnego,gdyby nie pewien zbieg okoliczności.
W międzyczasie brat pocisnął do busa po piłę łańcuchową.Nadproże trza było usunąć. Że była felerna ta piła i udało mu się ją odpalić na dole,nie gasił szelmy i z odpalonym sprzętem pewnym krokiem zmierzał na piętro.
Salto mortale jakie wykonał aspirant przez poręcz lądując plackiem na parterze ,do dziś trzymam w pamięci jak modlitwę.
Drugi zgasł jak ogarek,z oczami w służbowych półbutach.A brat nie bardzo świadomy, po prostu przeprosił zbiegowisko i zwyczajnie przeszedł dalej z piłą łańcuchową na pełnych obrotach - do roboty.
Oni naprawdę myśleli ,że chcą ich tam pokroić
Taka dzielnia
Mała poprawka: na Więckowskiego.

stary zgred
Posty: 225
Rejestracja: 23.09.2016, 16:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: stary zgred » 27.12.2017, 23:13

Lari zapomniałeś powiedzieć ,że ścisłe centrum Wawy jest opanowane przez coraz pewniej czujących się tam obcokrajowców i spacerując z rodziną na początku grudnia odczuwałem dyskomfort z faktu czy jestem w Mojej stolicy , czy w jakimś Berlinie. Smutne

warszawski styl
Posty: 117
Rejestracja: 06.09.2015, 18:24

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: warszawski styl » 27.12.2017, 23:18

stary zgred pisze:
27.12.2017, 23:13
Lari zapomniałeś powiedzieć ,że ścisłe centrum Wawy jest opanowane przez coraz pewniej czujących się tam obcokrajowców i spacerując z rodziną na początku grudnia odczuwałem dyskomfort z faktu czy jestem w Mojej stolicy , czy w jakimś Berlinie. Smutne
Opanowane, no tak, 90% to czarni...
Tak to jest jak pojedzie się raz na 10 lat do większego miasta, czułeś się pewnie obco, usyszałeś do tego obcy język w oddali i cie to przerosło, ale nie ubarwiaj aż tak

stary zgred
Posty: 225
Rejestracja: 23.09.2016, 16:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: stary zgred » 27.12.2017, 23:27

Po pierwsze nie mam kompleksu stolicy , wyraziłem swoją opinię , ale Ty jako rodowity Warszawiak nie widzisz problemu to ok.

WF.
Posty: 464
Rejestracja: 06.09.2014, 18:11

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: WF. » 28.12.2017, 12:06

Bije od was kompleksami dziewczyny, zdajecie sobie z tego sprawę? Szkoda z wami wchodzić w polemikę "hahaha"

Erazer1945
Posty: 14
Rejestracja: 23.09.2016, 08:08

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Erazer1945 » 28.12.2017, 12:29

rudolf czerwononosy pisze:
27.12.2017, 23:40
Przecież on pisze prawde warszawski styl, wasza stolica śmiechu jest opanowana przez czarnych i ciapatych hahahahaha a wy w tym problemu nie widzicie, z reszta większość wielkich miast zaczyna się to dziać Katowicach, Łódź, Wrocław itd.
Jakieś bujanie się jeszcze Malik Montana czy wujek Ali co to ku*** jest hahahahaha ?
Wrocław - ukraiński, Warszawa - ciapata i czarna.
Zwrócił bym jeszcze na polskie panienki bo dzięki nin się tu pojawili, udostępnianie małżeństw żeby dostać pobyt legalnie w Polsce za kase, a teraz podejście i zapytacie po co tu przyjechali otrzymacie odpowiedz: dla Polek bo są piękne PODEJSCIE i ZAPYTAJCIE to taką odpowiedź uzyskacie, zaniedlugo będziemy mówić na tą stolicę śmiechu WarsawBad jak Rosjanie mówią na Moskwe.
dokładnie ziomeczku ale oni sie obudzom dopiero jak będzie za późno!!!

blakuś
Posty: 222
Rejestracja: 11.11.2013, 22:16

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: blakuś » 28.12.2017, 12:52

WF. pisze:
28.12.2017, 12:06
Bije od was kompleksami dziewczyny, zdajecie sobie z tego sprawę? Szkoda z wami wchodzić w polemikę "hahaha"
To ciapaty do swojego teledysku brał ziomeczków z Legii :) No ale przecież trenuje z wami boks to pewnie prawilny chłopaczyna.

serce miasta
Posty: 751
Rejestracja: 24.09.2015, 08:53

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: serce miasta » 28.12.2017, 13:45

Pisałem o tym z naczelnym Legionistą DoZo to pisał zebym mu udowodnił ze to nie fotomontaż itpWarszawa?spęd bananowców i lamusów z całej Polski i nie tylko...

WF.
Posty: 464
Rejestracja: 06.09.2014, 18:11

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: WF. » 28.12.2017, 13:45

blakuś pisze:
28.12.2017, 12:52
To ciapaty do swojego teledysku brał ziomeczków z Legii :) No ale przecież trenuje z wami boks to pewnie prawilny chłopaczyna.
Temat wałkowany już z 10 razy ;) Zamieściłeś w swoim poście dwa zdania. Ani pierwsze, ani drugie nie jest prawdziwe. Ale eksperci z kibice.net wiedza przecież najlepiej ;)

Lari
Posty: 293
Rejestracja: 21.02.2011, 15:50

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Lari » 28.12.2017, 13:56

stary zgred pisze:
27.12.2017, 23:13
Lari zapomniałeś powiedzieć ,że ścisłe centrum Wawy jest opanowane przez coraz pewniej czujących się tam obcokrajowców i spacerując z rodziną na początku grudnia odczuwałem dyskomfort z faktu czy jestem w Mojej stolicy , czy w jakimś Berlinie. Smutne
No dziwne bardzo, że w 2-milionowym mieście, w którym jest masa korporacji, banków i wszelakich instytucji w centrum miasta są obcokrajowcy.
exitus acta probat.

Lari
Posty: 293
Rejestracja: 21.02.2011, 15:50

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Lari » 28.12.2017, 14:41

rudolf czerwononosy pisze:
I te ciągle biadolenie o tych korporacjach, bankach, wysokich budynkach... powiedzcie wprost, że jesteście bananowcy i sobie z tym nie radzicie, a nawet w dużych miastach jest podobnie.
A kto to jest dla Ciebie bananowiec?
exitus acta probat.

Aaabbb2323
Posty: 140
Rejestracja: 01.08.2017, 15:30

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Aaabbb2323 » 28.12.2017, 14:46

Czyli według was mamy napierdalać każdego napotkanego kolorowego na ulicy? ;) przyjechal jeden z drugim ze wsi, pierwszy raz na oczy widział murzyna i sieje tutaj jakieś gorzkie żale... zdziwieni, że w ccentrum ogromnej metropolii są kolorowi. A gdzie mają być? Trzeba było zapuścić troche dalej, pozwiedzać typowe osiedla. Zresztą, szkoda czasu na tłumaczenie tego takim imbecylom. Idźcie wlaczyć o czystość ulic, powodzenia ;)

kat.
Posty: 710
Rejestracja: 28.09.2015, 12:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kat. » 28.12.2017, 16:17

Oczywiście macie rację (nie mówię o klonach Patryka), co nie zmienia faktu, że zabawne jest pierdolenie, jak to nam islam nie grozi, bo w razie czego się postawimy i ich przepędzimy :) jeśli się tego na jakimś szczeblu centralnym nie utnie, to czeka nas taka sama islamizacja jak na zachodzie i nikt temu się nie przeciwstawi. Oczywiście to nie kwestia teraz, ale paru pokoleń, gdy już uda się zislamizować zachód. I nie Patryku, polskie kobiety nic z tym nie mają wspólnego, po prostu Araby się wpierdolą, gdzie chcą, i na razie nasza obrona polega na tym, że Polskę wybiera 0,8 % z nich czy jakoś tak.

I racja, nikt nie będzie napierdalał bez sensu obcokrajowców, za to, że są. I słusznie, bo po c***. Ale kiedyś będzie ich tysiąc, 5 tys. 10 tys., zmian nikt nie odczuje dopóki to oni nie zaczną napierdalać nas.

kat.
Posty: 710
Rejestracja: 28.09.2015, 12:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kat. » 28.12.2017, 18:04

To "hahahahaha" i gubienie liter Cię demaskuje.

Jestem "na akademikach" często, erasmusy trzymają się ze sobą, jeden na 20 zarwie jakąś Polkę. Dziewczyny z aka trzymają się z dala, nawet te początkowo otwarte i tolerancyjne szybko stają się "rasistkami", bo przybysze generalnie mają wyjebane na czystość, a na zaszczanej desce żadna nie lubi siadać :)

Aaabbb2323
Posty: 140
Rejestracja: 01.08.2017, 15:30

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Aaabbb2323 » 28.12.2017, 19:00

rudolf czerwononosy pisze:
28.12.2017, 17:23
Lari pisze:
28.12.2017, 14:41
A kto to jest dla Ciebie bananowiec?
Kibice Legii.
Aaabbb2323 pisze:
28.12.2017, 14:46
Czyli według was mamy napierdalać każdego napotkanego kolorowego na ulicy? ;) przyjechal jeden z drugim ze wsi, pierwszy raz na oczy widział murzyna i sieje tutaj jakieś gorzkie żale... zdziwieni, że w ccentrum ogromnej metropolii są kolorowi. A gdzie mają być? Trzeba było zapuścić troche dalej, pozwiedzać typowe osiedla. Zresztą, szkoda czasu na tłumaczenie tego takim imbecylom. Idźcie wlaczyć o czystość ulic, powodzenia ;)
A no przepraszam, że tutaj obrazilismy wielkich gachow z dużych miast, hahahahaha j**** wieś ja jestem z dużego miasta hahahahaha.
Szczerze j**** mnie czy coś z tym będziecie robić czy nie, wasze małpy i wasze miasto, ale każdy ma z tego beke i tyle.

Każdy, czyli kto? ;) jak Legia ma walczyć z napływem różnej maści osób do swojego miasta? Wytłumacz, proszę. Nasze miasto, masz racje w 100%. Podejrzewam, że Warszawe to widziales jedynie na pocztówkach. Pojęcie o sytuacji tutaj masz zerową. Coś słyszałeś, gdzieś przeczytałeś (zapewne tutaj) i zgrywasz mega kumacza, a naprawdę gówno wiesz. Skoro z Legii same lamusy, bananowce ( wytłumacz, co przez to rozumiesz), to w takim razie kim są ci, którzy od Legii wyłapują po głowie? :)

Lari
Posty: 293
Rejestracja: 21.02.2011, 15:50

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Lari » 28.12.2017, 20:56

Szkoda czasu na gościa, on pod różnymi nickami (teraz rudolfczerwononosy) prowadzi krucjatę przeciwko obcokrajowcom, nie da się z nim normalnie porozmawiać. Nie zdziwiłbym się jakby to był jakiś podstawiony gość z Czerskiej, czekający aż ktoś da się sprowokować.
exitus acta probat.

nns1920
Posty: 52
Rejestracja: 03.08.2017, 14:40

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: nns1920 » 28.12.2017, 21:38

Nawet bardzo ciekawy temat, rozjebać muszą półgłówki i debile, a czytało się go do pewnego momentu rewelacyjnie

Lari
Posty: 293
Rejestracja: 21.02.2011, 15:50

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: Lari » 29.12.2017, 11:53

rudolf czerwononosy - dobra, poznaliśmy już Twoją opinię, a teraz skończ i daj normalnym ludziom dyskutować.
exitus acta probat.

fonobar
Posty: 372
Rejestracja: 17.10.2011, 08:52
Lokalizacja: Katowice miasto GieKSy

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: fonobar » 29.12.2017, 12:30

Rozje....y kolejny temat w którym praktycznie każdy post wnosił coś ciekawego albo dyskusja odbywała się w spokojnym tonie.
Czy admini nie mogą wyrwać te je...e chwasty ??!!

ts06
Posty: 333
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: ts06 » 29.12.2017, 15:01

Kraków w skrócie

Druga połowa lat 80tych(z opowieści) - ostra patologia, system się walił milicja w ogóle nie dawała rady.Dostać można było wszędzie i za nic.Krojenie , mnóstwo alku, obsadzone wszystkie ławki, w zasadzie każdy 'obcy' przechodzący obok jakiejś ekipy osiedlowej mógł dostać w*******, im godzina późniejsza, tym szanse większe.Do tego stałe walki między sąsiednimi osiedlami.Nie było czegoś takiego że Wisła lała się z Wisłą bo praktycznie wszędzie była Wisła więc to czasy z gatunku 'skąd jesteś' a nie 'za kim'.No i wiadomo, bitki były zazwyczaj honorowe i spontaniczne

Pierwsza połowa lat 90tych - tu już coś zaczynałem kumać.Podzielił bym to na 2 części.Najpierw w zasadzie kopia tego co wyżej pisałem, z tą różnicą że zamiast milicji, pojawiła się policja, jeszcze bardziej bezradniejsza.Tak więc na osiedlach kompletna samowolka.
Druga część - sąsiadka zmontowała 'ostrą' ekipę przez co niektóre rejony już miały nieciekawie ale niektóre żyły nadal w 'starych czasach'.

Koniec pierwszej połowy lat 90 do lat 2000+ to już ostra jatka.Masowe przerzucanie ludzi, osiedli ,wjazdy na chaty, do autobusów, kiedy Wisła już trochę okrzepła to notoryczne wjazdy przy których mógł oberwać czy zginąć każdy kto znalazł się przypadkowo w danej knajpie czy pod blokiem.Teraz to brzmi jak żart ale wyobraźcie sobie sytuacje gdzie np kilkudziesięciu chłopa ze sprzętem pakuje się w autobus, wysiadają i w biały dzień na oczach postronnych , robią sobie łapanki ,na jednym, potem, drugim, potem trzecim itp osiedlu i jakby nigdy nic wsiadają w autobus powrotny.

Potem, gdy policja już się wzmocniła, wszystko przeszło bardziej do podziemia i generalnie polowało się na konkretne osoby, czy na konkretną ekipę.Ogólnie osoby postronne mogły czuć się bezpieczniej.
Wszystko ukróciło się gdy zaczęły padać trupy a skuteczność wyłapywania wzrosła prawie do 100%.

Teraz też można jeszcze spotkać gości siedzących sobie pod blokiem, od czasu do czasu dzieją się jakieś akcje ale można przyjąć że klimat kibicowski/osiedlowy w Krk padł a miasto można uznać za bezpieczne.

Do tego zalali nas Ukraińcy - w każdym przedziale wiekowym, bardzo dużo młodych ale oprócz incydentów, tu też niewiele się dzieje.
Zaznaczam że to tylko moje subiektywne zdanie

kat.
Posty: 710
Rejestracja: 28.09.2015, 12:12

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: kat. » 29.12.2017, 15:28

W centrum Krk swego czasu bardzo złą opinię miała Szewska i okolice Bagateli. Obecnie w dzień, wiadomo, tłumy turystów i spokój, ale nocą niedawno była niby akcja, że z Karmelickiej uprowadzili parkę, gościowi splądrowali kwadrat, a laskę ruchali do rana. Piszę niby, bo w sumie w medialne szczegóły ciężko w 100 % uwierzyć.

Skrobnie ktoś coś o Legnicy i słynnym w swoim czasie Zakaczawiu? + inne mniejsze miasta Dolnośląskiego i Opolskiego.

ts06
Posty: 333
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: ts06 » 29.12.2017, 16:36

Ogólnie centrum można uznać za najbardziej niebezpieczne miejsce ale głównie przez tłum ludzi i alkohol.
A tak tylko podsumowując , kiedyś w zasadzie każda dzielnica czy osiedle było niebezpieczne, nie ważne czy duże czy małe ,różniły się tylko potencjałem.Teraz generalnie jest spokój.

bez-napinki
Posty: 1571
Rejestracja: 31.05.2011, 14:09

Re: Niebezpieczne dzielnice Polskich miast vol.2

Post autor: bez-napinki » 29.12.2017, 16:43

fonobar pisze:
29.12.2017, 12:30
Rozje....y kolejny temat w którym praktycznie każdy post wnosił coś ciekawego albo dyskusja odbywała się w spokojnym tonie.
Czy admini nie mogą wyrwać te je...e chwasty ??!!
niestety admini twierdzą, że nie ma takiej potrzeby. ludzie wypowiadający się na nim "tworzą atmosferę" - ot, takie ku*** podejście. jasna sprawa, jebane pizdy będą pisać, spinać się w każdym temacie, postów napierdolą, to i pieniążki spłyną. tak tak, nie macie z tego żadnych profitów - zapewne. ;)
wystarczyłoby zamknąć rejestracje, pobanować te wszystkie k**** (aż skończą im się nicki) i można by popisać na każdy temat, ale cóż... jak kibicowanie obecnie jest skurwione, tak poziom wypowiedzi adminów na temat forum jest tak samo skurwiona.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: banach3, klocoture i 221 gości