Beka na wyjeździe

ultras, hooligans, liczby, ciekawostki, informacje, opisy

Moderatorzy: LechiaCHWM, Zorientowany

ziemniacek
Posty: 41
Rejestracja: 19.10.2011, 23:29
Lokalizacja: DolnySlask

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: ziemniacek » 29.09.2012, 22:39

Mecz klasy B w lidze Dolnośląskiej...
Przerwa w meczu Prezes podchodzi do skrzydłowego i zaczyna się rozmowa:

Prezes:
Gamoniu jeden kur*a mac jak trener ci mówi żebyś grał na lewo to graj na lewo...
Zawodnik:
Ale...
Prezes:
Żadne ale ! Masz się go słuchać on wie co robi !
Zawodnik:
Panie prezesie ale dziś...
Prezes mu przerywa:
I dziś kur*a i za tydzień i do końca sezonu masz się go słuchać jak jesteś na lewej stronie masz grac na prawo jak jesteś na prawej stronie masz grac na lewo czy to takie kur*a trudne do zrozumienia ?
Zawodnik:
Dobrze prezesie ja rozumiem...
Prezes:
To czemu ku*** mac tego nie stosujesz do jasnej cholery?
Zawodnik:
Proszę się nie gniewać na mnie ja dziś...(chłopak zrobił się blady)
Prezes:
Kur*a ! Grzesiek ! Mówiłem ci ze jak się źle czujesz to mi mów to powiem żebyś nie grał...
Zawodnik:
Nie,Nie...Ja się bardzo dobrze czuje ale dziś trener...
Prezes:
Grzesiek ! Bez takich ! Tłumaczyłem ci już ze trener ma zawsze racje !
Zawodnik:
Prezesie niech pan mi da w końcu coś powiedzieć...
Prezes:
Słucham o co chodzi ?
Zawodnik:
Ja wszystko rozumiem trener jest naprawdę wspaniały i my ten mecz wygramy...
Prezes:
Wiec kur*a w czym problem ?
Zawodnik:
Panie prezesie trener dziś mnie zamienił z Piotrkiem jestem stoperem !

Mina prezesa bezcenna :)



KK_KK_KK
Posty: 22
Rejestracja: 05.09.2012, 12:31

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: KK_KK_KK » 03.10.2012, 13:56

Obiło mi sie o uszy kiedyś, że jakaś ekipa zrobiła sobie promocje na pudełka z lodami ale nie mieli ich czym zjeść wiec uzyli zapalniczek. Ktoś wie o kogo chodzi może? :)

Śpię do południa
Posty: 111
Rejestracja: 08.07.2011, 21:14

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: Śpię do południa » 07.10.2012, 15:02

Legia parę lat temu przy okazji derbów, 'rozbroiła' samochód z lodami.

Barnet
Posty: 1629
Rejestracja: 10.01.2010, 21:47

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: Barnet » 07.10.2012, 16:09

no dobra pany, temat byl juz poruszany pare dobrych razy, jak to w koncu bylo, czy to prawda ze jakas ekipa wysadzila na jakiejs wiosce krowe granatem ?
Obrazek

sklerotyk
Posty: 297
Rejestracja: 10.09.2012, 16:16
Lokalizacja: zapomniałem

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: sklerotyk » 08.10.2012, 14:59

Barnet pisze:no dobra pany, temat byl juz poruszany pare dobrych razy, jak to w koncu bylo, czy to prawda ze jakas ekipa wysadzila na jakiejs wiosce krowe granatem ?
Trzeba być niezłym cymbałem, żeby tak postąpić. Mam nadzieje , ze to jakiś mit..

aaaaa
Posty: 174
Rejestracja: 20.12.2008, 01:45
Lokalizacja: R22/NH

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: aaaaa » 08.10.2012, 15:56

Śpię do południa pisze:Legia parę lat temu przy okazji derbów, 'rozbroiła' samochód z lodami.
było kiedyś zajebiste zdjęcie wrzucane gdzieś na forum z tego jak chłop wpierdala loda taki ucieszony a za nim Legia dymiła z psami ma ktoś to? :)

niekumaty88
Posty: 34
Rejestracja: 30.04.2007, 19:41

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: niekumaty88 » 08.10.2012, 16:31

na calkiem starym forum /paaare lat temu/ byl opis wyjazdu Hutnika i opis akcji z krowa, cos mi swita.. ; ]

AndrzejLapicki
Posty: 2
Rejestracja: 20.09.2012, 22:05

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: AndrzejLapicki » 08.10.2012, 22:18

Z życia wzięte (część II)

Ciekawe zdarzenie miało miejsce w czasie wyjazdu kiboli Hutnika Kraków na mecz ligowy (jesień '98) do Opoczna. Otóż w drodze powrotnej pomysłowi hutnicy zatrzymali się na polach - pastwiskach za Opocznem w celu wypróbowania granatu przeciwpiechotnego zakupionego po drodze (były plany by rzucić go w czasie meczu na murawę). Oto jak zrelacjonował przygodę fan Hutnika: "Wiem, że powinno się przestrzegać reguły o nietykalności postronnych, ale fajnie było oglądac rozpryskujące się krowy! "W" rzucił bowiem granat między dwie krowy na pastwisku. Jak jebnęło to swoje. Wszyscy leżeliśmy na ziemii 30 metrów dalej, a i tak było czuć podmuch (śmierdzący) ciepła. Pastuch dwie "krowy w plecy", a my jedziemy dalej". Sytuacja nietypowa, swoją drogą ciekawie byłoby mieć do swoich prywatnych kolekcji fotki z takich akcji. Nie zdarza się to przecież codziennie.
[link]

krecikgryf
Posty: 268
Rejestracja: 17.10.2008, 07:25

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: krecikgryf » 08.10.2012, 22:34

sklerotyk pisze:
Barnet pisze:no dobra pany, temat byl juz poruszany pare dobrych razy, jak to w koncu bylo, czy to prawda ze jakas ekipa wysadzila na jakiejs wiosce krowe granatem ?
Trzeba być niezłym cymbałem, żeby tak postąpić. Mam nadzieje , ze to jakiś mit..
Przestań pierdolić takie czasy były że nikogo to o zawrót głowy by nie przyprawiło. Teraz mamy czasy podrzucania sobie wody na sektory...
Kiedyś gdzieś czytałem że Lechia na jakimś wioskowym wyjeździe chciała topić krowę :D Czy to prawda nie wiem, może jakiś beton coś napisze...

DFLG
Posty: 494
Rejestracja: 11.01.2010, 23:23

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: DFLG » 08.10.2012, 22:42

Na meczu w A-klasie kilku chłopaków wzięło krowę na mały spacer. Zrobiła się z tego mała afera, w lokalnej prasie opisali, że horda bandytów uprowadziła zwierzę i chciała je utopić w pobliskim stawie.
Lechia Gdańsk!

cobytu
Posty: 633
Rejestracja: 17.11.2010, 23:25
Lokalizacja: Łódź(ŁKS Dąbrowa)

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: cobytu » 08.10.2012, 23:44

krecikgryf pisze:
sklerotyk pisze:
Barnet pisze:no dobra pany, temat byl juz poruszany pare dobrych razy, jak to w koncu bylo, czy to prawda ze jakas ekipa wysadzila na jakiejs wiosce krowe granatem ?
Trzeba być niezłym cymbałem, żeby tak postąpić. Mam nadzieje , ze to jakiś mit..
Przestań pierdolić takie czasy były że nikogo to o zawrót głowy by nie przyprawiło. Teraz mamy czasy podrzucania sobie wody na sektory...
Kiedyś gdzieś czytałem że Lechia na jakimś wioskowym wyjeździe chciała topić krowę :D Czy to prawda nie wiem, może jakiś beton coś napisze...

Tez gdzies kiedys czytalem w jakims zinie o tym granacie.Nie wiem czy to czasem nie o Hutnik Kraków chodzilo :)
Po dobrej wódzie lepszy jestem w dżudzie :)

imik1
Posty: 119
Rejestracja: 20.10.2008, 16:06
Lokalizacja: miasto seksu i biznesu

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: imik1 » 09.10.2012, 16:23

Przestań pierdolić takie czasy były że nikogo to o zawrót głowy by nie przyprawiło. Teraz mamy czasy podrzucania sobie wody na sektory...
Kiedyś gdzieś czytałem że Lechia na jakimś wioskowym wyjeździe chciała topić krowę :D Czy to prawda nie wiem, może jakiś beton coś napisze...[/quote]


Tez gdzies kiedys czytalem w jakims zinie o tym granacie.Nie wiem czy to czasem nie o Hutnik Kraków chodzilo :)[/quote]
cracovia po drodze do opoczna... nie płakac mi za shiftem bo zgubiłem... cymbałem jest osoba pisząca o czymś o czym nie ma sie pojęcia.... lata 90 już nie wrócą a szkoda bo młodych by to zachęciło....teraz wolą zioło i piwko.... cho nie przeczę że kiedyś tak n ie było lecz hierarchia wartości inna była!
jebał pies teściowe!

jestesmywaszastolica
Posty: 1412
Rejestracja: 18.10.2010, 22:11

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: jestesmywaszastolica » 09.10.2012, 17:24

przecież jest parę postów wyżej napisane (podlinkowane ze strony Hutnika), że chodziło o Hutnik. Sam słyszałem to historię z 10 lat temu i wątpię, żeby 2 krakowskie ekipy w tym samym czasie zabawiały się w wysadzanie krów.

Co do tych lodów, to zrobiony został na Wisłostradzie samochód dostawczy - chłodnia, bodajże zielonej budki. było to podczas derbów kiedy wjechaliśmy Polonii pod kasy ( w necie krążył z tego meczu film z taką śmieszną muzyczką)

imik1
Posty: 119
Rejestracja: 20.10.2008, 16:06
Lokalizacja: miasto seksu i biznesu

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: imik1 » 09.10.2012, 17:52

hutnik oczywiscie.... tak to jest jak mysli sie o jednym a robi drugie... przepraszam za chwilę zamętu.... stasrosc nie sprzyja wspomnjieniom!:) pozdrawiam!
jebał pies teściowe!

BeforeGod
Posty: 472
Rejestracja: 12.09.2009, 17:18

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: BeforeGod » 09.10.2012, 18:10

Przecież to własnie stąd nazwa grupy - "Butchers" ,choc wiekszosc kojarzyła z klimatem ostrych narzedzi.
Obrazek

Willy
Posty: 30
Rejestracja: 04.01.2012, 19:31

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: Willy » 11.10.2012, 23:54

Bartek z Butolandii pisze:Dwie akcje na,których niestety nie byłem.
Pierwsza to Polska - Rumunia w Zabrzu 95r.
Być może mało kto w to uwierzy ale to co napisze to wydarzyło się naprawde:)
Autokar Śląska po wyjezdzie z Zabrza łapie na wysokości Gliwic młodą autostopowiczke.Chciała gdzieś tam podjechać tylko pare km.Klientka wsiada w sumie nie wiedząc co za towarzystwo jest w środku.Wiadomo bajera,alkohol itd.Po jakimś czasie na tyle autobusu dziewczyna bierze laske jednemu,drugiemu,już wiadomo o co chodzi,ale chyba nikt nie przypuszczał,że da rade ojebać cały autokar:)Z tyłu ustawiła się kolejka,jak ktoś za długo ją lachował,to mu odliczali od 10 do 0,jak nie zdążył,to wjeżdżał następny.W taki sposób dojechała do Wrocławia.Już na miejscu zrzutka dla niewiasty na szamke i bilet do Gliwic i szybka ewakuacja:)

Katowice 93r.
Ostatnia kolejka,a zarazem ostatni mecz Śląska w 1 lidze,mimo to do Katowic jedzie 300osób od nas,jak na tamte czasy sporo,tym bardziej,że jechali na spadek,wszyscy w czanych koszulkach na znak żałoby po 1 lidze.
Na wyjazd jedzie Ryszard Sołtysik(czy jakoś on tak miał)z tv Echo(taka była nasza tv regionalna),chce kręcić reportaż z wyjazdu.W pociagu żółtku oczywiście kibice wymieszani z normalnymi pasażerami,wtedy specjalow nie bylo jeszce.Ogólnie zabawa i śpiew w pociągu.Na jednym siedzeniu siedzi niejaki Boguś W.a na przeciwko niego jakaś kobieta i chłopak z długimi włosami,oczywiście normalni pasażerowie.Do Bogusia podchodzi Sołtysik i rozpoczynają rozmowe:
Sołtysik :słuchaj czemu ty palisz tak te papierosy ja tu są ludzie?
Boguś bierze macha z jakiegoś popularnego i mówi :ku*** Rysiek palę bo lubie palić.
Sołtysik :no ale tu są ludzie może im przeszkadza ten dym.
Boguś patrzy na kobiete i chłopaka długowłosego i mówi: z Mariolą już się poznaliśmy,a Hipis mnie c*** interesuje.

Ten sam wyjazd, ten sam reportaż. Redaktor podbija z kamerą do kibiców Śląska i zadaje pytanie, coś związanego z awanturami na trybunach. Pijaniutki "K" udziela odpowiedzi przed kamerą zasłonięty kubkami z alkoholem przez podających kolegów, mówi pijany:

- My jesteśmy spokojni, jak nas inni kibice prowokują to my lejemy,jak nas policja prowokuje to też lejemy, my jesteśmy spokojni.

.SKORPION.
Posty: 54
Rejestracja: 21.04.2012, 13:27
Lokalizacja: Polska Południowa!

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: .SKORPION. » 13.08.2013, 01:20


krzysiek
Posty: 419
Rejestracja: 06.03.2007, 21:21

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: krzysiek » 13.08.2013, 08:38

Bartek z Butolandii pisze:Dwie akcje na,których niestety nie byłem.
Pierwsza to Polska - Rumunia w Zabrzu 95r.
Być może mało kto w to uwierzy ale to co napisze to wydarzyło się naprawde:)
Autokar Śląska po wyjezdzie z Zabrza łapie na wysokości Gliwic młodą autostopowiczke.Chciała gdzieś tam podjechać tylko pare km.Klientka wsiada w sumie nie wiedząc co za towarzystwo jest w środku.Wiadomo bajera,alkohol itd.Po jakimś czasie na tyle autobusu dziewczyna bierze laske jednemu,drugiemu,już wiadomo o co chodzi,ale chyba nikt nie przypuszczał,że da rade ojebać cały autokar:)Z tyłu ustawiła się kolejka,jak ktoś za długo ją lachował,to mu odliczali od 10 do 0,jak nie zdążył,to wjeżdżał następny.W taki sposób dojechała do Wrocławia.Już na miejscu zrzutka dla niewiasty na szamke i bilet do Gliwic i szybka ewakuacja:)

Katowice 93r.
Ostatnia kolejka,a zarazem ostatni mecz Śląska w 1 lidze,mimo to do Katowic jedzie 300osób od nas,jak na tamte czasy sporo,tym bardziej,że jechali na spadek,wszyscy w czanych koszulkach na znak żałoby po 1 lidze.
Na wyjazd jedzie Ryszard Sołtysik(czy jakoś on tak miał)z tv Echo(taka była nasza tv regionalna),chce kręcić reportaż z wyjazdu.W pociagu żółtku oczywiście kibice wymieszani z normalnymi pasażerami,wtedy specjalow nie bylo jeszce.Ogólnie zabawa i śpiew w pociągu.Na jednym siedzeniu siedzi niejaki Boguś W.a na przeciwko niego jakaś kobieta i chłopak z długimi włosami,oczywiście normalni pasażerowie.Do Bogusia podchodzi Sołtysik i rozpoczynają rozmowe:
Sołtysik :słuchaj czemu ty palisz tak te papierosy ja tu są ludzie?
Boguś bierze macha z jakiegoś popularnego i mówi :ku*** Rysiek palę bo lubie palić.
Sołtysik :no ale tu są ludzie może im przeszkadza ten dym.
Boguś patrzy na kobiete i chłopaka długowłosego i mówi: z Mariolą już się poznaliśmy,a Hipis mnie c*** interesuje.
http://www.youtube.com/watch?v=PAd5sRSwB84
zaczyna sie kolo 1:10 :) hahah rozjebalo mi to system!
DWA KLUBY-DWA MIASTA-JEDNA PRZYJAŹŃ
ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC & BKS BIELSKO

Radek_ZS
Posty: 2062
Rejestracja: 27.03.2007, 17:51

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: Radek_ZS » 13.08.2013, 09:01

Wyjazd z Legią na Lecha . Roku nie pamiętam ale było to wtedy gdy była afera z ''poznańskimi słowikami '' i oprawą z tym związaną.
Jedziemy z Wawy dwoma specjalami . Gdzieś w połowie drogi oba pociągi mają jakiś półgodzinny postój na jakiejś wiosce . No to się chłopaki poszli rozejrzeć za jakimś sklepem.
Mi się przypomniało po około 15 minutach że też coś muszę kupić . Wypytałem gdzie ten sklep i wale tam bez namysłu . Znajduje ten sklep ,patrze że przed sklepem stoi psiarska nyska , ale nic , myślę pewnie przyjechali pilnować żeby nie było promocji . Wbijam się patrze a tam tylko sprzedawczyni i kilku psów . Okazało się że już dawno po promocji i to takiej grubszej.
Jeden z nich mi zarzuca że ja tez brałem udział w promocji . Na co zgodnie z prawdą odpowiadam:
'' coś pan ochujał ? Przecież w tej chwili wszedłem ''.
Długo nie trzeba było czekać . Już leją . I to nawet nie próbowali po nogach tylko po łbie i garbie.
Leją i leją , myślę sobie że dobrze ta historia się nie może skończyć . Byle tylko łeb zasłaniać.
W pewnym momencie wpada do sklepu pies - kierowca i się drze:
'' panowie dawajcie bo lecą!''
Skończyło się bicie i wybiegli ze sklepu. Wychodzę i ja .Patrze rzeczywiście leci banda chłopaków a te psy ładują się na biegu do nyski . Wsiedli wszyscy oprócz jednego . Ta łajza chce wsiadać ale kierowca nie wytrzymał ciśnienia i ruszył . Pies miał tyle farta że trzymał się za klamkę w tylnych drzwiach i mu jej nie wyrwało podczas ruszania. Nyska z uwieszonym na klamce psem jedzie .
Ciągną go po betonie aż iskry z butów idą ;-) Ten c*** wisi i się drze wniebogłosy ''aaaaaaaa'' , ale się nie puścił. Ja lecę za nimi i modlę się '' puść się chuju tej klamki '', a z tyłu cała banda leci.
Przejechali tak z nim kilkadziesiat metrów , na tyle że zdążyli stanąć i ''klamkowy'' w tempie błyskawicznym wczołgał się na tył nyski i tyle ich widzieli.
Nie zdziwiłbym się jakby klamkowy po tej sytuacji miał kupe w majtach .
Jakby nie dał rady utrzymać tej klamki to zostałby wciągniety nosem.

A ja nigdy nie dostałem w jednej akcji tyle pał na garba co w tym sklepie . Wyglądałem jak globus , tyle guzów.
>>> WORKING CLASS <<<

Radek_ZS
Posty: 2062
Rejestracja: 27.03.2007, 17:51

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: Radek_ZS » 13.08.2013, 09:35

krzysiek pisze:
Bartek z Butolandii pisze:Dwie akcje na,których niestety nie byłem.
Pierwsza to Polska - Rumunia w Zabrzu 95r.
Być może mało kto w to uwierzy ale to co napisze to wydarzyło się naprawde:)
Autokar Śląska po wyjezdzie z Zabrza łapie na wysokości Gliwic młodą autostopowiczke.Chciała gdzieś tam podjechać tylko pare km.Klientka wsiada w sumie nie wiedząc co za towarzystwo jest w środku.Wiadomo bajera,alkohol itd.Po jakimś czasie na tyle autobusu dziewczyna bierze laske jednemu,drugiemu,już wiadomo o co chodzi,ale chyba nikt nie przypuszczał,że da rade ojebać cały autokar:)Z tyłu ustawiła się kolejka,jak ktoś za długo ją lachował,to mu odliczali od 10 do 0,jak nie zdążył,to wjeżdżał następny.W taki sposób dojechała do Wrocławia.Już na miejscu zrzutka dla niewiasty na szamke i bilet do Gliwic i szybka ewakuacja:)

Katowice 93r.
Ostatnia kolejka,a zarazem ostatni mecz Śląska w 1 lidze,mimo to do Katowic jedzie 300osób od nas,jak na tamte czasy sporo,tym bardziej,że jechali na spadek,wszyscy w czanych koszulkach na znak żałoby po 1 lidze.
Na wyjazd jedzie Ryszard Sołtysik(czy jakoś on tak miał)z tv Echo(taka była nasza tv regionalna),chce kręcić reportaż z wyjazdu.W pociagu żółtku oczywiście kibice wymieszani z normalnymi pasażerami,wtedy specjalow nie bylo jeszce.Ogólnie zabawa i śpiew w pociągu.Na jednym siedzeniu siedzi niejaki Boguś W.a na przeciwko niego jakaś kobieta i chłopak z długimi włosami,oczywiście normalni pasażerowie.Do Bogusia podchodzi Sołtysik i rozpoczynają rozmowe:
Sołtysik :słuchaj czemu ty palisz tak te papierosy ja tu są ludzie?
Boguś bierze macha z jakiegoś popularnego i mówi :ku*** Rysiek palę bo lubie palić.
Sołtysik :no ale tu są ludzie może im przeszkadza ten dym.
Boguś patrzy na kobiete i chłopaka długowłosego i mówi: z Mariolą już się poznaliśmy,a Hipis mnie c*** interesuje.
http://www.youtube.com/watch?v=PAd5sRSwB84
zaczyna sie kolo 1:10 :) hahah rozjebalo mi to system!
W sumie dosyć niezły reportaż porównujący lata 90-te i obecne. Wystarczy spojrzeć na zabezpieczenie meczu i wyposażenie psiarni . Jakby eskortowali grupę niebezpiecznych terrorystów .
>>> WORKING CLASS <<<

qxu247
Posty: 6
Rejestracja: 29.03.2013, 00:23

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: qxu247 » 01.09.2013, 00:34

A pamięta ktoś jak kibice Craxy zgwałcili kozę na swoim pierwszym wyjeździe do Lubina w ekstraklasie i zostawili jeszcze szalik na pamiątkę w miejscu zdarzenia ?

jestesmywaszastolica
Posty: 1412
Rejestracja: 18.10.2010, 22:11

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: jestesmywaszastolica » 01.09.2013, 02:25

Radek_ZS pisze:Wyjazd z Legią na Lecha . Roku nie pamiętam ale było to wtedy gdy była afera z ''poznańskimi słowikami '' i oprawą z tym związaną.
Jedziemy z Wawy dwoma specjalami . Gdzieś w połowie drogi oba pociągi mają jakiś półgodzinny postój na jakiejś wiosce . No to się chłopaki poszli rozejrzeć za jakimś sklepem.
Mi się przypomniało po około 15 minutach że też coś muszę kupić . Wypytałem gdzie ten sklep i wale tam bez namysłu . Znajduje ten sklep ,patrze że przed sklepem stoi psiarska nyska , ale nic , myślę pewnie przyjechali pilnować żeby nie było promocji . Wbijam się patrze a tam tylko sprzedawczyni i kilku psów . Okazało się że już dawno po promocji i to takiej grubszej.
Jeden z nich mi zarzuca że ja tez brałem udział w promocji . Na co zgodnie z prawdą odpowiadam:
'' coś pan ochujał ? Przecież w tej chwili wszedłem ''.
Długo nie trzeba było czekać . Już leją . I to nawet nie próbowali po nogach tylko po łbie i garbie.
Leją i leją , myślę sobie że dobrze ta historia się nie może skończyć . Byle tylko łeb zasłaniać.
W pewnym momencie wpada do sklepu pies - kierowca i się drze:
'' panowie dawajcie bo lecą!''
Skończyło się bicie i wybiegli ze sklepu. Wychodzę i ja .Patrze rzeczywiście leci banda chłopaków a te psy ładują się na biegu do nyski . Wsiedli wszyscy oprócz jednego . Ta łajza chce wsiadać ale kierowca nie wytrzymał ciśnienia i ruszył . Pies miał tyle farta że trzymał się za klamkę w tylnych drzwiach i mu jej nie wyrwało podczas ruszania. Nyska z uwieszonym na klamce psem jedzie .
Ciągną go po betonie aż iskry z butów idą ;-) Ten c*** wisi i się drze wniebogłosy ''aaaaaaaa'' , ale się nie puścił. Ja lecę za nimi i modlę się '' puść się chuju tej klamki '', a z tyłu cała banda leci.
Przejechali tak z nim kilkadziesiat metrów , na tyle że zdążyli stanąć i ''klamkowy'' w tempie błyskawicznym wczołgał się na tył nyski i tyle ich widzieli.
Nie zdziwiłbym się jakby klamkowy po tej sytuacji miał kupe w majtach .
Jakby nie dał rady utrzymać tej klamki to zostałby wciągniety nosem.

A ja nigdy nie dostałem w jednej akcji tyle pał na garba co w tym sklepie . Wyglądałem jak globus , tyle guzów.
heh ta wiocha to się nazywała Barłogi bodajże. promocja była z tych grubszych bo małolaci wyjebali kasę+całe alko. zresztą sama akcja z psami też była śmieszna bo przyjechali jak już było po wszystkim, typowe burki z wiochy w takich śmiesznych rogatywkach i białych lolach. Ogólnie większość ekipy promującej zerwała wrotki, ale jak zobaczyłem siłę bojową psiarskich to nawet mi się spierdalać nie chciało i kulturalnie zaproponowałem im, żeby się sami zawineli bo może ich spotkać przykra niespodzianka. Psy nie były zainteresowane propozycją i wywiązała się małą wymiana argumentów, z tym, że ja + parę typów co zostało od nas, czuło się o tyle pewniej, że wiedzieliśmy, że 20 metrów za zakrętem stoi ten cały popsuty specjal. Także koniec końców psy (~5) dobiły do tego zakrętu, gdzie spotkała ich przykra niespodzianka poparta dużym stosem kamieni który stał na polu (tak pod metr wysokości heh). Ogólnie to tak jak napisałeś skończyło się tym, że jeden z psów nie załapał się na podwózkę :)

Zresztą cały ten wyjazd obfitował w śmieszne sytuacje w stylu zdobycie łódki na jakimś jeziorku, czy tam próba ustawienia się w CHWDP w celu pozdrowienia psiarskiego śmigłowca.


Przy okazji dziś koleżka przypomniał mi inną historię, kiedy podczas powrotu z jednego z wyjazdów, spotkaliśmy prezesa jednego z klubów, który c*** go wie na ile poważnie zaproponował siano, za to, żeby kibice jego klubu bez przeszkód mogli jeździć przez Warszawę, bo zawsze wracają do miasta x poobijani. Żeby było śmieszniej to w momencie składania propozycji nie do odrzucenia, koleżka od nas wiskał mu marynarkę :)

Radek_ZS
Posty: 2062
Rejestracja: 27.03.2007, 17:51

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: Radek_ZS » 01.09.2013, 09:48

Ano tak to jest że czasami można dymić kilka godzin i nic Ci się na garba nie przylepi i psiarnie wylawirujesz, a czasami za darmo idzie się wjebać w kłopoty.
Mnie wtedy mój instynkt zawiódł .
Na tym meczu ''R'' prowadził doping siedząc na samej górze na siatce ( ok 5-6m).
Psy sobie go wzięły na cel i tak do niego strzelali z gumek że się spierdolił z góry na glebe.
Z kilku dobrych metrów pierdolnął na beton.
Tyle że to raczej nie była ''beka'' , bo pierdolnął zdrowo.
>>> WORKING CLASS <<<

krezus1979
Posty: 143
Rejestracja: 21.04.2013, 18:19

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: krezus1979 » 11.09.2013, 17:34

Radek_ZS pisze:Ano tak to jest że czasami można dymić kilka godzin i nic Ci się na garba nie przylepi i psiarnie wylawirujesz, a czasami za darmo idzie się wjebać w kłopoty.
Mnie wtedy mój instynkt zawiódł .
Na tym meczu ''R'' prowadził doping siedząc na samej górze na siatce ( ok 5-6m).
Psy sobie go wzięły na cel i tak do niego strzelali z gumek że się spierdolił z góry na glebe.
Z kilku dobrych metrów pierdolnął na beton.
Tyle że to raczej nie była ''beka'' , bo pierdolnął zdrowo.
Nie to żebym się spinał, ale na jakim sektorze są siatki 5-6 m.? To jest początek wysokości 2 piętra w bloku mieszkalnym.

Richat
Posty: 701
Rejestracja: 20.10.2010, 03:17

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: Richat » 11.09.2013, 17:50

krezus1979 pisze:
Radek_ZS pisze:Ano tak to jest że czasami można dymić kilka godzin i nic Ci się na garba nie przylepi i psiarnie wylawirujesz, a czasami za darmo idzie się wjebać w kłopoty.
Mnie wtedy mój instynkt zawiódł .
Na tym meczu ''R'' prowadził doping siedząc na samej górze na siatce ( ok 5-6m).
Psy sobie go wzięły na cel i tak do niego strzelali z gumek że się spierdolił z góry na glebe.
Z kilku dobrych metrów pierdolnął na beton.
Tyle że to raczej nie była ''beka'' , bo pierdolnął zdrowo.
Nie to żebym się spinał, ale na jakim sektorze są siatki 5-6 m.? To jest początek wysokości 2 piętra w bloku mieszkalnym.
Na Lechu Poznań w sektorze gości kiedyś były takie wysokie siatki.

Edward1488
Posty: 215
Rejestracja: 22.01.2013, 14:04

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: Edward1488 » 15.09.2013, 20:42

No ta klatka miała klimat

Zupełnie Zielony.
Posty: 1401
Rejestracja: 19.12.2008, 10:06

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: Zupełnie Zielony. » 15.09.2013, 20:42

Kibic Siarki dzwoniący do "Lodziarni" podczas wyjazdu Siarki do Elbląga.

[link]
Za stary już jestem na internetowych bajarzy tworzących alternatywną rzeczywistość!
Spadam z tego forum!
Adminów proszę o usunięcie tego konta!

pomarańcz
Posty: 144
Rejestracja: 20.08.2013, 12:47

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: pomarańcz » 15.09.2013, 22:34

Zupełnie Zielony. pisze:Kibic Siarki dzwoniący do "Lodziarni" podczas wyjazdu Siarki do Elbląga.

[link]
może i nie na temat,ale nie bede smiecił gdzie indziej . Co za buty ma typek siedzący obok tego,który prowadzi rozmowę ?

Lewy SieR/Rpowy
Posty: 311
Rejestracja: 16.01.2011, 18:25

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: Lewy SieR/Rpowy » 29.09.2013, 22:07

Święto Niepodległości w 2008 roku. Mecz Pniówek Pawłowice Śląskie - Ruch Radzionków.
Na ten mecz wybieramy się w samochodami w 40-50 osób.
Zajmujemy miejsca na sektorze, mecz się toczy , dopingujemy ale generalnie wieje nudą zarówno zarówno z trybun jak i z boiska.
Jeden z naszych, bohater innej beki na wyjeżdzie opisanej w tym temacie przeze mnie a mianowicie osobnik który wszedł za darmo na Wartę Zawiercie jako posiadacz Paszportu Polsatu rozmawia z kimś przez telefon a potem oznajmnia nam że Pniówek proponuje nam dym po meczu na murawie.
Nie wiemy czy sobie robi jaja czy rzeczywiście ktoś z Pawłowic proponuje takie harce.
Przyjmujemy to z spokojem i lekkim niedowierzaniem ale jakby co to nie ma sprawy wyskoczymy.
Tyle tylko że mało kto wział to za dobra monetę.
Koleś poczuł się ważny więc inny od nas, nota bene jego dobry kumpel postanowił że go trochę sprowadzi na ziemię.
Podchodzi do mnie mówi
- Ty masz nowy numer telefonu, prawda?
- No mam
- A czy I ( nasz bohater ) go ma już od ciebie?
- Nie ,bo jeszcze go nikomu nie dawałem.
- No to uzycz mi go na chwilę.
Daje mu telefon , koleś odchodzi na skraj sektora , tak żeby mało kto go widział i dzwoni do naszego posiadacza Paszportu Polsatu.
Modelując głos na prymitywnego osiłka przedstawia się jako szef bojówki GKS Jastrzębie i w prostacki i nachalny sposób wymusza na naszym bohaterze ustawkę na trasie po 50 osób.
Nasz bohater się wykręca a koleś go o******** że przecież jest szefem bojówki bo tak mu mówił niedawno Pniówek.
Nasz "szef" łazi nerwowo po sektorze i gęsto się tłumaczy a nasz dofcipniś kończy rozmowę zapowiedzią że nas dojadą na trasie bo jak jesteśmy takie kozaki to mamy się mierzyć z nimi a nie z Pniówkiem.
Rozmowę i zdenerwowanie naszego kolegi zauwazyli inni na sektorze i pytają się go co się stało i dlaczego jest taki nerwowy
Na co on odpowiada że dzwoniło do niego Jastrzębie i mamy się z nimi ustawic po 50 a on zaczyna biadolic ze mamy przejebane bo jak nas jest dzisiaj 10-15 do bicia to jest dobrze i że mamy w******* i na dodatek jeszcze stracimy fany.
Na sektorze konsternacja na co z ja kumplem do niego.
- Daj no ten numer do gościa może jest na meczu tu w Pawłowicach i powiemy mu że do ustawki jest tylko 10 osób, niech sam zobaczy.
Na to on
- Nie ma sensu , na pewno go tu nie ma.
- Skąd wiesz?
- Bo dzwonił z domowego numeru
- Z domowego?
- No, na serio.
Kumpel( ten który dzwonił ) wyrywa mu telefon z ręki i dzwoni na numer ostatniego połączenia .
Odzywa się oczywiście mój telefon a ja
- Jastrzębie powiadasz? Po 50 ? Z domowego?
Na sektorze jeden ryk smiechu a koleś żeby ratować sytuację i swój honor gada na cały głos
- To jak wyskakujemy zaraz na tą murawę?
Mówimy mu że tak na co on
- Dobrze, to wy polecicie tu, wy tam a wy ich zaatakujecie od frontu
- A ty co będziesz robić?
- Ja wami pokieruje a potem do was dołącze!!!!!!!
Odpowiedziała mu salwa śmiechu, Pniówek się zwinął przed końcem meczu do domów a nasz dzielny dowódca , posiadacz Paszportu Polsatu dostał do swojej tradycyjnej ksywy pokutujący jeszcze przez pewien czas przydomek : GENERAŁ ITALIA.

DaltonZB
Posty: 20
Rejestracja: 11.07.2016, 21:11

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: DaltonZB » 11.07.2016, 21:38

z racji tego ze mam przymusowy pobyt w szpitalu odswiezam temat bo nudno...ani pały jak z gipsem podac,ani nawet pozadnie sie wysrac w tym szpitalu...do tego upał w c***... A wiec jedziem:

Rok 1995 jeden z pierwszych wyjazdów po spadku z pierwszej ligi na Polonie Bytom..
wysiadamy w Katowicach grupką ok 30 osób i wbijamy na tramwaj do Bytomia,skład wesoły,wszyscy na podwójnym gazie i w tramwaju jedziemy z dopingiem,ogólnie zabawa.Dojezdzajac do przystanku motorniczy dał po heblach i jeden typ od nas nie utrzymał pionu i wylądował na pierwszym stopniu schodków oparty plecami do drzwi,ale w taki sposób ze nogi miał wyzej od reszty ciała.Dzwi sie otworzyły,ziomek wypadł,dzwi sie zamkneły tak szybko ze nikt nie ogarnąl tej akci i tramwaj ruszył. Najlepsze było to ze typ był tak porobiony ze fiknął koziołka do tyłu i nawet nie zauwazył ze siedzi na przystanku i klaskał dalej...nawet szlug mu nie wypadł z japy..
Oczywiscie hamulec i cofka po ziomka.

Bede miał chwile to napisze jeszcze kilka dobrych akcji bo teraz mi sie nie chce...Ogolnie kiedys tu wchodziłem i z tego co widze kilka znajomych nicków widze... takze pozdrawiam
z fartem:)
Zawisza nigdy nie zginie!!!

HC
Posty: 3698
Rejestracja: 25.07.2007, 12:17
Lokalizacja: monopolowy

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: HC » 12.07.2016, 11:57

przy niektórych bekach trzeba po prostu być, bo ich pisanie nie oddaje charakteru tamtych chwil;)
pojechaliśmy na jakiś wyjazd, nie pamiętam już gdzie, lipa była taka, że wyjazd był jakoś z samego rana w sobotę, a w piątek wiadomo co się działo, stężenie procentów w powietrzu z busie przekroczyło wszelkie normy;)podjeżdżamy na CPN, drzwi od busa się otwierają, a z nich na ziemi ląduje dwóch naszych, już było wiadomo, że z dopingu wyjdzie wielka lipa, wchodzimy na stację, obsługa już wystraszona, ktoś buchnął piwo, ktoś jakieś chipsy, w tym samym momencie na stację wchodzi ksiądz, cisza jak makiem zasiał, każdy patrzy się na księdza, a on spokojnie podchodzi do kasy i płaci za benzynę, chłopak od nas podchodzi do batmana:
-Proszę księdza, nazywam się M, mam 29 lat, piję od 10...
nadal cisza...
Ksiądz chowa portfel, powoli podnosi wzrok, patrzy kilka sekund na najebanego M i mówi:
-Lecz się synu...
Decybele śmiechu mało co nie rozjebały murów stacji:)
HUTNIK&MAZOVIA

kibic75
Posty: 185
Rejestracja: 28.04.2013, 16:27

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: kibic75 » 12.07.2016, 16:29

Zolpidem pisze:
krzysiek pisze:
Bartek z Butolandii pisze:Dwie akcje na,których niestety nie byłem.
Katowice 93r.
Ostatnia kolejka,a zarazem ostatni mecz Śląska w 1 lidze,mimo to do Katowic jedzie 300osób od nas,jak na tamte czasy sporo,tym bardziej,że jechali na spadek,wszyscy w czanych koszulkach na znak żałoby po 1 lidze.
Na wyjazd jedzie Ryszard Sołtysik(czy jakoś on tak miał)z tv Echo(taka była nasza tv regionalna),chce kręcić reportaż z wyjazdu.W pociagu żółtku oczywiście kibice wymieszani z normalnymi pasażerami,wtedy specjalow nie bylo jeszce.Ogólnie zabawa i śpiew w pociągu.Na jednym siedzeniu siedzi niejaki Boguś W.a na przeciwko niego jakaś kobieta i chłopak z długimi włosami,oczywiście normalni pasażerowie.Do Bogusia podchodzi Sołtysik i rozpoczynają rozmowe:
Sołtysik :słuchaj czemu ty palisz tak te papierosy ja tu są ludzie?
Boguś bierze macha z jakiegoś popularnego i mówi :ku*** Rysiek palę bo lubie palić.
Sołtysik :no ale tu są ludzie może im przeszkadza ten dym.
Boguś patrzy na kobiete i chłopaka długowłosego i mówi: z Mariolą już się poznaliśmy,a Hipis mnie c*** interesuje.
http://www.youtube.com/watch?v=PAd5sRSwB84
zaczyna sie kolo 1:10 :) hahah rozjebalo mi to system!
Czego konkretnie dotyczyły wrzuty Śląska na Lecha jako klub policyjny? Chodzi o pierwszą połowę lat 90
Tego byś nie brał na poważnie bełkotu najebanych kolesi.

jestesmywaszastolica
Posty: 1412
Rejestracja: 18.10.2010, 22:11

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: jestesmywaszastolica » 12.07.2016, 16:37

na poważnie to byś nie pisał o bełkocie, tylko o tym co się działo na Lechu zanim to zaczął ogarniać ŚP. Surówa, czy tam Uszol.

kibic75
Posty: 185
Rejestracja: 28.04.2013, 16:27

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: kibic75 » 12.07.2016, 16:55

Kolego z Warszawy,to może mnie oświecisz co takiego się działo przed Uszolem i Surówą,skoro wiesz lepiej ode mnie,a zaznaczam,że znam tamte czasy bo siedze w tym juz 30 lat.Przyznam,że nie byliśmy za dobrą ekipą wtedy,ale konfidenctwa nam nie zarzucaj panie wszechwiedzący bo to samo moge napisać o Was,tylko po co?

kibic75
Posty: 185
Rejestracja: 28.04.2013, 16:27

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: kibic75 » 12.07.2016, 17:10

Zolpidem pisze:Kilka klubów wrzucało na Lecha w tamtych czasach w podobny sposób tylko zastanawiam się czy ma to jakiś głębszy sens.
A ty pamietasz tamte czasy?Wątpie,wiec skad to wiesz?Podaj jakieś argumenty.W tamtych czasach 80% wyjazdowiczów to były takie same moczymordy jak na tym filmie,było w c*** krzywych akcji z każdej strony,praktycznie zero honoru.Każdy,każdemu jechał od konfidentów,ale skoro móiwsz,że tak się mówiło na Lecha to czekam na przykłady.Za co?

DaltonZB
Posty: 20
Rejestracja: 11.07.2016, 21:11

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: DaltonZB » 12.07.2016, 19:40

Rzecz sie dzieje w okolicach '94,'95,jeden z dalszych wyjazdow Zawiszy,niestety nie pamietam czy to dajmy na to Wodzislaw,Walbrzych czy Jelenia G....zreszta nie to najwazniejsze w tej historii... Jako ze dragi nie byly tak powszechne jak dzis,tym nie mniej znalazlo sie na tym wojazu kilku amatorow amfetaminy...Jeden z ziomkow ze starej gwardii nawija do typa ktory mial przy sobie kilka sztuk spida:
-dawaj to skurwysynstwo,jeszcze nigdy tego nie probowalem to dzisiaj musze zobaczyc co to jest za material...
Zajebal scieche i po chwili stwierdzil ze sie przejdzie po pociagu bo mu sie chyba wkreca ....
Jako ze ja z kilkoma ziomkami zajelismy standardowo 1 klase,rozlozylismy sobie siedzienia tak ze caly przedzial to jedno wielkie wyro,rozpracowalismy flache lub dwie i stwierdzilismy ze warto uderzyc w kime bo przed nami hektar czasu i kilometrow...Po czasie zjawil sie kanar a byl tak upierdliwy ze uparl sie zebysmy poszli chociaz do 2 klasy skoro jedziemy bez biletow,bo jak nie to wzywa psy...Z zalem zwijamy toboly i idziemy do 2 klasy i wbijamy sie miedzy zwyklych pasazerow.Ledwo co udalo sie zmrużyć oko slysze na korytarzu jakis halas...Uchylam drzwi,a tam nafutrowany wyzej wspomniany ziomek walczy z dzwii obok kibla bo mu sie bluza zaczepila o klamke i szarpie i cuduje...W koncu rozdziera na chama bluze i podkurwiony tymze faktem napierdala we wszystko co ma po drodze,nawet lapie sie za boazerie na korytarzu,wydziera sie przy tym na przemian "WKS" i i wola gdzie sie podzialismy...W koncu wpada do nas do przedzialu siada na chama miedzy jakas babe ... Dodam ze wygladal jak psychiczny,fryzura jakby piorun jebnal w rabarbar,zrenice jak 5zl,podarta bluza,jedna reka ujebana od krwi...Pyrga Bogu ducha winnego typa (zwyklego pasazera) i mowi:
- eeee ku*** ziomek,wkurwila mnie ta twoja amfa-nic nie dziala!! ;)
Zawisza nigdy nie zginie!!!

arleska
Posty: 175
Rejestracja: 04.10.2015, 23:14

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: arleska » 13.07.2016, 10:12

Rzeszów93-94....wyjazd z Radomia dzień wcześnej ,a na miejscu w Rzeszowie ok4rano.Mecz Resovia-Radomiak o g15.30.Tak kiedyś wyglądały wyjazdy niekiedy b.bliskie ze względu na 'super' połączenia....Pociągiem wybrało się 0k30osób-większość po dojeżdzie najebana(UROKI TAMTYCH CZASÓW).Przechodzimy rano obok wielkiego kościoła,który jest najebany ludzmi do granic możliwości.Kilka osób od drzwi wejściowych drze morde idąc na kolanach w stronę ołtarza z okrzykiem-słuchaj Jezu jak cię błaga lud z Radomiaczka mistrza polski zrób itd.Ksiądz zaniemówił i przerwał msze,ludzie nie dowierzają...Najebusy doczołgali się na kolanach do ołtarza ,wstali i wyszli.Kto był trzezwy nie wyrabiał ze śmiechu...dodać należy ,że w końcu przed meczem po tylu godzinach szwędania się po Rzeszowie wyczaiła nas Resovia i najprawdopodobniej od wpierdolu uchronił nas podjazd 3 autokarów z Radomia ponieważ większość z grupy pociągowej ledwo stała na nogach,Powód -jeden z małolatów wyniósł z monopolowego.Raczej wybiegł ze skrzynką wódki

arleska
Posty: 175
Rejestracja: 04.10.2015, 23:14

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: arleska » 13.07.2016, 19:00

Resistance pisze:
Bartek z Butolandii pisze:Dwie akcje na,których niestety nie byłem.
Pierwsza to Polska - Rumunia w Zabrzu 95r.
Być może mało kto w to uwierzy ale to co napisze to wydarzyło się naprawde:)
Autokar Śląska po wyjezdzie z Zabrza łapie na wysokości Gliwic młodą autostopowiczke.Chciała gdzieś tam podjechać tylko pare km.Klientka wsiada w sumie nie wiedząc co za towarzystwo jest w środku.Wiadomo bajera,alkohol itd.Po jakimś czasie na tyle autobusu dziewczyna bierze laske jednemu,drugiemu,już wiadomo o co chodzi,ale chyba nikt nie przypuszczał,że da rade ojebać cały autokar:)Z tyłu ustawiła się kolejka,jak ktoś za długo ją lachował,to mu odliczali od 10 do 0,jak nie zdążył,to wjeżdżał następny.W taki sposób dojechała do Wrocławia.Już na miejscu zrzutka dla niewiasty na szamke i bilet do Gliwic i szybka ewakuacja:)

Katowice 93r.
Ostatnia kolejka,a zarazem ostatni mecz Śląska w 1 lidze,mimo to do Katowic jedzie 300osób od nas,jak na tamte czasy sporo,tym bardziej,że jechali na spadek,wszyscy w czanych koszulkach na znak żałoby po 1 lidze.
Na wyjazd jedzie Ryszard Sołtysik(czy jakoś on tak miał)z tv Echo(taka była nasza tv regionalna),chce kręcić reportaż z wyjazdu.W pociagu żółtku oczywiście kibice wymieszani z normalnymi pasażerami,wtedy specjalow nie bylo jeszce.Ogólnie zabawa i śpiew w pociągu.Na jednym siedzeniu siedzi niejaki Boguś W.a na przeciwko niego jakaś kobieta i chłopak z długimi włosami,oczywiście normalni pasażerowie.Do Bogusia podchodzi Sołtysik i rozpoczynają rozmowe:
Sołtysik :słuchaj czemu ty palisz tak te papierosy ja tu są ludzie?
Boguś bierze macha z jakiegoś popularnego i mówi :ku*** Rysiek palę bo lubie palić.
Sołtysik :no ale tu są ludzie może im przeszkadza ten dym.
Boguś patrzy na kobiete i chłopaka długowłosego i mówi: z Mariolą już się poznaliśmy,a Hipis mnie c*** interesuje.
W pierwszą część rzeczywiście raczej trudno uwierzyć... ale druga rozwaliła mnie konkretnie :D

Podobne wydarzenie-r.94 na Radomiaku pracowała sekretarka,która bardzo często jezdziła z piłkarzami na mecze wyjazdowe.Któregoś razu pokłóciła się z kimś z zarządu i nie chcieli jej zabrać .Kobitka jednak miała farta bo przy stadionie zbiórke na wyjazd autokarowy mieli kibice.Na początku była bardzo spięta jednak kilka głębszych ją rozluzniło czego efektem były zrobione dwie laski hihihihi...wracała z piłkarzami

-E4-
Posty: 245
Rejestracja: 20.08.2015, 10:32
Lokalizacja: Odra Opole

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: -E4- » 13.07.2016, 21:06

Opowiadał mi kumpel nawet nie wiem z jakiego to meczu (chyba to byly chłopaki z Zagłębia Lubin)
podbija policja do ekipy wyjazdowej z zapytaniem
- panowie miejscowi?
a koleś odpowiada
- a co ziemie chcesz pan kupić?

leje z tego do dzisiaj hehe
Obrazek

-E4-
Posty: 245
Rejestracja: 20.08.2015, 10:32
Lokalizacja: Odra Opole

Re: Beka na wyjeździe

Post autor: -E4- » 13.07.2016, 21:48

w sumie jak jestem przy ZL to opiszę mecz Odra Wodzisław - ZL 2006

Do Wodzisławia pojechaliśmy furami z Zagłębiem dotarliśmy razem na chyba ponad 1h przed meczem wychodzimy pod sektor gości a tam nikogo nie ma ,jeden z Lubiniaków oparł się o bramę wejściową i nagle się okazało że jest otwarta więc wszyscy weszliśmy na sektor przez nikogo niepokojeni (aż dziw bierze że to mecz ekstraklasowy był) dopiero pod koniec pierwszej połowy pojawił sie pan z "czapką" że mamy im zapłacić za bilety co większość przyjęła śmiechem chodź sporo osób o dziwo panu kasę wrzuciło... mecz był nudny więc dwóch chłopaków z HZL postanowiło przejść się po stadionie i zobaczyć co tam słychać w młynie Odry W. :) Niepokojeni znowu przez nikogo wyszli z klatki i przeszli spokojnie na drugą stronę stadionu w barwach ZL aż dotarli do młynu Odry i ku naszemu zdziwieniu jeden z wariatów ściągnął młynowego wdrapał się na gniazdo i zaczął prowadzić doping hahaha a myśmy z niedowierzaniem płakali ze śmiechu po czym cali i zdrowi wrócili do nas! :D beka jak c***... pozdro dla tych wariatów!

mam nawt fotki z tego meczu :D

[link]

[link]

[link]
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: czehulov, factoryproject, kałamarnica, KamykOKS, marJo, rapusluchacz, Reda, szyderap i 173 gości