GymBeam
Fani Leicester City przyjechali pod stadion karawanem

Fani Leicester City przyjechali pod stadion karawanem

2017-02-28

Fani angielskiego Leicester City w dość nietypowy sposób zdecydowali się wyrazić swoja opinię na temat zwolnienia trenera Claudio Ranieriego, który w poprzednim sezonie poprowadził "Lisów" do tytułu mistrza Anglii.

 

Przed poniedziałkowym meczem Premier League pomiędzy Leicester City a Liverpool FC tuż przy stadionie pojawił się karawan, a w środku znalazł się przygotowany przez kibiców transparent z napisem "RIP Football".

 

"To była jednoznaczna metafora odnosząca się do decyzji o zwolnieniu Ranieriego i nawiązywała też do listu Ranieriego" - czytamy w serwisie Sportowe Fakty WP.

 

 

fot. sportowefakty.wp.pl

 

"Wczoraj umarły moje marzenia. Po euforii z poprzedniego sezonu, kiedy zostaliśmy mistrzem Premier League, wszystko o czym marzyłem, to było zostać w Leicester City - klub, który kocham już na zawsze" - napisał włoski trener po decyzji włodarzy "Lisów".

 

Kibice starali się na różne sposoby podziękować Ranieremu za wkład w historię ich klubu. Wielu fanów przygotowało na ostatni specjalne maski z podobizną zwolnionego szkoleniowca. Ten w swoim liście też wspomniał o sympatykach klubu z King Power Stadium.

 

"Moje serdeczne podziękowania kieruję także dla wszystkich w klubie, graczy, personelu, każdy kto tam był i był częścią tego, co osiągnęliśmy - ale przede wszystkim do kibiców. Pokochaliście mnie, a ja pokochałem was. Nikt nigdy nie odbierze nam tego, co razem osiągnęliśmy. Mam nadzieję, że będziecie myśleć o tym każdego dnia i uśmiechać się. Był to cudowny czas i szczęście - nigdy tego nie zapomnę. To była przyjemność i zaszczyt być mistrzem z wami wszystkimi" - napisał.

 

"Burza braw rozległa się nagle w 65. minucie meczu Leicester City z Liverpoolem. Wówczas kibice nie tylko bili brawo i skandowali imię oraz nazwisko Claudio Ranieriego, ale i wyciągnęli swoje telefony komórkowe, włączyli latarkę i w ten sposób chcieli podziękować Włochowi za 1,5 roczną pracę z "Lisami". Działo się to w 65. minucie, ponieważ Ranieri ma 65 lat. Nie brakowało również licznych banerów z podziękowaniami" - relacjonują sportowefakty.wp.pl.