Kibice Ruchu będą na derbach w Gliwicach

Dziennik Zachodni informuje, że kibice Ruchu Chorzów omijają zakaz udziału w meczach wyjazdowym swojej drużyny. Na ostatnim spotkaniu w Łęcznej drużynę "Niebieskich" wspierało niemal 400 osób, a podczas meczu derbowego z Piastem Gliwice fanów chorzowskiej drużyny może być nawet 1000! Fani we własnym zakresie, z pominięciem oficjalnych kanałów dystrybucji, rozprowadzają wejściówki

- Piast nie przekazał żadnej puli biletów Stowarzyszeniu Niebiescy. Mamy informacje, iż kibice z Chorzowa kupują bilety na piątkowy mecz i zasiądą na sektorach Piasta. Sektor gości będzie wyłączony z użytku - informuje rzecznik gliwiczan Maciej Smolewski cytowany przez Dziennik Zachodni.

Podobnie było przy okazji meczu z Górnikiem w Łęcznej - kibice Ruchu ustawili się w kolejce do kas po bilety i ostatecznie weszli na trybuny w drugiej połowie spotkania.

- Kibice z Chorzowa dokonali zakupu biletów w kasach klubu zgodnie z przepisami obowiązującej jeszcze ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych - informuje rzecznik Górnika Jakub Drzewiecki. - Udostępnili swoje dane osobowe w postaci: imienia, nazwiska, numeru PESEL i wizerunku twarzy. Ciężko oszacować całkowitą ich liczbę. Mogę tylko powiedzieć, że w miejscu, w którym siedzieli w większej grupie sprzedanych zostało około 200 biletów. Nasze służby porządkowe nie odnotowały żadnych incydentów.

Fani "Niebieskich" wykupili już około 1000 biletów na mecz z Piastem. Jeśli będą chcieli dopingować swoją drużynę w większej grupie ustawią się w kolejce pod kasami i zakupią bilety - do ich nabycie potrzebny jest jedynie dowód osobisty.

Co ciekawe przeciwny takiemu zachowaniu kibiców Ruchu nie jest przewodniczący Komisji Ligi Ekstraklasy SA Zbigniew Mrowiec.

- To nie jest omijanie kary. Kara jest nakładana na klub i dotyczy zakazu organizowania wyjazdów "zorganizowanych" grup kibiców prowadzących zorganizowany doping z sektora przeznaczonego dla kibiców drużyny przyjezdnej. Kara nie polega na zakazie wstępu kibiców klubu drużyny przyjezdnej na stadion w trakcie meczu, na który obowiązuje zakaz organizacji wyjazdów. Kwestia, kto może wejść na stadion na normalnych zasadach jest sprawą organizatora i organizator ma zapewnić bezpieczeństwo i porządek na stadionie - mówi Mrowiec.