Moderatorzy: LechiaCHWM, Zorientowany
no no ciekawie sie robi ,juz tak sie boja ,ze nas strasza ,ze zburzą Żyletemarian(L) pisze:[link]
Tym razem przekroczyli granicę wszelkiego absurdu
nikt sie niechce podjąćmanolo_pb pisze:Nie macie płatnych morderców z Warszawie ?
,stadion jest lepiej strzeżony niż pałac prezydencki.Nowoczesny monitoring,tajniacy, szpicle z aparatami na dachu krytej,od pyty ochroniarzy (nawet w młynie stoja).walter mowil w wywiadzie ,ze koszt ochrony pokrywa sie z wplywami z biletow ,tak wiec od cholery musza placic bo bilety do najtanszych nie naleza. itd. Nie zdziwie sie jak nastepnym newsem beda pogróżki ktore otrzymuja pilkarze od mafiosow z Żylety hehe. Ktos gdzies dobrze napisal ze to juz nie jest walka z chuliganami, tylko prywatna wojenka waltera. 
bo tak naprawde to kibic Poloni i to jest spisekBonjo pisze:CO ON CHCE WLASCIWIE OSIAGNAC?! Mial jednych z najlepszych kibicow w kraju, a teraz ... ?
chcą nas zniszczyc. Ostatio na Poloni komplet a u nas 1,500 widzów,a mówili nasi ,że Poloni nie ma w Warszawie, a tu walter i spolka w jednej chwili moga Żylete zburzyć-TAkieej chuligańskiej akcji to jeszcze nie było , widac ,ze "iti boys" aktualnie ma najlepsza ekipe chuligańska w kraju.
niestety masz racje...i twój czarny scenariusz może się sprawdzić.MuRPhY pisze: w moim odczuciu Walter nie ustapi bo za duzo kasy wpakowal by teraz sie wycofac... a piknikom na dluzsza mete znudza sie protesty i zaczna sie lekko buntowac... beda przychodzic na mecze, pozniej beda probowac spiewac a na koncu Legia jako jedna z pierwszych ekip w Polsce bedzie miala angielska publike... Ci najbardziej zapaleni beda ogladac mecze w pobliskich pubach i z lezka w oku wspominac dobre czasy... wydaje mi sie ze to nieodlegla perspektywa dla Legii a pozniej dla innych klubow...
wszyscy sobie uswiadomili tylko ze w moim odczuciu niestety jest to walka przegrana na starcie...OnionLP pisze:uświadomcie sobie wszyscy raz na zawsze, że to jest w interesie Nas wszystkich, każdego h, ultrasa, fanatyka, żeby Legia dała radę z tym swoim popierdolonym zarządem i żeby w końcu wygrała ten konflikt i wyszła z niego na tarczy, jeżeli go przegrają to dostaniemy po dupach my wszyscy jako kibicowska Polska, każdy prezesik stwierdzi jak w Legii sie udało, to czemu nie ma udać się u mnie i będzie coraz gorzej...patrzcie na Kielce i Klickiego, na Craxe i Filipiaka, teraz na Warszawe...powodzenia chłopaki z L
nieznajomy_89 pisze: co do Rakowa to z moich zródeł informacji na tym wyjeżdzie było 1/2 bądz 2/4 malolatów
.. Nie mówiąc o tym, że czasami 15-20 minut drugiej połowy niemożliwe było do obejrzenia, bo akurat rozciągali gigantyczną flagę. Terror bandytów stadionowych jest po prostu w najwyższym stopniu godzien wykorzenienia
Przecież to jest propaganda godna DTV z czasów stanu wojennego, tak zmasowanego ataku nie było chyba od czasów lat 90tych, o ile wtedy media miały jakieś argumenty o tyle teraz aż noż się człowiekowi otwiera jak czyta takie kłamstwa. Co publikacja to wielokrtone łamanie elementarnych zasad dziennikarskiej rzetelności...Zarząd pisze:Szanowni Państwo, Kibice Legii,
Zarząd Klubu postanowił po raz kolejny przedstawić Państwu swoje stanowisko na temat tzw. „konfliktu na Legii”. Nie będziemy przy tym wdawać się w drobiazgową dyskusję z każdą tezą przedstawioną w ostatnim oświadczeniu SKLW, ponieważ uważamy, że oświadczenie to niewiele wnosi do sprawy.
Po pierwsze raz jeszcze podkreślamy z kim walczymy. Otóż walczymy z tymi, którzy spowodowali:
W 2002 roku:
34 naruszenia porządku w tym: rzucali środkami pirotechnicznymi, używali ich na stadionach, rzucali kamieniami, wywieszali obraźliwe hasła i transparenty, niszczyli infrastrukturę stadionową, za co klub zapłacił 39.000 CHF oraz 24.000 zł;
W 2003 roku:
6 naruszeń porządku w tym: rzucali środkami pirotechnicznymi, używali ich na stadionach, wywieszali obraźliwe hasła i transparenty, za co klub zapłacił 8.000 zł z tytułu kar;
W 2004 roku:
14 naruszeń porządku w tym: rzucali środkami pirotechnicznymi co doprowadzało do przerw w grze, używali ich na stadionach, wywieszali obraźliwe hasła i transparenty, rzucali kamieniami i butelkami, za co klub zapłacił 11.000 CHF oraz 66.000 zł z tytułu kar;
W 2005 roku:
22 naruszenia porządku w tym: rzucali środkami pirotechnicznymi co doprowadzało do przerw w grze, używali ich na stadionach, wywieszali obraźliwe hasła i transparenty, rzucali kamieniami, niszczyli infrastrukturę stadionową za co klub zapłacił 12.000 CHF oraz 19.000 zł z tytułu kar oraz 10.000 CHF i 13.000 zł z tytułu odszkodowań oraz wyłączano trybuny i zakazywano wyjazdów;
W 2006 roku:
13 naruszeń porządku w tym: rzucali środkami pirotechnicznymi co doprowadzało do przerw w grze, używali ich na stadionach, wywieszali obraźliwe hasła i transparenty, za co klub zapłacił 28.000 CHF oraz 37.000 zł z tytułu kar oraz 16.500 zł z tytułu odszkodowań;
W 2007 roku:
15 naruszeń porządku w tym: rzucali środkami pirotechnicznymi co doprowadzało do przerw w grze, używali ich na stadionach, wywieszali obraźliwe hasła i transparenty, palili flagi, rzucali kamieniami, wtargnęli na płytę boiska i spowodowali przerwanie meczu, za co klub zapłacił 28.000 CHF oraz 37.000 zł z tytułu kar oraz 16.500 zł z tytułu odszkodowań.
(Pełny wykaz tych wszystkich naruszeń porządku z podaniem dat, spotkań i rodzaju a także dane dotyczące nałożonych zakazów opublikujemy wkrótce na Legia.com)
Należy zwrócić uwagę, że są to wyłącznie zdarzenia, za które Klub został ukarany przez organa PZPN, Ekstraklasy czy UEFA a zestawienie to nie zawiera dziesiątek a nawet setek zdarzeń naruszających prawo, które miały w tym okresie miejsce od nielegalnego używania środków pirotechnicznych, zniszczeń autobusów, przystanków autobusowych, używania przemocy przez pseudokibiców wobec Kibiców Legii aż po zamieszki na warszawskiej Starówce.
Oznacza to, że średnio w co drugim meczu następowały zdarzenia, w związku z którymi Klub ponosił wydatki na kary, odszkodowania, pokrycia strat etc. Jeszcze ważniejsze niż straty materialne na jakie narażony był przez lata Klub stały się niepowetowane szkody wizerunkowe dla Klubu, jego prawdziwych Kibiców, wszystkich miłośników piłki nożnej, wszystkich Polaków.
Z kulminacją tych powtarzających się wielokrotnie, co roku, bezprawnych i bezwstydnych działań mieliśmy do czynienia w Wilnie. Chuligani przerywając międzynarodowy mecz pucharowy de facto zagrozili dalszemu istnieniu Klubu. Cała Europa obejrzała gorszące sceny z udziałem ludzi w szalikach Legii. Wykluczono nas z międzynarodowych rozgrywek.
Postanowiliśmy położyć temu raz na zawsze kres w imię odpowiedzialności za dalsze losy Klubu i czując zdecydowane poparcie ze strony prawdziwych Kibiców Legii Warszawa. Postanowiliśmy, że wyplenimy chuliganów ze stadionu na Łazienkowskiej, że nie pozwolimy na dalsze brukanie imienia Legii w kraju i za granicą.
Służą temu oparte o obowiązujące prawo postanowienia regulaminowe których przestrzeganie będzie przez nas bezwzględnie egzekwowane. Kary przewidziane obowiązującym prawem i regulaminem są i będą nakładane z całą surowością. Każda osoba naruszająca prawo musi liczyć się z nieuchronnością i dolegliwością kary. Nie ma powrotu do sytuacji „sprzed Wilna”, do swoiście rozumianej „normalności”, do sytuacji „hulaj dusza, piekła nie ma”.
Robimy to po to, by każdy mógł czuć się bezpiecznie na naszym stadionie i by każdy mógł bezpiecznie wyjechać na mecz, a grupa wyjazdowa nie kojarzyła się z najazdem Hunów, na miasta, stacje benzynowe, sklepy, stacje kolejowe etc. Robimy to po to, by dobre imię Klubu nie było naruszane przez nieodpowiedzialnych pseudokibiców.
Elementem bezpieczeństwa stadionowego jest naszym zdaniem także brak wulgaryzmów, obrażania kogokolwiek, trzeźwość oraz pełna identyfikacja kibiców.
Nie chcemy i nie będziemy współpracować z osobami, które tolerowały i będą tolerować takie zachowania, dawać im przyzwolenie, bagatelizować negatywne dla Klubu skutki. Jakakolwiek organizacja Kibiców – jeśli chce być partnerem do rozmów w sprawach dotyczących Kibiców, opraw, organizacji wyjazdów, dopingu, różnych kibicowskich inicjatyw – musi w sposób jednoznaczny odciąć się od tych działań, które w przeszłości tak degradowały Klub, jego prawdziwych Kibiców, przynosiły mu materialne i moralne straty. Musi również zaakceptować fakt, że nie będzie żadnych rozmów na temat odstąpienia czy złagodzenia rygorów regulaminowych, nałożonych kar, trybu ich stosowania. Jeśli taka organizacja istnieje lub powstanie w przyszłości, jesteśmy gotowi w każdej chwili – tak jak to już deklarowaliśmy wcześniej – rozmawiać z nią o wszystkim co służy rozwojowi ruchu kibicowskiego, rozwojowi Klubu, eliminacji niedociągnięć w naszej pracy, odbudowie dobrej atmosfery.
Miejsce na stadionie Legii, obecnym czy nowym jest dla wszystkich, chcemy opraw, dopingu, konstruktywnie współdziałającej z Klubem organizacji kibicowskiej. Jednak wszystkie działania muszą mieścić się w granicach prawa i odbywać się bez szkody dla Kibiców i Klubu, który miast na przepychankach z grupami pseudokibiców powinien skupić się na budowaniu silnych struktur i przede wszystkim silnej drużyny mającej odnosić sukcesy.
Stadion musi być wolny od chuligańskich zachowań, wulgaryzmów, pozdrowień do więzienia i innych działań naruszających prawo czy też dobre obyczaje.
;)
Zrodlo: [link]Nie będzie wyburzenia "Żylety"
Spore poruszenie, tak wśród sympatyków warszawskiej Legii, jak i we władzach Warszawy, wywołała wiadomość o możliwości zmiany harmonogramu budowy stadionu i przyspieszeniu wyburzenia trybuny odkrytej.
Tomasz Andryszczyk, rzecznik stołecznego ratusza poinformował, że możliwość ewentualnych zmian została skonsultowana z dyrektorem Biura Sportu Wiesławem Wilczyńskim, poproszono również Warszawski Ośrodek Sportu i Rekreacji o wyniki analizy proponowanego rozwiązania. Wbrew początkowej opinii WOSiR, jednak nie ma możliwości tak łatwej zmiany harmonogramu, jak deklarował w poniedziałek dyrektor Janusz Kopaniak.
Tomasz Andryszczyk wyraźnie zaznaczył, że miasto nie jest zainteresowane wprowadzaniem zmian w zaplanowanym wcześniej etapowym planie budowy nowego stadionu Legii. Przede wszystkim miejscy urzędnicy widzą w takim działaniu zagrożenie dla pozytywnego rozstrzygnięcia przetargu (zwiększa to możliwości składania skutecznych odwołań przez przegranych). Nie bez znaczenia jest również aktualna sytuacja w środowisku warszawskiej Legii - władze miasta nie chcą, aby przetarg i budowa stadionu stały się elementem konfliktu pomiędzy kibicami a władzami KP Legia Warszawa. "Sprawa budowy stadionu powinna być dla wszystkich stron świętością i najwyższą wartością" - podsumowuje rzecznik pani prezydent Warszawy.
Oficjalne stanowisko władz Warszawy zamyka spekulacje na temat możliwości zmian w pierwotnym harmonogramie prac.
Użytkownicy przeglądający to forum: A.C.A.B 1312, creat, czerwo13, tylko obserwator i 250 gości
