Pierwsze co przychodzi mi do głowy, to awantura, która miała miejsce niemal 20 lat temu. Przy okazji meczu Polska - Luksemburg, który odbywał się w Warszawie na stadionie Legii.grubymarek pisze: ↑09.08.2018, 06:33Pytanie historyczne do zgredów z lat 90-tych. Czy w czasach nazwijmy to "złotej ery" Cracovii kiedy byli oni postrachem całej Polski - wiadomo Jude Gang, ostry sprzęt i te sprawy, doszło kiedykolwiek do bezpośredniego starcia Cracovia-Legia a jeśli tak to jaki miało ono przebieg i jak się skończyło???
Poniżej wklejam relacje kibica Cracovii z tego meczu.
Relacja typa z Cracovii z meczu Polska - Luksemburg 1988.
O meczu w WArszawie w szeregach "Lowcow Psow" bylo glosno juz dlugo przed meczem.Zbiorka na Dworcu Glownym w Krakowie byla w godzinach porannych, jak sie spodziewano, stawila se konkretna 150-osobowa ekpa hool's Cracovii.Przed dojazdem do Warszawy pelna mobilizacja, gdyz spodziewano sie chulganow Koalicji.Po wyjsciu z pociagu zostajemy otoczeni przez policje.W ich obstawie pieszo udajemy sie na Lazienkowska.Po drodze dowiadujemy sie, ze Arka nie pojawi sie na meczu.Dowiadujemy sie rowniez, ze Lech przyjechal wczesniej i mial dym z Koalicja.Po tej awanturze kilkudziesieciu fanow Lecha dolaczylo do naszej bandy w drodze na stadion.Gdy dochodzimy w poblize stadionu, policja nas zatrzymuje pokazujac nam stadion i... odczepiaja sie od nas.Jestesmy tym mile zaskoczeni.Wazniejsi bojowkarze decyduja, ze idziemy spokojnie bez okrzykow, zeby kibole zebrani pod stadionem nie zdazyli nam uciec i zeby ich zlac, a nie tylko pogonic.Moim zdaniem pod kasami bylo ok.500 osob, nasza banda liczyla 200 chuiganow.Od nas kilka osob nie wytrzymuje i z okrzykiem "Wojna, wojna, wojna, Cracovia!" wjezdza w kiboli tam stojacych.Wiekszosc zaczyna sie zrywac, czesc sie postawila i dostala oklep.Czesc zostala zlapana w czasie ucieczki i tez obrywa."Lowcy Psow" sieja terror.Kibce Koalicji po porazce w tym starciu probuja w nas rzucac sprzetem z duzej odleglosci.Ponownie ich przeganiamy, taka sytuacja powtarza sie kilkakrotnie.Po wszystkim zostalismy otoczeni przez prewencje.Przyparli do bram stadionu i nie bylo szans z nimi walczyc, bo bylo ich mnostwo.Z przodu armatka wodna, z tylu shotguny.Zostajemy rozbrojeni, wylegitymowani, kilku zostaje zgarnietych.Po jakims czasie zostajemy puszczeni.Cala banda stoimi po drugiej stronie ulicy, naprzeciwko stadionu.Pod stadionem zebralo sie kilka setek kiboli z Polski.Po jakims czasie idziemy pod wiadukt w celu dozbrojenia sie.Miedzy nami, a Koalicja ustawia sie policja.Po chwili zaczynamy obrzucac sie sprzetem z kibolami z pod stadionu.Kiedy obie ekipy ruszaja na siebie, policja sie wycofuje i dochodzi do starcia.Awantura trwa przez jakis czas i niestety pod naporem przeciwnikow, ktorych bylo wiecej, cofamy sie.Co chwile jednak zatrzymujemy sie i probujemy walczyc.Jest nas coraz mniej, chuligani naszych wrogow z okrzykiem "Legia Fans Hooligans" zmuszaja nas do wycofania sie juz na Dworzec Centralny.W czasie ataku Legia posluguje sie racami i koktajlami.W okolicy Dworca 2 hool's Cracovii zostaje podpalonych.Na szczescie udaje udalo nam sie ich ugasic.Na dworcu jest nas malo i jestesmy gonieni przez wroga.Przed glownym wejsciem zostaje dojechany przez Legie, niestety wiecej nie wiem, bo mam rozwalona glowe i trace przytomnosc.Gdy ja odzyskuje koles z Legii mowi, abym spierdalal i nie probowal mnie ponownie obic - szacunek.Kilkukrotnie trace przytomnosc i jacys kolesie podwoza mnie autem pod szpital, jednak ide na dworzec.W pociagu siedza kibole Cracovii i wyjezdzamy z Warszawy.Trace przytomnosc i dostaje padaczki pourazowej, trafiam do szpitala.Nazajutrz rano zrywam sie ze szpitala i obity, ale zadowolony wracam do Krakowa.