www.warhouse.pl

Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
GJ1962
Posty: 89
Rejestracja: 25.09.2016, 15:23

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: GJ1962 » 02.02.2018, 21:14

WyjdzNaPole pisze:
02.02.2018, 13:52
ty jebana internetowa prujdupo, to jest ulica a nie pierdolona uczelnia, W********** ze swoimi "argumentami" bo jestes jakas zwykla p**** i tak nie zrozumiesz tego swiata. Zajebane pokolenie internetowych ciot. Nie byles nie widziales to sie nie wypowiadasz a nie k**** po kolei klapiecie zaslyszane info w tvn24. Skoro mieszkancy Krakowa i osoby z krakowskich ekip pisza zebyscie sie zajeli swoimi bandami a nie rozkminianiem sytuacji w Krakowie to po prostu wypierdalac. My mamy w huju co mysli jakis "ryl" z Jastrzebia czy pastuch "bandyta" z drugiego konca polski, ubierzcie bluzy pitbula i przezywajcie z mamusia przy obiedzie ze w tym zlym krakowie sa pojebani i znowu poleciała głowa. Jeszcze niejedna spadnie a wy dalej bedziecie to przezywac i nie spac w nocy z wrazenia. j**** was spoleczniaki
Odpowiem Ci tak wielki wojowniku krakowskiej ulicy, półświatka i czego tam jeszcze jesteś. Nie będę się zniżał do Twojego poziomu wypowiedzi. Nie trafiłeś nie jestem rylem, chociaż nie jeden "ryl" ma więcej honoru i oleju w głowie od Ciebie i skopał by Ci dupsko na łapy. Piszesz o ubieraniu pit bulla a Wy nie nosicie? aaa zapomniałem że wy śmieszne hugo bossy i DG, które wyglądają jak z tureckiego bazaru. Do sedna, najbardziej wkurwiające jest że giną łebki, a te wasze potyczki na sprzęty to nie tylko jest na krakowskich osiedlach, ale od zawsze woziliście to w Polskę. Wspomnę czasy gry Odry w ekstraklasie, nasz atak na waszego busa i co? Wyskakujecie ze sprzętem gdzie my na gołe ręce. Wasi bracia z Unii Tarnów słynna Vendetta Tarnowskia Mafia jechała na turniej Odry, nasz atak średnia wieku 20lat u nas, a oni ? 20 osób nie wychodzi z busa machając tasakiem i pogrzebaczem do kominka. Kolejny przykład, chłopaki z Cracovii się zapędzili i chcieli u nas w MC sobie postój zrobić, atak z naszej strony i co? Maczety z bagażnika od nich w ruch poszły. Więc mi nie p****** o jakimś zjebanym klimacie u was, że gówno wiem i maem w**********, bo czy to Kraków czy inne tereny Polski to takie ekipy jak Wy to tylko z fiskarsem jesteście mocni. Zwłaszcza szczury 60kg się naoglądały braveherarta, a później z siekierą mistrzowie fechtunku, a na gołe ręce to mogą sobie co najwyżej rękawiczki ubierać.



tacy dwaj
Posty: 93
Rejestracja: 16.12.2012, 09:41

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: tacy dwaj » 02.02.2018, 21:36

Oregano pisze:
02.02.2018, 21:28
WyjdznNaPole, jesteś ku*** marginesem społecznym. Taka patologie powinno sie elimonować, bo jest niebezpieczna dla zwykłych ludzi. I nie nazywaj społeczniakiem kogos, kto żyje według jakichś wartości.

Jesteś zwykłym gangusem bez honoru i zasad. Skoro poleci nie jedna glowa, to uwazaj, zeby i twoja w tym pojebanym klimacie nie poleciała, skoro tak zaciekle bronisz zwierzat, ktore morduja sie maczetami w imie chorych biznesów i chujowego klimatu.
To go wyeliminuj ,a nie p****** którąś stronę z rzędu.Znasz gangi od podszewki więc w czym problem.Takich ludzi jak ty potrzebuje ten kraj.Zostań Strażnikiem Krakowa niczym Cordell Walker został Strażnikiem Teksasu.O ty wielka krynico mądrości.

Abr1908
Posty: 519
Rejestracja: 20.04.2015, 19:34

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Abr1908 » 02.02.2018, 21:43

GJ1962 pisze:
02.02.2018, 21:14
WyjdzNaPole pisze:
02.02.2018, 13:52
ty jebana internetowa prujdupo, to jest ulica a nie pierdolona uczelnia, W********** ze swoimi "argumentami" bo jestes jakas zwykla p**** i tak nie zrozumiesz tego swiata. Zajebane pokolenie internetowych ciot. Nie byles nie widziales to sie nie wypowiadasz a nie k**** po kolei klapiecie zaslyszane info w tvn24. Skoro mieszkancy Krakowa i osoby z krakowskich ekip pisza zebyscie sie zajeli swoimi bandami a nie rozkminianiem sytuacji w Krakowie to po prostu wypierdalac. My mamy w huju co mysli jakis "ryl" z Jastrzebia czy pastuch "bandyta" z drugiego konca polski, ubierzcie bluzy pitbula i przezywajcie z mamusia przy obiedzie ze w tym zlym krakowie sa pojebani i znowu poleciała głowa. Jeszcze niejedna spadnie a wy dalej bedziecie to przezywac i nie spac w nocy z wrazenia. j**** was spoleczniaki
Odpowiem Ci tak wielki wojowniku krakowskiej ulicy, półświatka i czego tam jeszcze jesteś. Nie będę się zniżał do Twojego poziomu wypowiedzi. Nie trafiłeś nie jestem rylem, chociaż nie jeden "ryl" ma więcej honoru i oleju w głowie od Ciebie i skopał by Ci dupsko na łapy. Piszesz o ubieraniu pit bulla a Wy nie nosicie? aaa zapomniałem że wy śmieszne hugo bossy i DG, które wyglądają jak z tureckiego bazaru. Do sedna, najbardziej wkurwiające jest że giną łebki, a te wasze potyczki na sprzęty to nie tylko jest na krakowskich osiedlach, ale od zawsze woziliście to w Polskę. Wspomnę czasy gry Odry w ekstraklasie, nasz atak na waszego busa i co? Wyskakujecie ze sprzętem gdzie my na gołe ręce. Wasi bracia z Unii Tarnów słynna Vendetta Tarnowskia Mafia jechała na turniej Odry, nasz atak średnia wieku 20lat u nas, a oni ? 20 osób nie wychodzi z busa machając tasakiem i pogrzebaczem do kominka. Kolejny przykład, chłopaki z Cracovii się zapędzili i chcieli u nas w MC sobie postój zrobić, atak z naszej strony i co? Maczety z bagażnika od nich w ruch poszły. Więc mi nie p****** o jakimś zjebanym klimacie u was, że gówno wiem i maem w**********, bo czy to Kraków czy inne tereny Polski to takie ekipy jak Wy to tylko z fiskarsem jesteście mocni. Zwłaszcza szczury 60kg się naoglądały braveherarta, a później z siekierą mistrzowie fechtunku, a na gołe ręce to mogą sobie co najwyżej rękawiczki ubierać.

Trzeba oddać Wiśle,ze z nami np. chcieli walczyć na gołe łapy.Odpuścili tez nasze jedno auto,chociaż mogli nas pociąć i pogrzebać w polu.Jak jest teraz z nimi? Nie wiadomo.
To nie jest jakaś sensacja bo np. LegIa która kiedyś polowala na Widzew na Śląsku,tez nam opuściła(przypadek,jedno auto,powrót z hokeja).My wpadliśmy na Arke w pociągu(GKS Katowice-Tychy)150 osób na chyba 18.Arka cało dojechała do celu(Kraków?) .Takie zachowania mi się marzą.Nie sztuka jest zajebanie kogos w 10 na jednego.To banał,ale prawda.Moje przyklady to nie są wcale odległe czasy.
ŁKS Łódź Polska

barter
Posty: 75
Rejestracja: 01.02.2015, 11:11

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: barter » 02.02.2018, 21:46

Te oregano, a nie pomyliłeś czasem forum? Weź ty W********** na tematy związane może z Michel'em Moran i ugotuj coś. A moźe powiedz gdzie mieszkasz, albo od Krakowa się odpierdol. Komentarorzy zajebani.

Krokot
Posty: 2
Rejestracja: 02.02.2018, 14:39

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Krokot » 02.02.2018, 21:52

Tak to jest jak ekipy tworzą pieniadze a nie charaktery chłopaków.
Kiedyś taki chłopaczek jak ten ostatnio zamordowany nie byłby nawet nazwany kibolem a co dopiero chuliganem. Kiedys zwykły małolat dopiero zaczynający wchodzić w klimat , dzisiaj bezwzględny chuligan , zmanipulowany i nakręcony przez starszych , który ponoć "zasłużył sobie " żeby 10 typa zrobilo z niego mielonkę.

Pojebane czasy . Teraz nie liczy się przywiązanie do klubu , do barw , liczy się jedynie przywiązanie do kasy. A bardziej od wierności i, fanatyzmu , liczy się ten kto pogoni duzo prochu , petow na rynku, kto nie ma litości ujebac drugiemu łapę, itp. Kiedyś to malolaci zabiegali o przynależność do ekipy i trzeba było się wykazać żeby dostać szansę. Dzisiaj Krakowskie ekipy sam zabiegają o gnojków z których zrobią bezwzględne maszynki do zabijania , okaleczania , i zarabiania pieniędzy . Wiem że prekursorem w tym jest Cracovia bo na pieniądzach i interesach zbudowali swoją siłę , ale Wisła nie odstępują im kroku w robieniu u siebie takich biznesowych karier
Ale na szczęście krako wskie medialne ekipy , ktore siłę swoich ekip budują głównie na interesach i monecie - dokonują w ten sposób samounicestwienia. I nie będzie nikogo kto jest związany z którąś z nich , i tego nie widzi .

barter
Posty: 75
Rejestracja: 01.02.2015, 11:11

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: barter » 02.02.2018, 21:55

Jebane pokolenie internetu. Wiedzieli byście co się działo na przełomie 2000 roku i dalej, to byście po nocach nie spali. No, ale internet był ograniczony, a w gazetach nie pisali. ku*** forum spoleczniaków i kibiców siatkówki się zrobiło

UraBuraSzefPodwura
Posty: 219
Rejestracja: 06.01.2018, 19:27
Lokalizacja: Kiedys-osiedla i bloki betonowe uroki

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: UraBuraSzefPodwura » 02.02.2018, 21:58

tacy dwaj pisze:
02.02.2018, 20:02
UraBuraSzefPodwura pisze:
02.02.2018, 18:54
Temat jak widze rozjebany doszczetnie ale lepiej napisac ze ja rozwalam.

Zeby uciac gadke o tym co sie wydarzylo chcialbym zapytac co na dzien dzisiejszy sie dzieje z takimi personami jak Marchewa(pochodzacy z Nowej Huty) oraz Pyza?W latach 90tych i troche pozniejszych z tego co slyszalem byly to grube ryby krakowskiego polswiatka.
Ten Pierwszy wyjechał do Meksyku,a drugi ma zakład rękodzielnictwa ludowego.
Dzięki za info.

kiszony pisze:
02.02.2018, 20:09
UraBuraSzefPodwura pisze:
02.02.2018, 18:54
Temat jak widze rozjebany doszczetnie ale lepiej napisac ze ja rozwalam.

Zeby uciac gadke o tym co sie wydarzylo chcialbym zapytac co na dzien dzisiejszy sie dzieje z takimi personami jak Marchewa(pochodzacy z Nowej Huty) oraz Pyza?W latach 90tych i troche pozniejszych z tego co slyszalem byly to grube ryby krakowskiego polswiatka.
A marchewa czy pyza to łysy z Nowej Huty? Może być priv(moze nawet lepiej na priv, tzn. M lub P który z nich ma ksywe ł z NH P vel B)
Pozdro dla kumatych
Kmwtw.Skoro nie posiadasz takiej wiedzy to widocznie tak ma byc.
Spalonymi mostami lacze sie z miastami...

Krokot
Posty: 2
Rejestracja: 02.02.2018, 14:39

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Krokot » 02.02.2018, 22:02

barter pisze:
02.02.2018, 21:55
Jebane pokolenie internetu. Wiedzieli byście co się działo na przełomie 2000 roku i dalej, to byście po nocach nie spali. No, ale internet był ograniczony, a w gazetach nie pisali. ku*** forum spoleczniaków i kibiców siatkówki się zrobiło
No pochwal się wiedzą , ile było trupów w kraku w tych latach o których piszesz ,, iporównaj to z tym co się dzieje po śmierci Człowieka.

barter
Posty: 75
Rejestracja: 01.02.2015, 11:11

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: barter » 02.02.2018, 22:13

Pięknie zacząłeś od pochwal się? A ty taki chwalipięta jesteś? Od zrobienia z kogoś kaleki do niestety trupa nie długa droga. Tylko wtedy tego nie nagłaśniano. 95% osób w tym temacie to Kraków widziało chyba przejazdem. Reszta która się tutaj wychowała to myślę, że mi przyzna rację, że na dobrą sprawę, to mało się od dawna dzieje. Ale niestety się stało i krzyk na całą Polskę.

S.H.W
Posty: 56
Rejestracja: 26.05.2016, 08:13

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: S.H.W » 02.02.2018, 22:28

Co się tu kvrwa dzieje haha,dawniej się śmiano co dzieje na onecie,teraz onet się śmieje co sie dzieje na kibice,net

WOB
Posty: 110
Rejestracja: 20.05.2013, 23:12

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: WOB » 03.02.2018, 00:36

Krokot pisze:
02.02.2018, 22:02
barter pisze:
02.02.2018, 21:55
Jebane pokolenie internetu. Wiedzieli byście co się działo na przełomie 2000 roku i dalej, to byście po nocach nie spali. No, ale internet był ograniczony, a w gazetach nie pisali. ku*** forum spoleczniaków i kibiców siatkówki się zrobiło
No pochwal się wiedzą , ile było trupów w kraku w tych latach o których piszesz ,, iporównaj to z tym co się dzieje po śmierci Człowieka.
Uwierz mi że po człowieku naprawdę bardzo mało się dzieję, kiedyś jak się wychodziło na osiedle to trzeba było miec oczy dookoła głowy bo nigdy nie widziałeś z którego samochodu wyskoczy ekipa która Ci zrobi z d*** durszlak i możesz wierzyć lub nie ale każdy chłopak z osiedla jak zobaczył tylko niepewne auto bo np. 5 chlopa w nim siedzialo dawał znać calej reszcie. Pomijam już akcję gdzie wpadalo 30 chlopa i przebiegało się po osiedlu dzigajac i lejac każdego młodego którego spotkali

Elbar
Posty: 20
Rejestracja: 01.08.2017, 12:29

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Elbar » 03.02.2018, 00:50

Chyba troche przesadzasz, zeby nie powiedziec bardzo. Albo piszesz o czasach 20+ lat temu, bo ja takich akcji nie kojarze.

AntonMoskva
Posty: 27
Rejestracja: 04.01.2018, 19:21

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: AntonMoskva » 03.02.2018, 01:50

Napiszę obiektywnie, bo choć nie jestem z Krakowa, to mieszkałem tam dekadę. Dawno, dawno temu, ale nie był to klimat "studencki", bo zaraz ktoś ten temat podniesie. Stare czasy, ale niektóre rzeczy się raczej nie zmieniły. Pozwolę sobie to wypunktować.

1. Sprzęt. To, kto zaczął, nie jest tajemnicą, lecz prawda jest taka, że dziś nie ma to najmniejszego znaczenia. Obecne, i pokolenia wstecz, mają na to totalnie wyjebane i ten temat w Krakowie nie istnieje. Ludzie z zewnątrz mówią, że przedłużacze są domeną słabych osób, szczurków, co nie potrafią się bić na gołe łapy. Może, ale tutaj klimat jest taki, że jak zaczynasz się bawić w chuligankę, to temat sprzętu od razu wjeżdża na salony. Nie ma tutaj pytań, czy wjeżdżasz na osiedle obok i będziesz honorowy i bił typów po pyskach, bo wiesz, że oni raczej nie będą. Wniosek? Dostajesz sprzęt do łapy i jesteście na równym poziomie, obie strony. Po prostu

2. Nienawiść. Śmieszne są, tak naprawdę, lamenty osób spoza Krakowa, często z małych ekip, które na swoich fanach mają groźne hasła - tępienie wroga, śmierć rywalom, zajebiemy Was itp. W Krakowie, niestety, ta nienawiść jest prawdziwa, autentycznie płynąca z całym ruchem kibicowskim osób w to bawiących się. Byłem raz na imprezie typu komunia, gdzie wyszło, że zaproszone były nieprzypadkowe osoby z dwóch stron barykady, ale ciekawisze było to, jak polała się szerokim strumieniem wódka, to po sprzęt do auta lecieli kuzyni, by j**** dalszą rodzinę, bo byli po drugiej stronie barykady. Tutaj nienawiść do przeciwnika naprawdę istnieje - nienawiść, i to nienawiść aż do krwi. Osiedla dbały o swój narybek ( piszę dbały, bo nie ma mnie w Krakowie od dawna, ale to się zapewne nie zmieniło) i nienawiść przekazywały, i tutaj nie chodzi o upokorzenie wroga - ważne jest rozjebanie go za wszelką cenę, a cenę juz znacie.

3. Interesy. Nie jest zagadką, że w tym sporcie biznesy zazębiają się z kibicowstwem i prawdą jest, że niektórzy wyłapali na ostro za to, że mieli swoją budkę z narko tam, gdzie budkę z narko mieli inni. To jest fakt. Nie zmienia to jednak faktu, że spora część ostrych akcji jest na podłożu stricte kibicowskim, typu dojedziemy tego, bo wczoraj pociął naszego, albo się za bardzo wozi. To nie jest tylko i wyłącznie biznes; agresja kibicowska przełożona na sprzęt dalej ma miejsce.

4. Niewinni. Czasy się zmieniają, i okres, gdzie w Krk w latach 90' można było dostać przez plecy za to, że na Szewskiej nie wiesz, co powiedzieć i za kim jesteś odpłynęły. Są przypadki, gdzie ktoś niefartownie się nawinie - wjazdy na osiedle spod znaku " jebiemy wszystkich na ławkach, bo to nie nasze osiedle". To się zdarza, ale to przypadki. Obecnie trafiani są praktycznie tylko ci, co robią to samo, więc tzw. ofiar przypadkowych nie ma. Monitoring, przypały, słabsze osiedla - nikomu się już nie chce pierdolić w bieganie po Rynku z siekierą i nakurwianie kogokolwiek, kto z rodziną idzie na mecz i ma szalik. To nie ten klimat.


Pisze to jako osoba, która w końcówce lat 90 i początku 2000 spijała piwko z ludźmi, którzy w tym grubo siedzieli. Nie mam dokładnego ( bo niedokładny mam jak najbardziej ) wglądu w dzień dzisiejszy, bo ludzie z tamtych czasów teraz są już emerytami, ale poznałem klimat krakowiski i wiem, jak się kręcił, i jak zapewne ewoluował na dziś. Nie pochwalam sprzętu, dla mnie jest niepotrzebny, ale jak ktoś pisze, że osoby z zewnątrz nie rozumieją tego miasta, to, niestety, przyznam rację. Tutaj się inaczej ceni ludzkie życie i wiele aspektów kibicowstwa ma inny wymiar.

Abr1908
Posty: 519
Rejestracja: 20.04.2015, 19:34

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Abr1908 » 03.02.2018, 04:50

Oj to bieda.Znaczy Łódź jeszcze nie zginęła.My mamy gości regularnie.Nikt nie narzeka,choć bywa tak ze trzeba spierdalac.Nie raz i nie dwa.Takie akcje to naturalna selekcja... albo kształtowanie charakteru.
Tez lubimy podjechać w gości bez zaproszenia :).Właśnie o to chodzi

Bez sprzętu.Oni i my

Czasami aż się wierzyć nie chce,ze jesteśmy potomkami ludzi z Postanawia Warszawskiego.Ludzi którzy wyjechali we wroga na takiej kurwie.To byla walka na kulew łeb... Ciekawe jak by to dzisiaj wyglądało gdybyśmy wylądowali w takiej d****.
ŁKS Łódź Polska

krzycho_ASR
Posty: 691
Rejestracja: 24.09.2009, 16:47

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: krzycho_ASR » 03.02.2018, 08:01

Ale p********* eŁKaeSiak....Wjazdy na osiedla to z reguły kształtowanie rekordu na setkę, a nie żadnego charakteru. Od święta zdarzy się sytuacja, że akurat jest osiedlowa ferajna zebrana takim składem, żeby odeprzeć atak wroga. A tak to palenie wrotek i komu się nie uda uciec, ten ma pecha (i zazwyczaj są to totalnie przypadkowe osoby).

nieproszeni goście
Posty: 57
Rejestracja: 27.11.2016, 14:15

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: nieproszeni goście » 03.02.2018, 09:30

Póki rąbią się między sobą na miejscu to widocznie taka już u nich tradycja i nie ma co oceniać - gorzej jakby ktoś spoza Krakowa został tak załatwiony jak ten gówniarz wtedy byłoby mocno nieciekawie.

Bad1
Posty: 200
Rejestracja: 07.03.2017, 14:30

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Bad1 » 03.02.2018, 10:23

Hmm pewnego kibola z Kielc tak już ktoś załatwił,a z tego co wiem Kielce nie należą do Krakowa,co prawda zdarzyło się to jeden raz,ale jednak...

nieproszeni goście
Posty: 57
Rejestracja: 27.11.2016, 14:15

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: nieproszeni goście » 03.02.2018, 10:43

Nieprecyzyjnie się wyraziłem chodzi o ostatnie kilka lat nie liczę grabiszyńskiej i Kielc to już historia. Ostatnio to na śląsku tylko podbne akcje.

UraBuraSzefPodwura
Posty: 219
Rejestracja: 06.01.2018, 19:27
Lokalizacja: Kiedys-osiedla i bloki betonowe uroki

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: UraBuraSzefPodwura » 03.02.2018, 10:52

AntonMoskva pisze:
03.02.2018, 01:50
Pisze to jako osoba, która w końcówce lat 90 i początku 2000 spijała piwko z ludźmi, którzy w tym grubo siedzieli. Nie mam dokładnego ( bo niedokładny mam jak najbardziej ) wglądu w dzień dzisiejszy, bo ludzie z tamtych czasów teraz są już emerytami, ale poznałem klimat krakowiski i wiem, jak się kręcił, i jak zapewne ewoluował na dziś. Nie pochwalam sprzętu, dla mnie jest niepotrzebny, ale jak ktoś pisze, że osoby z zewnątrz nie rozumieją tego miasta, to, niestety, przyznam rację. Tutaj się inaczej ceni ludzkie życie i wiele aspektów kibicowstwa ma inny wymiar.
Ja nie mieszkalem w Krakowie lecz swego czasu jezdzilem w rozne miejsca i dokladnie to postrzegam jak ty.Kto w Krakowie bywal i obracal sie w pewnych kregach ten wie ze miasto bylo hardkorowe jeszcze bardziej niz w ostatnich latach.A juz sama Cracovia w latach 90tych to byla chyba najbardziej hardkorowa i bezkompromisowa ekipa w Polsce.Nie poznalem tych wariatow osobiscie ale wiele znam z opowiesci glownie starszych Wislakow jak i z dokumentu jak Danny Dyer odwiedzil Krakow.Pamietacie jak byl obsrany jak szedl na pogadanke z Sharksami a potem JG,heheh?
Takze kto tego klimatu nie liznal raczej nie ma prawa sie wymadrzac.Miasto kibolsko zajebiste,szkoda ofiar ale nienawisc tam jest przeogromna.
Spalonymi mostami lacze sie z miastami...

whiskey
Posty: 650
Rejestracja: 22.02.2010, 13:04

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: whiskey » 03.02.2018, 11:12

O ku*** ty debilu haha :) Znasz z dokumentu mówisz. A zdajesz sobie sprawę naplecie, że to jest aktor i to było podkoloryzowane ? Weź już stąd spierdalaj

UraBuraSzefPodwura
Posty: 219
Rejestracja: 06.01.2018, 19:27
Lokalizacja: Kiedys-osiedla i bloki betonowe uroki

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: UraBuraSzefPodwura » 03.02.2018, 11:21

Tam bylo podkoloryzowane?Tam nie bylo nawet 10% mowione o tym co sie dzieje w Krakowie takze dzieciak zluzuj z takimi tekstami.Jak nie przebywales w Krakowie to niewiele wiesz jedynie to co ci napisza na forum.
Spalonymi mostami lacze sie z miastami...

Papi ciulu
Posty: 23
Rejestracja: 17.12.2017, 13:38

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Papi ciulu » 03.02.2018, 13:15

Uraburakurwaknura a ty skąd wiesz pało jak jest w Krk? Od pyzy czy marchewy?

mądrala
Posty: 717
Rejestracja: 17.01.2010, 10:18

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: mądrala » 03.02.2018, 13:18

Uwe mu przegrypsował rakietę.

Papi ciulu
Posty: 23
Rejestracja: 17.12.2017, 13:38

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Papi ciulu » 03.02.2018, 13:55

A no tak. Soróweczka:-D

whiskey
Posty: 650
Rejestracja: 22.02.2010, 13:04

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: whiskey » 03.02.2018, 14:00

Ten ura to jakiś pierdolony debil co informacje czerpie z dokumentu jakiegoś aktora który napił się Żubrówki żeby podkoloryzować jak to się boi spotkania z gangsterami.

UraBuraSzefPodwura
Posty: 219
Rejestracja: 06.01.2018, 19:27
Lokalizacja: Kiedys-osiedla i bloki betonowe uroki

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: UraBuraSzefPodwura » 03.02.2018, 14:31

whiskey pisze:
03.02.2018, 14:00
Ten ura to jakiś pierdolony debil co informacje czerpie z dokumentu jakiegoś aktora który napił się Żubrówki żeby podkoloryzować jak to się boi spotkania z gangsterami.
Znam bo swego czasu bywalem dosyc czesto w Krk.Szczegolnie w NH ale rowniez na Kazimierzu i Biezanowie.

I nie debilu bo w ryj dac moge dac.
Spalonymi mostami lacze sie z miastami...

Egon1983
Posty: 350
Rejestracja: 17.07.2016, 11:59

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Egon1983 » 03.02.2018, 14:43

UraBuraSzefPodwura pisze:
03.02.2018, 10:52
AntonMoskva pisze:
03.02.2018, 01:50
Pisze to jako osoba, która w końcówce lat 90 i początku 2000 spijała piwko z ludźmi, którzy w tym grubo siedzieli. Nie mam dokładnego ( bo niedokładny mam jak najbardziej ) wglądu w dzień dzisiejszy, bo ludzie z tamtych czasów teraz są już emerytami, ale poznałem klimat krakowiski i wiem, jak się kręcił, i jak zapewne ewoluował na dziś. Nie pochwalam sprzętu, dla mnie jest niepotrzebny, ale jak ktoś pisze, że osoby z zewnątrz nie rozumieją tego miasta, to, niestety, przyznam rację. Tutaj się inaczej ceni ludzkie życie i wiele aspektów kibicowstwa ma inny wymiar.
Ja nie mieszkalem w Krakowie lecz swego czasu jezdzilem w rozne miejsca i dokladnie to postrzegam jak ty.Kto w Krakowie bywal i obracal sie w pewnych kregach ten wie ze miasto bylo hardkorowe jeszcze bardziej niz w ostatnich latach.A juz sama Cracovia w latach 90tych to byla chyba najbardziej hardkorowa i bezkompromisowa ekipa w Polsce.Nie poznalem tych wariatow osobiscie ale wiele znam z opowiesci glownie starszych Wislakow jak i z dokumentu jak Danny Dyer odwiedzil Krakow.Pamietacie jak byl obsrany jak szedl na pogadanke z Sharksami a potem JG,heheh?
Takze kto tego klimatu nie liznal raczej nie ma prawa sie wymadrzac.Miasto kibolsko zajebiste,szkoda ofiar ale nienawisc tam jest przeogromna.
Danny Dyer ? Przecież on na każdym filmiku zgrywał zesranego tak jakby szedł na wywiad z kibicami bez ich pozwolenia ! Piszesz jak młodszy aspirant który czerpie wiedzę na temat krakowskiego światka właśnie z takich wywiadów o którym wspominasz, na dodatek lecisz na farmazonach... Strasząc biciem przez internet pokazujesz swoją " kumatość" .

whiskey
Posty: 650
Rejestracja: 22.02.2010, 13:04

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: whiskey » 03.02.2018, 14:46

Ten naplet od stycznia nabił 132 posty co pokazuje gdzie toczy się jego życie. W rankingu kretynów tego forum już jest bardzo blisko 1 miejsca chociaż Doza cięzko jest pobić, to fakt.

UraBuraSzefPodwura
Posty: 219
Rejestracja: 06.01.2018, 19:27
Lokalizacja: Kiedys-osiedla i bloki betonowe uroki

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: UraBuraSzefPodwura » 03.02.2018, 14:49

Egon Przestudiuj moje posty i zobacz czy kogos obrazam,wyzywam lub strasze.W ryj dac moge dac to w formie zartobliwej.

Kumatosc pokazuja ci co mnie wyzywaja przez kabel miedzy innymi whisky ktory nie liznal klimatu krakowskiego a medrkuje ze Krakow znam z dokumentu a ja tam melanzowalem wiecej razy niz on ma lat.
Spalonymi mostami lacze sie z miastami...

Abr1908
Posty: 519
Rejestracja: 20.04.2015, 19:34

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Abr1908 » 03.02.2018, 15:25

krzycho_ASR pisze:
03.02.2018, 08:01
Ale p********* eŁKaeSiak....Wjazdy na osiedla to z reguły kształtowanie rekordu na setkę, a nie żadnego charakteru. Od święta zdarzy się sytuacja, że akurat jest osiedlowa ferajna zebrana takim składem, żeby odeprzeć atak wroga. A tak to palenie wrotek i komu się nie uda uciec, ten ma pecha (i zazwyczaj są to totalnie przypadkowe osoby).
Może i tak ale... "Słyszałem" juz o wielu historiach gdzie rolę się odwracają.Ty pewnie też.Takie właśnie historie miałem na myśli.Wpierdole czy inne ucieczki są w jakimś sensie cenne.Pisze serio.Wiesz na kogo i kiedy możesz liczyć.
Ciekawostka.Nasza ekipa nagrywala kiedyś video na jednej z akcji.Skonczonej sromotnym wpierdolem.Obraz nie do przecenienia.Kilka "karier" się zakończyło szybko...
ŁKS Łódź Polska

kilof
Posty: 189
Rejestracja: 14.04.2017, 21:04

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: kilof » 03.02.2018, 15:45

UraBuraSzefPodwura pisze:
03.02.2018, 14:49
Egon Przestudiuj moje posty i zobacz czy kogos obrazam,wyzywam lub strasze.W ryj dac moge dac to w formie zartobliwej.

Kumatosc pokazuja ci co mnie wyzywaja przez kabel miedzy innymi whisky ktory nie liznal klimatu krakowskiego a medrkuje ze Krakow znam z dokumentu a ja tam melanzowalem wiecej razy niz on ma lat.
Idź ty gimbusie j***** stąd. Informacje posiadasz jedynie z programy z jakimś cieciem i pejsbuka. No i jeżeli dla ciebie hardcorem jest dla ciebie 10 osób z maczetami atakuje 2 bez broni to gratuluje. Jak byli hardcorami to trzeba było wyskoczyć na łapy z kimś z czołówki. To by zostali w pół min. poskładani. A machać maczetą albo wsadzic kose w plecy to nie hardcore, tylko jebaną końską spierdoliną, która powinna zdechnąć, bo nie zasługuje na to, żeby chodzić po tym świecie.

DVL98
Posty: 43
Rejestracja: 24.09.2016, 12:34

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: DVL98 » 03.02.2018, 15:47

Ja pierdolę, pierdolicie głupoty trzy po trzy. Najwięcej do powiedzenia o realiach Krakowa ma Warszawa, Łódź i obywatel świata Urabura. Mylicie pojęcia, generalizujecie i naciągacie rzeczywistość tworząc jakieś pojebane mity. Trzeba rozróżnić dwie rzeczy. Czymś innym jest działalność "osiedlowa" gdzie powody są prozaiczne i zbiera się banda z danego osiedla wkurwiona wjazdami obcych i to jest poprostu chęć rewanżu/obrony jak zwał tak zwał przed wrogiem, czasami nawet zbierali się dobrzy kolesie niekibice. A inne są powody akcji na szczeblu ekip i tu się nie wypowiadam. Jak pamiętam (podkreślam - ja, jak ktoś pamięta inaczej to niech wyrazi swoją opinię) w latach 90, że sprzęt na osiedlach na pewno nie był aż rozpowszechniony i jego użycie to jakieś pojedyńcze przypadki (raczej co było pod ręką w razie ataku kufel, pasek, brecha) Konflikty często gęsto były rozwiązywane na zasadach solówek. Wjazdów było na pewno więcej niż teraz i więcej osób obrywało nie mających nic wspólnego z kibicowaniem. Na pewno też raczej stosowana była zasada nie lania kolesia przy lasce (później niestety było z tym różnie). Z czasem przypadkowe "gadżety" zastąpione zostały przez noże, siekiery, maczety i c*** wie jeszcze co. Nad czym tu się doktoryzować jak masz mieć nóż w d**** to lepiej wziąć coś dłuższego dla obrony itd. Taka rzeczywistość. Jak się zagłębić, to nie pierdolcie też i nie wybielajcie innych miast, bo bywa też z tym różnie.

wyto(J)ski
Posty: 170
Rejestracja: 07.04.2015, 19:04

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: wyto(J)ski » 03.02.2018, 15:51

Kraków od lat taki będzie co innego wyjście po za miasto a co innego walka po między wisla a Cracovia. Każdy wie ze ani jedna ani druga strona nie zrezygnuje ze sprzętu. Przez to jest tu klimat wojny. Świętej wojny, gdzie za barwy możesz stracić życie. I nie mówię że to odwet ze derby. Połowa tych osob nawet na meczu nie było od x lat.

tradizione
Posty: 32
Rejestracja: 10.01.2018, 18:36

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: tradizione » 03.02.2018, 16:06

WyjdzNaPole pisze:
03.02.2018, 15:42
Słuchaj wojowniku z zadupia, wasze miejsce w szeregu już pokazała Elana jak chcieliście podbijać do Ruchu, a sytuacje które tu opisujesz powinny ci tylko uświadomić ze tacy jak wy mogą atakować najwyżej Odrę Wodzisław.

Rozumiem ze to co tu spłodziłeś to oficjalne stanowisko twojej ekipy, zwłaszcza szczekanie o szczurach i koledzy cię popieraja wiec może przeniesiemy ta dyskusje na inne forum albo najlepiej poza internet? Czy wtedy okaże się ze jesteś zwykłym internetowym śmieciem jak oregano i reszta płaczących tu ciot. To jak hardy honorowy wojowniku?
Czyżby obywatel dużego miasta? (hahahaahaha) i pisać o Jastrzebiu że zadupie to trzeba mieć nieżle w bani, chodz nie pochodze z tego miasta to byłeś kiedyś w Jastrzebiu? Nie ma tak drugiego miasta w Polsce 100% polskiego jak Jastrzębie, a spotkanie tam obcego jest świętem narodowym, młodzież mocno charakterna nie tak jak w waszym dużych metropoliach bananowce, a osiedla nadal mają swój charakter - zapraszam cię na os. Przyjażń czy os. 1000-lecia lub inne ulice jak Pszczyńska czy Gagarina, obcy ostro są tam dojeżdzani, bo to nie jest duże miasto i każdy się zna choćby z wyglądu, młodzież też mocno anty śląska. Mogłbym ci opowiedzieć sytuacji o Jastrzębiu, ale moge ci powiedzieć tyle że Białystok przy Jastrzębiu to jest pikuś, tylko wiesz chłopaki z Jastrzebia nie potrzebowali byc medialni jak w Białym i do tego ideologii BH czy innych swastyk itd. Oto taka mała różnica. Więc daruj sobie pisanie o zadupiach, jeśli twoje miasto jest oblegane tysiącami Ukraincow czy innych dziwnych elementów.

p.
Posty: 157
Rejestracja: 26.02.2007, 19:34
Lokalizacja: boisko

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: p. » 03.02.2018, 16:13

Krakow jest specyficzny i wyjatkowy. Sprzet ? Pamietam jak spotkalem pod studio ( chodzil ktos tam na dyski?:>) chlopaka z UT, mielismy problem z wejsciem bo mial wielka finke w plecaku. Dlaczego mial ? bo zydy tez maja. Pamietam jak byly wjazdy do mieszkan - bez sprzetu nie bylo tam nikogo - oczywiscie sprzet dlatego ze kuchania rowniez walczy, a wjazd na mieszkanie dlatego ze chlop poruszal sie ciagle z obstawa. Nigdy nie bylo wjazdu do ludzi przypadkowych, zawsze byl ktos okreslony. Nigdy tez nikt nie wjezdzal (np. pamietne ognisko na Oswiecenia) w celu zabicia, tylko na poczatku chodzilo o wyrzadzenie krzywdy tudziez rewanz (vide ciecie pachwin/ achillesow). Ale pamietam takt samo jak sie patrolowalo ośke, to nikt sprzetu przy sobie nie nosił.
Jak ktos nie mieszkal w krk, to nie czuje zupelnie klimatu, kiedy idziesz sobie na boisko a tu z auta wyskakuje 5 typa z kosami....Co bedziesz garde trzymal ? Idz do bonarki na silke, popatrz ile W. ma tam maczet, ochraniaczy na rece, nogi itd ... Krakow to miasto nozy czy tego ktos chce czy nie. O biznesach na tym forum pisac szkoda bo i po co?
Niemniej jednak, klimat kibicowski z roku na roku umiera, co jest tragiczne.
miasto nocą..i o to mi chodziło

DVL98
Posty: 43
Rejestracja: 24.09.2016, 12:34

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: DVL98 » 03.02.2018, 16:52

p. pisze:
03.02.2018, 16:13
Krakow jest specyficzny i wyjatkowy. Sprzet ? Pamietam jak spotkalem pod studio ( chodzil ktos tam na dyski?:>) chlopaka z UT, mielismy problem z wejsciem bo mial wielka finke w plecaku. Dlaczego mial ? bo zydy tez maja. Pamietam jak byly wjazdy do mieszkan - bez sprzetu nie bylo tam nikogo - oczywiscie sprzet dlatego ze kuchania rowniez walczy, a wjazd na mieszkanie dlatego ze chlop poruszal sie ciagle z obstawa. Nigdy nie bylo wjazdu do ludzi przypadkowych, zawsze byl ktos okreslony. Nigdy tez nikt nie wjezdzal (np. pamietne ognisko na Oswiecenia) w celu zabicia, tylko na poczatku chodzilo o wyrzadzenie krzywdy tudziez rewanz (vide ciecie pachwin/ achillesow). Ale pamietam takt samo jak sie patrolowalo ośke, to nikt sprzetu przy sobie nie nosił.
Jak ktos nie mieszkal w krk, to nie czuje zupelnie klimatu, kiedy idziesz sobie na boisko a tu z auta wyskakuje 5 typa z kosami....Co bedziesz garde trzymal ? Idz do bonarki na silke, popatrz ile W. ma tam maczet, ochraniaczy na rece, nogi itd ... Krakow to miasto nozy czy tego ktos chce czy nie. O biznesach na tym forum pisac szkoda bo i po co?
Niemniej jednak, klimat kibicowski z roku na roku umiera, co jest tragiczne.
P. Masz rację odnośnie wjazdów na chatę ale poruszasz moim zdaniem temat bardziej dotyczacy ekip. Z tego co pamiętam wjazdy na chaty czy do roboty to takie metody stosowała Cracovia mająca trzeba to przyznać na tamten moment lepszą ekipę, hajs i organizację. Zdarzało się, że lepszych chłopaków z Wisly nękała do momentu przerzucenia, albo przekonywali też innymi "argumentami". Odnośnie wjazdów to zdarzało się, że nie było dnia tygodnia, żeby coś się nie działo. Wychodzisz z psem, wracasz od laski, wracasz z treningu autobusem i od przystanku droga do domu mogła różnie się potoczyć... . Taki klimat, ludzie z innych miast tego nie skumają, zwłaszcza tych niederbowych, nie przetłumaczysz. Każdy wie swoje, a punkt widzenie zależy od punktu siedzenia. Odnośnie umierania klimatu to nie ma jednego czynnika i trudno wskazać jeden główny powód.

DVL98
Posty: 43
Rejestracja: 24.09.2016, 12:34

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: DVL98 » 03.02.2018, 17:02

p. pisze:
03.02.2018, 16:13
Krakow jest specyficzny i wyjatkowy. Sprzet ? Pamietam jak spotkalem pod studio ( chodzil ktos tam na dyski?:>) chlopaka z UT, mielismy problem z wejsciem bo mial wielka finke w plecaku. Dlaczego mial ? bo zydy tez maja. Pamietam jak byly wjazdy do mieszkan - bez sprzetu nie bylo tam nikogo - oczywiscie sprzet dlatego ze kuchania rowniez walczy, a wjazd na mieszkanie dlatego ze chlop poruszal sie ciagle z obstawa. Nigdy nie bylo wjazdu do ludzi przypadkowych, zawsze byl ktos okreslony. Nigdy tez nikt nie wjezdzal (np. pamietne ognisko na Oswiecenia) w celu zabicia, tylko na poczatku chodzilo o wyrzadzenie krzywdy tudziez rewanz (vide ciecie pachwin/ achillesow). Ale pamietam takt samo jak sie patrolowalo ośke, to nikt sprzetu przy sobie nie nosił.
Jak ktos nie mieszkal w krk, to nie czuje zupelnie klimatu, kiedy idziesz sobie na boisko a tu z auta wyskakuje 5 typa z kosami....Co bedziesz garde trzymal ? Idz do bonarki na silke, popatrz ile W. ma tam maczet, ochraniaczy na rece, nogi itd ... Krakow to miasto nozy czy tego ktos chce czy nie. O biznesach na tym forum pisac szkoda bo i po co?
Niemniej jednak, klimat kibicowski z roku na roku umiera, co jest tragiczne.
Tak jeszcze dodam, że sytuacja w samym Krakowie była/jest zróżnicowana wiele zależało od tego jeszcze gdzie mieszkasz. Tam gdzie była przewaga Cracovii to Wisła miała utrudnione życie (Południe) i na odwrót (Północ) inny klimat też był w Hucie. Więc jak jakiś przyjezdny (student) mieszkał na jednym z osiedli to co może powiedzieć o sytuacji w całym mieście?

UraBuraSzefPodwura
Posty: 219
Rejestracja: 06.01.2018, 19:27
Lokalizacja: Kiedys-osiedla i bloki betonowe uroki

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: UraBuraSzefPodwura » 03.02.2018, 18:42

kilof pisze:
03.02.2018, 15:45
Idź ty gimbusie j***** stąd.
Nie ma czasu glupot nie chce pieprzyc jesli ci sie nie podoba wylacz jak masz gescik.
Spalonymi mostami lacze sie z miastami...

S.H.W
Posty: 56
Rejestracja: 26.05.2016, 08:13

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: S.H.W » 03.02.2018, 19:49

Tu można klepać w klawisze i klepać ludzie którzy wyzywają ekipy z Krakowa od niehonorowych trzeba po prostu ignorować bo nie przetłumaczysz nikomu z miast które nie miały z tym co się działo w latach 90 ,piszą ze to chujowo tamto żle ,początek lat 90 to ówczesna AntyWisła to ile miała lat jak to roczniki 70-80 ,młodzież koło 18 roku życia która zrobiła taką robotę ze trzeba było czekać parę by później tacy samo wiekowo Sharski zaczęli ich atak odpierać ,i tak to się kręci do teraz,teraz ginie 18 latek to pokolenie teraźniejsze pisze że to dziecko że małolat ,że całe życie przed nim było ,może i tak jest ,do tego tematu nie zabieram głosu bo każdy w Krakowie wie że to codzienność ,w Krakowie nigdy nie było zasad by coś było honorowo,była jedna zasada tylko by ofiarę tak ,,oprawić,,by sobie dała spokój ale nigdy by zabić a że życie jest nie przewidywalne to co jakiś czas się słyszy o ofiarach ŚWIĘTEJ WOJNY

UraBuraSzefPodwura
Posty: 219
Rejestracja: 06.01.2018, 19:27
Lokalizacja: Kiedys-osiedla i bloki betonowe uroki

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: UraBuraSzefPodwura » 03.02.2018, 20:43

Kiedys 18latkowie zakladali juz rodziny a tu niektorzy pisza ze to dzieci.Te ''dzieci'' to maja bardziej najebane we lbach niz starzy i jak poczuja sprzet to nie ma przebacz.

PS Odezwal sie do mnie znajomy ktory obecnie przebywa na emigracji i powspominalismy stare czasy.Miedzy innymi na temat Krakowa bo tez swego czasu bywal tu i owdzie.Oboje jestesmy zgodni co do tego ze klimat powoli umiera bo kiedys jedyna atrakcja poza bujaniem sie po osiedlu byl stadion a dzis malolaci chodza do kin knajp kazdy smartfon komputer itd.
Przy okazji prosil by pozdrowic z tego miejsca starych wariatow z Krakowa W. K. L. A. mlodego S. i N.
Spalonymi mostami lacze sie z miastami...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Artist, Camel, mua2, ogien i 236 gości