Post
autor: jimmyjazz » 13.03.2017, 11:04
Frekwencja na ŁKS będzie rosła, jak piłkarze będą tak grać. Znam przynajmniej kilka osób, które zawsze były u siebie na meczu, czasami pojechali na wyjazd, którzy teraz odpuścili, ze względu na 1 trybunę i siedzenie obok Galery. Każdy ŁKSiak ma takich znajomych. Ludzie mają małe dzieciaki, dorośli i już nie chce im się cały mecz śpiewać. Normalna rzecz. Trybuna na starym ŁKS , to zawsze było około 1,5 -do max 6 tys kibiców (derby, Legia itd.). Przychodzili tam emeryci, rodziny i starsza ekipa, która chciała obejrzeć mecz, wypić flaszkę i ze 3 razy na mecz coś krzyknąć.
Znajomi, którzy są za Widzewem, nie chodzili na mecze od lat, teraz kupili sobie karnety i dzieciakom, bo nareszcie mówią, ze są warunki, można spokojnie usiąść z dala od zegara, na głowę nie pada itd. W pewnym wieku takie rzeczy się liczą.
Jeżeli ŁKS będzie liderem, to jestem przekonany, że za kilka kolejek frekwencja będzie lepsza, ludzi po prostu będą chcieli obejrzeć dobrą piłkę, drużyny która ma wielkie szanse na awans.
Wiem, że Widzew sprzedał 15 tys karnetów, ma więcej kibiców w regionie, ale 3,5-3,8 kibiców na 4 ligę to niezły wynik, zwłaszcza na meczu ze słabszym rywalem. Co do Zdanowskiej, to już nie kwestia naszej frekwencji, tylko braku funkcjonalności obiektu. Obok powstaje mała hala sportowa, z czasem dokończą stadion, bo postawienie tych 3 trybun to już 1/3 kosztów tego co jest. Awans piłkarzy może tylko przyspieszyć tę decyzję. ŁKS działa spokojnie, buduje bazę na Minerskiej, młode roczniki też dają sobie radę. Dawno nie było u nas takiego perspektywicznego myślenia i konsekwentnego działania.
Janiol, nie chce mi się z tobą gadać, bo jesteś żałosnym prowokatorem. Gość zadał pytanie do kibiców ŁKS, a ty musisz się pierwszy wypowiedzieć. Naprawdę szkoda czasu na polemikę z tobą. Jak ty myślisz, że decyzja o wydaniu kilkudziesięciu milionów na budowę zależy od tego ile osób było na meczu z Huraganem Morąg to już nie ma dla ciebie ratunku.
Zajmij(cie) się Widzewem, o ŁKS się nie martw(cie).