GymBeam
Decyzja o grze Górnika w Lublinie była słuszna?

Decyzja o grze Górnika w Lublinie była słuszna?

2016-12-20

Przedstawiciele władz Górnika Łęcznej na specjalnej konferencji prasowej podsumowali występy zespołu na stadionie Motoru Lublin.

 

Włodarze Górnika przyznali, że frekwencja na stadionie w Lublinie była niska, jednak ich zdaniem jest to konsekwencja ogólnego trendu panującego w rodzimej Ekstraklasie. Większe były za to wpływy klubu z tytułu umów sponsorskich.

 

– Z biznesowego punktu widzenia, decyzja o grze w Lublinie była dobra – powiedział prezes Artur Kapelko.

 

"Szef Górnika stwierdził, że po przeprowadzce drużyny na Arenę Lublin przychody z tytułu umów sponsorskich (poza umowami z Ekstraklasą i Lubelskim Węglem Bogdanka) wzrosły o 65 procent w stosunku do poprzedniego sezonu (gdy Górnik rozgrywał mecze na swoim stadionie w Łęcznej). Na wzrost wpłynęły nowe umowy reklamowe oraz wyższe kwoty przekazywane przez sponsorów z racji prezentowania się na lubelskim stadionie" - czytamy w serwisie Kuriera Lubelskiego.

 

Na konferencji głos zabrał również Mateusz Dmowski, który mówił o liczbach i trendach dotyczących frekwencji na meczach Górnika.

 

- Dane, które przeanalizowaliśmy pokazują, że w trakcie sezonu mamy trzy charakterystyczne fragmenty cyklu. Pierwszy moment, to start sezonu, który jest nieregularny, ale generalnie frekwencja rośnie, a później następuje jej stabilizacja. W okolicach listopada notujemy poważny spadek. Powtarza się on w każdym sezonie i występuje w każdym klubie. Oczywiście jeśli klub ma w tym momencie atrakcyjny mecz, to unika tego dołka. Trzeci etap, to druga część sezonu, kiedy po przerwie zimowej mamy znów nierówny start i potem frekwencja rośnie – mówił.

 

"Mimo niższej frekwencji w tym sezonie klub więcej zarabia na „dniu meczowym” - o 71 procent. Wpływ na te wyniki ma m.in. możliwość sprzedaży miejsc w lożach VIP (ta oferta stanowi 12 proc. przychodów w dniu meczu). Jednocześnie Górnik o 13 procent ograniczył liczbę bezpłatnych, promocyjnych wejściówek na swoje mecze" - informuje Kurier Lubelski.

 

Za jeden z powodów niższej, niż w poprzednim sezonie, frekwencji podano konflikt z najbardziej zagorzałymi kibicami Górnika, którzy – wspólnie z kibicami drużyn przyjezdnych – bojkotują spotkania na Arenie. Oszacowano, że na każdym meczu jest średnio mniej o 500 fanów z Łęcznej i 150 fanów gości.

 

- Gdyby ci kibice byli z nami, to frekwencja byłaby nieznacznie wyższa, niż w poprzednim sezonie. Po analizie widać jednak, że nowych kibiców przybywa, a na ważnych meczach jesteśmy w stanie wygenerować lepsze wyniki. Zainteresowanie ekstraklasą na Lubelszczyźnie więc rośnie – ocenił Dmowski.