GymBeam

Brutalna policja w Czarnogórze

2012-07-20
Brutalna policja w Czarnogórze Jak dzika jest policja w Czarnogórze mieli okazję przekonać się kibice Śląska Wrocław, którzy wybrali się do Podgoricy, aby dopingować swoją drużynę w meczu eliminacji Ligi Mistrzów.

Już przed meczem dała im się we znaki brutalność policji, jeden z wrocławian został pobity do nieprzytomności, nie pozwolono również udzielić mu pomocy. Kilka samochodów na polskich rejestracjach zostało "spałowanych" i skopanych przez czarnogórskich stróżów prawa. Dostało się również niepełnosprawnym kibicom. Jedna z fanek na wózku inwalidzkim po powrocie opowiadała jak została spałowana.

Na rogatkach miasta zatrzymano blisko 300-osobową grupę kibiców Śląska i nie pozwolono jej udać się na stadion. W czasie przetrzymywania panował wielki chaos, nikt spośród policjantów nie wiedział co dalej robić, nie pozwalano kibicom opuszczać środków lokomocji, skorzystać z toalety czy pójść coś zjeść.

Prezes Śląska Piotr Waśniewski mówi: - "Organizatorzy nie stanęli na wysokości zadania. Sposób funkcjonowanie policji czarnogórskiej przypominał standardy, jakie panowały w Polsce piętnaście, dwadzieścia temu. Są duże różnice między naszymi krajami w kwestii podejścia do zabezpieczenia meczów. Od wielu lat w Polsce niedopuszczalne jest, aby policja miała przy sobie broń, ostrą amunicję czy pilnowała kibiców z psami. To naprawdę nie wyglądało normalnie."

Piłkarz Śląska Mateusz Cetnarski również nie krył oburzenia, w wywiadzie dla serwisu Slasknet.com stwierdził : - "To co się działo przed meczem, poza stadionem, te głosy które do nas dochodziły - nawet od kibiców, którzy przed drugą połową prosili nas byśmy poczekali bo policja czarnogórska zachowywała się jak barbarzyńcy. Ponoć bili rodziny, dzieci i ludzi, którzy przyjechali na mecz. Blisko trzystu osób nie wpuścili, zachowywali się jak na dzikim zachodzie. Z całym szacunkiem dla Czarnogóry, ale niech oni zachowują się jak Europejczycy, a nie jak ludzie, którzy żyli 300 lat temu i musieli walczyć mieczami o swój teren. Zachowujmy się jak ludzie, przede wszystkim jak ludzie. Wydaje mi się, że my jesteśmy wychowani w kulturze szacunku do drugiego człowieka, a to co się dzieje tutaj... i to jeszcze policja, nie mówię tu o kibicach rywali, ale policji, która ma ochraniać i przeciwdziałać złemu, a sama bije i to kobiety, dzieci przemierzające tysiące kilometrów za drużyną. To nie tędy droga. Piłka nożna powinna jednoczyć, a nie zmierzać ku temu, by policja biła naszych kibiców i tu bardzo duży minus w kierunku Czarnogóry. Miejmy nadzieję, że nigdy więcej tutaj nie przyjedziemy."

Media w Czarnogórze informują, że miejscowi policjanci bili swoich rodaków przez pomyłkę, bo myśleli że są polskimi kibicami. Dziennik "Vijesti" opisuje przypadki agresywnego zachowania policjantów, którzy bili nie tylko kibiców, ale nawet przypadkowych przechodniów, w tym dzieci. Został spałowany m.in. mieszkaniec Podgoricy i jego syn, którzy jechali samochodem i zostali zatrzymani na blokadzie. Po incydencie przepraszano ich, stwierdzając, że wydarzyło się to, ponieważ policja myślała, że są Polakami.

Prezes Śląska zapowiedział złożenie oficjalnej skargi do UEFA.

Interesujące jest to jak reagują teraz władze naszego państwa. Czy dbałość o obywatela według nich sprowadza się tylko do dbałości o swoich kolegów i załatwianie im i ich rodzinom dobrze płatnej pracy?