ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: LechiaCHWM, Zorientowany

Zablokowany
profan
Posty: 106
Rejestracja: 07.03.2010, 00:20

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: profan » 01.10.2013, 17:49

A.W.B. jest za Legią :)

iparts.pl
Takactas
Posty: 7
Rejestracja: 23.08.2013, 12:36

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: Takactas » 01.10.2013, 18:01

A.W.B. pisze:
joe pisze:Możesz zarejestrować się na forum Cracovii, jest tam taki gość o nicku AWB. Dziś twardo jedzie po GTSie, to napisz mu priva czy pamięta jak na derbach na Kałuży wisiał na kracie i z sektora gości, bluzgał dzisiejszych kumpli z forumki.
Brawo detektywie Joe. Nieświadomie stałeś się symbolem oderwanej od realiów propagandy wiślackiej spod znaku ''Cracovia 3/4 przeżuty'' plus ''wiślacka młodzież lada dzień przejmie kolejne osiedle'' i ludzi którzy traktują na serio wszystko co wyczytają w internecie.
Na wasz zalew kłamstw o tym, że Cracovia to w większości przeżuty ( nikt od nas nie przeczy że takie przypadki miały miejsce ale stanowią oni nawet nie procent tylko promil ogólnej rzeszy kibiców KSC ) dla żartów napisałem parę razy, że także jestem jednym z nich, mieliśmy z tego z paroma kumplami niezły ubaw i się zastanawialiśmy czy ktoś weźmie to na poważnie.
Na efekty nie trzeba było długo czekać i tacy jak Ty od razu to łyknęli i teraz powtarzają to jak jakąś prawdę objawioną.
I co teraz detektywie Joe ? Nie głupio ci że wierzysz w wszystko w co wyczytasz w necie, nawet w humorystyczne posty ? Dałeś się zbłaźnić jak dzieciak.
Promil ogólnej rzeszy kibiców KSC no może tak jeśli wrzucasz tu też pikników , ale jeśli chodzi o H to wydaję mi się ,że to nie jest promil lecz dużo większa liczba czyż nie ??

Bez napinki

coldgear
Posty: 51
Rejestracja: 22.09.2013, 22:18

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: coldgear » 01.10.2013, 19:11

A.W.B. pisze:Nie głupio ci że wierzysz w wszystko w co wyczytasz w necie, nawet w humorystyczne posty ?Dałeś się zbłaźnić jak dzieciak.
No ale przecież tam na waszym forum to chyba zdecydowana większość co się udziela to jakaś dzieciarnia od was, więc jak kogoś błaźnicie to tylko ich ;)

kibic75
Posty: 185
Rejestracja: 28.04.2013, 16:27

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: kibic75 » 01.10.2013, 19:32

Ktoś tu napisał,że w latach 90-tych ruch skinhead w Krakowie istniał na Cracovii,a na Wiśle był w niewielkim stopniu.Będąc na Reymonta w bodajże 1991r na meczu wyjazdowym,pamiętam doskonale ekipe na łuku między 10-tką a Reymonta(jako przyjezdni siedzieliśmy wtedy na przeciwko),ekipe na moje napewno ponad 100-osobową(może 200,dawno to było,dokładnie nie pamiętam),wszyscy we flyersach,śpiewajcą tylko hasła typu ''Wisła Kraków-Polska dla Polaków''.Zrobiło to na mnie wtedy ogromne wrażenie,i zawsze myślałem,że na Wisłe chodziło wtedy dużo skinów,a tutaj dowiaduje się zupełnie coś innego.

abg
Posty: 178
Rejestracja: 10.11.2008, 11:12

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: abg » 01.10.2013, 19:58

A.W.B jeśli piszesz o "oderwanej od realiów propagandy" to jak nazwiesz wpisy wydawać by się mogło ogarniętych osób od was o tym,że "powolutku stajecie się dominującą siłą w Krakowie" itp.Ciekaw jestem w jakiej dziedzinie; w wielkości młyna ? (wystarczy spojrzeć na wielkość waszej oprawy na naszym sektorze) w dopingu? w oprawach? na ulicach? na ścianach? akcjach patriotycznych (gdzie was właściwie nie ma), na wyjazdach?

Sam na każdym kroku tępisz głupią internetową napinkę, a łykasz jak pelikan wpisy jakiś napinaczy i się do nich odnosisz pisząc o rzekomej naszej propagandzie. Masa osób od nas, na forum,stronie przedstawia suche fakty i o nich można dyskutować bez zbędnego koloryzowania.
Ale skoro aktualne fakty z różnych dziedzin świata kibicowskiego są dla was w zestawieniu z nami niekorzystne i odpowiada się na nie gtsem, czerwińskim,cinkciarzem,rodziną kogoś tam itp. to nie ma się co dziwić że dyskusje z drugiej strony schodzą na taki poziom.

birkut
Posty: 66
Rejestracja: 20.12.2011, 22:38

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: birkut » 02.10.2013, 03:59

w relacje Cracovia-Wisła nie bedę sie wcinał, choć długo się żyje i trochę się widziało i słyszało.
ts06 pisze: Goście z Hutnika pewnie będą prostować ale moim zdaniem oni dołożyli dużą cegiełkę że góra Nowej Huty przeszła na Pasy.
Bo Huta(nowa część), była podzielona na Wisłę i Hutnika. Pasów to na palcach 2 rąk można było policzyć a już w ogóle szkoły w N-H były opanowane praktycznie tylko przez W i H.
Tak więc Hutnik traktował Cracovię jak zjawisko o którym dużo się słyszało(że j**** Wisłę) ale tak na co dzień to się ich nie widziało. Im się to podobało więc zaczęły się różne współprace, tyle że nie wzięli tego pod uwagę że Pasy nie mają zamiaru współpracować na dłuższą metę tylko ich przerzucić.I tak poleciało Piastów, potem Bohaterka potem przerzucono w pierdlu 2 kolesi z Wisły z okolicznego Złotego wieku a na koniec zostało osamotnione Tysiąclecia.Z tego co pamiętam to nawet na Oświecenia było sporo Hutnika ale oni polecieli jako pierwsi..Ogólnie wszystko się działo w latach 90tych.I na tych wszystkich osiedlach jest mnóstwo Wiślaków, natomiast jak by to napisać - są pod okupacją;)
Cracovia nawet wdarła się Hutnikowi w starą część Huty ale tam już zabarykadowali się i radzą sobie chyba nieźle.A paradoksem jest że nadal sapią bardziej do Wisły niż do Cracovii przez którą stracili jakiekolwiek wpływy w nowej części Huty
w mojej szkole tak Hutnik jak i Wisła mieli wyjebane na (kilku) pasiaków. Po prostu zajmowali sie zwalczanie nawzajem, a ich nie traktował poważnie.
Co do sapania to część bardziej nie lubi i Wisły, a część Cracovii - zależy to od doświadczeń ;) , rejonu zamieszkania, a często wieku.

ts06 pisze:dokładnie:
- naocznie na przystankach w NH dało się zauważyć napisy HKS & PASY, a w szkołach w NH znana była przyśpiewka że ..."w Nowej Hucie Hutnik a w Krakowie Pasy, Wisła się nie liczy bo to są..."
napisów wspólnych nigdy nie widziałem a mieszkam w NH niustannie.
A z tą piosenką to dokładnie było tak że podana przez ciebie wersja jest niepełna bo miała jeszcze drugą zwrotkę:
"...a kiedy Cracovia do Huty przyjedzie w pier.ul obskakuje i już nie wyjedzie."
i śpiewana była na meczach w CAŁOŚCI!

a wiązało się to z tym że podczas powstawania tej piosenki Cracovia w Hucie nic nie znaczyła.



i na koniec o "chuligańskiej" akcji Wisły. Po meczu z Unią na necie pojawiły się zdjęcia ludzi z Hutnika, z podanymi ksywami, nazwiskami a niekiedy adresami.
Czy po sprzęcie, trzeba siegać po następne frajerskie metody, żeby wytępić ekipę "która nic nie znaczy"?????

19w(E)stland68
Posty: 259
Rejestracja: 16.06.2011, 14:05

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: 19w(E)stland68 » 02.10.2013, 10:46

kibic75 pisze:Ktoś tu napisał,że w latach 90-tych ruch skinhead w Krakowie istniał na Cracovii,a na Wiśle był w niewielkim stopniu.Będąc na Reymonta w bodajże 1991r na meczu wyjazdowym,pamiętam doskonale ekipe na łuku między 10-tką a Reymonta(jako przyjezdni siedzieliśmy wtedy na przeciwko),ekipe na moje napewno ponad 100-osobową(może 200,dawno to było,dokładnie nie pamiętam),wszyscy we flyersach,śpiewajcą tylko hasła typu ''Wisła Kraków-Polska dla Polaków''.Zrobiło to na mnie wtedy ogromne wrażenie,i zawsze myślałem,że na Wisłe chodziło wtedy dużo skinów,a tutaj dowiaduje się zupełnie coś innego.
Jelsi chodzi o lata 90 te to faktycznie najwiecej skinheadow chodizlp na Cracovie co bylo oczywistą rzeczą ,jako że Cracovia nie pajacowala jeszcze wtedy z gwiazdami dawida i jawiła sie jako typowy rdzennie polski klub a wielką antykomunustyczną historią..totez naturalne bylo to ,ze wielu skinheadow NR i nie tylko zaczela przyciagac.. ruch skins byl wtedy na topie... nawet wyszly szalilki z napisem Cracovia SS Front ... Teraz oile wiem skinow na KSC nie uswiadczysz bo coniektorym chlopakom z ekipy H i nie tylko pojebalo sie w glowach i chyba nie znajac historii swojego wlasnego klubu zaczeli paradowac w zydowskich symbolach a co za tym idzie skinheadzi odeszli od KSC co jest chyba logiczne i naturalne bo chyba zaden szanujacy sie narodowiec nie bedzie stal miedzy pajacymi , robiacymi z siebie pseudo zydow hehe nawet jelsi to jest na zlosc Wisle....

profan
Posty: 106
Rejestracja: 07.03.2010, 00:20

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: profan » 02.10.2013, 10:55

19w(E)stland68 pisze:
kibic75 pisze:Ktoś tu napisał,że w latach 90-tych ruch skinhead w Krakowie istniał na Cracovii,a na Wiśle był w niewielkim stopniu.Będąc na Reymonta w bodajże 1991r na meczu wyjazdowym,pamiętam doskonale ekipe na łuku między 10-tką a Reymonta(jako przyjezdni siedzieliśmy wtedy na przeciwko),ekipe na moje napewno ponad 100-osobową(może 200,dawno to było,dokładnie nie pamiętam),wszyscy we flyersach,śpiewajcą tylko hasła typu ''Wisła Kraków-Polska dla Polaków''.Zrobiło to na mnie wtedy ogromne wrażenie,i zawsze myślałem,że na Wisłe chodziło wtedy dużo skinów,a tutaj dowiaduje się zupełnie coś innego.
Jelsi chodzi o lata 90 te to faktycznie najwiecej skinheadow chodizlp na Cracovie co bylo oczywistą rzeczą ,jako że Cracovia nie pajacowala jeszcze wtedy z gwiazdami dawida i jawiła sie jako typowy rdzennie polski klub a wielką antykomunustyczną historią..totez naturalne bylo to ,ze wielu skinheadow NR i nie tylko zaczela przyciagac.. ruch skins byl wtedy na topie... nawet wyszly szalilki z napisem Cracovia SS Front ... Teraz oile wiem skinow na KSC nie uswiadczysz bo coniektorym chlopakom z ekipy H i nie tylko pojebalo sie w glowach i chyba nie znajac historii swojego wlasnego klubu zaczeli paradowac w zydowskich symbolach a co za tym idzie skinheadzi odeszli od KSC co jest chyba logiczne i naturalne bo chyba zaden szanujacy sie narodowiec nie bedzie stal miedzy pajacymi , robiacymi z siebie pseudo zydow hehe nawet jelsi to jest na zlosc Wisle....
Domyślam się, że znasz skinów, którzy odeszli z Cracovii z powodów żydowskich symboli...

halodrol
Posty: 802
Rejestracja: 10.01.2010, 21:15

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: halodrol » 02.10.2013, 13:52

Ze skinami była inna i dość dziwna sytuacja. Dziwna bo wówczas każdy "był skinem" a jednak na Wiśle podziękowano za współpracę typom najbardziej odjechanym w klimacie Adolfa.
To nie jedyna decyzja dotycząca czy grupy osób czy konkretnej osoby, która spowodowała dno w jakim Wisła się znalazła w połowie lat 90.
Myślę, że najlepiej jakby nrth się wypowiedział właśnie w kwestii tamtych skinów bo zna te klimaty.

coldgear
Posty: 51
Rejestracja: 22.09.2013, 22:18

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: coldgear » 02.10.2013, 14:29

Myślę że nie ma za bardzo co roztrząsać tematu o skinach w latach 90-tych po której stronie było ich więcej, wtedy była moda na taki styl bycia, tak samo jak teraz na fajne sportowe ciuchy to wtedy każdy chciał mieć fleyersa i się dobrze najebać ;)
Prawie każdy go nosił, co nie znaczyło że ktoś był skinem.Ten ruch po prostu wtedy rządził ulicą więc taka była moda, chłopaki z osiedli ich popierali i trzymali się z nimi, razem chlali jabcoki czy jakieś tanie browary a potem latali szukać brudasów czy innych c****, w dzień zwykły, czy po koncertach np. w rotundzie albo 38 obecnym studio, wszystko jedno;)Tak samo pewnie było w Warszawie, Łodzi czy innym większym czy mniejszym mieście.
Jakoś w połowie lat 90ych spopularyzowała się trawa, zapoczątkował hiphop, młode pokolenie zaczęło na tym dorastać modna stała się feta.Skini chcieli z nimi robić porządek zapuszczając się nawet na obce osiedla ale już nie mieli takiego wsparcia ulicy, na początku i osiedlowi chuligani na to nie patrzyli przychylnie, kojarzyło to się zwyczajnie z wizerunkiem człowieka słabego, bezbronnego narkomana więc nawet się nie wpierdalali, znali się zresztą po ryjach ze szkoły do której się przecież 8 lat wtedy chodziło:)
Pijani skini często szukali atrakcji na obcych osiedlach bez wsparcia miescowych i podczas ataku na takie grupki sami się często łapali na klapsy co nieco zmieniło podejście chuliganów z danego miejsca, sami sobie potem przypalali z młodymi, innym bardziej posmakowała feta, tak czy siak trzymali z nimi a interes rozkwitał.Skini siłą rzeczy musieli zmienić podejście w tej kwestii, zresztą potem sami lubili sobie coś zapierdolić do nosa.

ŻMUDZIN
Posty: 44
Rejestracja: 02.10.2013, 14:29

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: ŻMUDZIN » 02.10.2013, 14:46

birkut pisze:w relacje Cracovia-Wisła nie bedę sie wcinał, choć długo się żyje i trochę się widziało i słyszało.
ts06 pisze: Goście z Hutnika pewnie będą prostować ale moim zdaniem oni dołożyli dużą cegiełkę że góra Nowej Huty przeszła na Pasy.
Bo Huta(nowa część), była podzielona na Wisłę i Hutnika. Pasów to na palcach 2 rąk można było policzyć a już w ogóle szkoły w N-H były opanowane praktycznie tylko przez W i H.
Tak więc Hutnik traktował Cracovię jak zjawisko o którym dużo się słyszało(że j**** Wisłę) ale tak na co dzień to się ich nie widziało. Im się to podobało więc zaczęły się różne współprace, tyle że nie wzięli tego pod uwagę że Pasy nie mają zamiaru współpracować na dłuższą metę tylko ich przerzucić.I tak poleciało Piastów, potem Bohaterka potem przerzucono w pierdlu 2 kolesi z Wisły z okolicznego Złotego wieku a na koniec zostało osamotnione Tysiąclecia.Z tego co pamiętam to nawet na Oświecenia było sporo Hutnika ale oni polecieli jako pierwsi..Ogólnie wszystko się działo w latach 90tych.I na tych wszystkich osiedlach jest mnóstwo Wiślaków, natomiast jak by to napisać - są pod okupacją;)
Cracovia nawet wdarła się Hutnikowi w starą część Huty ale tam już zabarykadowali się i radzą sobie chyba nieźle.A paradoksem jest że nadal sapią bardziej do Wisły niż do Cracovii przez którą stracili jakiekolwiek wpływy w nowej części Huty
w mojej szkole tak Hutnik jak i Wisła mieli wyjebane na (kilku) pasiaków. Po prostu zajmowali sie zwalczanie nawzajem, a ich nie traktował poważnie.
Co do sapania to część bardziej nie lubi i Wisły, a część Cracovii - zależy to od doświadczeń ;) , rejonu zamieszkania, a często wieku.

ts06 pisze:dokładnie:
- naocznie na przystankach w NH dało się zauważyć napisy HKS & PASY, a w szkołach w NH znana była przyśpiewka że ..."w Nowej Hucie Hutnik a w Krakowie Pasy, Wisła się nie liczy bo to są..."
napisów wspólnych nigdy nie widziałem a mieszkam w NH niustannie.
A z tą piosenką to dokładnie było tak że podana przez ciebie wersja jest niepełna bo miała jeszcze drugą zwrotkę:
"...a kiedy Cracovia do Huty przyjedzie w pier.ul obskakuje i już nie wyjedzie."
i śpiewana była na meczach w CAŁOŚCI!

a wiązało się to z tym że podczas powstawania tej piosenki Cracovia w Hucie nic nie znaczyła.



i na koniec o "chuligańskiej" akcji Wisły. Po meczu z Unią na necie pojawiły się zdjęcia ludzi z Hutnika, z podanymi ksywami, nazwiskami a niekiedy adresami.
Czy po sprzęcie, trzeba siegać po następne frajerskie metody, żeby wytępić ekipę "która nic nie znaczy"?????
Napisy? : np.przez lata był napis HKS&Pasy na Dywizjonu 303 blok 53
Poglądy wobec KSC i TSW?: np.mecz Polska Węgry - i podłączanie się Hutnika pod większość pocisków lecących do Wisły ze strony pasiaków- właściwie większość meczu wspólny doping - inaczej jak wkupywanie się w łaski pasiastych nie można było tego odebrać .

kemot79
Posty: 87
Rejestracja: 04.01.2013, 20:10

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: kemot79 » 02.10.2013, 19:39

Tak czytam ten temat i dalej nie wiem o czym on jest. Każdy kto zna choć w minimalnym stopniu sytuację z Krakowa doskonale sobie zdaje sprawę że to pierdolenie gimbusów ni w c*** ma się do rzeczywistości. Dziwię się tylko starym prykom, że odpisują na te brednie.

Przepraszam jeden post dotyczył rzeczywistej sytuacji w mieście.

Na marginesie żeby była jasność- na chwilę obecną nie ma w Polsce ekipy na Craxę ale też i na psy. I mi tu nie pierdolić bo to są jedyni kibice w kraju, którzy swoje zycie na szali za klub stawiają.

Anty islam
Posty: 59
Rejestracja: 27.09.2012, 19:33

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: Anty islam » 02.10.2013, 20:59

Posiada ktoś skany, screeny lub chociaż treść tego artykułu?

[link]

birkut
Posty: 66
Rejestracja: 20.12.2011, 22:38

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: birkut » 03.10.2013, 01:51

TKM2013 pisze:Profan.
3. Nie wiem dlaczego ktoś z Hutnika jasno się nie określi i przyzna się do tego. Żeby przetrwać musieli stworzyć nieoficjalną koalicję. Wybrali jak na tamte czasy optymalne rozwiązanie. Inne rozwiązanie byłoby dla nich samobójstwem. Tak jak kiedyś Wisła mogła im wjechać na stadion (i wjeżdżała lub osoby z NH pojawiały się na meczach) tak z Cracovią było identycznie. Teraz mogą podnieść się z kolan i odnowić swoją pozycję na osiedlach. Każdy rok działa na ich korzyść.
Przyzna się do waszej teorii, która nie jest prawdziwa.
Jakieś fakty?
Bo na razie z dowodów
Jakiś (podobno) napis na murze.
Wspólny doping na Polska-Węgry :))))) (i pewnie pomeczowa wymiana koszulek;)

I jedyne prawdziwe ten sparing na Wiśle.

A ta koalicja wyglądała tak że największa porażka to właśnie derby z Cracovią, przerzucenie się na pasy większości - z mocnych osiedli Oświecenia i Piastów i innych osiedli a później tępienie przez nich swoich byłych kumpli.

To jest patologiczny Kraków, więc nie twierdzę że ktoś z kim się nie znał (interesy, kryminały, szkoły), ale żadnej koalicji (nawet nieoficjalnej) nie było.

19w(E)stland68
Posty: 259
Rejestracja: 16.06.2011, 14:05

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: 19w(E)stland68 » 03.10.2013, 02:51

kemot79 pisze:Tak czytam ten temat i dalej nie wiem o czym on jest. Każdy kto zna choć w minimalnym stopniu sytuację z Krakowa doskonale sobie zdaje sprawę że to pierdolenie gimbusów ni w c*** ma się do rzeczywistości. Dziwię się tylko starym prykom, że odpisują na te brednie.

Przepraszam jeden post dotyczył rzeczywistej sytuacji w mieście.

Na marginesie żeby była jasność- na chwilę obecną nie ma w Polsce ekipy na Craxę ale też i na psy. I mi tu nie pierdolić bo to są jedyni kibice w kraju, którzy swoje zycie na szali za klub stawiają.
ja pie..e co za KRETYN.... to juz przesada....

bialygarnek
Posty: 18
Rejestracja: 26.09.2013, 18:20

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: bialygarnek » 03.10.2013, 06:57

19w(E)stland68 pisze:
kemot79 pisze:Tak czytam ten temat i dalej nie wiem o czym on jest. Każdy kto zna choć w minimalnym stopniu sytuację z Krakowa doskonale sobie zdaje sprawę że to pierdolenie gimbusów ni w c*** ma się do rzeczywistości. Dziwię się tylko starym prykom, że odpisują na te brednie.

Przepraszam jeden post dotyczył rzeczywistej sytuacji w mieście.

Na marginesie żeby była jasność- na chwilę obecną nie ma w Polsce ekipy na Craxę ale też i na psy. I mi tu nie pierdolić bo to są jedyni kibice w kraju, którzy swoje zycie na szali za klub stawiają.
ja pie..e co za KRETYN.... to juz przesada....
kretynem to raczej jesteś ty. nie popieram sprzętu, to jasne. ale siedzisz sobie tam w toruniu, czasem na meczyk, pójdziesz i tyle twojego kibicowania, nikt ci maczetą w 20typa nie wjeżdża na chate, nikt nie siekierą nie goni. a teraz przeprowadź się do krakowa, i opowiedz za Wisłą albo Cracovią. i szybko zmieni się twój pogląd na życie kibicowskie krk.

nrth
Posty: 886
Rejestracja: 18.11.2010, 12:03

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: nrth » 03.10.2013, 07:56

Temat chyba sie wyczerpał i staje sie coraz bardziej absurdalny.
za kim jestes?

Martini Player
Posty: 407
Rejestracja: 26.01.2010, 20:05

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: Martini Player » 03.10.2013, 08:54

bialygarnek pisze:
19w(E)stland68 pisze:
kemot79 pisze:Tak czytam ten temat i dalej nie wiem o czym on jest. Każdy kto zna choć w minimalnym stopniu sytuację z Krakowa doskonale sobie zdaje sprawę że to pierdolenie gimbusów ni w c*** ma się do rzeczywistości. Dziwię się tylko starym prykom, że odpisują na te brednie.

Przepraszam jeden post dotyczył rzeczywistej sytuacji w mieście.

Na marginesie żeby była jasność- na chwilę obecną nie ma w Polsce ekipy na Craxę ale też i na psy. I mi tu nie pierdolić bo to są jedyni kibice w kraju, którzy swoje zycie na szali za klub stawiają.
ja pie..e co za KRETYN.... to juz przesada....
kretynem to raczej jesteś ty. nie popieram sprzętu, to jasne. ale siedzisz sobie tam w toruniu, czasem na meczyk, pójdziesz i tyle twojego kibicowania, nikt ci maczetą w 20typa nie wjeżdża na chate, nikt nie siekierą nie goni. a teraz przeprowadź się do krakowa, i opowiedz za Wisłą albo Cracovią. i szybko zmieni się twój pogląd na życie kibicowskie krk.
Dobrze chłop napisał. To,że wbijacie sobie na chaty z siekierami, nie czyni z was najlepszych ekip w kraju.

dratwa06
Posty: 147
Rejestracja: 27.09.2013, 21:27

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: dratwa06 » 03.10.2013, 09:16

nrth Sasquacha z Azorów nie pamietasz, lubiał sobie popisać o aktualnej sytuacji w mieście.

Na Oświecenia starły się dwie najlepsze ekipy z roczników 79-82, w którym to starciu odnieśliście bezdyskusyjne zwycięstwo,ale o ile te roczniki na Wiśle w tamtym momencie stanowiły już pierwszy skład to na Cracovii były jedynie rezerwami:)

PS.A na gaz nie narzekaj,popatrz co spotkało kauflanda z waszego forum po tym jak załozyl temat o frajerstwie jg.

nrth
Posty: 886
Rejestracja: 18.11.2010, 12:03

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: nrth » 03.10.2013, 09:24

Pamiętam Sasquacha, ale nie wiem czemu o nim wspominasz.
Nie narzekam na nic, luźna gadka skoro ktos juz wspomniał ten epizod.
Kwestia walki na Oświecenia - idąc na siebie w ciemności nie wiesz kto jest po drugiej stronie i mało cie interesuje czy to będzie ławka rezerwowych czy pierwszy skład.
Było starcie, ekip ktore wtedy się znały i były aktywne po obu stronach a że ktoś uwaza że mógł wystawić lepszy skład...cóż, pewnie mógł ale popełnił bład.
Tak jak na Grodzkiej my popełnilismy bład, ale to już nasza strata.
za kim jestes?

dratwa06
Posty: 147
Rejestracja: 27.09.2013, 21:27

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: dratwa06 » 03.10.2013, 10:14

Wspomniałem o nim dlatego,że to on jako osoba,która do anonimowych nie należala pisała w swoich relacja o dominacji Wisły w mieście w tamtym okresie.

Z Oświecenia chodziło mi o to,ze nie było tam wtedy nikogo z Antywisły, która wtedy rządziła na Cracovii i może dlatego porażka w tym starciu jest u nas odbierana jak jedna z takich normalnych, wkalkulowanych w kibicowskie życie.
Inaczej sprawa by się zapewne miała ,gdyby doszło do przegranej przed Polska-Izrael na 3 maja, wtedy panujący porządek w znacznym stopniu zostałby zaburzony.

Co do Grodzkiej to nie mieliście wtedy żadnych szans.

coldgear
Posty: 51
Rejestracja: 22.09.2013, 22:18

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: coldgear » 03.10.2013, 13:24

Weź już chłopie się nie ośmieszaj tymi usprawiedliwieniami, napisał ci dobitnie że równie dobrze mogli rozegrać to inaczej na Grodzkiej, tak samo jak ty piszesz o Oświecenia i na tym powinien być koniec.Ale kiedy do jakiejś porażki przyzna się boska Cracovia :)
To tak jakby napisać że wasze wygrane nie ma co brać pod uwagę bo walczyliście z dziećmi po 16-18 lat, rocznik 79/82 sam jak piszesz, Polska-Izrael 1998.dziękuje.

dratwa06
Posty: 147
Rejestracja: 27.09.2013, 21:27

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: dratwa06 » 03.10.2013, 15:32

Co ja poradzę na to,ze wasza główna banda była w tym okresie w takim,a nie innym wieku?:)
Ile razy mam Ci napisać ,że przegraliśmy na Oświecenia?
Wy pamiętacie Oświecenia,My Czarnowiejską,Jagiellonie,3go Maja,Spodek,Paryż i Grodzką;)

boomz
Posty: 1
Rejestracja: 03.10.2013, 15:54

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: boomz » 03.10.2013, 15:56

...Jak już coś to na oświecenia dwa razy ponieśliście porażkę.

abg
Posty: 178
Rejestracja: 10.11.2008, 11:12

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: abg » 03.10.2013, 16:10

Pamięta się też Wisła - Lech pod kasami jak to się mieliście z Lechem po nas przejść,a jak się skończyło wszyscy wiedzą i kilka innych pomniejszych, nie było to takie jednoznaczne jak przedstawiasz

coldgear
Posty: 51
Rejestracja: 22.09.2013, 22:18

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: coldgear » 03.10.2013, 16:49

dratwa06 pisze:Co ja poradzę na to,ze wasza główna banda była w tym okresie w takim,a nie innym wieku?:)
Ile razy mam Ci napisać ,że przegraliśmy na Oświecenia?
No a co ja poradzę kto od was walczył na Oświecenia?Czy ktoś tu z Wisły usprawiedliwia swoje porażki?Nie, ja ci tylko podałem przykład że twoje wywody są śmieszne (co już poprzedni rozmówca wyraził, lecz chyba bez skutku) i tyle w tej kwestii.
Wy pamiętacie Oświecenia,My Czarnowiejską,Jagiellonie,3go Maja,Spodek,Paryż i Grodzką;)
To mało pamiętasz, ruch kibicowski to nie tylko tych parę latek (jak słusznie stwierdziłeś) gdzie nie mogliście sobie z dzieciarnią poradzić.Bez urazy dla wszystkich młodych w tym wieku jest jeszcze się dzieckiem. pzdr

ŻMUDZIN
Posty: 44
Rejestracja: 02.10.2013, 14:29

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: ŻMUDZIN » 03.10.2013, 16:50

birkut pisze:
TKM2013 pisze:Profan.
3. Nie wiem dlaczego ktoś z Hutnika jasno się nie określi i przyzna się do tego. Żeby przetrwać musieli stworzyć nieoficjalną koalicję. Wybrali jak na tamte czasy optymalne rozwiązanie. Inne rozwiązanie byłoby dla nich samobójstwem. Tak jak kiedyś Wisła mogła im wjechać na stadion (i wjeżdżała lub osoby z NH pojawiały się na meczach) tak z Cracovią było identycznie. Teraz mogą podnieść się z kolan i odnowić swoją pozycję na osiedlach. Każdy rok działa na ich korzyść.
Przyzna się do waszej teorii, która nie jest prawdziwa.
Jakieś fakty?
Bo na razie z dowodów
Jakiś (podobno) napis na murze.
Wspólny doping na Polska-Węgry :))))) (i pewnie pomeczowa wymiana koszulek;)

I jedyne prawdziwe ten sparing na Wiśle.

A ta koalicja wyglądała tak że największa porażka to właśnie derby z Cracovią, przerzucenie się na pasy większości - z mocnych osiedli Oświecenia i Piastów i innych osiedli a później tępienie przez nich swoich byłych kumpli.

To jest patologiczny Kraków, więc nie twierdzę że ktoś z kim się nie znał (interesy, kryminały, szkoły), ale żadnej koalicji (nawet nieoficjalnej) nie było.
Sorry stary - przykłady podałem pierwsze z brzegu- na placu Centralnym który był Waszym bastionem nie raz staliście razem z typkami z barwach Cracovii których potem obijaliśmy jak się rozchodziliscie (na Hutnika nie mielismy wtedy ciśnienia, nie stanowiliście żadnego wyzwania). Zresztą o tyle źle sie to skończyło dla paru od nas że jednego razu typek który dostał dosłownie po kilkunastu minutach wrócił w radiowozie i na Handlowym zawinęli pare osób. Inne przypadki takie jak podbijanie do nas przed Polska Węgry grupek Hutnika z pytaniem czy idziemy z nimi je...ć Wisłe - tak się złożylo że sobie chodziliśmy pomiędzy placem Centralnym a Suchymi Stawami w barwach pasów :) no i mieli małego zonka.Można mnożyc przykłady - jak nie jesteś pierwszoroczniak to jedyne czym tłumaczę Wasze obecne ściemnianie to chęc wybicia się na "niepodległość" po latach bycia przystawką pasiaków

Haestan
Posty: 4
Rejestracja: 28.09.2013, 22:15

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: Haestan » 03.10.2013, 23:48

Witam Wszystkich. Przeglądam to forum od dawna a że temat ciekawy, jeszcze nie do końca przez niektórych rozwalony i dotyczący spraw które rozegrały się na moich oczach postanowiłem że wrzucę kilka zdań które dla ludzi z poza Kraka mogą wydać się interesujące. Otóż w końcówce lat 80 i na początku 90 Pasy nie miały do Wisły żadnego startu, ŻADNEGO. Miały swoją zgrabną ekipę na swoich rdzennych terenach Prokocimia, Dąbia czy Kozłówka ale w większości Krakowa niepodzielnie rządziła Wisła. Osobna sprawa to Huta, tutaj kibiców Cracovii nie było w ogóle, mało tego, szczycili się tym że ich tu nie ma bo uważali Hutę za bandę napływowych wieśniaków.Za kilka lat okazało się że im to wieśniactwo przestało przeszkadzać i całkiem spora grupa zasłużyła na miano "dobrych chłopaków"...ale o tym później. Z Hutnikiem to była dziwna sytuacja o tyle że na mecze Hutnika w dużej mierze jeździli kibice...Wisły :-) Z racji tego że spokojnie ponad 90% aktywnych kibiców(interesujących się, jeżdżących na mecze i tp.) z Nowej Huty to byli kibice Wisły a że stadion na Suchych Stawach był blisko ,dużo ludzi tam właśnie się pojawiało, Hutnik w tamtym czasie nie miał jakiejś mocnej ekipy, bardziej się ich traktowało na zasadzie folkloru, było ich sporo na starej Hucie (Skarpa, Centrum, Czyżyny )ogólnie najwięcej w rejonie starych osiedli Nowej Huty. Byli też co teraz się może wydać dziwne na Jagiellońskim, i zawsze na Piastów. Później sytuacja się zmieniła ale ogólnie zorganizowali się, okrzepli i teraz maja fajną bandę, bez szans do Wisły czy Cracovii ale myślę że gdyby mieli okazje się pokazać w Polsce nie jedna ekipa mogła by się zdziwić. Tak to wszystko trwało gdzieś do 92/93r.gdy na Pasach pojawiła się grupa ludzi którzy postanowili za wszelka cenę coś z ta dominacją Wisły zrobić. Trzeba im oddać to że zorganizowali się perfekcyjnie, sprzyjało im to że było ich niewielu, byli bezwzględni, organizowali spektakularne akcje ale w dalszym ciągu nie dawali rady Wiśle. I wtedy pojawił się sprzęt. Przyjęli taktykę totalnej wojny bez jakichkolwiek zasad, za cel postawili sobie zniwelowanie za wszelka cenę tej różnicy jaka była między nimi a Wisłą. Dla Wisły to był szok. Z dnia na dzień okazało się że z powodu noszenia innego szalika zamiast w najgorszym razie ogólnego potłuczenia i wybitych zębów ludzie zaczęli tracić życie...Dla niektórych było to za dużo i odpuścili. Dla niektórych skończyło się to kalectwem. Ta ekipa zaczęła obrastać w legendę, zaczęła być modna .Pasy grały wtedy w niższych klasach, inne ekipy nie miały z nimi praktycznie żadnego kontaktu.W Polsce zaczęła krążyć fama o wariatach z Cracovii potęgowana co jakiś czas informacjami że kolejny Wiślak tracił życie. I tak jadą na tej legendzie do dnia dzisiejszego mimo tego że wielu ludzi w Polsce wraz z ich kolejnymi awansami i siłą rzeczy nasilaniem się kontaktów między ekipami wyrobiło sobie zdanie co do ogólnej wartości ich bandy. Z przeżutami to był fenomen, na ten temat można by napisać jakąś pracę socjologiczną :-) Nikt kto tego nie widział na własne oczy nie jest w stanie sobie wyobrazić masowości tego zjawiska i pod tym kątem Kraków faktycznie jest wyjątkowy. Inna sprawa że moim zdaniem to zaczyna Pasom teraz odbijać się czkawką i jest jedną z głównych przyczyn ich regresu formy. Bo regres na Kałuży jest i nawet kibice Cracovii oczywiście Ci podchodzący do tematu obiektywnie to przyznają. Ale wracając do przerzutów podam przykład mi najbliższy. Mieliśmy w swoim czasie fajną ekipę, wspólne wyjazdy, melanże na osiedlu, ogólnie bez żadnej przesady uważaliśmy się za grupę przyjaciół. Nie jeden raz imprezowało się przed meczem ,nie rzadko i po ,szczególnie u jednego z nas którego Mama odznaczała się wyjątkową cierpliwością do takich wynalazków jak My, nawiasem mówiąc święta kobieta, zawsze rano kanapeczki dla nas, dobre słówko na amoralne stany i tp ;-) Któregoś roku po wakacjach znowu spotkaliśmy się wszyscy , jeden z nas radykalnie zmienił wizerunek(ogolony na łyso, glany, założony flak) oznajmia nam że od dziś jest kibicem Cracovii. Można sobie wyobrazić w jakim byliśmy szoku, tym bardziej że to był osobnik który chyba najbardziej z nas wszystkich był zajawiony na mecze i kibicowanie. Jakiś czas potem kumpel o którym pisałem wyżej u którego mieliśmy bazę wypadową na mecze został trafiony przed swoją klatką, wzięli go na buty, zaliczył metalowy kosz na śmieci (kto pamięta tamte czasy wie o co chodzi) ciężkie KO… Zanim urwał mu się film kątem oka poznał wśród butujących go typów naszego „kolegę”.W krótkim czasie większości z nas przytrafiły się podobne historie. Krótko mówiąc sprzedał wszystkich o których miał jakiekolwiek informacje. Takich przypadków w skali Krakowa na przestrzeni kilku lat było setki i ktoś kto pisze o jakimś promilu pisze po prostu bzdury wynikające albo z niewiedzy albo chce pisać historie od nowa. Stara wiara na Wiśle nie była przygotowana na taki obrót sprawy i przez jakieś 3,4 lata Cracovia robiła na mieście co chciała. Po tym czasie na Reymonta zaczęło przejmować władzę pokolenie które wyrosło w tych warunkach,dla którego nóż,siekiera czy maczeta było koniecznością jeśli chciało się w Krakowie przetrwać a potem przyjąć rywalizację. Powstały grupy „Sharks”,”Devils” Ci młodzi okazali się równie a może nawet bardziej bezwzględni od swoich antagonistów z drugiej strony błoń.Teraz to Cracovia zaczeła być w szoku,prawie odtrąbili koniec Wisły w Krakowie a tu pojawiają się grupy które bardzo skutecznie zaczeły rywalizację z jg.Ogólnie obie ekipy mają wiele za uszami ale przy takiej nienawiści i przy takiej formie rywalizacji w mieście trudno się czegoś innego spodziewać.Do czego to wszystko doprowadzi trudno powiedzieć,na dzień dzisiejszy nie widać jakichś oznak żeby to wszystko miało wrócić do jako takiej normalności…Prawda jest natomiast taka że sprzęt,całe te patologiczne zachowania które dzieją się w mieście, morderstwa,to wszystko zaczeła Cracovia i choćby nie wiem jak się wymawiali to wszystko wyszło od nich.Wisła aby przetrwać musiała się dostosować .Zrobiła to i teraz w Krakowie działają dwie w miarę równorzędne ekipy które przyjęły rywalizację na zasadach(a raczej ich braku)nie spotykanych w innych regionach Polski.I oby tak zostało.Mam tylko nadzieję że w Kraku też kiedyś przybierze to wszystko bardziej cywilizowane formy…

ts06
Posty: 344
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: ts06 » 04.10.2013, 00:28

No tak to po krótce było i to bez upiększania bo przecież nie jest naszym plusem że koleżanka z drugiej strony Błoń, w pewnym czasie, dość poważnie nas zdominowała a że zrobiła to w jak najbardziej kurewski sposób, wtedy to był tylko ich wybór, potem lekko zluzowali , gdy okazało się że pojawił się przeciwnik równie zdetermintowany.
Jest jak jest a co do bardziej cywilizownaych form, to nie sądzę.Zero zaufania i ogromna nienawiść.Nima c****, gdzie też nie przesadzajmy - moim zdaniem, od pewnego czasu gdzie jest gruba inwigilacja a i psy mają sposoby i też szybciej reagują, mniej się dzieje ale jak już się dzieje to jest bardziej brutalnie.
A co do cywilizownaych form,żartobliwie - tylko wtedy gdy psy(te z komisariatu) będą miały taką siłę by obu ekipom dac ultimatum..ale to chyba nie prędko;)

htsk4
Posty: 366
Rejestracja: 19.10.2011, 18:47

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: htsk4 » 04.10.2013, 08:35

Myślę,żę Haestan napisał post faktycznie oddający temat przeszłośći Krakowa.Początek lat 90-tych dla Wisły,połowa lat 90 dominacja Cracovii,pod koniec wszystko się wyrównało.Generalnie z dzisiejszej perspektywy wszystko inaczej sie ocenia niż wtedy,,faktycznie masowość przerzucania sie była dość duża,Cracovia była modna ,a większość młodych chłopaków marząca o byciu gangsterami wybierała Pasy.Do dziś pamiętam rozmowy z wiślakami z tego okresu,gdy opowiadali historie rodem jakby z bajek.Wjazdy na chatę czekanie pod pracą czy szkołą,czy porwanie gośćia,trzymanie go 2 dni w piwnicy,i co parę godzin bicie go.Gość odpuścił sobie Wisłę...To wszystko warto pamiętac by zrozumieć dlaczego sytuacja tak zmieniła sie w Krakowie i dlaczego jest jak jest.Wisłą połowy lat 90 nie miała za przeciwników tylko zwykłych kiboli,którzy mogli dać po ryju i zabrać szalik,Wisła miała za przeciwników bardzo często ludzi związanych z półświatkiem,którzy przy okazji byli kibolami.A czym innym jest gdy masz wojnę z takim przeciwnikiem jak ty,a czym innym gdy masz wojnę z nożownikiem żyjącym z haraczy.Pozniej wiadomo,powstali Devilsi i Sharksi i sytuacja w mieśćie zaczęła się odwracać.Jak jest obecnie i czyj jest Kraków niech kążdy odpowie sobie sam,lub też kazdy kto ma doczynienia z obiema ekipami.Choć ciężko nie zauważyc regresu jednej ze stron,zresztą bardzo podobna sytuacja jest w Trójmieśćie.
Good Night Left Side

Psiak
Posty: 308
Rejestracja: 03.03.2013, 14:45

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: Psiak » 04.10.2013, 09:57

dratwa06, o jaką Czarnowiejską Ci chodzi, tą z końca 92 roku, PP z GKS-em Katowice?
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"

nrth
Posty: 886
Rejestracja: 18.11.2010, 12:03

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: nrth » 04.10.2013, 10:15

Pewnie tak, choć to bardziej było na Chocimskiej
za kim jestes?

dratwa06
Posty: 147
Rejestracja: 27.09.2013, 21:27

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: dratwa06 » 04.10.2013, 11:00

Tak,PP z GKS.
Dużo się pisze o tym jak to Cracovia w latach 90tych na masową skalę używała sprzętu,oczywiście piszący o tym za przykład podają zabitego kibica Pogoni,żadnych innych przykładów niema.
Czy w zwycięskich awanturach ,które wymieniłem ktoś z Wisły został pocięty?No moze na 3 maja,ale tam akurat sprzęt przyniosła Wisła i została nim potraktowana tak, a nie inaczej.
Były brechy,basebole,łańcuchy,czy paski wojskowe,czyli przedmioty którymi posługiwać się powinien typowy chuligan.Nie przypominam sobie,żeby do 1997 r. któraś z krakowskich gazet opisała przypadek pocięcia kibica Wisły nożem,a byłby to temat gwarantujący w tamtych czasach wyprzedaż całego nakładu.Zgodzę się z tym,że zdarzały się przypadki zastraszenia za pomocą noża,ale czy były jakieś ofiary,poza wspomnianym wcześniej przerzutem,a później konfidentem Sz. z Azorów?

coldgear zachowaniem przypomina ujadającego kundla starającego się popisać przed rasowym psem z którym dzieli budę.

Psiak
Posty: 308
Rejestracja: 03.03.2013, 14:45

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: Psiak » 04.10.2013, 11:38

Na tym PP przecieliscie chłopakowi tętnicę udową. Szybka pomoc lekarzy z zabezpieczajacej mecz karetki, prawdopodobnie uratowała mu życie.
"Jak mnie słyszysz?
Ja Wisła, Ja Wisła!"

nrth
Posty: 886
Rejestracja: 18.11.2010, 12:03

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: nrth » 04.10.2013, 11:45

Na Chocimskiej/Czarnowiejskiej nie było nozy?
Z racji wieku nie uczestniczyłem we wszystkim choć widzialem obie grupy.
Natomiast info o kosach mam/mialem od znajomego wtedy gościa od Was, który też jako młody miał rzekomo od starszych zadanie cięcie tych, którzy juz odpadli w walce.
Ale równie dobrze mógł to być jego wymysł.
Nie do końca się zgodzę z tym brakiem noży przed 97. Na osiedlach były w uzyciu, przed wyjazdami drugoligowymi juz nawet nie podczs atrakcji na samym dworcu ale w drodze na dworzec ktoś tam miał takie spotkanie.
Wydaje mi się że wtedy do gazet takie rzeczy nawet nie dochodziły tak jak teraz lotem błyskawicy.
Nie chcę się przepychać, moge się nawet mylić bo lata się nieco mieszaja wraz z faktami ale pamiętam klimat tamtego okresu, historie...choć oczwyiście nie było to na taka skale jak teraz, w większości wypadków wystarczyło strasznie nożem czy też dochodziło do jakichś pojedynczych ukłuć po dupach czy też wymachiwanie sieksa przy ataku na autobus na grunwaldzkim itp
za kim jestes?

coldgear
Posty: 51
Rejestracja: 22.09.2013, 22:18

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: coldgear » 04.10.2013, 12:50

Na chocimskiej było wszystko co w łapy weszło, C była przygotowana do tego.Doszło do potężnego młynu w który wjebała się szybko psiarnia pozostawiając po sobie niezbyt przyjemny widok.Wszyscy chowali się gdzie popadnie min do klatek, potem rozproszone grupki Wisły i KSC goniło się po rejonach.
dratwa06 coś się spina i pierdoli o czarnowiejskiej, może tam rozdupcyli Wisłe ja nie wiem.Niech opisze jak to wyglądało skoro się tak do mnie przysapał :) No i zaczerpnij kolego prawdziwych informacji na temat SZ u jego młodszego brata z jg, także przerzutem tak dla jasności ;)
Ostatnio zmieniony 04.10.2013, 14:23 przez coldgear, łącznie zmieniany 4 razy.

cpc88
Posty: 25
Rejestracja: 18.09.2010, 08:54

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: cpc88 » 04.10.2013, 13:01

Opiszę ktoś dokładnie jak wyglądały te starcia między TSW a KSC na Czarnowiejskiej czy też Oświecenia?

birkut
Posty: 66
Rejestracja: 20.12.2011, 22:38

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: birkut » 04.10.2013, 14:28

ŻMUDZIN pisze: (na Hutnika nie mielismy wtedy ciśnienia, nie stanowiliście żadnego wyzwania)

brak ciśnienia nie przeszkadzał atakować nas wiele razy ze sprzętem

ŻMUDZIN pisze: Inne przypadki takie jak podbijanie do nas przed Polska Węgry grupek Hutnika z pytaniem czy idziemy z nimi je...ć Wisłe - tak się złożylo że sobie chodziliśmy pomiędzy placem Centralnym a Suchymi Stawami w barwach pasów :) no i mieli małego zonka.Można mnożyc przykłady - jak nie jesteś pierwszoroczniak to jedyne czym tłumaczę Wasze obecne ściemnianie to chęc wybicia się na "niepodległość" po latach bycia przystawką pasiaków
to juz nie tylko wspólny doping z Cracovia ale jeszcze krojenie. Na stadionie jeszcze siedzieliśmy razem?
zamiast mnożyć przykłady, lepiej podawać poważne.

nie twierdze że w okresie 20 lat jaki tu jest opisywany, nie było dziwnych sytuacji.
nie o wszystkim wiem, jeśli coś się działo to w prywatnych kontaktach (osiedlowych, złodziejskich itp) a nie na poziomie "dowódców".
zresztą w tak długim okresie zmieniały się zasady kibicówskie (kiedyś każdy był chuliganem i ultrase, nie było bojówek), zmieniał rozkład sił w Krakowie czy Hucie.
ja mieszkałem na wiślackim osiedlu i np w okresie przerzucania się osiedla na pasiackie, w czasie wjazdów chłopaki z Hutnika bronili się razem z wiślakami nie z powodu jakiejś koalicji tylko z racji wspólnego picia wódki, któremu barwy nie przeszkadzały.
TAk samo przełom lat 80-90tych. Bitwy osiedli. Ramie w ramie Wisłacy z Hutnikami z jednego osiedla stali przeciw Wisłakom z drugiego.
Dio pomyślenia dzisiaj?
A i tak - jak wcześniej pisał north - Hutnik miał kwtedy większe ciśnienie na Wisłe bo w Hucie pasów nie było, i to wy byliście głównym wrogiem. Nie znaczy to ze podczas spotkania z pasami (derby, wyjazdy, ich piłka ręczna na naszej hali, czy Dąbie odbiór szalików :)) było miło.

Czy wasza zgoda jednodniowa po derbach, uderzenie razem na Angolii, przymierze o którym tu ktoś pisał
pisze:Sprawa z układem na Hutnik wyglądała tak, ze łysi od nas (m.in. K) dogadali sie na Rynku z wami. Kilka dni przed turniejem miał zginać z rąk Hutnika, chłopak od nas.
Najpierw weszła grupa "pomarańczowych" łysych w kilkadziesiąt (moze ze 20/30) osób na przejście między sektorami, gdzie stanęli. My siedzieliśmy bez jakiejkolwiek obstawy. No ale starsze, gorące głowy, z których większość nie miała chyba pojęcia o układzie, nie wytrzymały i zaczęły nawoływać do ataku. Młodzi łysi na czele z K powstrzymywali ich, ale to udało się na chwilę, jak juz weszłiśmy na przejście zagotowała się krew i poleciał cały układ
ja wspomnę o wcześniejszym I Pucharze Wyzwolenia w naszej hali.
Przez 2 dni siedzieliście na tej małej trybunce
[link]
razem z pasami (min. Abadon) i miedzy wami do niczego nie doszło, a my tłukliśmy się w pierwszy dzień z wami, a drugi z pasami.
Pewnie mieliście układ ;)
Czy tolerowany M. pod waszym stadionem.

Czy to wszystko swiadczy że przez lata wąchaliście się z Pasami?
Nonsens.
Dziwne to jest miadto.

Haestan pisze:Prawda jest natomiast taka że sprzęt,całe te patologiczne zachowania które dzieją się w mieście, morderstwa,to wszystko zaczeła Cracovia i choćby nie wiem jak się wymawiali to wszystko wyszło od nich.Wisła aby przetrwać musiała się dostosować .
Tylko dlaczego Wisła zaczeła stosować sprzęt w stosunku do Hutnika, który nie zaczał i nie stosował, więc nie musiała się dostosowywać?

ts06
Posty: 344
Rejestracja: 27.07.2013, 22:21

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: ts06 » 04.10.2013, 14:34

nrth pisze: Wydaje mi się że wtedy do gazet takie rzeczy nawet nie dochodziły tak jak teraz lotem błyskawicy.
Dokładnie , wtedy kto został pocięty to się człowiek dowiadywał albo jak brał udział, albo od znajomych a nie z gazet.
Pierwszą taką 'słynną' relacje to przeczytałem jak zrobiliście polowanie na jednego z czołowych, jak bodajże grał w piłkę z jakimiś gościami z roboty.Swoją drogą akcja rodem z Kurdwanowa, tylko na szczęście skutki mniej drastyczne.
Dratwa - pisałeś o Spodku, tam też pocięći zostali ludzie.Podobnie w okolicach 97 sam wiozłem kolesia z pochalstaną łapą na pogotowie , bo mógł się wykrwawić(żaden kibol no ale gdzieś pod szkołą trafiło na niego).

Już pomijam akcje na Śląsk - to jeszcze wcześniej.Na dworcu nie byłem bom gówniarz wtedy był, ale z tego co było mówione(nie sądzę że podkoloryzowane), to wpadliście ze sprzętem na czekającą Wisłę, rozgoniliście ją a potem pochlastaliście gości ze Śląska jadących pierwszym pociągiem.Wtedy jeszcze komórek nie było(albo były cegły za wielkie pieniądze)ale ogólnie nie można było się skontaktować ze Śląskiem jadącym w późniejszych pociągach, więc ruszyły auta, odbierając ich przed Krk.
Zresztą nóż czy kij bejsbolowy, to taka różnica?Faktycznie na początku toście z kijami łazili tylko pewnie za duży przypadł był , więc trza było zmienić na coś mniej rzucającego się w oczy.

I to nie są żale.Zwykłe wspominki ze starych czasów.
Piszesz o AW - tym bardziej szacun do ówczesnych młodych, którzy postawili się niezłym starym wyjadaczom.Oni doipiero mieli jaja.

nrth
Posty: 886
Rejestracja: 18.11.2010, 12:03

Re: ŚWIĘTA WOJNA – KIBICOWSKO

Post autor: nrth » 04.10.2013, 14:48

dratwa06 pisze:Co ja poradzę na to,ze wasza główna banda była w tym okresie w takim,a nie innym wieku?:)
Ile razy mam Ci napisać ,że przegraliśmy na Oświecenia?
Wy pamiętacie Oświecenia,My Czarnowiejską,Jagiellonie,3go Maja,Spodek,Paryż i Grodzką;)
Nie zawsze najcenniejsze są spektakularne zwycięstwa w blasku fleszy. Pamiętam ze dla mojego pokolenia np bardzo cenny był pewien powrót z Olsztyna gdzie nad ranem chcieliście zrobić wracającej w sumie garstce Wisły kuku w Krzeszowicach. Nie powidoło Wam się zbytnio a tam też napewno od Was nie pojechała rezerwa. Min od tego zresztą wziął się zwyczaj brania sprzętu na wyjazdy na Wiśle.
za kim jestes?

Zablokowany