Kibice Bournemoth żądają od Manchesteru zwrotu pieniędzy

Fani Bournemoth uważają, że klub Manchester United dopuścili się szeregu niedopatrzeń, w efekcie których mecz pomiędzy obiema drużynamy został w zeszłym sezonie w ostatniej chwili przełożony. Kibice rywali "Czerwonych Diabłów" domagają się odszkodowania.

"Sprawa dotyczy wydarzeń z ostatniej kolejki Premier League w zeszłym sezonie. Mecz pomiędzy Manchester United a Bournemouth został przełożony. Na stadionie Old Trafford przed rozpoczęciem spotkania znaleziono "podejrzany pakunek" i ogłoszono alarm. Kibice zostali ewakuowani, a mecz miał rozpocząć się z 45-minutowym opóźnieniem. Kilkanaście minut później poinformowano jednak, że spotkanie zostało przełożone. Rozegrano je dwa dni później" - czytamy w serwisie internetowym dziennika Fakt.

Kibice Bournemouth pojechali na marne ponad 700 kilometrów. Co prawda Manchester zwrócił im pieniądze za bilety, jednak nie wyczeruje to w całości roszczeń. Według kibiców całe zamieszanie z odwołaniem zawodów wynikło z szeregu zaniedbań ze strony organizatora spotkania.

"Podejrzany pakunek, przez który przełożono zawody został przez pomyłkę pozostawiony na trybunach podczas ćwiczeń związanych z procedurami bezpieczeństwa, jakie miały wcześniej miejsce na Old Trafford" - pisze Fakt.

Po decyzji o przełożeniu meczu część fanów wróciła do domów, jednak niektórzy postawnoili poczekać dwa dni, wynajmując pokoje hotelowe w Manchesterze. Teraz poważnie zastanawiają się nad dochodzeniem swoich praw przed sądem. Żądają poniesionych kosztów w wysokości 100 funtów za osobę.