GymBeam
''Niektórzy nie zasługują na szacunek'' - mówi Ramos po meczu z Sevillą

''Niektórzy nie zasługują na szacunek'' - mówi Ramos po meczu z Sevillą

2017-01-14

Autorem jednej z bramek w meczu Realu Madryt z Sevillą (3:3) w 1/8 finału Pucharu Króla był Sergio Ramos. Kiedy Hiszpan cieszył się z trafienia, doszło do nieprzyjemnego incydentu z udziałem fanów z Andaluzji. Twierdza oni, że zostali sprowokowani przez piłkarza reprezentującego aktualnie barwy "Królewskich",

 

"Była 83. minuta meczu. Sergio Ramos podszedł do rzutu karnego i wykonał go – jak mówią kibice Sevilli – w prowokacyjny sposób, bo „Panenką”. Zrobił to, by rozwścieczyć najzagorzalszy sektor fanów z Andaluzji, który od początku meczu miał obrażać swojego wychowanka. Tuż po strzeleniu gola Hiszpan podbiegł więc pod trybunę i ostentacyjnie celebrował gola" - czytamy w serwisie Sport.pl.

 

– Nie powinienem świętować gola w swoim domu, ale jeśli wspominają o twojej matce i ją obrażają od pierwszej sekundy, to nie zasługują na żaden szacunek. Zasługuje na niego reszta sevillismo i uważam, że prezes Sevilli powinien podjąć kroki, żeby ci ludzie nie brudzili wizerunku wszystkich fanów. Widziałem, jak niektórzy odnoszą się tutaj do Rakiticia czy Daniela Alvesa, którzy wcale nie są wychowankami tego klubu. Ich przyjmuje się, jakby byli bogami – przyznaje Sergio Ramos.

 

"Kibice Sevilli od lat mają żal do kapitana „Królewskich” za transfer do Realu, czemu dają nieustanny upust, gdy Ramos pojawia się wraz z drużyną z Madrytu na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan. Piłkarz zaznacza jednak, że z taką reakcją spotyka się jedynie z sektora tak zwanych ultrasów, toteż po zdobyciu bramki przeprosił pozostałe trybuny" - relacjonuje Sport.pl.

 

– Przeprosiłem trybunę południową i boczne, które nigdy mnie nie obrażały i nie atakowały. W żadnym momencie nie chciałem nikogo urazić moją celebracją – zaznacza Ramos.

 

– Pewnie, że chciałbym innego przyjęcia, ale niczego tu nie zmienię. Trzeba być przygotowanym, bo nie przyjadę tutaj po raz pierwszy – ma świadomość Ramos. Po czym dodał: – Gdy będą mnie chować do grobu, mają pochować mnie z dwoma flagami, Sevilli i Realu Madryt, bo takie mam uczucia w sobie i nikt tego nie zmieni.