Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: Zorientowany, LechiaCHWM

ODPOWIEDZ
V.a.l.o
Posty: 42
Rejestracja: 01.10.2019, 00:23

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: V.a.l.o » 29.12.2019, 22:47

kartek pisze:
29.12.2019, 00:10
V.a.l.o pisze:
28.12.2019, 20:47
Problem twoj brudasie jest jeden.Nie doczytałeś co napisałem.Co pożniej sie potwierdziło o 60,konfidentach i modelkach debilu ;-)
Odezwał się, przyjebaniec. Już chyba wszyscy zapomnieli jak się u was pruły dupska, ilu przeżutów macie za "braci", i że poza machaniem siekierą g*wno znaczycie...
Jak tam twoje szczury w sandałach pod kościołem bija babcie po 80-90 lat maczetami.Robiac grożne miny osrańce o 4-5 rano?Modelki znich dobra ale jak sie łapie to wypieraja sie 30kg cioty wszystkiego ;-)Poza machaniem brudnej matki kutasem nadajesz sie do ojszczania na ryj ;-)
Hej hej... :!:



Maciąg
Posty: 77
Rejestracja: 05.08.2017, 18:17

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Maciąg » 29.12.2019, 23:16

Sajcokapral pisze:
24.12.2019, 06:35
Generalnie I oficjalnie jestem Wislakiem i ku*** urodziłem się w Nowym Sączu i zyje KU.. wa zajebiscie..
Hehe I to prawda że Wisla rzadzi w całej Polsce kto nie kuma no to rura I tyle w temacie...
Szukam chetnych na mecz POLSKA Ukraina I POLSKA Rosja GENERALNIE PLAN TAKI BY ZORGANIZOWAC GRUPE 300 SPARTAN Z MALOPOLSKI I ZADEMONSTROWAC JA PUBLICZNIE SZCZERZE MAM WYRABANE NA TO KTO ZA KIM JEST BO POWINNO SIE WALCZYC Z SYSTEMEM NIE LUDZMI I SZCZERZE MOGE WYJSC SAM PRZED SZEREG I NIEMAM WATPLIWOSCI ZE CALY STADION PODCHWYCI TEMAT GORACY JAK SWIEZA BULECZKA ...
Ale wariatka.

jason
Posty: 210
Rejestracja: 11.02.2010, 22:32

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: jason » 31.12.2019, 13:09

Pusty śmiech mnie ogarnia i k$&wica łapie jak czytam co tutaj wypisują półgłówki na temat powieści W.Muchy ,, Miasto noży'' Ta książka jest prekursorem tego typu tematów na polskim rynku i nam jako całemu środowisku jest bardzo potrzebna. lata 90 a nawet ich końcówka to już zamierzchła przeszłość. W książce jest wszystko przedstawione dokładnie tak jak to wcześniej na blokach bywało z detalami. Pokazane są zmiany społeczne i typowe życie na blokach zwykłych dobrych chłopaków oraz konkretnie nasze środowisko kibicowskie, a tutaj 15 letni matoł nie potrafiący sklecić zdania będzie negował książkę - zapewne jej nie czytając i dyskredytując autora. Nie ma tam dla osób żyjących w tamtych czasach nic odkrywczego, po prostu Książka jest napisana UCZCIWIE i prawdziwie, a co kumatsi i starsi połączą pewne postaci i fakty wyszukując prawdziwych sytuacji ;) . Głęboko w ch#ju mam co autor myśli na aktualne tematy społeczno-kulturowe czytając książkę, liczy się jej treść . Największym Kamyczkiem do ogródka dla autora na pewno jest opisanie mitu wprowadzenia sprzętu i chodzenia na Wisłę w tamtych czasach dla sukcesów ( aż dziwne ,że takie błędy) ale poza tym jest bardzo dobrze, momentami tylko osobiście mnie przynudzają te długie i niepotrzebne opisy oraz historia dziennikarki, ale nie wolno zapominać ,że jest to debiut literacki autora. Ogólnie mocne 7.5/10. polecam każdemu kto ma chociaż dwie sprawne komórki i pojęcie o tamtych czasach

ts06
Posty: 333
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ts06 » 31.12.2019, 21:05

Idź to gówno gdzie indziej reklamuj żydzie.

Gromson
Posty: 274
Rejestracja: 07.05.2018, 21:53
Lokalizacja: Skorogoszcz i okolice lewina

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Gromson » 31.12.2019, 21:19

Ja czekam na autobiografie Miska
Mors certa, hora incerta

profan
Posty: 106
Rejestracja: 07.03.2010, 00:20

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: profan » 01.01.2020, 04:43

ts06 pisze:
31.12.2019, 21:05
Idź to gówno gdzie indziej reklamuj żydzie.
Jedyną wadą tej powieści jest to, że w tych czasach Wisła dawała sobie radę. Wtedy Wisła miała dużo mniej do powiedzenia niż ,,autor miał na myśli".
Ale to beletrystyka. Dobrze napisana. Ja polecam.
Negatywny bohater to Pasiak.
Ale ty pajacu tego nie czytałeś...

sir.
Posty: 646
Rejestracja: 20.11.2016, 07:52

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: sir. » 01.01.2020, 08:54

potencjał był wyrównany na tamte czasy, wystarczy obejrzeć urywki chociażby z derbów w tamtym okresie:

https://www.youtube.com/watch?v=hOA_buzfR0E
https://www.youtube.com/watch?v=AKzPA0zD8bQ

mityczna przewaga Cracovii to efekt biznesów na mieście z którymi kibolka nie miała wiele wspólnego, plecy, sprzęt.kilka osiedli zdołali przerzucić, na innych spotkali już opór i biznes zaczął się dzielić.Balonik pękł przed meczem Wisła-Lech w 2002r jak dobrze pamiętam, a autor tej książki w latach 90tych jeszcze się klockami bawił.Zresztą to jedyny pozytywny aspekt w ich całej historii tak więc czołowy temat do koloryzacji.

KoziBobek
Posty: 174
Rejestracja: 04.04.2019, 17:06

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: KoziBobek » 01.01.2020, 17:46

Wywiad ze Szpilką:
W sumie obaj chcieli dobrze. Różnica polegała na tym, że Kmicic służył Radziwiłłowi, który okazał się zdrajcą. Miałeś tak w pewnym sensie z życiem piłkarskiego chuligana?

Fajnie, że pytasz, bo chciałem poruszyć tę kwestię.

Summa summarum każdy wie jak to wyszło w tej Wiśle, Paweł M. został świadkiem koronnym. Ten który mówił mi, co ja mam robić.

Ja nigdy nie byłem bandziorem. Ja nie zajmowałem się rzeczami, którymi oni się zajmowali. Ja zawsze byłem biednym chłopakiem, który lubił się pobić. I to było wszystko, co mnie cechowało. Lubiłem się bić. Tam jeździłem i się biłem, tu złapałem kilka osób z Cracovii (z którymi dzisiaj zresztą mam normalne relacje).

(...)


Jadąc do Szczecina potrafiliście zatrzymać pociąg i rozwalić grupę trzydziestu osób.


Tak, ale to gadamy o dzieciaku.

Dzisiaj śmieję się z tego, że tak ważne były dla mnie te wszystkie wartości, zasady. Jest mi przykro, i nie przykro. Dzisiaj widziałem taki fajny obrazek. „Życie nie stanie się łatwiejsze, to ty stajesz się silniejszy”. I z jednej strony mała owieczka zabita jedną strzałą, a z drugiej wilk idący z dziesiątkami powbijanych strzał. „Ja dzisiaj, ja kiedyś”. To opis bardzo adekwatny do mnie.

Poszedłeś z pomysłem sportowej bojówki do starszych. Także do „Miśka”?


Nie. Największą abstrakcją jest to, że ja „Miśka” w ogóle nigdy nie znałem. Ja trzymałem z chłopakami z Wieliczki, z moimi przyjaciółmi. A „Misiek” w tym czasie, kiedy jeździłem, siedział. Potem wyszedł i zaczęło mu się coś włączać. On, jego kumple znali mnie, kojarzyli, że kiedyś były wiślak, i to wszystko.

Ale była kiedyś taka sytuacja. Mój przyjaciel Paweł (pozdrawiam serdecznie!), który mieszkał w Chicago, postanowił jechać na derby. A że on też zawsze wiślak, mówię: „dobra, pojedziemy”. Napisałem do kolegów, oni że: „Ty, dobra, spoko, spoko. Tylko tam «Misiek» chciał z tobą przedtem porozmawiać”.

– Ze mną? A po co?

– A, bo byłeś tam i tam.

Chodziło o to, że wcześniej odbył się mecz Śląska Wrocław z Widzewem, a ja mam kolegów z Widzewa. To była pierwsza rzecz, o którą się do mnie przyczepili, że z nimi rozmawiam. Ale ktoś będzie mi mówił, z kim ja mam rozmawiać? Po części rozumiem – dobra, Wisła, to, tamto. Ale oni też mają swoich kolegów w całej Polsce.

Druga sytuacja, w sumie ta najważniejsza. Miałem przyjaciela z Cracovii. To znaczy w tamtym czasie uważałem, że to mój przyjaciel i broniłem swoich argumentów, dzisiaj wiem, że to wszystko nie było warte niczego. Oni chcieli, żebym go wystawił.

Spotkałeś się z „Miśkiem”?


Dzwonili do mnie, mówię: „dobra, jakoś się zobaczymy”. Los chciał – na całe szczęście może w tym momencie dla mnie, że spotkałem się z nim przez przypadek, idąc ze swoim przyjacielem „Gwiazdorem” (pozdrawiam „Gwiezdny”). Jesteśmy w Galerii Krakowskiej, idziemy sobie jak gdyby nigdy nic. I stoją „Misiek” z „Młodym”. Z „Młodym” się przywitałem, z „Miśkiem” tak za bardzo nie wiedziałem, bo w końcu miał swoje sprawy z moim przyjacielem. Od razu zaczął tak delikatnie podnosić głos. „Abababa!” Mówię: „Ty, weź że się uspokój. Co ty się, ku***, tu wydzierasz. Chodź na pole”. No i gadka taka jak z tobą teraz, czyli grzecznie, kulturalnie. Chociaż mówił pewnie siebie. Byłem gotowy, że jak coś powie nie tak, to ściągam go od razu. (Artur uderza pięścią w stolik)

Mógł mieć nóż.


Mógł mieć, ale ja byłem na to gotowy. Byłem na takim bezpiecznym dla siebie dystansie. Byłem tak blisko, jak teraz z tobą, tylko stałem. Wiedziałem, że coś powie, to od razu buch. Ale nic nie powiedział. Czemu gadałem z Widzewem? „Bo to są moi przyjaciele”. Czemu byłem tam w koszulce „ludzie honoru”? „Bo dostałem tę koszulkę. I ja mam to w nosie, czy to Wisła, czy to Lechia. Po prostu siedzieliśmy, poznaliśmy się i tyle”. No to on znowu o tego „Żyda”, z którym się znałem. „A ty co, nie pamiętasz, jak się z «Masterem» kumplowałeś?” Dokładnie taka gadka. On takim moralizatorskim tonem: „Ale my teraz nie, bo my teraz jesteśmy Wisła”. Ja na to tak się uśmiechnąłem, że jak jesteś ostry chłopak, to coś mówisz. A on wtedy powiedział normalnie: „No to jak tak, to nie jesteś już w Wiśle. Wystosujemy pismo na SKWK, że jesteś personą non grata”. Mówię: „Dobra, no to nie”. I każdy poszedł w swoją stronę.

No nie do końca. Przed galą na Narodowym wiślacy cię zaatakowali.

To nie tak. To ja złapałem chłopa.

Gdzieś w głębi duszy byłem zdenerwowany przez całą sytuację. Bo wiesz, po tym co wtedy w tej galerii, zadzwonili do mnie i chcieli się umawiać. „Misiek” chciał się umawiać, żebym przyjechał, normalnie, do rozjebania. Cwaniaczki w 60 osób, gadali se przez telefon. No i potem sytuacja się odwróciła. Przy śniadaniu podszedłem do wszystkich, jeden się ze mną nie przywitał. Zapytałem się: „czy ty jesteś z Sharksów”. On: „Tak”. „Dawaj”. No i go w łeb. Ale wyszedł normalnie się bić, nie przestraszył się. Dostał, no i tyle.

Rozwaliłeś sobie na nim rękę.


Tak, i z rozwaloną ręką wtedy walczyłem. Mało ważne. Taki boks, takie życie.

Ogólnie uważam, że wiele sytuacji w życiu nie było mi potrzebnych. Uważam, że do tej pory czasami mnie ponosi. Ale z drugiej strony, patrzę sobie w lustro i mówię: „Kurde, stary, cokolwiek zrobiłeś w życiu, to zrobiłeś zgodnie ze swoją ideą. A nie pieniędzmi, czy zakłamaniem”. Każdy kto mnie zna, wie, że może na mnie liczyć w każdej sytuacji. Jeżeli jest tego wart. Życie kilkakrotnie jednak pokazało, że to, co wierzyłem, ma się nijak do tego, co jest teraz.

Ja w ogóle mam wrażenie, że to twoje odcięcie się od Wisły przypomina wyjście z jakiegoś gangu. Tu z kimś się bijesz za tamte czasy, wcześniej nie dojeżdżasz na trening medialny przed walką z Wachem, bo podobno dostałeś cynk, że ktoś się na ciebie zasadza.

To nie o to chodzi, że ktoś się zasadzał.

Oczywiście w pewnym momencie Wisła czuła się mocna. Ja też czułem się mocny, bo to działa w dwie strony. Ja się nie bałem z nimi wyjść na ręce, ale wiedziałem, że to nie będzie tak wyglądało. Wiele rzeczy, które zostały opisane w niedawno wydanej książce jest na pewno prawdziwych. Nie czytałem, ale kilku moich przyjaciół, którzy byli silnie zakorzenieni w klubie, mówiło, że autor musiał być dobrze poinformowany. Każdy, kto zna prawdę, dzisiaj wie, że robili kurewstwo. Robili kurewstwo straszne. I nie mówię tylko na szkodę klubu, ale przede wszystkim samym sobie. Mógłbym o tym gadać w nieskończoność, bo mam pewien żal. Ja żyłem zasadami, a oni pieniędzmi i kurewstwem.

Wiesz, same noże to jest kurewstwo.

Wiem, ale to dogadali się na jakichś tam zasadach z Cracovią, że Kraków na noże i…

…i oberwał kibic Korony. Te wszystkie zgody, kosy.

Ciężki temat. Ale ktoś, kto nigdy tam nie był… To są ich jakieś tam reguły. Ja nigdy nikogo nożem nie uderzyłem, każdy wie, że biłem się na ręce. Przypięła się do mnie łatka chuligana, a ja byłem chuliganem osiedlowym. Takim, który chciał coś zmienić, chciał mieć najlepszą ekipę w Polsce, chciałem to sportowo ogarniać. Potem przyszły zawody, kiedy zobaczyłem, jak to wszystko wygląda. Dochodziły kolejne.

Wisłą nigdy nie była dla mnie przykrywką dla zarabiania kasy. Ja jeździłem na mecz po to, żeby się pobić. Aczkolwiek pamiętam i do dzisiaj pozdrawiam Frankowskiego, Żurawskiego, Cantoro. To była ekipa!

Chyba ostatnia taka w Polsce. 5-0 w domu, 5-0 na wyjeździe.


Podajesz wynik pierwszego meczu, na którym pojechałem. To było właśnie w Szczecinie.

Ja cię kręcę, co to były za czasy! Nie dość, że można się było pobić, to jeszcze wygrana! (śmiech)

Ale to nigdy nie było czymś, co odrywało mnie od rzeczywistości. Miałem boks i nikt nie powie, że kiedykolwiek widział mnie ze sprzętem. Zawsze pięści. Pamiętam, jak w gimnazjum zbieram całą ekipę i mówię: „panowie, będziemy najlepsi w Polsce”.

Ile wtedy ważyłeś?

60, 62 kilo? To wszystko były młodzieńcze lata.

Pamiętam jak pojechaliśmy na Sunrise, to tam powstała nasza przyjaźń z Widzewem.

Oni wtedy wezwali karetkę, pomogli wam?


Tak. To byli potem moi koledzy, prywatni. Tak jak mam kumpli z Wisły – od dziecka, z Wieliczki, która zawsze była charakterną ekipą i nie dała się podporządkować. Ale nie tylko. Mam kumpli z Widzewa, ŁKS-u, Legii Warszawa, Lecha Poznań. Wszędzie kogoś tam znam, bo w każdej z tych ekip są zajebiste chłopaki, tak samo jak są tam parówy. Tak jest w każdej zbieraninie. I dzisiaj dlatego mówię, że brzydzę się tym środowiskiem. Ale nie wszystkimi, mam swoich kumpli w całej Polsce.

Przyjaźń z chłopakami z Widzewa jest do tej pory, choć niestety są porozjeżdżani po świecie, jeden siedzi. Zaczęła się na tym Sunrisie. Normalne chłopaki, takie do bitki tak samo. Balujemy, balujemy, coś tam, coś tam i ja w pewnym momencie: „Słuchajcie, dobra, wszystko fajnie, ale dawajcie na pięści. Idziemy na pięści sprawdzić – Wisła czy Widzew”. „A Wisłą co wam na to powie?” – śmieją się. „Nie, my to załatwimy”. I pamiętam, że świętej pamięci „Kozak” dzwonił wtedy do Krakowa i od razu opierdol: „Co wy?! Wisła się bije na to, tamto…” No i całe szczęście, może jakieś relacje by się popsuły.

Dalej masz kumpli z Cracovii?


Tak, szanuję ich. Dalej mam przyjaciół i z Wisły, i z Cracovii.

Chociaż kiedyś ich ścigałeś.


Były śmieszne sytuacje. „Misiek” siedział. Oni byli mocne kozaki w grupie, a ja jeździłem i sam się napieprzałem. Może głupio się teraz chwalić, ale złapałem kilku żydków. Panowie, nie obrażać się, tak się nauczyłem. (uśmiech)

Wszystko zapisuj tak, jak ci mówię.

Jak czytasz moje wywiady, to wiesz, dlatego są tak długie.


Kilku naprawdę znaczących ludzi z Cracovii złapałem sam na sam. I po prostu w łeb, w łeb, w łeb. I to takich naprawdę, powiedziałbym, ikon Cracovii.

Chodziłeś za nimi, śledziłeś ich?


Nie, nie. Przez przypadek. Ja ich nawet nie znałem.

I potem faktycznie było. Bo oni wiedzieli, że jestem bokserem. Jadę na ligę do Poznania, a w Poznaniu Lech na mnie czeka, na przykład. I gdyby nie „Roguś”, nie „Koper”, to by mnie tam grubo oprawili. Ale generalnie musiałem sobie ze wszystkim radzić sam, bo wierzyłem w ideały. A potem te cwaniaczki w grupach będą mi mówić, co ja mam w życiu robić albo z kim się zadawać…

Patrząc dzisiaj na tę hierarchię wartości, z ręką na sercu, chciałbym być przykładem dla dzieciaków, które są na rozdrożu, żeby wybrały jednak sport. Może kiedyś będę miał zaszczyt i ciężką pracą zdobędę mistrzostwo świata i wtedy uda się napisać książkę, w której pokazałbym to wszystko od podszewki, dał jakieś fajne wskazówki?

Jeden z „Sharksów” powiedział Szymonowi Jadczakowi, że gdyby któryś z nich cię spotkał, to dostałbyś nożem, nikt by się z tobą na łapy nie bił. „Oni się nim brzydzili, bo jak kiedyś dopadła go Cracovia, to wyparł się Wisły i skumplował z «Kornasiem»”.


Ja się nigdy nie wyparłem Wisły, bo Cracovia mnie nigdy nie dopadła.

A, przepraszam. Dopadli mnie w sumie raz. Pod szkołą, w piętnaście osób.

Pod szkołą, jak to brzmi.

Też fajna historia do opowiedzenia.

To były czasy, kiedy parę osób już z tej Cracovii oprawiłem. Ale wciąż gadamy o nastolatku. Młodym chłopaku, któremu wydawało się…

Dalej sześćdziesięcio-,siedemdziesięciokilogramowym?

Wtedy nie. Wtedy już osiemdziesięciopięcio-, z nadwagą.

Młody chłopak, oprawił już parę osób z Cracovii (i to nie jakiś chłopoczków, tylko ikon). Pamiętam, ubieram się, zakładam garnitur. Załatwiliśmy z mamą taką szkołę zaoczną w Hucie, idę taki szczęśliwy.

A teraz cofnijmy się o dwa miesiące. Wakacje. Jesteśmy z moim koleżką Michałem (pozdrawiam serdecznie) na „Żwirowni” (kąpielisko). Michał tak naprawdę nie był kolegą od bicia, bardzo dobrze się uczył, graliśmy w szachy.

Myślałem, że to Fiodor Łapin nauczył cię grać.


Nie, z trenerem Fiodorem później graliśmy. W więzieniu się nauczyłem tak naprawdę. Michał mi pokazał, ale ja tego nie złapałem. Ogólnie do tej pory utrzymujemy kontakt, a szachy są super.

Jesteście na „Żwirowni”, wakacje.


Ja miałem tu na ramieniu wytatuowane „Wisła”, takim gotykiem. No i tak sobie leżę. Obok jest czterech innych chłopaków, później się okazało, że z Cracovii. Siedzą, tak na mnie patrzą. Nagle słyszę coś tam w tle. No to oczywiście od razu wstałem. Jednego w zęby, drugiego w zęby. Ten najbardziej zadziora podniósł się i jeszcze zaczął się ze mną bić. Trzech chłopaków tylko patrzyło, widać, że byli w szoku. Zaczęliśmy się bić. Ja mówię: Wisła to, tamto. Pogoniłem ich, uciekli. Pamiętam jak zadowolony z siebie przyjechałem wtedy do domu. Telefony, powrót. Troszkę miałem rękę rozwaloną. Mama: „Co się stało?” Ja: „Nic, nic”. Wiadomo.

No i mijają te dwa miesiące. Przygotowuję się do szkoły, ubieram sobie garniturek. Pierwszy dzień, rozpoczęcie roku.

Wchodzę do klasy. Siadam. Patrzę, dwie ławki dalej jeden z tych chłopaków, co dostał ode mnie na „Żwirowni”. Tak jeszcze patrzę po tej szkole. Kurde, tu czapka „Anty Wisła”, tam następna, tam coś. Mówię: „O kurde… Gdzie ja jestem?”. Bo ja zawsze podążałem swoimi ścieżkami, ja się nie ukrywałem.

Nie zbadałeś terenu.


Tak, niczego nie sprawdzałem. Po prostu miałem załatwione zaocznie, na zasadzie – iść i tylko, żeby chodzić.

Patrzę na przerwie, a ten chłop, który dostał zaczyna się zdzwaniać z chłopakami. Robi się, no, niewesoło. Ale mówię sobie: „Sytuacja adekwatna do «Żwirowni», więc pewnie walnę jednego, wszyscy uciekną”. No ale stało się zupełnie inaczej. Wychodzę. Było ich chyba z piętnastu, ja sam. No i pierwsze co: „Ty k****, wiślacka!” Ja nie zastanawiając się od razu pierwszego chłopaka w zęby. Pierwszy dostał, no i… dalej już nic nie pamiętam. Pamiętam tylko jak leżałem, miałem poprzedzierane pięści, noże powbijane w nogi. Garnitur na kolanach pozdzierany, bo tak mnie kopali, z tak siłą. Tak, wtedy mnie dopadli, wtedy dostałem największy wpiernicz od Cracovii.

Przychodzę do domu, pamiętam to jak dziś. Mama tak na mnie patrzy, płacze, a ja mówię tylko: „Pierdolę tą szkołę”. I to był mój ostatni dzień szkoły, już później nie poszedłem. (śmiech)

No i potem wiadomo, że to tak nie zostało, jeździliśmy tam po nich. Ale to wiesz, ciężko tak do szkoły wejść i złapać. Ogólnie więc wszystko się rozmyło, ja się zaleczyłem i podpisałem kontrakt zawodowy
[link]

Gromson
Posty: 274
Rejestracja: 07.05.2018, 21:53
Lokalizacja: Skorogoszcz i okolice lewina

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Gromson » 01.01.2020, 18:12

Ciekawa lektura
Mors certa, hora incerta

KoziBobek
Posty: 174
Rejestracja: 04.04.2019, 17:06

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: KoziBobek » 01.01.2020, 20:42

Misiek dojebał się do Szpilki ze ten poszedł na meczu Śląska pod sektor Widzewa po czym ten sam Misiek kilka lat później zrobił układ z tym Widzewem :D

kaelowiec
Posty: 1414
Rejestracja: 27.02.2007, 11:36

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: kaelowiec » 02.01.2020, 08:39

Gromson pisze:
16.09.2019, 13:59
A już niedługo książka na ten temat. A potem, kto wie, może film ?
mówisz, masz

ale jaja były heheszki że Vega sie za to wezmie , a tu Patryk czyje hajsy nosem i niebawem już film wchodzi do kin

no kto by przypuszczał po tych internetowych śmieszkach kto zagra Miśka (Karolak itp)

a tymczasem reżyser Vega umieścił w tej roli Antka Królikowskiego , jak oceniacie casting ?

ja p*******...

_mk_
Major
Posty: 785
Rejestracja: 26.02.2007, 21:12

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: _mk_ » 02.01.2020, 09:29

kaelowiec pisze:
02.01.2020, 08:39
Gromson pisze:
16.09.2019, 13:59
A już niedługo książka na ten temat. A potem, kto wie, może film ?
mówisz, masz

ale jaja były heheszki że Vega sie za to wezmie , a tu Patryk czyje hajsy nosem i niebawem już film wchodzi do kin

no kto by przypuszczał po tych internetowych śmieszkach kto zagra Miśka (Karolak itp)

a tymczasem reżyser Vega umieścił w tej roli Antka Królikowskiego , jak oceniacie casting ?

ja p*******...

ten film raczej nie będzie niczym poważnym, Vega się skurwił na hajs okropnie. Porównajcie jego pierwszy filmy (Pitbull - ale ten serial stary, Służby Specjalne też mu spoko wyszły) a obecne. Dobrze się czuł i poznał klimat psów z terroru, CBŚu to mógł klepać kolejne Pitbulle w starym stylu czy iść w kontynuacje Służb Specjalnych - a nie klepać jakieś nowe badziewia które są dla ludzi z IQ poniżej Komorowskiego ;)
Obrazek

(S)
Posty: 310
Rejestracja: 29.03.2013, 20:22

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: (S) » 02.01.2020, 10:53

Co do Szpilki...Wisła sie go bała a liderow Cracovii oprawial.... uuuu bedzie conajmniej ksiazka jesli nie film !

jebacjebacpzpn
Posty: 96
Rejestracja: 28.05.2015, 22:06

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: jebacjebacpzpn » 02.01.2020, 11:02

_mk_ pisze:
02.01.2020, 09:29
kaelowiec pisze:
02.01.2020, 08:39
Gromson pisze:
16.09.2019, 13:59
A już niedługo książka na ten temat. A potem, kto wie, może film ?
mówisz, masz

ale jaja były heheszki że Vega sie za to wezmie , a tu Patryk czyje hajsy nosem i niebawem już film wchodzi do kin

no kto by przypuszczał po tych internetowych śmieszkach kto zagra Miśka (Karolak itp)

a tymczasem reżyser Vega umieścił w tej roli Antka Królikowskiego , jak oceniacie casting ?

ja p*******...

ten film raczej nie będzie niczym poważnym, Vega się skurwił na hajs okropnie. Porównajcie jego pierwszy filmy (Pitbull - ale ten serial stary, Służby Specjalne też mu spoko wyszły) a obecne. Dobrze się czuł i poznał klimat psów z terroru, CBŚu to mógł klepać kolejne Pitbulle w starym stylu czy iść w kontynuacje Służb Specjalnych - a nie klepać jakieś nowe badziewia które są dla ludzi z IQ poniżej Komorowskiego ;)
Vega był tylko jedna z osób która pracowała przy tym serialu, dlatego wyszedł tak dobry. A potem zaczął się bujać na garbie tej produkcji i produkować te swoje gnioty.

_mk_
Major
Posty: 785
Rejestracja: 26.02.2007, 21:12

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: _mk_ » 02.01.2020, 11:37

jebacjebacpzpn pisze:
02.01.2020, 11:02
_mk_ pisze:
02.01.2020, 09:29
kaelowiec pisze:
02.01.2020, 08:39


mówisz, masz

ale jaja były heheszki że Vega sie za to wezmie , a tu Patryk czyje hajsy nosem i niebawem już film wchodzi do kin

no kto by przypuszczał po tych internetowych śmieszkach kto zagra Miśka (Karolak itp)

a tymczasem reżyser Vega umieścił w tej roli Antka Królikowskiego , jak oceniacie casting ?

ja p*******...

ten film raczej nie będzie niczym poważnym, Vega się skurwił na hajs okropnie. Porównajcie jego pierwszy filmy (Pitbull - ale ten serial stary, Służby Specjalne też mu spoko wyszły) a obecne. Dobrze się czuł i poznał klimat psów z terroru, CBŚu to mógł klepać kolejne Pitbulle w starym stylu czy iść w kontynuacje Służb Specjalnych - a nie klepać jakieś nowe badziewia które są dla ludzi z IQ poniżej Komorowskiego ;)
Vega był tylko jedna z osób która pracowała przy tym serialu, dlatego wyszedł tak dobry. A potem zaczął się bujać na garbie tej produkcji i produkować te swoje gnioty.
Ostatnio znów obejrzałem kultowego Pitbulla, na vod.tvp.pl jest za friko. Polecam dla tych wszystkich co jarają się dzisiejszymi badziewiami Vegi.
Obrazek

Gromson
Posty: 274
Rejestracja: 07.05.2018, 21:53
Lokalizacja: Skorogoszcz i okolice lewina

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Gromson » 02.01.2020, 13:32

Podobno ten słynny kibol Bakster, który ma na sobie tyle złota, odmawiał solówki Ajtujowi wiele razy
Mors certa, hora incerta

Tosiek
Posty: 291
Rejestracja: 11.05.2016, 09:32

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Tosiek » 02.01.2020, 13:46

Podobno nawet Chuck Norris odmowil solowki Szpilce.
upa upa k u r e w kupa

Gromson
Posty: 274
Rejestracja: 07.05.2018, 21:53
Lokalizacja: Skorogoszcz i okolice lewina

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Gromson » 02.01.2020, 13:53

Podobna sytuacja jak z Młodą Elaną
Mors certa, hora incerta

V.a.l.o
Posty: 42
Rejestracja: 01.10.2019, 00:23

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: V.a.l.o » 02.01.2020, 13:58

Szpilka to 89 wiec 30 lat,wiec lata 90 może pamietać z opisów tylko ;-)
Hej hej... :!:

Ardian
Posty: 175
Rejestracja: 17.12.2016, 14:00

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Ardian » 02.01.2020, 15:47

Ciekawe kto jest aktualnie bardziej wiarygodny, Szpilka czy Sharksi? I dlaczego Szpilka?

wacus..
Posty: 249
Rejestracja: 11.01.2012, 17:09
Lokalizacja: Amsterdam

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: wacus.. » 02.01.2020, 16:29

Dajcie spokój, nagle ze SZpilki będziecie robić niewiadomo kogo, robił to według zasad nie dla pieniędzy itd itp, i nagle zapomniał ze nie paraduje się w obcej koszulce na meczu itd, wszystkich lał na gole łapy, Cracovie gonił sam ..
..Na szczytach kominy dym spowijo ta ziymia
brudne familoki miejsce mego pochodzynia ..

BANita31
Posty: 98
Rejestracja: 18.02.2013, 21:56

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: BANita31 » 02.01.2020, 16:55

Tytusromekiatomek pisze:
02.01.2020, 16:39
Ardian pisze:
02.01.2020, 15:47
Ciekawe kto jest aktualnie bardziej wiarygodny, Szpilka czy Sharksi? I dlaczego Szpilka?
Bardzo wszystkich boli i mocno się tym przejmujemy. Wszak zdanie takich anonimowych śmieci jest dla nas bardzo cenne i spędza sen z powiek. No nic, my się może jakoś otrząśniemy z tej traumy natomiast ty i takie jak ty kundelki musza uważniej nasłuchiwać wieści z gazetykrakowskiej/pudelka bo w Krakowie się ostatnio sporo dzieje ale w internecie nie piszą to skąd takie asy mogą wiedziec.
Nie tylko ich tyfusiku tylko większości kibicowskie Polski

Jorguś Kiler
Posty: 65
Rejestracja: 16.09.2019, 09:37

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Jorguś Kiler » 02.01.2020, 17:19

Prawie cała kibicowska Polska ma mniej niż zero szacunku do rekinów a ten pisze coś o anonimach, dobry kabareciarz z ciebie tytusek. Szpila na pewno jest bardziej wiarygodny niż ty. Ludzie mocni w grupie ze sprzętem bali się wyjść z nim na solo, to oczywiste. Nafutrowali się sterydami i myśleli że są Bóg wie kim a bez maczety w łapie to by ich zrobili typki fajterzy po 70kilo.

Pique
Posty: 736
Rejestracja: 31.01.2018, 20:20

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Pique » 02.01.2020, 18:28

Witalski pisze:
02.01.2020, 11:18
W grupie pewnie się go nie bali ale pojedynczo na łapy to by oklepał każdego zarówno z Wisły jak i Cracovii. No bo kto tam był lepszy od przyszłego zawodowego pięściarza?
Wierz mi, że dobry grappler nie miałby większych problemów z pokonaniem Szpilki. Na pewno Artur ma spore umiejętności, ale nie jeden chłopak z ekipy by go poskładał.

KSGKSW
Posty: 1024
Rejestracja: 19.08.2017, 20:59

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: KSGKSW » 02.01.2020, 18:39

Tytusromekiatomek pisze:
02.01.2020, 18:22
BANita31 pisze:
02.01.2020, 16:55
Nie tylko ich tyfusiku tylko większości kibicowskie Polski
A zdradź nam, ta mityczna „kibicowska Polska” to niby kto? Ci co tak spierdalali ze zostawili bęben w drodze na mecz czy może ich zgodowicze, którzy w ostatnim czasie stracili na rzecz Widzewa „kilka” swoich flag? A może ci frajerzy z Górnika, którzy kryją marę aka połykacz i za ujawnienie zdjec i wieloletnich kontaktów tej k**** z psami pogonili i odcięli od zarobku grypsujących chlopow z Torcidy, ostatnich którzy mieli tam zasady? Czy może ich charakterni zgodowicze z Katowic, co przyjeżdżali do nas z papierami konfiorow z Mysłowic i prosili żeby ich poprzeć bo „Polska z nimi jedzie” a obecnie ich guru wielki git Zator pisze płachty na Rzeszów ze mara jest jednak w porzadku? To są te zasadowe, charakterne ekipy i ta wielka kibicowska Polska, tak? Faktycznie, sami herosi.

Pozwole sobie przypomnieć, ze od 2016 mieliśmy być „j***** po krakowsku” przez ta cała „kibicowska Polske” a mijają 4 lata i jedyna krzywdę to zrobiła nam Michalska a nie groźni chuligani z całego kraju co tak nienawidzą Wisły w internecie.
Ty idioto nie Michalska a wasi wafle z Chorzowa zaczęli.

Kubuś_Puchatek
Posty: 41
Rejestracja: 03.03.2018, 22:37

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Kubuś_Puchatek » 02.01.2020, 22:04

No cóż, można się śmiać ze Szpilki, że mało rozgarnięty i czasami zachowuje się jak wieśniak. Jednak ten Szpilka odsiedział swoje sztywno i nikt mu nie powie, że kogoś zakapował albo ojebał na hajs. Chłopak zarabia sobie i nikomu krzywdy nie robi. W porównaniu do szarakanów, to Artur jest kryształową postacią. Rekiny to banda frajerów co okradała własny klub , a ich główny szef się rozjebał. Wolałbym jak Szpilka w młodości myć samochody decyzyjnych z Wieliczki, niż być popychadłem Michaliny jak większość delfinów. Z perspektywy czasu widać kto jak na tym wyszedł. Szpilka wolał odbić od frajerni co mu chciała wybierać przyjaciół, niż pucować się do rozjebusa i udawać, że deszcz pada jak mu plują w twarz. Prawda jest taka, że reszta rekinow, aby zadowolić Michaline to była gotowa się nawet zeszmacić. Podsumowując, gdzie jest teraz Artur, a gdzie wsh - sami sobie odpowiedzcie :)

ts06
Posty: 333
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ts06 » 02.01.2020, 22:11

No i to jest podejście.Sprzedało cię kilku zgodowiczów/układowiczów - to masz pełne prawo sprzedać swoich, bo przecież 'tamci zaczęli';). Ja p******* jakie tu są ananasy.
Gdzie ja niestety byłem przekonany że on pójdzie w koronę, jeśli będzie miał taką możliwość.Gdyby to chodziło tylko o Kraków to może, ale za to + akcje na Śląsku to on by wyszedł za kilkanaście lat, bez grosza.A tak, pewnie kilka lat odsiedzi a potem 'emeryturka pod palemką'

Kubuś_Puchatek - Szpila był w jeszcze gorszej sytuacji (hajs) niż Misiek przed pierwszą odsiadką. Poza tym , dwóch małolatów bez perspektyw.Pierwszy o****** 2 lata, drugi 7. Gdyby teraz mu się powinęła noga - jak dla mnie pierwszy do korony. Wiek i piniążki.

Jorguś Kiler
Posty: 65
Rejestracja: 16.09.2019, 09:37

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Jorguś Kiler » 02.01.2020, 22:22

Kubuś Puchatek nic dodać nic ująć. Najlepsze w tym wszystkim jest to że taki Tytus tu teraz będzie jechał po Szpili, który za małolata przez kilka lat na ulicy zrobił więcej na rzecz Wisły od jego(tytusa) kilku koleżków celebrytów z Wsh przez całą swoją karierę przy okazji jeszcze doprowadzając ''ukochany'' klub do upadku. Po latach wyszło kto miał rację.
Szpile ''pogonili'' za kontakty z innymi ekipami a sami niedługo potem jebnęli sobie układ rozpierdalając długoletnie zgody. Kabaret.

ts06
Posty: 333
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ts06 » 02.01.2020, 22:36

Szpilkę pogonili za kontakty z żydami. Koleś narobił sobie po puszcze fejmu jaki to z niego chuligan(i w zasadzie przez to powąchał sporo hajsu bo obijał praktycznie samych bumów) a wąchał się z największym wrogiem Wisły.

ps.
pomijam że WSH narobiło wchuj krzywych jazd, na czele z braciszkiem Miśka(tu pewnie Tytus się wkurwi:>)

Jorguś Kiler
Posty: 65
Rejestracja: 16.09.2019, 09:37

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Jorguś Kiler » 02.01.2020, 22:44

Przynajmniej jeden tu przyznał otwarcie, że Wsh narobili krzywych jazd. Ts06 a misiek nie miał kontaktów z Cracovią(M....r??)?

Wiadomo czy misiek rozjebał się też na własnego brata??

ts06
Posty: 333
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: ts06 » 02.01.2020, 22:53

A co tu się nie przyznawać.Przecież to po osiedlach widać.Żeby nie było - z obu stron.Nie wiem czy Misiek miał kontakty z Masterem, który w zasadzie ot tak dał się zapuszkować a sprawy rodzinne, pozostawiam rodzinie.

sir.
Posty: 646
Rejestracja: 20.11.2016, 07:52

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: sir. » 02.01.2020, 23:26

obudził się po wpierdolu z powbijanymi nożami i sobie poszedł do domu, no fajnie.
pomyślcie w ogóle po c*** o takich rzeczach teraz rozmawia z mediami.

matador88
Posty: 200
Rejestracja: 07.05.2017, 18:11

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: matador88 » 03.01.2020, 01:01

sir. pisze:
02.01.2020, 23:26
obudził się po wpierdolu z powbijanymi nożami i sobie poszedł do domu, no fajnie.
pomyślcie w ogóle po c*** o takich rzeczach teraz rozmawia z mediami.
Strzelam, bo się już może przedawniło?
Chłopak sportowiec, stary mu wykitował jak miał 3lata, walczył na łapy, wydziarał sobie klub na ramieniu, swoje odbębnił, nikogo nie dał, zarobił tylko dzięki sobie samemu, pogoniony za kontakty z Widzewem, z którymi Wsh zrobili później koalicje, a dyscyplinował go jegomość, który został 60tką - jak coś popierdoliłem to poprawcie. Wiadomo, że był z tej konkurencyjnej grupy z Wieliczki, ale wiślacy może się zastanowią nad tym atakowaniem Szpilki, bo to brzmi absurdalnie.

sir.
Posty: 646
Rejestracja: 20.11.2016, 07:52

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: sir. » 03.01.2020, 06:18

przecież ten koleś w wieku 23l robił video relacje na fejsie z przecinania opaski Wierności, już samo łączenie go z Wisłą jest śmieszne.a to o czym on gada to osobna kwestia, pierdolił jak robił karierę w HW, teraz robi to samo przed swoim pierwszym występem.jemu się zdaje że będzie tutaj drugim Canelo, za mocno oberwał w Heavy po głowie i dostał jakiegoś flashbacka.

Jorguś Kiler
Posty: 65
Rejestracja: 16.09.2019, 09:37

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Jorguś Kiler » 03.01.2020, 07:29

Tytusromekiatomek pisze:
02.01.2020, 18:22
A zdradź nam, ta mityczna „kibicowska Polska” to niby kto? Ci co tak spierdalali ze zostawili bęben w drodze na mecz czy może ich zgodowicze, którzy w ostatnim czasie stracili na rzecz Widzewa „kilka” swoich flag? A może ci frajerzy z Górnika, którzy kryją marę aka połykacz i za ujawnienie zdjec i wieloletnich kontaktów tej k**** z psami pogonili i odcięli od zarobku grypsujących chlopow z Torcidy, ostatnich którzy mieli tam zasady? Czy może ich charakterni zgodowicze z Katowic, co przyjeżdżali do nas z papierami konfiorow z Mysłowic i prosili żeby ich poprzeć bo „Polska z nimi jedzie” a obecnie ich guru wielki git Zator pisze płachty na Rzeszów ze mara jest jednak w porzadku? To są te zasadowe, charakterne ekipy i ta wielka kibicowska Polska, tak? Faktycznie, sami herosi.

Pozwole sobie przypomnieć, ze od 2016 mieliśmy być „j***** po krakowsku” przez ta cała „kibicowska Polske” a mijają 4 lata i jedyna krzywdę to zrobiła nam Michalska a nie groźni chuligani z całego kraju co tak nienawidzą Wisły w internecie.
A Legia z Zagłębiem wam czasem nie spuściła wpierdolu po 2016? Na kadrę i Marsz Niepodległości rozumiem jeździcie bez zmian po 2016, no bo przecież co wam będzie rozkazywać ta ''mityczna kibicowska Polska'' i tak naprawdę wszyscy obawiają się tam waszej obecności a nie odwrotnie.

nrth
Posty: 886
Rejestracja: 18.11.2010, 12:03

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: nrth » 03.01.2020, 07:40

Przestań pierdolić o MN bo co roku Wsła jest. Pierdolnie tu ktos jakiegoś babola bez pokrycia a potem krązy takie gowno
za kim jestes?

Jorguś Kiler
Posty: 65
Rejestracja: 16.09.2019, 09:37

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Jorguś Kiler » 03.01.2020, 08:27

sir. pisze:
03.01.2020, 06:18
przecież ten koleś w wieku 23l robił video relacje na fejsie z przecinania opaski Wierności, już samo łączenie go z Wisłą jest śmieszne.a to o czym on gada to osobna kwestia, pierdolił jak robił karierę w HW, teraz robi to samo przed swoim pierwszym występem.jemu się zdaje że będzie tutaj drugim Canelo, za mocno oberwał w Heavy po głowie i dostał jakiegoś flashbacka.
Ta cała wiślacka Wierność to slogan bez jakiegokolwiek pokrycia. Masa przerzutów, jebanie klubu i swoich. Nie robiłbym z przecinania tej opaski jakiegoś zarzutu.

nrth, w jakich liczbach jeździcie i czy oficjalnie? Aha i tak z życzliwości radzę, ogarnij tego Tytusa bo wam tu robił niezły przypał swoimi opowieściami ;)

sir.
Posty: 646
Rejestracja: 20.11.2016, 07:52

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: sir. » 03.01.2020, 11:37

przynajmniej już wiemy dla kogo walił na kadrze.

Proof
Posty: 610
Rejestracja: 30.09.2016, 20:12

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Proof » 03.01.2020, 12:40

Tytusromekiatomek pisze:
02.01.2020, 18:22
BANita31 pisze:
02.01.2020, 16:55
Nie tylko ich tyfusiku tylko większości kibicowskie Polski
A zdradź nam, ta mityczna „kibicowska Polska” to niby kto? Ci co tak spierdalali ze zostawili bęben w drodze na mecz czy może ich zgodowicze, którzy w ostatnim czasie stracili na rzecz Widzewa „kilka” swoich flag? A może ci frajerzy z Górnika, którzy kryją marę aka połykacz i za ujawnienie zdjec i wieloletnich kontaktów tej k**** z psami pogonili i odcięli od zarobku grypsujących chlopow z Torcidy, ostatnich którzy mieli tam zasady? Czy może ich charakterni zgodowicze z Katowic, co przyjeżdżali do nas z papierami konfiorow z Mysłowic i prosili żeby ich poprzeć bo „Polska z nimi jedzie” a obecnie ich guru wielki git Zator pisze płachty na Rzeszów ze mara jest jednak w porzadku? To są te zasadowe, charakterne ekipy i ta wielka kibicowska Polska, tak? Faktycznie, sami herosi.

Pozwole sobie przypomnieć, ze od 2016 mieliśmy być „j***** po krakowsku” przez ta cała „kibicowska Polske” a mijają 4 lata i jedyna krzywdę to zrobiła nam Michalska a nie groźni chuligani z całego kraju co tak nienawidzą Wisły w internecie.
O zasadach czy jakis herosa pisze typek z najwiekszej obok chorzowa kurewskiej ekipy w Polsce , a co wy znaczycie w Polsce? bez sprzetu jesteście c**** warci gangsterki za 5 zl

Jorguś Kiler
Posty: 65
Rejestracja: 16.09.2019, 09:37

Re: Sytuacja w Krakowie na przestrzeni ostatnich 30 lat

Post autor: Jorguś Kiler » 03.01.2020, 15:14

Chorzów to jeszcze w chuligance była topowa ekipa w Polsce a ile Wisła znaczyła poza Krakowem to chyba każdy wie. Ja nie twierdzę, że nie było na Wiśle fajterów ale do ekip z topu to im brakowało i to w c***. Tytus się tu wozi jakby byli c*** wie jaką bandą przed którą cała Polska trzęsła gaciami. Kabaret to mało powiedziane.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: absnet, iktor1933, kumitsu, RedRum, Robert Makłowicz, ze stadionu i 199 gości