Bilans 63. derbów Łodzi
Łącznie dwudziestu dwóch kibiców Widzewa zatrzymała policja w dniu derbowego starcia z ŁKS-em. Piętnastu z nich stanęło już przed sądem.
Jak informuje łódzka policja, najbardziej agresywni fani RTS-u zostali zatrzymani podczas pikiety, którą kibice klubu z al. Piłsudskiego zorganizowali pod magstratem, protestując przeciwko decyzji o niewpuszczeniu ich na stadion ŁKS-u. Spod urzędu tłum ruszył w kierunku obiektu przy al. Unii 2, jednak został zatrzymany przez siły policyjne.
To nie wszystkie zdarzenia, do których doszło przy okazji 63. w historii piłkarskiego starcia ŁKS-u i Widzewa.
"Oprócz wydarzeń w centrum miasta, cztery osoby zatrzymano za bójkę w parku Poniatowskiego, dwie kolejne odpowiedzą za znieważenie policjantów, a jedna usłyszy zarzut wtargnięcia na murawę podczas meczu. Łącznie policjanci wylegitymowali ponad 500 osób, a 106 otrzymało mandaty na łączną sumę ponad 11 tys. zł" - czytamy w serwisie lodz.wyborcza.pl.
- Zabezpieczaliśmy całe województwo, bo zarówno ŁKS, jak i Widzew mają kibiców nie tylko w Łodzi, ale też w innych miastach - mówi policjantka Joanna Kącka. - Do Łodzi przyjechała również spora grupa kibiców Zawiszy Bydgoszcz. Biorąc pod uwagę tak duże siły policjantów oddelegowanych do całej operacji, można mówić, że w Łodzi podczas derbów było w miarę spokojnie. Duże siły policyjne przełożyły się na oddziaływanie prewencyjne. W trakcie meczu sytuacja całkowicie się już uspokoiła, a po nim również nie doszło już do zakłóceń porządku. Do tego przez województwo przejeżdżały inne grupy fanów, które jechały na mecze swoich drużyn, niezwiązanych z derbami. Zatrzymaliśmy jednego kibica Stomilu Olsztyn, który miał przy sobie narkotyki.
Piętnastu uczestników zamieszek w poniedziałek było sądzonych przed łódzkim Sądem Rejonowym. Wszyscy zostali doprowadzeni do gmachu sądu z aresztu. Wśród zatrzymanych są osoby nieletnie. Mężczyźni usłyszeli zarzuty dotyczące przestępstw i wykroczeń na tle chuligańskim, większości z nich grozi kara grzywny.