Pismejker pisze: ↑13.03.2020, 19:54
Siemaneczko, zastanawiam sie jaka jest celowość pisania tego komenatarza, skoro większość osób ignoruje fakty bo są ślepo zapatrzeni w swoje ekipy i informacje ze swiata zewnetrznego do nich nie docierają, ale stwierdziłem, że moze komuś to rozjaśni pare rzeczy. Z góry mówię, że nie oceniam kibicowania jako zajawki,znam wiele dobrych ludzi np. z Jagielloni, Śląska Wrocław, czy Ruchu Radzionków, którzy faktycznie są zajawkowiczami a nie tylko wycierają sobie mordy barwami.
Jako małolat byłem bardzo zajawiony na kibicowanie, jeździłem na wyjazdy, 6 sezonow karnetów, czasami sie jakies wrzuty zamalowywało czy coś, generalnie zajawka typu: nie jestem chuliganem, ale kocham swój klub i kocham ten klimat. Od klimatu odbiłem gdy Sharksi zawiązali zgode z WRWE ponieważ mijało sie to z moimi ideałami.
Od kilku lat mam wyjebane na kibicowanie, trzymam z chłopakami z kazdej strony, pod warunkiem, że są wporządku, mieszkam na Wzgórzach, gdzie jest Wisła Cracovia i Hutnik.
Prawda jest taka, że nie zależnie od tego na jaką ekipe patrzeć to w gruncie rzeczy jest taka sama banda c****. A mity o walczącym bez sprzętu Hutniku można wrzucić w reszte propagandowych bajek kiboli z Krakowa, zresztą mój ziomek dostał pół roku temu kose od HaKaeSów.
Powtarzam to co pisze tyczy sie każdej z ekip.
Prawda jest taka, że każdy kto ma troche oleju w głowie wyrasta z tego klimatu, bo zauważa jak bezcelowe to jest, jeżeli ktoś bawi się w "bieganie" i ma powyżej 20 lat, to jest poprostu osiedlowym menelem bez jakichkolwiek ambicji zyciowych, a jego zycie opiera sie na chlaniu i ćpaniu pod blokiem. Nie oceniam ludzi, których jarają wyjazdy, oprawy i cały kibicowski klimat, bo sam tym sie mega jarałem, chodzi mi o tych którzy tylko identyfikują sie jako ekipy, a tak naprawde c**** mają z nimi wspólnego.
Małolaty w to idą, ponieważ często są z ciężkich rodzin, więc szukają kogos kto im zastąpi te rodziny więc idą w ten klimat.
Albo poprostu są zakompleksionymi pizdami, i szukają innych pizd które ich poklepią po plecach i beda sobie razem wmawiać jaką to potęgą na osiedlu nie są.
Małolaty myślą, że dostana wsparcie i uznanie wśród osob, które są dla nich autorytetami a jedyne co dostają to dragi w debet. Starszym opłaca sie kredować malolatów na dragi, nie dość, że łatwo uzależnić takiego 15 latka od prochów. to łatwo z niego egzekwować hajs, posyłając na niego reszte małolatów, by sie "wykazali".
Co "kumatszy" małolat bedzie wiedział jak rzucać dragi i nie wyjść na starty wiec w pewnym momencie to on zajmie miejsce "starszych".
Prawda jest, że przynajmniej w Krakowie to już dawno nie ma wspólnego nic z kibicowaniem, jedyne co mnie cieszy, że coraz mniej małolatów w to idzie, i że ta skurwiała kultura umiera w tym mieście, bo nie niesie ze soba nic dobrego.
Pozdro dla tych, którzy kochają te zajawke, a pierdolic tych co zrobili z tym co zrobili